heniek128

Ja mam też te groove i mi się nic nie pruje, ogólnie jestem zadowolony, jeżdżę w nich drugi lub trzeci sezon ( nie pamiętam dokładnie ) i nie widać śladów zużycia, też mi nie farbują. Więc chyba trafiłeś na jakiś felerny egzemplarz.

Ale na te pierwsze kryterium to VTR-a się nie załapuje :P

O wielkie dzięki, a już w tamtym roku miałem kupować jakiś sprzęt z windows mobile. A tu taka miła niespodzianka:)

Z żółtymi tablicami to jest tak, że pojazd zabytkowy masz obowiązek utrzymywać w oryginale - czyli nie możesz go np. przemalować czy wprowadzić jakiekolwiek modyfikacje. Poza tym jeśli urzędnik stwierdzi że nie dbasz o sprzęt ma prawo ci go skonfiskować ( raczej się nie zdarza ale prawnie jest taka możliwość ). Przy tak tanim OC jakie jest na motocykl lepiej chyba jeździć na zwykłych tablicach.

Jaki model larka masz że działa ci racechrono. Masz tam wgrane windows mobile? u mnie jest tylko windows ce.

Daj sobie spokój. Teemy są bardzo dobrymi ale niestety dosyć awaryjnymi sprzętami.

W deszczu to może być lipa ale czy warto wydawać aż taką kwotę extra, zresztą co kto lubi. A jeśli ten goclever nie jest chiński/azjatycki to stawiam zgrzewkę:P

Moje przypadki zwykle popękały właśnie bez dzwonu:P dzisiaj robią ramy z gównolitu i trzeba się z tym pogodzić.

A ja powiem tak. Czym większy przebieg tym więcej się przeróżnych sytuacji zdarzyło i później niewiele już zaskakuje. Natomiast jeśli chodzi o umiejętności to są tacy którzy po 1000km będą mieli większe niż inni po 100000km. Poza tym duży przebieg zrobiony byle jak, czyli wolno, bez wykorzystywania możliwości motocykla nijak nie przekłada się na "skill". Parę setek zrobionych w celu treningu, da więcej niż 10000km zwykłej jazdy. Reasumując w ruchu drogowym przebieg daje przewagę ale nie idzie tak całkiem w parze z opanowaniem motocykla.

W Wossnerach czasami są cyrki,kup lepiej np. Vortexa jeśli chcesz aby na 100% pasowało.

Ramy pękają w zx6r, zx9r na pocieszenie mogę dodać że motocykle które widziałem z pękniętymi rami to też: - 636 -f4 -f4i -gsr - gsxr po 2004 - r1 -zx10r I zapewne w w wielu innych których nie widziałem. Można wysnuć tezę że we wszystkich nowych motocyklach przyostrym traktowaniu pęka rama. Jeśli chodzi o dziewiątkę to bodajże coś po 2002 roku poprawili. Ja jednak bym się nie przejmował i jeśli jeszcze nie jest popękana to brał sprzęt. A w razie W. Wspawuje się wzmocnienia i rama robi się mocniejsza niż przy wyjeździe z fabryki. ( no i trochę cięższa :P)

Nie taniej kupić nawkę za 150zł i przymocować na dwie tryktyki. 550zł w kieszeni a działanie takie same.

http://allegro.pl/promocja-buty-motocyklow...1310271795.html

Ty naprawdę jeździsz cbr 900?, bo jeśli wydaje ci się że w Polsce nie można rozwijać dużych prędkości to :banghead: No chyba że chodzi o 300km/h i więcej to jest ciężko. Ale utrzymywanie na krajowej drodze przelotowej 180-230km/h (odcinkami szybciej) nie jest problemem

Od razu daj jeden ząb mniej z przodu a jazda stanie się przyjemniejsza ( miałem kiedyś f1)

Moim zdaniem spokojnie da się kupić dobrą 929 za 10k. No chyba że ktoś szuka ideału.

Ja jeżdżę tylko na gazie, benzynę całkowicie odłączyłem. Do -15stopni spokojnie odpala. Nie widzę sensu jazdy na innym paliwie.

Głupotę zrobiłeś, z pojemnością 98ccm był o 30% więcej wart bo przynajmniej teoretycznie dałoby się jeździć na A1.

Ja miałem bladego i jeśli chodzi o komfort, bezawaryjnośc to wybrałbym hondę. Ale pozostałe kwestie przemawiają za suzuki. Więc wybór wydaje się tylko jeden GSXR ( dodam że nigdy nie jeździłem na K1 ale i tak bym go wziął. ) Możesz się jeszcze zastanowić nad 929/954

w tym modelu zawory robi się co 42000km. No jeszcze można wymienić płyn do chłodnicy i sprawdzić klocki.

najlepsza kombinacja to 1 z przodu i 3 z tyłu. Tylko niestety spalanie wzrasta. U mnie w byłej cbr 900 cały czas 10l/100km.

Świec nie trzeba wymieniać (są tam irydowe), filtr myjesz i nasączasz olejem przekładniowym albo specjalnym do filtrów,łańcuch jest zużyty jak daje się odciągnąć od zębatki. A zębatka jest zużyta jak ma zęby na kształt piły. Jak maszyna dobrze jeździ to nie widzę sensu robienia czegokolwiek poza wyczyszczeniem filtra powietrza i wymianą oleju. Zresztą sciągnij sobie serwisówkę i wszystko będziesz wiedział.

Nie bój się, w trzy tygodnie się nie zużyje.

Prawdziwe mocne shimmy można poznać po tym że tłoczki hamulcowe się cofają i przy pierwszym naciśnięciu klamki hamulca nic się nie dzieje. Jeśli wam się takie coś nie zdarzyło to znaczy że nigdy nie mieliście mocnego shimmy.

Ja latam na używanych ściągniętych z włoskiego skutera - dałem 60zł. Do tej pory żyje. Kupuj i ciesz się jazdą. A jak kupicie motocykl z już założonymi przewodami to też wymieniacie? Przecież to taka sama sytuacja a jakoś nie słyszałem aby ktoś zaraz po zakupie wymieniał oploty.