Skocz do zawartości

heniek128

Forumowicze
  • Postów

    3975
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez heniek128

  1. http://www.bukrower.pl/index.php?page=shop.product_details&category_id=4&flypage=flypage.tpl&product_id=30&option=com_virtuemart&Itemid=1
  2. W Polsce nikt nie jest mistrzem świata bo to zbyt drogi sport, jakby ludzie mieli za co się ścigać to pewnie i wyniki jakieś by były. A tak to tylko nielicznych stać na wydatek rzędu 100tys na sezon. A sponsora to ze świecą szukać. Nie licząc już tego że w pz treningi są możliwe tylko kilka razy na rok. Nawet mając kasę a trenując tak rzadko nikt do mistrzostwa nie dojdzie.
  3. Przeczytałem jeszcze raz i jest tak jak było, bo w artykule jest mowa o wyprzedzaniu a nie omijaniu. Chociaż możliwość wyprzedzania też powinni stworzyć.
  4. Pisze że źródłem jest gazeta prawna więc chyba bzdur nie piszą, czyli zajebiście rowerzyści mogą sobie omijać a my nie - jawna dyskryminacja.
  5. Jest też taki przepis jak dostosowanie prędkości do warunków na drodze. Jeśli zakręt pokonuje się na kolanie można twierdzić, że prędkość taka nie była całkiem dostosowana. Zresztą jeźdząc wolno nawet w alpach nie nauczysz się nigdy jeździć szybko bo nie będziesz oswojony z prędkością a pokonywanie ciasnego zakrętu na kolanie przy 50km/h różni się od pokonywania łuku przy 200km/h. Jazda po torze nie opiera się na zamykaniu opon. Możesz trzeć nawet kierownicą po asfalcie na torze a i tak będziesz jechał wolno. Chyba w końcu nie chodzi o to kto się bardziej pochyla ale o to kto pokona szybciej zakręt. Coś co jest efektowne niekoniecznie jest efektywne. A do zamknięcia opony to wystarczy 20-30km/h i jazda w kółko na parkingu.
  6. tu bym się kłócił. Kto ma lepsze umiejętności techniki jazdy. Motocyklowy turysta po 500000km przejechanych. Czy człowiek jeżdżący 2000km rocznie na torze szosowym jak i 50 motogodzin Mx. A czy ich jazda na filmiku jest przepisowa? jeśli jeździli by przepisowo to nigdy nie nauczyliby się tak jeździć, chyba że wyćwiczyliby to na torze. A jakby mieli łatwy dostęp do toru to zapewne nie jeździliby tak ryzykownie w ruchu ulicznym. To tak jak w samochodach, zawodowy kierowca po milionie kilometrów ma gorszą technikę jazdy niż łepek po rocznym stażu w kjs-ie
  7. Gsxr 1000 bodajże k4. Teraz już chyba nie jeździ bo kasy brak.
  8. Bzdura to zależy od szczęścia. Są osoby które po kilku miesiącach jeżdżą lepiej niż inni po 10 latach jazdy. Jest mnóstwo ludzi którzy po wielu tysiącach przejechanych kilometrów nadal nie wiele umieją. Niestety prawda jest taka że przez 100km nieprzepisowej jazdy uczysz się więcej niż przez 1000km przepisowej. I między innymi dlatego te japońce tak zapitalają. Z mojego miasta jest koleś, który zrobił 1.45 w poznaniu przy pierwszej wizycie na torze. A motocyklami wcale nie jeździł od dziecka.
  9. kawasaki zl 1000 - pozamiata nawet magnę.
  10. Zaworek iglicowy, ew. kranik popuszcza a nie zaraz pierścienie.
  11. Kilka lat temu jeździłem japońcem z 1982 i nie miałem żadnych poważnych awarii. Na eksploatację przez 2 lata wydałem 400zł (bez benzyny). Kupiłem go za mniej niż 2tys. zł. Myślę że z taką cb 250 jak kupi się w dobrym sanie mechanicznym nie będzie większych problemów. Ewentualnie można kupić też sprzęty typu mtx 125, dt 125, stara nsr, gdzie awarie można naprawiać niskim kosztem a moc jest ciut większa niż w MZ. I przynajmniej nie trzeba się zastanawiać czy dojedziemy do celu. MZ owszem były dobrymi sprzętami na początek ale 10 lat temu.
  12. Lepiej szukaj jakiegoś japońca jak chcesz bezawaryjnie jeździć, np. http://allegro.pl/honda-cb-250-nighthawk-super-stan-i1638051238.html
  13. heniek128

    POTRZEBNA KREW!!!

    I zdaje mi się że oddawać można w dowolnym mieście po wypisaniu odpowiedniej kartki.
  14. W zależności czy ma ważny przegląd i ile będzie kosztować tłumaczenie dokumentów to 400-700zł razem z ubezpieczeniem.
  15. Jak jeździłeś bez oleju to zamiast dociekać co się zepsuło, lepiej składaj na nowy"używany" silnik.
  16. Po pierwsze, rama w hornecie jest stalowa i można ją prostować, po drugie cena dobra i może nawet bym go kupił gdybym poszukiwał horneta.
  17. z bardziej z sv 1000 albo vtr. Bo silnikiem z sv 650 szału by nie robił.
  18. http://allegro.pl/yamaha-tt-supermoto-z-silnikiem-r6-130km-lkm-i1635341782.html
  19. Ale przecież bez oddanie świstka o niczym nie świadczy bo raczej musi on być zachowany w policyjnym archiwum, no chyba, że będą się wypierać że cię kontrolowali.
  20. Nie miał prawa się za ciebie podpisać, za to grozi kilka lat więzienia, więc jak chcesz możesz złożyć doniesienie do prokuratury.
  21. Bierz nsr, wiem co mówię. Kiedyś jak jeździłem 80ccm w 2t a potem pojeździłem gn 125 w 4t. Stwierdziłem, że moja "80" była pod każdym względem ( oprócz spalania ) lepsza od gienka. Z nsr i cbr jest tak samo. Co prawda z cbr nigdy nie miałem przyjemność bo gdy jeździłem takimi pojemnościami to jeszcze jej nie produkowali. Ale nsr miałem okazję się przejechać i mogę powiedzieć że to porządny sprzęt. A co do awaryjności 2 suwa to ja miałem kiedyś hondę mbx z przebiegiem 60000km rocznik 1892, przejechałem na niej jeszcze 10000km i nie miałem żadnej awarii związanej z silnikiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...