heniek128

No ale to nie instytucje charytatywne im więcej wypłacą odszkodowań tym większe składki. Ostatecznie i tak klient dopłaca do interesu, więc osobiście wolę aby odszkodowania były słabe a składka wynosiła 300zł, niż składka 4000 zł a odszkodowania duże. To jak aso goli to już inna para kaloszy.

Generalnie na kostce brukowej tico można bez problemu objechać bmw 1000 rr. Na mokrych zakrętach też powinno się udać:)

Chodzi mi o okres całego życia a nie 4 lata. Wiadomo będą tacy, którym sie to opłaci ale zdecydowana większość jest na minusie bo inaczej ubezpieczycieli by nie było:)

Jak sprowadzony to pewnie i tak ma więcej:) Ja jak puściłem volvo to skręciłem licznik dla jaj na 950.000km.

To dlaczego nie oddajesz na naprawę bezgotówkową, każdy bierze gotówkę a później naprawia za 30% tego co dostał lub wcale - tak wygląda praktyka. Poza tym większości aut nie opłaca się naprawiać, przecież te 8tys. to pewnie średnia cena samochodu w pl. Ja bym wolał dostać małe odszkodowanie niż płacić po 4 tys zł rocznie za ubezpieczenie. Czym większe odszkodowania tym większa składka, raz dostaniesz 20tys. a w składkach oddasz 40tys., tak to działa na zachodzie.

Polo to jedno z gorszych aut jakim jeździłem (ta wersja z czasów golfa III), sej lepszy. 6k za taki rocznik to duża przesada.

Ostatnio w radiu słyszałem, że średnie odszkodowanie to 8 tys. Ubezpieczenie nie jest po to aby na nim zarobić a większość ludzi właśnie tak to traktuje i takie są efekty, a będzie jeszcze gorzej.

jak dla mnie wszystkie są brudne, widać, że ci trochę oleju pobiera.

Tak sobie przeglądam ogłoszenia i jest jakaś masakra - sami handlarze, chyba ludziom już się nie chce aut sprzedawać.

Niekoniecznie, ten motul słabo wygladał po 200km, a ten który był wcześniej nie wiadomo kiedy wymieniany był praktycznie czysty. dlatego śmieszy mnie porównywanie po wyglądzie, kiedyś w volvo kilka lat nie zmieniałem oleju a na bagnecie był praktycznie jak nówka.

Jeden olej robi się czarny po 100 kilometrach inny nie, to zalezy w dużym stopniu od dodatków i o niczym nie świadczy. Zalałem kiedyś motula do amortyzatora przód po 200km zlałem i był czarny a przecież tam nie ma nagaru, temperatury ani specjalnego brudu.

Ja kiedyś testowałem brak smaru. Może do spokojnej jazdy to się sprawdza ale przy łojeniu łańcuch się zbytnio grzeje, co zakończyło się szybkim wypadaniem oringów w łańcuchu i łańcuch musiał przedwcześnie zostać wymieniony. Lepiej od czasu do czasu przesmarować czymkolwiek i to na rolki, a nie jak często radzą poradniki na boki łańcucha (tam smar siedzi na stałe).

Lepiej jedz na team bo iron to dla jakiś robokopów:)

Z motórem to więcej jak 140 nie chce iść a z dwoma 120 to max.:)

1.1 900 do 150 raczej nie rozbujasz.

Seicento przy 150km/h na autostradzie bierze 7,6l litra gazu i to jest spalanie:)

W tyle to ja wymieniam razem z łożyskami na tyle:) W godzinkę spokojnie ze zmianą opon łyżkami. Samo przełożenie to może w 10 minut bym się wyrobił:)

kiepski uszczelniacz, zużyta panewka rury, bądź sama rura krzywa/porysowana.

Skoro sprzedają to widocznie możliwe, ja leję i nie narzekam. http://allegro.pl/olej-shell-helix-ultra-5w-40-1l-gratis-i6425258631.html Tu masz shella - cena podobna od autoryzowanego dystrybutora. A tutaj setki w podobnej cenie: http://allegro.pl/oleje-silnikowe-syntetyczne-253184?price_to=25 Po prostu nie doliczają za napis - olej motocyklowy, który tak naprawdę powinien być tańszy bo ma mniej dodatków zmniejszających tarcie niż samochodowy.

Sprzedawali po 40 zł za litr to mówili, że drogo, sprzedają po dwie dychy to za tanio - nie dogodzisz. Valvoline jest gut. Przy eksploatacji tylko na torze się sprawdził to tym bardziej przy normalnej jeździe będzie ok. No chyba, że ktoś lubi przepłacać.

Jeździłem na kursie na prawko gn125, jak dla mnie motór bez szału na wysokich obrotach dostaje takich wibracji, że plomby w zębach mogą powypadać. Miałem wtedy hondę mbx80 z 1982r. która mimo mniejszej pojemności była lepszym, lżejszym i w odczuciach mocniejszym motocyklem. Nie dałbym za to więcej niż 2k zł. Zresztą 10 lat temu spokojnie w tej cenie można było kupić taki sprzęt:)

Zapoznaj się z liczą TBN która odpowiada za czyszczenie silnika to zobaczysz, że często minerale więcej myją silnik niż syntetyki. Już myślałem, że ten mit o olejach minął a okazuje się, że ciągle jeszcze pokutuje. Skoro mi nie wierzysz to może to cię przekona: http://www.mobil1.pl/co-to-sa-oleje-syntetyczne/przewaga-w-pelni-syntetycznego-oleju-silnikoweg/fakty-i-mity-na-temat-syntetycznych-olejow-silnikowych.aspx

Bzdura. Można zmieniać z każdego na każdy.

A w Suzuki szukałeś?

To nie ma znaczenia. Zużycia łańcucha nie ocenia się po regulacji. Może być zużyty i być na początku lub dobry i być na końcu regulatora, także tym się nie kieruj.