konrad1f

na moich (coraz rzadziej organizowanych) imprezach jak najbardziej wymagam od uczestników zarówno OC jak i prawa jazdy. choć zazwyczaj to i tak raczej już imprezy głównie dla starych znajomych. nie uważam jednak, że każdy z organizatorów miałby wymuszać OC. obecna sytuacja jest jak najbardziej klarowna - w większości regulaminów obiektów jest punkt o odpowiedzialności za wyrządzone przez siebie szkody. poza tym sprawę jasno reguluje polskie prawo o czym pisałem w tekście

teraz oliwę do silników motocyklowych w dziurze zabitej dechami kupisz więc nie ma potrzeby wozić 😉 a jak do lita na 1kkm to jeszcze jest spoko zwłaszcza, że na wycieczkach z kumplami po PL to się pewnie jakieś max. 300km dziennie robi

dokładnie trzeba zdawać sobie sprawę, że szukając limitów możesz popełnić błąd - to trzeba przyjąć na klatę i brać odpowiedzialność za swoje błędy i nie każdy "dąży do osiągnięcia punktu granicznego gripu opon". ludzie na jazdach wolnych, trenignach, szkoleniach pojawiają się ponieważ chcą się pobawić, chcą się poduczyć, chcą legalnie pojeździć szybciej i bezpieczniej niż na ulicy bez towarzystwa aut, pieszych, krawężników, wiat przystankowych, chcą dać leszczom baty itp.. powody można mnożyć w nieskończoność ale zakładam, że większość (nawet tych, którzy nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem prostego regulaminu oraz kilku prostych zdać z odnośnikami do konkretnych przepisów prawa) nie wybiera się na tor aby wrócić do chaty w worku lub z trwałym uszczerbkiem na zdrowiu tor (oprócz zawodów) można bezpośrednio przyrównać do ogólnodostępnego stoku narciarskiego. różnica jest taka, że ludzie (nie wiem dlaczego) wypierają fakt (!!!), że zwykłe obowiązkowe OC pojazdów mechanicznych, zdejmuje z nich odpowiedzialność finansową i jest wielokrotnie tańsze niż np. dodatkowe OC w życiu prywatnym, które wykupują gdy jadą na narty.

to jest jedno ze standardowych pytań - niemniej niezadeklarowanie nie powoduje problemów z wypłaceniem odszkodowania a wpływ jedynie na wysokość składki edit - dodanie grafiki

w tekście wszystko wyjaśnione. obowiązkowe OC nie dotyczy tylko ruchu drogowego na drogach publicznych. to ubezpieczenie za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów. art. 4. ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych....

z ciekawości spytam - jak sprawa została załatwiona?

przykra sprawa. jest gorzej niż myślałem 😞

lepsza gl1000 albo cb750four 😛 motocykl jak motocykl - jak się podoba, w dobrym stanie i w dobrej cenie to bierz. z kwestii eksploatacyjnych to np. wujowy rozmiar ogumienia - 18" z tyłu i 16" z przodu edit . na fotkach wygląda ładnie, ale piątala to bym za to nie dał 😛 dla mnie to warte (mimo sentymentu) 3-3,5kzł

no ja 🙂 i dostawała srogie baty 😛

w wieku 7miu lat chyba jeszcze mógł nie mieć prawa składać wiążących podpisów :/?

jakie kombinacje? - spytaj rodziców - jak miałeś 7 lat to nie miałeś głowy do papierologii. oni muszą mieć gdzieś w szufladzie

umowa darowizny

to przejedź się tym na tor, obadaj temat a potem myśl co chcesz kupić

niektórzy inaczej postrzegają sprawę. poza tym nie jestem nieomylny a w prawie zdarzają się przepisy czasem wykluczające się 😉

a skrobnąłem sobie krótki tekst na ten temat - zapraszam do dyskusji https://www.facebook.com/GoAndFun/posts/1857520507757948

małe tory SM, duże tory sport600. a bawić się można wszystkim.

pod kaponierą więcej sprzętu nie było a jednak nazywało się muzeum 😉

droga kawa 😄

osobiście nie korzystałem, z kalkulatora internetowego ale znajomi potwierdzają, że u brokera często wychodzą niższe stawki niż "wyliczone" na stronach. daj znać w jakiej firmie było najtaniej i jaka będzie różnica względem PZU 😉

temat dość obszerny tak więc odkopuję przez wiele lat PZU w temacie samego OC na motocykle było generalnie bezkonkurencyjne - ostatnio jednak inne firmy łaskawszym okiem spojrzały na użytkowników jednośladów na foto świeże tematy - moja stara hondzina cb1 i kumpla skuter

no to chyba też się skuszę 😄

30letni motocykl za 5kzł to w większości przypadków jeszcze nie klasyk a właśnie niezawodna upalarka. i tak jak prześmiewczo napisałeś właśnie jest. zwłaszcza jeśli chodzi o popularne modele hondy z początku lat 90tych typu africa/transalp/ntv/vfr/st/cbr

przecież znajdzie się inny temat do "merytorycznego" trollowania 😄 znowu "piniondz" no i próżność 😄 teraz wiadomo po co motocykl - aby na nim kasę zrobić i szpanować 😄 żeby nie było - też trochę jestem próżny 😛

bandit nic z klasyka nie ma. jeśli miałeś inazumę 750 to próbuj znaleźć 1200 😉 albo xjr-kę