audioterrorysta

U mnie uszkodzony regulator wysuszał cele akumulatora podając zbyt duże napięcie. Udało się zregenerować akumulator zalewając go wodą destylowaną i ładując go przez 2 doby z przerwami prądem 1/10 pojemności. Czyli 5AH > 0,5Ampera. Napięcie ładowania podobno powinno wynosić 13,2 (13,4?)-14,4V(14,5?). Większe napewno nie, bo kiedyś na akumulatorze było napisane, że max napięcie dla pracy buforowej (ciągłe ładowanie jak w pojździe) wynosi właśnie 14,4 (14,5V). Dla pracy cyklicznej tj w szybkiej ładwowarce dopuszczalne jest większe napięcie (też scisle okreslone, niewiem jakie) ale ładowanie należy przerwać po 10-12 godzinach (tez jest napisane).

Witam, trzeba wymienić tą okrągłą uszczelkę zwaną simmeringiem. Dostęp masz od strony wałka zmiany biegów. Odczytaj, co jest na nim napisane, będą to trzy dwucyfrowe liczby i są to wymiary simmeringa, musisz kupić taki na zmianę, simmeringi sa maszynowe i jakieś inne samochodowe - obojętnie które kupisz. Teraz musisz zlać olej i wyjąc stary simmering. Korek spustowy masz od spodu silnika. Simmering trzeba w jakiś sposób wydłubać, nie uszkadzając gładzi wałka ani otworu w ktorym jest osadzony. Ja mam na to metodę, ale mechanicy mnie za to zabiją. Trzeba w jednem miejscu zedrzeć gumę do metalu (bo simmering w środku ma metalowe blaszane kółko) i na środku szerokości wywiercic małą dziurkę (uwaga, trzeba wiercic wolno przez całą grobość blaszki - cienka jest, ale nie wbić się w ewentualne łozysko pod spodem), w którą następnie wkręcic śrubkę do drewna, również płytko, zęby nie zniszczyć łozyska. Teraz wyciągamy kombinerkami za wkręconą śrubkę, wyjmujemy simmering i ewentualne opiłki. Jeśli na brzegu otworu jest próg, simmering trzeba włożyć za ten próg, jeśli niema to poprostu wkłądamy tj był ale równo, tak aby nie siedział krzywo w otworze bo się szybko zniszczy i będzie ciekł jak poprzedni.

kupiłem ten kask dziś na giełdzie na Służewcu. jest super. :)

Normalną rzeczą jest, że tłok nie jest ciasno spasowany z cylindrem. Aby ocenić stan silnika mierzy się kompresje manometrem, bez rozkręcania głowicy. Szczelność zapewniają pierścienie, dopiero ich pęknięcie lub zatarcie gładzi tłoka lub cylindra powoduje utratę kompresji czyli spadek mocy i zatrzymanie sinika. To co napisałeś nie kwalfikuje silnika do remontu. Napisałeś, że w tłoku są luzy, to znaczy zdejmowałeś głowicę?? Napisz ile ta aprilia jechała (vmax) w zeszłym sezonie, to spróbujemy określić czy ten silnik jest zdrowy, ale itak to będzie trochę wróżenie z fusów. Olej zmiania się jak napisał kolega, ale nie można wlać dowolnego oleju, tylko taki jak zaleca serwisówka (instrukcja). Jest tam napisana gęstość oleju np. 10W40, 20W40. Musisz iść do sklepu i kupić olej silnikowy do 4T albo przekładniowy z taką gęstością. Uważaj, olej musi być przeznaczony do mokrego sprzęgła. Będzie na opakowaniu napisane co nim można smarować, producentów jest wielu, także wybór jest duży.

Witam, do lagi leje się konkretną ilość oleju, niejest to dużo i jest to napisane w seriwsówce. Im gęstszy olej (większa liczba w nazwie) tym lagi będą twardsze, są oleje 5W 10W i 15W. Do starych lag zaleca się lać olej nieco gęstszy. Inaczej mówiąc sprawdź, ile oleju powinno być, wylej ten co jest i wlej zalecaną ilość.

Chyba jedyny raz mam możliwość kupienia dobrego kasku, bo znalazłem osobę, która mi w tym pomoże. Znalazłem dealerów suzuki Jaskłowski i uhma-bike (czyli yamaha) - tylko tyle wygooglowałem, w tym drugim ten kask kosztuje 590zl, czyli całkiem sporo jak zawsze w salonach firmowych producentów motocykli, a to że ktoś mi funduje nie znaczy że nagle mam 1kpln do wydania. Kto w warszawie handluje kaskami Airoh? Chodzi o to, aby na miejscu była pełna rozmiarówka - muszę skorupkę przymierzyć. Czy macie inne najlepiej tańsze (drożej w kazdym razie być nie może) propozycje? Ja jedynie lazer vertigo za 350zł i LZ-6 za 250zł, ale żaden z nich niema skorupy carbon/kevlar za to jest tańszy. Nolan N62 chyba też nic specjalnego nie oferuje poza marką, nitro - parę kilo na głowie - termoplastik. pozdrawiam, tomek

Tak na oko to pewnie rzadko kto wie czy można lać czy nie można więc "mądra" większość gada jakieś głupoty. A prawda jest taka że można lać, bo sam się o to kiedyś pytałem, tylko olej MUSI mieć wymaganą gęstość (napisane jest to w serwisówce) wyrażaną dwoma liczbami np.: 10W40, 20W40. W zeszłym sezonie miałem za rzadki olej (za mała liczba) i sprzęgło się czasem latem ślizgało. Wczoraj zmieniałem na nowy (notabene castrol do 4T wcześniej shella vsx do 4T) o wymaganej gęstości i lepkości (te liczby).

Jakiś magnetyczny stycznik (kontaktron??), co przerywa obwód musi tam byc. Pewnie zawinięty w taśmę razem z cewką pod magnetem. A oddzielnego modułu w 80 niema. Wiem bo mam tem motocykl.

Całkiem słusznie, tyle że 5-10km/h to znacznie za mało, bo zbyt długi czas pozostaję na przeciwnym pasie podczas wyprzedzania. Za mało koników. Ale też jest tak, że tych co jadą +30km/h to już scigają i pokazują w "piracie" na tvnturbo. NT fotoradarów (oprocz tego, ze jest ich zdecydowanie za duzo): Itak nam jest dobrze, że mamy blachę tylko z tyłu.

Taka nieprzezroczysta mazia?? Coś w tym było, jak olej mieszał się z płynem chłodniczym z pompy to tak było Simmering pod pompą "wody" do wymiany szedł. Zobacz, czy nie ubyło w ostatnim czasie płynu w chłodnicy. Szary to jest poprostu baardzo zużyty olej. Jaki czas temu był wymieniany, ile tyskm zrobiłeś od porzedniej wymiany?? Te objawy, o których mówisz moga być spowodowane przez nieszczelny simmerig. Ale przy takim uszkodzeniu motor kopci z wydechu na niebiesko i po pewnym czasie jazdy w takim stanie ma czarną świecę. Owszem dwusów zawsze kopci z wydechu, ale na biało. Świeca może być czarna również z powodu złej mieszanki (za dużo benzyny w stosunku do powietrza > winna regulacja gaznika). Może być czarna z powodu złej regulacji dozownika oleju do mieszanki. W takim przypadku dym z komina będzi biały. Jeśli się słabo wkręca i ma mało mocy: wyczyść wkład filtru powietrza (w benzynie, ropie naftowej jeśli jest gąbkowy); wydech jeśli masz podejrzenie, że jest zatkany, dokręć go do cylindra. Zobacz kolor świecy (elektrod i porcelanki wokół elektrody) napisz na forum jaki jest. Włóż nową świecę. dokręcani ręką do pierwszego oporu i 1/3-1/2 obrotu kluczem, żeby nie przeciągnąć gwintu. I sprawdź jak chodzi, też to npisz na forum, czy coś się poprawiło. pozdrawiam, tomek

pozycz od gargiego manometr i zmierz kompresje. Potem rozgrzej az zgasnie i zmierz znowu. Tylko koniecznie sprawdz najpierw i po rozgrzaniu i porównaj, bo w sprawnym silniku powinna być większa na ciepłym.

Najciekawsze jest, że w RG80 niema modułu ani miejsca na niego tak jak to jest w 125. Nic to nieda, sprzedaj go to może zarobisz. Analizowałem instalacje zapłonową w RG80 i teraz tak. Napięcie jest indukowane w najmniejszej cewce pod magnetem (pozostałe 2 są do ładowania i świateł). Pózniej prąd płynie (pomiajm stacyjke i wyłączanik zapłonu) do cewki zapłonowej, z której wychodzi kabel WN do świecy. Paździan powiec ile to RG leci i na jakich zębatkach w łańcuchu, że chcesz przy nim cos robic. Już lepiej filtr powietrza zminić, bo ten co jest strasznie dławi. Oryginalny 20mm gaźnik to całkiem sporo, więc ten filtr to takie wąskie gardło. Po zmianie trochę regulacji jest, bo na org dyszy 92,5 dławi się i potzrebna jest zmiana. Ja mam włożone 110 i zobaczymy co dalej z tym będzie.

Ilość oleju podawanego przez dozownik jest zależna od dwóch czynników, co w sumie powinno dać stały stosunek paliwa do oleju 1:50. 1. Prędkośc obrotowa silnika, napędza pompkę (większe obroty silnika > większe obroty pompki). 2. Pociągnięcie linki gazu (otwarcie manetki) powoduje większy skok tłoczka dozownika. Tak w przypadku większa pojemność skokowa daje większą moc, tak tutaj przepływ oleju. Ten paramatr regulujemy linką. Dozownik w RG80 jest pod zębatką zdawczą. Trzeba zdjąć dekiel magneta, łańcuch z przedniej zębatki, przednią zębatkę i tam jest taka klapka na 2 śrubki. Odkręcamy te 2 śrubki i mamy dozownik. Można go wyjąć wyczyścić, sprawdzić jego stan i trzeba włożyć spowrotem. Inaczej przez otwór do którego jest przymocowany, będzie sie lał olej ze skrzyni biegów. Nie można nie nalać oleju do baku dozownika, bo pompka jednocześnie się smaruje tym olejem który pompuje. Poprostu się zatrze. Zreszta jesli zatrze sie sam dozownik to nigdy nie wiadomo co stanie się z mechanizmem napedu wbudowanym kartery. Plastikowe zębatki mogą się połamać przez zablokowanie ośki. Dozownik to dobra sprawa, ale jesli naprawde nie chcemy go używać, musimy ustawić minimalną dawkę oleju (poprzez np odłączenie od niego linki) i lać olej 1:50 do zbiornika oraz do zbiornika dozonika. Z tego drugiego powinien brać naprawde minimalnie. Kwestia cylindra sportowego. Nie wnikam juz czy powinien wynosić 1:30 czy 50 (bo to bedzie w instrukcji), ale na sportowym (wiekszym zapewnie) cylindrze wzrośnie spalanie (załóżmy) z 4L na 6L/100km. Żeby utrzymać stounek mieszanki 1:50 trzeba dodać oleju o połowę! Przed regulacją trzeba poluzować linkę przepustnicy (przy manetce) żeby miała lekki luz (0,5cm wystarczy). Linka gazu z manetki rozdwaja się pod bakiem i jedna idzie do gaźnika, druga do dozownika. Jego regulacja jest nakrętka na tej lince nad zębatką zdawczą. Wykręcając nakrętkę mamy więcej oleju (linka bardziej naciągnieta) wkręcając mamy mniej oleju (linka luźnejsza). Ilości oleju nie można ustawiać "tak sobie", bo z tego właśnie się biorą zatarcia spowodowane "dozownikiem". Wyjmujemy bak, zamiast zbiornika paliwa zakładamy strzykawke 100ml "do lewatywy", zamiast zbiornika oleju wystarczy strzykawke 5ml. Nalewamy olej i wachę zabezpieczamy przed wylaniem (np zaklejamy wlot taśmą i koniecznie robimy dziurkę żebo powietrze mogło wlatywać) zapisujemy poziomy i idzemy jeździć kilkanaście km. Następnie sprawdzamy ile ubyło płynów. Powinno być zużyte 50 razy więcej benzyny niż oleju. korygujemy ustawienia dozownika i dopełniamy płynów, jeździmy, mierzymy i tak do skutku. Przed regulacją suzuki mi sie meczyło w trasie (vmax spadał z 100 na 90...95). Stosunek wyszedł 1:80, po regulacji (która zajęła mi cały dzien) stosunek jest 1:45 i mogę jechać praktycznie cały czas z otwartą manetka na opór bez spadku mocy. Jesli nadal nie romiesz to poczytaj, Marcpol pisał o dozowniku i na tej podstawie wyregulowałem go u siebie. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=70442&hl= http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=73457&hl=.

Łańcuchy moga być zwykłe, wzmacniane, oringowe i oringowe wzmacniane. Wzmocnienie to nic innego jak grubsze ogniwo - łańcuch się mniej wyciąga - na dłużej starcza. Oring to taka "uszczelka" włożona pomiędzy ogniwa, zmniejsza tarcie. Ogniwa dzięki temu się wolniej ścierają i mniej hałasują. Nazw firm nie słyszałem. Ceny zębatek są "normalne". Łańcuchy, ktore podałeś są "zwykłe". Ceny nie są jakoś szokująco różne. Ja wzmacnainy DID 428 (troszke większy) 130ogniw kupowałem za 100zł. Zwykły był za ok 50zł, oringowy ponad 200. Również na gumie nie jeżdze, przejade 10000km to zobaczymy czy warto. Częste smarowanie napewno przedłuży zycie łancucha. 2 sezony dla łańcucha to chyba niejest dużo. Napisz ile km robisz na miesiac.

Jak się nie znasz to sa 2 wyjscia: albo zarobic kase i oddac do mechanika, najlepiej kogoś polacanego z forum, albo samemu się nauczyć. Ja nauczylem sie na RG własnie i oprócz wulkanizacji i lakierowania (kolega) niegdy nie byłem w serwisie. Niewiem jak to prosto wytłumaczyć ale jak tłok się zaciera - albo jest zatarty, to traci moc przy rozgrzewaniu. Zmierz kompresję nba ciepłym silniku, inaczej mówiąc odpal go pojedz aż padnie i zmierz. Używa się do tego manometru, wkręca go w otwór po świecy, odkręca manetkę na opór i kopie (jak przy próbie odpalenia z kopki) aż wskazówka przestanie wzrastać. Prawidłowa kompresja to 10bar, nowy ma 11...12bar. Na 7...8 bar powinien dać się uruchomić, jednak jest to silnik do remontu. Kolega miał TZR, jakoś słabo jeżdziła - zmierzył wyszło 6 bar. Przerywanie jest spowodowane nierozgrzaniem - moje RG też tak ma, bo motor po odpaleniu trzeba jeszcze rozgrzać - poczekać aż nabierze odpowiedniej temperatury. To zjawisko szarpania to ciągnie sprzęgło. Wyreguluj luz na rączce sprzęgła (taka śrubka na lince przy klamce sprzęgla), w ten sposób że: jak naciskasz pierwsze 1cm idzie bardzo lekko, dopiero potem idzie cieżej i wtedy sprzęgło wysprzęgla. Olej jak jesy zimny bardziej ciągnie, stąd jak naciskasz sprzęło olej nadal powoduje, niepełne wysprzęglenie. Pewnie masz zalany za gęsty olej do przekładni. Wg serwisówki powinien być 20W40, ale niedaje za to głowy, bo tak mówili z forum RG80.xx.pl. Na oleju 10W40 sprzęgło się latem ślizgało. Ale najpierw załatw sprawę ewentualnego szlifa (szlif cylindra plus nowy tłok), a później wymieniaj olej. I tak niejezdzisz, a może być potrzebne jego ponowne spuszczenie żeby rozpołowuić silnik.

Ale ja mam lepszą sytuację z zeszłego sezonu, podjechałem pod światła, ale nie stanęłem na pole position, tylko obok vw golfa, żeby go nie blokować przy skręcie w lewo. jakiemuś panu (pozdrawiam, frajerze) w tymże golfie zachciało się najechać mi na nogę jeszcze na czerwonym świetle. Tak poprostu skręcił przednie koła i najechał. Zaczął sie pluć, ja niewiedziałem wtedy jeszcze, że to specjalnie i trochę w panikę wpadłem. Reeboczki miałem takie średnio motocyklowe, ale stopa jest twarda, pobolała i przestało. Do dziś zmądrzałem i staję przed samochodami, a nie obok. Ruszę kiedy będę chciał, ten za mną musi poczekać, a co mnie to. I w takiej sytuacji wykorzystałbym okazję zapakować mu przez otwartą szybe w pysk plombe. Tak wszyscy piszą, ale teraz już się nie boje, naprawde. Bo taki się w puszce czuje bezpiecznie, a jak nagle mu coś wleci przez okno to zbaranieje.

u mnie w suzuki RG obroty spoczynkowe wahają się 1500-2000rpm, jak sie postaram wolno puscic sprzegło to rusze z 1500rpm bez dodawania wogule gazu, najwększą moc ma wg fabryki 5900rpm, a przez to na wysokich ma słabogo kopa, ale to dośc wyjątkowy model, większośc innych 2T napewno będzie dobrze pracowała podobnie jak u Ciebie. to po zmianie simmeringu na wale po stronie magneta. Przed zmianą motor gasł na wolnych, ogólnie szalał. To było spowodowane lewym powietrzem, które może również brac na króćcu gaznika. Jesli powyzej 8000rpm odlatuje, to słaba kompresje można wykluczyć... Może coś z zaworem membranowym?? albo zaworem wydechowym jeśli jest w tym modelu?? Jak splanujesz głowice to owszem zwiększy się spręzanie, ale szybko wylecą łozyska na wale albo może wystąpic spalanie stukowe i wypalić dziurę w tłoku. Silnik będzie nieprzywidywalny po takim zabiegu, a żeby to naprawić bedziesz musiał kupic nową głowice. Suma sumarum odradzam.

Ja w suzi mam lampę od AF1, i rzeczywiście jest słaba. Wchodzi do niej orginalnie żarówka H4 35/35W, ale odbłyśnik jest zniszczony i źle odbija światło. Przez jakiś czas w jednej lampie miałem 55/55W i ten odbłyśnik zniszczył się jeszcze bradziej. Też myślałem nad przeróbką na ksenony, ale palniki ksenonowe - nawet jeśli mają oprawkę halogenu - wkładamy tylko do soczewek. Normalna lampa, a co dopiero zniszczona, która świeci wszędzie tylko nie tam gdzie powinna będzie oślepiać kierowców i ściągać niepotrzenbnie "panów władze". Jest na to metoda - pozyskać soczewkę z seryjnego pojazdu, wyciąć na nią otwór w odbłyśniku reflektora i zamontować. Szyby reflektora nie można usuwać, ona ma chronić soczewkę przed brudem i zniszczeniem, należy ją wypolerować z żeberek nas błysk - one rozpraszają swiatło. Można założyć samą soczewkę z dedukowaną żarówką halogenową - to też pomoże, a będzie taniej. Przetwornica: 200zł, palnik ksenonowy 50zł, a sama żarówka halogen 20zł. Ten typ reflektora ma lepszy współczynnik skupiania światła, czy jakoś tak. Proponuję włożyć palnik o niskiej temperaturze 4300K, dzięki temu przeróbka nie będzie się rzucała w oczy, bo niejest całkiem legalna. Do reflektora jest przewidziane odpowiednie źródło światła i nimożna go zmieniać. Ale cotam, ma dobrze świecic i nie oślepiać. PS: w ustawie niema wzmianki o samopoziomowaniu reflektora ksenonowego ani o obowiązkowym układzie czyszczenia szyby.

Czy w 2 suwie, zbyt uboga mieszanka będzie powodować wypalanie dzury w tłoku tj w 4T zaworów??

W obu gniazdkach jest to samo napięcie co na akumulatorze - w przybliżenuiu 12V. W amperach podany jest maksymalny prąd jaki chcesz z tego gniazdka pobrać. Co chcesz do niego podłączać? Do ładowarki, gps spokojnie wystarczy 5A, ponieważ te urządzenia biorą pojedyńcze waty. Do podgrzewanych manetek, jeśli ich moc jest mniejsza niż 60W, również wystarczy. Nie ze względu na max prąd, ale na jakość wybrałbym 10A, posiada mocowanie na kierownicę (albo inną rurę) i jest odporne na deszcz, a różnica w cenie 1zł chyba. W gniazdku 5A bezpiecznik ma pewnie 5Amper, zakłada się zaciskając na kabel - i to jest w komplecie. W gniazdku 10A nie widzę bezpiecznika, być może jest on wbudowany, a być może nie. Oba gniazdka mają końcówki do przykręcenia do klem akumulatora, czerwony=plus, czarny=minus, to bardzo ważne.

1. robisz rowek na obwodzie śruby, jesli niema dostepu dla pilnika robisz otworek na głębokosc 1-2mm wiertarką małum wiertłem ok 1,5-2mm 2. w ten otworek/szczeline wkłądasz koniec śrubokręta/dłuta, ale nie pionowo do śruby bo niechodzi o to, żeby ją wbić w cylinder, tylko pod kątem ok 45*, tak żeby uderzając młotkiem, odkręcać śrubę.

Jeśli to jest torx to w porządku, ale jeśli nie, albo śruba jest już okrągła i nie daje się odkręcić kluczem, nawierć jej brzeg małym wiertełkiem (albo spiłuj pilnikiem, im głębszy rowek zrobisz tym lepiej) i za pomocą brzegu śrubokręta albo dłuta pukając młotkiem popychaj śrubę po obwodzie w stronę odkręcania. Powinna ruszyć.

Witam, niewiem czy sprawa sie juz rozwiązała, ale w katalogu larssona jest ściagacz M18x1,5 yamaha cross 125/250. Nr produktu 7200606, cena 21,50zł. Jeśli ten ściagacz nie pasuje, zajrzyj do katalogu w necie. Może okazać się, tak jak u mnie, że na ściagaczu M27x10 lewy gwint, napisano honda ST50/70 yamaha XT/SR500, a że suzuki RG80 to już nie. A pasuje i używałem go. pozdr, tomek

Obrotomierz z poloneza, podobno dużego fiata mierzyły napięcie, a nie częstotliwośc, więc takie oszukiwanie wchodzio w grę. :clap: Nowoczesny obrotomierz mierzy najprawdopodobniej częstotliwość impulsów, a nie ich napięcie. Później komputer liczy ilośc impulsów i poprzez przetwornik cyfrowo - analogowy wysterowuje wskaznik analogowy, bądz inny ustrój. Proponuję nie podłączać się do wnętrza komputera, bo może się to źle skończyć, również oszukiwanie komputera podając mu impulsy nie jest dobrym rozwiązaniem, bo ilośc obrotów silnika może być (choć nie musi) wykorzystywana przez komputer do innych celów, np do okreslenia własciwej fazy zapłonu, czy wtrysku. Nawet jesli silnik jest wyłączony (wskazówka ma się przemieszczać tuż po włączeniu stacyjki) komputer może "pomysleć" że został właśnie odpalony z pychu. Robię sobie komputerek do 2T: zegar, stoper, obrotek-shiftlight, temp silnika, temp otoczenia, woltomierz (jestem na etapie konczenia programu) bo dobrze wiem skąd dokąd prowadzą przewody w instalacji i jakie na nich panują napięcia, ale w ta modyfikację obrotomierza bym sie nie bawił. Zbyt ryzykowne, ale wybór należy do Was. To jest kod błędu. Coś jest uszkodzone i obrotomierz jest urzadzniem poprzez ktore komputer daje znać co jest nietak. W instrukcji motocykla jest opisane co oznacza każda z cyfr wskazywana przez obrotomierz Chyba, że wsachlowanie jest przypadkowe i chaotyczne, to wtedy niewiem o co biega.

jak niemam pod reka manetki tylko myszke to nierozrózniam stron. Przywaliłem w prawą. Takie teksty to zaden jakby to powiedzieć powod do nasmiewania. Ważne, że Ty/My wiemy co było powodem wypadku, a nie "nie wyrobił". To samo co w moim przypadku niezachowanie odpowiedniej odległości przy czym motocyklista się rozkojarzył. Dlatego bezpieczeństwo jazdy też jest ważne w grupie. Ten drugi wykazał się, bo ominął tego co własnie uderzył. tomek