Skocz do zawartości

audioterrorysta

Forumowicze
  • Postów

    446
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O audioterrorysta

  • Urodziny 07/31/1990

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lubię
    motocykle, elektronika,, audio, informatyka, mechanika
  • Skąd
    wwa

Osobiste

  • Motocykl
    f4i sport
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    9657940

Osiągnięcia audioterrorysta

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - pyrkający w orzeszku

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - pyrkający w orzeszku (18/46)

1

Reputacja

  1. olej dobry, popuść linke na dole przy dzwigience od wybieraka sprzegla na silniku i pewnie będzie dobrze. jesli linka luźna sprzeglo dalej ciągnie, a w szczególności czasem ciągnie czasem nie to kosz sprzegłowy ma wżery od tłukących się o jego brzeg tarczek. Tarczki i przekładki rzadko sie w crossach gną na ogół właśnie kosz ma garby. Mam yzf i uzywany kosz kosztował 300zł.
  2. nie wiem czy to paliwo składa się z samego etanolu ale nie wygląda na to; jakiś syf tam jeszcze jest podobno 15 benz. Sam etanol jest mniej energetyczny od benzyny wiec do uzyskania tej samej mocy trzeba go podać więcej zatem więcej będzie palił ale wcale nie jest powiedziane z będzie miał mniej mocy. Etanol ma dużo większą liczbę oktanową więc można doprężyć silnik (wzrost mocy) nie powodując spalania stukowego. Nie pamiętam jaką temperaturę spalania ma etanol ale nie większą niż benzyna dlatego od etanolu nie będą się wypalały zawory i gniazda tj przy lpg. Wtryski też nie powinny mieć pretensji. Dystrybutor akurat jest najgorszym miejscem z którego można brać etanol - on jest mocno opodatkowany. Są inne, tańsze źródła tego płynu. Dobrze było by gdyby nie było tam zbyt dużo wody. Ciężko otrzymać etanol 100% bo powyzej 95% z hakiem robi sie on higroskopijny i strasznie drogi w produkcji. Policzyliśmy kiedyś koszty jazdy na etanolu uwzględniając denaturat w hurcie i wzrost spalania wynikający z niższej energetycznosci i wyszło nam jakos 15% taniej jak benzyna. Przy obecnej cenie pb95 jeszcze sie nie opłaca.
  3. tak, generalnie układ paliwowy i jakaś niedrożność. Zobacz drożność kranika ale ogólnie to gaźniki na stół, bo jeśli z powodu zbyt małej ilości paliwa obroty tak bardzo wzrastają to znaczy, że skład mieszanki jest źle wyregulowany (bogato - wskazówka na ssanie), a jego niedobór zrekompensowany bardzo mocno wkręconą śrubą wolnych obrotów. wydaje mi się jednak, że kłopot może być z zawieszonym ssaniem (chodzi, póki się nie rozgrzeje i zaleje) w pękniętym króćcu ssącym (nie jednym). Gaźniki mogły wypaść z króćców jeśli nie były wciśnięte do końca, za "kliknięcie".
  4. mozesz dac stozki ale na dłuzszych rurach, a nie na samym gazniku to będzie jechac. srednice daj taką jak wejscie do gaznika, długosc dobierz eksperymentalnie mysle ze zacznij od 20cm. i nie wystawiaj ja bezposredni pęd powietrza bo doładowania dynamicznego to niema chyba i bedzie sie dławić
  5. pompe paliwa sprawdzales? może wcześniej spalony bezpiecznik to był objaw zacierania się tej pompy a teraz umarła całkiem.
  6. jesli magneto do wyrzucenia, to wywiercic 2-3 otwory, nagwintowac czymkolwiek, najlepiej minimum M6 i sciagaczem zrobionym chocby z grubej blachy z otworami na sruby sciagac.
  7. 1. Odpowietrzył się dobrze? 2. kable od czujnika nie sa zasniedziałe? poruszone mogą nie kontaktować. 3 .zdejmij chłodnicę, jeśli nie masz innej, zaślep otwory wężami, napelnij, sprawdź szczelność korka na zimno pompując powietrze i mierz ciśnienie. Na korku jest napisane przy jakim ciśnieniu powinien puścic i to nie na zewnątrz tylko do zbiorniczka wyr. Będzie to pewnie 1,1bara. Przy tym cisnieniu woda (płyn) na wyższą temperaturę wrzenia, dlatego nie gotuje się. Zwróć uwagę co jest (albo było) na środku korka od środka - zaworek zwrotny z cienką sprężynką, aby podciśnienie na stygnącym silniku mogło zassać płyn spowrotem do chłodnicy.
  8. zobacz czy jest tylko podbita, czy krzywa jest tez na szprychach. W tym drugim przypadku nie ma możliwości. Trzeba na wyważarkę wrzucić i zobaczyć jak się obraca z drugiej strony. Tak czy inaczej skasują Cie za to sporo - 250zł to kosztuje prostowanie prawie prostej felgi. Widzę, że motocykl jest raczej starszy, bo nie ma upsów i radialnych zacisków to fele kupisz za jakieś 800zł (cena z palca). Jak mają Cie skasować 400 plus nowe łożyska to bym dołożył te drugie 400, chociaz jesli ma to byc stunt pies to może i nie.
  9. dwa razy holowałem motorem (10 koni) drugie moto, kilka kilometrów, obeszło się bez żadnego szlifa. Było to wtedy kiedy żaden z nas nie myślał jeszcze o samochodzie, a tym bardziej o przyczepie. W obu przypadkach linka była na stałe umocowana do środka kierownicy, tylko skręty na skrzyżowaniu źle wspominam, motocykl holowany musi wziąć je siłą rozpędu, w skręcie linka nie może być napięta bo tak samo jak samochodem w pewnym momencie dostaje szarpniecia do wewętrznej. Jesli chodzi o jazde bez sprzegła to biegi normalnie daje rade zmieniać w górę jak i w dół, dodając gazu albo odejmujac. do zatrzymania trzeba wczesniej wrzucic luz (też dodając gazu jak przy redukcji, tylko jakos inaczej) i dotoczyc sie na luzie. Do odpalania motocykla na biegu nawet z uszkodzonym sprzęgłem trzeba wcisnąć klamkę, żeby odblokować logikę rozrusznika. Nowe Kawasaki ma blokadę, na postoju nie wrzuci sie 2. Tak czy inaczej jedyna lepsza, potem kita, i tak jak normalnie.
  10. regulator można sprawdzić przynajmniej częściowo. wyjąć go i na teście diody miernikiem powinno być 500-700mV napięcia spadku miedzy każdym żółtym, a czerwonym. Między czerwonym, a każdym z żółtych nie powinno być przejścia. Powinno być także 500-700mV między czarnym z każdym z żółtych. W drugą stronę tzn żółte->czarny nie może być przejścia... Powinno być także kilkaset miliwoltów między czarnym, a czerwonym. W drugą stronę oczywiście nie bo powodowałoby to "uciekanie" dużego prądu z akumulatora. Nie można niestety w ten sposób sprawdzić czy działa automatyka regulacji napięcia a jedynie sam mostek zawarty w reglerze. Na odłączonym regulatorze, wyjścia w powietrzu wiszą, stojan nie może mieć przejścia między uzwojeniami, a masą. Zmierz omomierzem w zakresie kilku kiloomów, tak 500kohmów (0,5Mohm) to może mieć to już na tyle dużo że nic nie robi. Co wiecej, ta wartość będzie pływała i nigdy nie zmierzysz czy to jest 300 czy 600k. pomiędzy wyjściami żółty- żółty musi być ułamek oma. ten pomiar nie jest dokładny, ale sprawdź to. Lepiej sprawdzić jego napięcie, można pod obciążeniem. Bez obciążenia już wiemy, że jest 70V Zmierz napięcie na alternatorze AC-V z podłączonym regulatorem do niego między każdą fazą, a każdą (trzy kombinacje). Będzie kilkanaście woltów, oby mniej więcej tyle samo na każdym. Jeśli chcesz nie musisz mierzyć obciążając wyjście regulatorem bo on jest niepewny, po jego odłączeniu możesz obciążać mierzone wyjście żarówką na 230V tak ze 60watów. Sprawdź czy nie masz uszkodzonej instalacji na skutek przegrzania. chodzi mi tu o plus między akumulatorem idący przez bezpiecznik główny, stacyjke (!) i kilka mocno obciążonych kostek. Sprawdź koniecznie napięcie ładowania na samym regulatorze napięcia, bo domyślam się, że mierzysz na aku. Jeśli te wartości będą zdecydowanie różne, mam tu na myśli >1V to szukaj popalonej kostki w instalacji. Na pierwszy ogień stacyjka na krótko. Włóż inny akumulator, może ten na skutek zbyt dużego ładowania po prostu się wygotował tak jak woda paruje, mimo że był nowy zwiększyła mu się rezystancja wewnętrzna i nie tłumi już tak dobrze. moto szybciutko odpala? Napisz co zmierzyłeś
  11. toto http://forum.motocyk...o-angielskupdf/ generalnie większość alarmow potrzebuje plusa stałego (akumulator) i plusa po stacyjce, z wyłącznikiem zapłonu to są akcje jak się chce odpalanie z pilota montować. Twój alarm ma możliwość odpalania z pilota? co to za alarm? Ale nawet jakbyś podłączył to tak jak napisałeś nidyrydy uwalić modułu. Niezależnie w który koniec kabla zasilającego się wpiąłeś przy wyłączniku zapł, czy ECU. Musiałeś się podpiąć przypadkiem pod co innego. napisz jakie wyprowadzenia ma ten alarm i pod co (jakie kolory) w motocyklu się wpiąłes. W motocyklu nie spotkałem się jeszcze, żeby coś było zasilane napięciem ujemnym (względem masy! = ramy). na impulsatorze pojawia sie sinus o małej wartosci oscylujący +/- ale nie nazywajmy tego napieciem ujemnym. jesli to ten fzs to posiada jeden impulsator i jest na gazniku. na stronie 336 masz schemat układu zapłonowego. wyjscia na cewki to orange i grey. drugi szary z kolei idzie do impulsatora, chyba ze to błąd w manualu w fortepianach czesto bledy robia w dokumentacji elektrycznej. czerwony z białym paskiem to zasilanie po stacyjce. czerwony z niebieskim paskiem to zasilanie po wyłączniku zapłonu. czerwony to zasilanie z akumulatora. Aha, układ zapłonowy tego motocykla jest skonstruowany w ten sposób, ze dla cylindrow 1i4 oraz 2i3 sa wspolne cewki, a świece połączone szeregowo. Oznacza to, że wyjęcie świecy cyl.2 spowoduje brak iskry cyl 3.
  12. Bywa, że przez producenta cylindry nie są liczone od strony rozrządu (min.Honda).
  13. ehh w całości, nie tylko na wierzchu... szkoda, a smd też daje się lutować tylko, że troszke ciężej. Uzywany komputer kosztował nas 1000zł.
  14. ECU jest oczywiście zalane jak we wszystkich nie tylko hondach. powodem uszkodzenia ECU było najprawdopodobniej było odkręcenie głównej masy z ramy. Dostawało przepięcia chociażby z cewek WN (pewnie od reglera napięcia też, bo on stabilizuje napięcie względem masy) i po japkach. Mógłbym wziać tarcze modelarską i wyciąć je, zależy jak zalane jest, tylko, że kompletnie nie mam na to czasu. Uszkodzeniu uległa pewnie sama końcówka mocy na cewki i exup bo procesor żyje i jak trzeba to błędami pluje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...