twizzter

Hmm ja u siebie nie mam kontrolki rezerwy, ale postaram się coś podpowiedzieć. Pierwsza sprawa, ile z czujnika wychodzi przewodów? Czujnik poziomu paliwa to potencjometr - rezystancja zależna od poziomu paliwa - i najprawdopodobniej to będą dwa przewody. Jeśli masz możliwość, to wymontuj czujnik, podłącz dwa przewody do omomierza i ruszając pływakiem obserwuj wskazanie miernika - powinno się zmieniać w pewnym zakresie. Kontrolka rezerwy natomiast to przełącznik w uproszczeniu - Czyli albo przewodzi, albo nie...wiec sprawdź czy jakiś przewód jest zwierany do masy w skrajnym położeniu pływaka albo na obwodzie przewód-przewód(zamiast przewód-masa)...i ten właśnie powinien iść do kontrolki rezerwy :D Może zamotałem trochę..w razie problemów wal na gg :D

Witam, od pewnego czasu nurtuje mnie problem - wklęsła tylna lampa jest po prostu straszna i chciałbym wstawić na jej miejsce ładniejszą... czy dałoby radę założyć do mojej Zuzi "zapożyczoną" od 600F? (ale też jeszcze nie-jajko) Zastanawiam się czy będę musiał podmienić też boczne plastiki..teoretycznie wszystko wygląda tak samo - tzn. wymieniam lampę+plastik i powinno pasować w mocowania... Przykładowe zdjęcie nowszej lampy: http://www.bikepics.com/pictures/706373/ Przykładowa "brzydka" lampa: http://www.bikepics.com/pictures/112347/ Zdjęcie ramy mojej Zuzi: Rama Zwracam się z prośbą do posiadaczy 600F, którzy grzebali przy swoich sprzętach - czy moglibyście powiedzieć, czy tył ramy od 600F wygląda tak samo? Niestety nikt z moich znajomych nie ma tego moto, żeby podejrzeć czy przeszczep udałby się ;) Może jest jakiś posiadacz 750F, któremu też nie spodobała się lampa i coś z nią zrobił? Czekam na Wasze sugestie.. :crossy:

To ja może wtrącę swoje trzy grosze - zauważcie jak problem dwóch stopni jasności jest rozwiązany w pojazdach fabrycznie wyposażonych w tylne LEDy...Podczas świecenia pozycyjnego są zasilane przebiegiem prostokątnym o wypełnieniu załóżmy 60% , kiedy włączy się stop, generator zwiększa wypełnienie impulsów i zwiększa jasność (ew. podawane jest pełne napięcie stałe). Rozwiązanie o wiele lepsze niż podział na dwie grupy... W domowym zaciszu nie byłoby zbyt wielkim problemem złożyć prosty generator prostokątny z możliwością zmiany współczynnika wypełnienia, a żeby uniknąć niespodzianek z wahaniem napięcia (12-14,4V) można cały układ zasilać ze stabilizatora 9V. P.S. W takim układzie ograniczanie prądu diod jak najbardziej obowiązuje :bigrazz:

W mojej 750F ('90) od pewnego czasu coś rzęzi w jednym tłumiku....Drażni mnie ten fakt więc trzeba wywalić rurę :) Nie chcę ciąć, spawać więc rozglądam się za kompletnym zestawem do wymiany. Mogę kupić kompletny zestaw od GSX-R 750 z 91 roku, ale mam parę wątpliwości: rozstaw kolektorów, śrub jak i średnice kolanek można pomierzyć ale...Czy taka zmiana wydechu nie wpłynie negatywnie na pracę silnika? Chodzi mi głównie o dziury w mocy itp. Kolektory z Fki mają komory TSCC a w GSX-R juz są gołe. Może najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie zostawienie oryginalnego kolektora wraz z komorami i dopiero pod końcem założenie puchy? Dzięki za wszelkie sugestie...

Że mają wskazówki to wcale nie znaczy, że nie są cyfrowo sterowane. Mówiąc cyfrowe/analogowe miałem na myśli sposób ich sterowania a nie wygląd - nie wyraziłem się jasno,przepraszam. P.S. z tymi starszymi sprzętami to nie była jakaś reguła - u mnie też prędkość jest na linkę a obroty elektronicznie ;)

W Hayabusie obydwa liczniki są cyfrowe, mimo że wyglądają na analogowe :) Także nie można się sugerować że jak ma wskazówkę to musi być na linkę - oczywiście nie mówię o starszych sprzętach. Przy nowym motocyklu zamiana jest możliwa, ale trzeba uważać bo przypomina mi się sytuacja, jak ktoś podmienił zegary z jednego moto do drugiego innej firmy - już nie pamiętam (dwa japcoki - też rzędowa 4, więc w teorii ta sama ilość impulsów na obrót wału) i licznik działał, ale wskazywał źle obroty...

..Z drugiej strony Ram-air działa przy dużych prędkościach, także wydaje mi się, że to nie on musi być sprawcą kłopotów. Oczywiście nie neguję wypowiedzi Fata, też tak może być - nie zaszkodzi skontrolować wlotu, ale ja stawiam na niedobór paliwa. Czyli - jak koledzy pisali wcześniej - sprawdź zasilanie paliwem, czy nie przycisnąłeś czymś wężyka, może się filtr w baku przypchał?

bez obrazy...ale że sonda wygląda na całą to wcale nie znaczy, że jest sprawna...

Ile przewodów wychodzi z sondy? Jeśli tylko jeden to między nim a obudową sondy powinno być napięcie. Rozgrzej silnik i poczekaj parę minut. Jeżeli nie będzie napięcia albo będzie większe niż 1,1V to sonda jest uszkodzona. Może pochodziła z "zagazowanego" samochodu - wtedy jest bardzo prawdopodobne, że nie działała. P.S. Dręczy mnie pewna sprawa: Do dwóch gaźników powinieneś teoretycznie dwie sondy zamontować, żeby każdego regulować z osobna. Ale w Twoim przypadku - jeden gar - nie ma jak bo wszystko się zmiesza przy spalaniu...

U mnie zaczyna delikatnie brzęczeć gdzieś w okolicach 7k :crossy: Ale wyraźnie słyszę, że tylko z lewego tłumika więc nie martwią mnie te odgłosy zbytnio. Zresztą jak się puknie w niego przy wyłączonym silniku to słychać, że "szczur jakiś" siedzi :crossy: Skoro masz niefabryczną puchę sprawdź jej mocowanie, może tam coś jest poluzowane...Albo - jak w moim przypadku - oberwało/poluzowało się coś w tłumiku. Oczywiście jeśli nie słychać ewidentnie, że z silnika dochodzą głosy :buttrock:

A ja napiszę do KFM, produkują manometry więc powinni mi doradzić. Można tam kupić nawet odpowiednie złączki do połączeń. Czy wakuometr powinien spełniać jeszcze jakieś wymagania oprócz tych? - pomiar ciśnienia gazu - "tłumiący wibracje" (w fabrycznych wakuometrach słyszałem o jakichś tłumikach drgań ) - pomiar podciśnienia od 0 do -1 bar - dokladność 1%

Nie wiem czy zauważyłeś, ale w tym temacie dyskutowaliśmy dość dużo o sondzie lambda, także pozwolę sobie stwierdzić, ze moje CZEPIANIE jest uzasadnione. Odnoszę wrażenie, że masz do mnie żal bo Cię poprawiłem. Gdybyś przeczytał dokładnie moje posty to wiedziałbyś, że nie mam problemów z rozróżnieniem synchronizacji od regulacji mieszanki a moja ostatnia odpowiedź wyjaśniała różnicę między tymi procedurami.

Chyba się nie zrozumieliśmy - mam na myśli SYNCHRONIZACJĘ gaźników, czyli procedurę ustawiania jednakowego podciśnienia w gaźnikach, nie wnikając jakie ono jest. Synchronizuje się nie śrubką od mieszanki ale śrubkami ustalającymi wzajemne położenie przepustnic. Bardzo możliwe, że skład mieszanki zależy od podciśnienia i można przy pomocy tego wyregulować pojedyńczy gaźnik, ale nie miałem tego na myśli. Wręcz odwrotnie - dla wielocylindrowców zależy nam na otrzymaniu pomiarów spalania z tylko jednego cylindra. Uśrednianie (ale ciągle z jednego cylindra) ma sens w układach wtryskowych, gdzie elektronika co chwilę zmienia skład mieszanki.

A teraz lamerskie może pytanie - jeśli łańcuszek nie hałasuje, nie rzęzi, nie stuka i PODOBNO (wiadomo jak to bywa) był wymieniony przez poprzedniego właściciela to co robić? nie przejmować się i jeździć aż zacznie być słyszalne zużycie czy profilaktycznie wymienić?

Zgadzam się, chociaż za pomocą wakuometrów ustawisz jednakowe ciśnienie (a raczej podciśnienie) w gaźnikach, a sondą lambda "widzisz" skład mieszanki, a to osobne sprawy :bigrazz: Co do umiejscowienia sondy - w grę wchodzi tylko zamontowanie przy każdym pomiarze w osobnym kolektorze. Przykładowo jeśli w dwucylindrowym silniku jeden gaźnik będzie podawał zbyt ubogą mieszankę, a drugi zbyt ubogą to źle (zbyt daleko) umiejscowiona sonda może nie wykryć takiej nieprawidłowości mimo, że silnik będzie pracował w warunkach dalekich od prawidłowych. Zależy nam na odczycie mieszanki każdego gaźnika z osobna. Myślę, że zdjęcie tłumików nie powinno wpłynąć na zmianę wskazań sondy, chociaż przyznam, że osobiście nie sprawdzałem. Zmianę wskazań wakuometrów można wytłumaczyć brakiem "oporu" stawianego przez filtr, czyli pewnie podciśnienie było mniejsze?

Powinno być w porządku :icon_mrgreen: edit :) O ile ma jednego gara! Jeśli się nie mylę to ma, ale te dwie rurki wprowadzają mnie w zakłopotanie :banghead:

Oj już przestańcie chłopaka pojeżdzać, nikt nie urodził się z benzyną we krwi ;) GS 650 względem 550 ma większą średnicę gara przy tym samym skoku (62 i 56 mm), więc istnieje prawdopodobieństwo, ze i kolektor będzie grubszy...czyli może nie pasować, ale głowy nie dam ;)

Fakt, rozrusznik bez dekompresji ciężej będzie miał, być może przyspieszy to jego zużycie. Ja na Twoim miejscu zająłbym się tym. A nie pasuje tam jakaś sprężynka od długopisu? :banghead:

Przekonaj się :banghead: Złóż ten prosty układ z linijką świetlną (podałem wcześniej) i do boju. Do Twojego zastosowania powinno być odpowiednie. Tylko pamiętaj o odpowiednim umiejscowieniu sondy! :P

Zastanawiam się dlaczego GSX F - te przed "jajkami" tak są nazywane? Nawet w jakimś archiwalnym Świecie Motocykli test motoru używanego był zatytułowany "niezłomny imbryk". Gdzie tu moja piękność do czajnika podobna? :)

Przerabiają ludzie, przerabiają..ale większość ludzi twierdzi, że taki patent pogorszy tylko prowadzenie moto. Podobno nie warto poprawiać fabryki :icon_question:

Uśredniłby a przy okazji zafałszował odczyty, z prostej przyczyny- jest swego rodzaju "pojemnikiem" na ładunek. Wyobraź sobie sytuację - sonda wytwarza pewne napięcie, po chwili na skutek zmiany składu mieszanki jej napięcie spada...a kondensator trzyma jeszcze poprzedni ładunek i już odczyt jest zawyżony - nieprawidłowy. Oczywiście można eksperymentować z większymi/mniejszymi pojemnościami ale ciężko będzie trafić w odpowiedni punkt. Chyba, że zastosowałbyś miernik o dość małej rezystancji wewnętrznej (rozładowywałby kondensator), ale sonda nie ma zbyt dużej wydajności prądowej więc to troszkę komplikuje sprawę. Po drugie "pływanie" napięć w sondzie występuje w fabrycznych instalacjach z ECU,więc jeśli chcesz zamontować sondę w silnikach gaźnikowych to nie trzeba montować układu uśredniającego bo tam skład mieszanki jest stały...oczywiście jeśli nie będziesz grzebał :)

Jeśli szkło było przyklejone na podobny klej, jakim mocuje się szyby samochodowe ( te wklejane oczywiście) to spróbuj rozpuszczalnikiem nitro, ale uważaj na plastikowe części bo mogą zmatowieć/przebarwić się. Jak dużo plastiku - pozostaje nożyk i cierpliwość :)

Tfu...nie wykręcać...zdjąć przewody! "1 Make sure the engine oil level is correct, then remove the spark plugs from the engine. Place the engine STOP switch in the Off position and unplug the primary (low tension) wires from the coil. 2 Turn on the key switch and crank the engine over with the starter until the oil pressure indicator light goes off (which indicates that oil pressure exists). Reinstall the spark plugs, connect the wires and turn the switch to On. 3 Make sure there is fuel in the tank, then turn the fuel tap to the On position and operate the choke. 4 Start the engine and allow it to run at a moderately fast idle until it reaches operating temperature."

Hmmm z tego co pamiętam Haynes zaleca po remoncie silnika "pokręcić" nim aż do zgaśnięcia kontrolki oleju przy wykręconych świecach, żeby olej dotarł do wszystkich zakamarków...Tak byłoby najbezpieczniej ale wydaje mi się, że te 20 sekund nie wpłynie na zdrowie silnika o ile nie chodził na wysokich obrotach..