Skocz do zawartości

jurjuszi

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    5353
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez jurjuszi

  1. jurjuszi

    na rybkę ??

    Kurde, no! Moja żonka znowu się gdzieś szwęda do piatku. Chętnie zajrzę na rybkę, ale najprawdopodoniej będę puszką i z dzieciakiem. No, chyba, że uda mi się załatwić jakąś opiekę to wtedy oczywiście :crossy: pozdr
  2. Tja... jeżdżę nim prawie codziennie. Jest teraz wyremontowany i faktycznie można tam z deczka przyciąć, ale mam z nim złe skojarzenia. Było w zeszłym roku w dziale "wypadki" :banghead: pozdr
  3. jurjuszi

    na rybkę ??

    Nieeee... no kurde... dopiero o 22giej byłem w domu :) Może następną razą się uda. Klucz to mieć moto w środę pod dupą. pozdr
  4. jurjuszi

    na rybkę ??

    Do której tam biesiadujecie? Ja mieszkam 5 kilometrów od "Bramy" może zdążę wrócić i wziąć moto, bo dziś jak na złość jestm 4oooo :D :D pozdr
  5. Ja bym się tą wgniotką w ogóle nie przejmował. Luz. pozdr
  6. No, u mnie jak np. zdejmę pokrywę to tarcze wyraźnie dzwonią jakbyś pukał młotkiem w kowadło. Generalnie gada to tak, jakby w środku było coś urwane, zmielone i zepsute. Ponadto mam trochę wystukany kosz co jeszcze potęguje niesamowitość tego odgłosu :buttrock: . Ale tak jak pisze jeszua, ktoś musi tego posłuchać. pozdr
  7. No, dlatego ja zakaszę rękawy i reanimuję swojego Nissana Primerę, który zapuszcza korzenie od lutego :buttrock: pozdr
  8. No może faktycznie trochę przesadziłem, ale wiesz... Nie jeździłem swoją sieczkarnią 2 miechy i jak dzisiaj ją odpaliłem, to byłem przerażony :biggrin: :buttrock: Linker, jeszcze raz sorry jakby co :smile: :flesje: pozdr
  9. Ej, nie obraź się, ale skoro piszesz, że w temacie Ducati jesteś zielony, to może to tłucznie to tylko odgłos sprzęgła? pozdr
  10. Sprzegło to stosik tarcz. Kiedy są ściśniete kręcą się wszystkie razem przenosząc moment obrotowy. Jeśli są dociśnięte za słabo, lub nie mają już właściwości ciernych takich jak powinny zaczynają obracać się względem siebie (ślizgać po sobie) i część momentu przepada. Tak łopatologicznie. pozdr
  11. kasuję, nie doczytałem :/ pozdr
  12. Dziwne. Osobiście uważam, że trzymanie owych 2 palców na klamce jest dobre, bo: 1. Mam tak wyregulowane klamki, że nigdy nie przykleszcze sobie żadnego palca 2. Mam przewody, plyn i klocki w takim stanie, ze skok klamki pozwala na stoppie nawet jednym palcem 3. Dzieki naciskaniu klamki, że tak powiem, mniejszym momentem (bo bliżej tego zawiasiku) mam możliwość, przy tak agresywnym ustawienia hamulców, precyzyjnie dozować jego siłe . pozdr
  13. Gwoli uściślenia "własny >>domek<<" to namiot - dość mała dwójka, nie wiem czy to Ci odpowiada, ale jakbyś nic nie załatwił to luz. pozdr
  14. A no właśnie i to jest owo "ograniczone zaufanie" pozdr
  15. Nie występuje jeśli nie masz takiej prędkości lub zakręt nie jest na tyle ostry, żebyć musiał później zacząć kosić celując za szczyt zakrętu. Wtedy może się okazać, że puszka będzie niebezpiecznie blisko. Raz coś takiego mnie spotkało i od tej pory pokonuję zakręty nieco wolniej, żeby nie było potrzeby jechać na przesunięty apex. Zawsze jeździłem dłuuuugo po zewnętrznej i potem nagle "j*b" do wewnętrznej. Teraz staram sie po prostu wcześniej zmierzać do szczytu łuku. pozdr
  16. Pewnie myślą, że jedzie "strasznie zły harlejowiec-szatanowiec" który im wp***oli i zgwałci siostrę albo brata (co się pierwsze nawinie) :) mozna tez radzic sobie tak: http://www.humorek.com.pl/c53/w/25.jpg pozdr
  17. Czyli właśnie nie stosujesz zasady ograniczonego zaufania. Też można a często, szczególnie na motocyklu, wręcz trzeba. pozdr
  18. Dlatego nie warto. Zawsze trzeba odpuścić. Świr to świr - nigdy nie wiesz co mu we łbie siedzi i nie ma się co robić czerwonym, bo to żadna ujma na honorze. :) pozdr
  19. No niestety. Praktyka swoje a życie swoje. W ruchu publicznym nie da się na 100% bezpiecznie pokonać super technicznie i maksymalnie szybko praktycznie żadnego zakrętu. Większość łuków nie zapewnia dostateczniej widoczności. Kierowcy ścinający zakręty to norma i trzeba to mieć na uwadze. Przykro mi. Sam mam koło siebie serię fajnych ostrych zakrętów, ale... droga biegnie przez las więc nigdy nie widać, co się dzieje za łukiem. Czy nie ma tam jakiejś wyprzedzanki, wlokącego się PKSu itp... Też mnie szlag trafia. pozdr
  20. jurjuszi

    na rybkę ??

    Kurde, następnym razem muszę się zebrać. Brakuje mi takiego relaksacyjnego polatania wokół komina, ale jednak dokądś. Ja to albo codziennie do roboty, albo raz na 2 miechy gdzieś dalej... Będę śledził wątek. pozdr
  21. jurjuszi

    na rybkę ??

    Tak z ciekawości zapytam: Gdzie odbywa się rzeczona "rybka"? pozdr
  22. Gościu, kupiłeś motocykl od osoby, która (przynajmniej formalnie) nie była jego właścicielem... pozdr
  23. Zważywszy, że zasada "ograniczonego zaufania" nie odnosi się w ogóle do tej sytuacji. Większość ludzi mylnie uznaje tę zasadę jako nie ufanie innym. Zasada ograniczonego zaufania oznacza tylko to, że zakładamy, że w większości przypadków w zwyczajnej sytuacji kierowca innego pojazdu zachowa się właśnie prawidłowo - tzn nie pojedzie na czerwonym, nie wjedzie nam na czołówkę na prostej itp. Zasada "ograniczonego zaufania" mówi, że w pewnym ograniczonym zakresie właśnie ufamy innym użytkownikom drogi. Bez tego nie dałoby się w ogóle jeździć. Na motocyklu należy właśnie ograniczyć zasadę "ograniczonego zaufania". pozdr
  24. Podoba mi się strasznie taka osłona sprzęgła: http://www.emotouk.com/ducati1098/stm/cover1.jpg ale czy to jeszcze możan nazwać osłoną...? :biggrin: pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...