-
Postów
5353 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez jurjuszi
-
Tomgor na pewno by się nie wkurzył, tylko uszy po sobie, przeprosiłby a wszystko w imię poszanowania prawa i godności współobywatela ;) Tomgor, ja jej nie urwałem lusterka za to, że zajechała mi drogę, tylko za znak pokoju. Przypominam Ci też uprzejmie, że ona uderzyła we mnie przez co o mały włos wleciałbym na krawężnik! Ponadto nie wymagaj ode mnie myślenia i rozsądku z takiej sytuacji, bo nie każdy jest tak twardy, opanowany i trzeźwo myślący, jak Ty. Nie było moim zamiarem niczego tej baby uczyć urywając jej lusterko. Moim zamiarem było wyładowanie agresji i proszę mi tu nie dorabiać ideologii do zwykłej zwierzęcej furii, która mnie na ten moment ogarnęła. Nie twierdzę, że moje zachowanie było mądre czy sprawiedliwe. Było jak najbardziej prawidłowe (odruchowe) i mnie osobiście potrzebne. pozdr Nie. Chciałem, żebyś Ty wiedział, bo tęsknie do tych dyrdymałów, którymi nas karmisz :) pozdr
-
Oooops! Faktycznie. Też myślałem, że kolega ma tak trochę więcej ode mnie :) ehehehehehe pozdr
-
Myślę, że luz. Był nawet kiedyś jakiś gość, który swój pierwszy trening karate odbył w wieku lat 40. Nie osiągnął nigdy takiej sprawności jak inni, którzy ćwiczyli od małego, ale odnosił ponoć spore sukcesy sportowe. Opanował do perfekcji to, co wychodziło mu najlepiej kładąc lachę na pozostałych elementach. Czyli wniosek z tego, że na nic nigdy nie jest za późno tylko drogi są inne. pozdr
-
No widzisz. Ta co mnie chciała zabić miała gębę jakby ją siłą od pługa oderwano w dodatku fryzjera nie widziała chyba z rok. Generalnie była ohydna. Hmmm.... teraz jeszcze bardziej zaczynam rozumieć swoje zachowanie :icon_mrgreen: pozdr
-
Jeszcze mi wkurw nie przeszedł, mimo iż właśnie skończyliśmy bardzo miłego, relaksującego grilla. BOA: ST2 stoi, bo muszę zmienić napęd i jakoś nie mogę się zabrać za robotę. I tak nie mam czasu na jakieś ciekawsze przeloty, a Virago prawie nie nic nie pali, co w czasach kryzysu jest ważnym wskaźnikiem :) pozdr
-
Wszyscy, którzy znają mnie osobiście, wiedzą że spokojny i kulturalny ze mnie człowiek. Jak się na coś wkurwię to pogadam sobie puszczę pare jobów, ale generalnie mało co jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. Dzisiaj wszystko się zmieniło. Jadę sobie spokojnie Virago 535 prawym pasem jednej z bielańskich ulic, nie więcej niż 60 km/h. Godzina jakaś 11:30, spokojnie na drodze i nic się nie dzieje. Na lewo obok mnie jakiś czarny samochów nagle zaczyna na mnie po prostu zjeżdżać (nie jechałem obok niego ze stałą prędkością - on mnie wyprzedzał) ja w hebel (zajebisty jest w Virago tak BTW :) ) i do krawężnika. Nie udało mi się użyć klaksonu ryknąłem tylko sakramentalne "ku*wa! NO CO JEST!?" kiedy pojazd uderzył mnie delikatnie i pojechał spokojnie dalej. Zatelepało mną, otarłem butem o krawężnik (nie wiem dlaczego nie wyglebiłem), redukcja i gonię chu*a. Na światłach staję obok i co widzę? Jakaś wieśniara gada sobie przez komóreczkę o dupie Maryni. Kulturalnie pukam jej w szybę żeby zapytać ją czy w ogóle zdaje sobie sprawę, co robi. A ona dalej gada. Pukam znowu, bardziej zdecydowania, a ona... pokazuje mi międzynarodowy znak pokoju i dalej spokojnie sobie gada przez ten je*any telefon. I wtedy obudził się we mnie Szatan. Jebnąłem parę razy z piąchy w szybę oczywiście z zamiarem wybicia jej. Nie udało się niestety. W oczach tej kretynki ujrzałem przerażenie i chyba zaczęła opwiadać rozmówcy że ją jakiś satanista na motocyklu chce zabić (no, mogła się wytraszyć, motur czarny, czarne skóry, kask w czachy i czarne okulary - diabeł wcielony). Ponieważ szyba nie dała się wybić, a baba zamknęła drzwi i nie mogłem ich otworzyć, zajebałem jej kopa w drzwi i urwałem lusterko. W dupie mam to, że zachowałem się jak bydło. pie**olę to. pozdr
-
Grisza nie żyje. Właściciel 2oo
jurjuszi odpowiedział(a) na LYsY temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Beznadzieja........ :( -
Pokonywanie zakrętów i redukcja
jurjuszi odpowiedział(a) na fakir_ temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ooo... Fajne i kawę na ławę wyłożone... pozdr -
Pokonywanie zakrętów i redukcja
jurjuszi odpowiedział(a) na fakir_ temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
No, aby wcisnąć hamulec nie trzeba wciskać sprzęgła najpierw. To fakt, ale znam takich, którzy tak robią i na moto i samochodem :banghead: pozdr -
Pokonywanie zakrętów i redukcja
jurjuszi odpowiedział(a) na fakir_ temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Dlaczego tak sądzisz? Przecież silnik cały czas ciągnie łańcuch nie ma szans na zablokowanie tyłu poprzez wciśnięcie tylego hamulca kiedy silnik ciągnie moto. Po prostu mam uczucie, że motocykl jest taki jakiś bardziej sztywny w tej sytuacji. pozdr -
Pokonywanie zakrętów i redukcja
jurjuszi odpowiedział(a) na fakir_ temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Też tak robiłem i nawet czułem się z tym w pewien sposób dumny (ja tam nie hamuję w ogóle! :) ) ale już tego nie robię. Zauważyłem po prostu, że to nie zdaje egzaminu w bardzo wielu sytuacjach, które wymagają skręcenia po takim hamowaniu. Obecnie zawsze zamknięcie gazu połączone jest u mnie z naciskiem na klamkę hamulca proporcjonalnym do zamykania/odtwierania gazu - to znaczy, że np. po dohamowaniu przed zakrętem dodaję gazu nie puszczając jeszcze klamki tylko ją delikatnie odpuszczam wraz z dodawaniem gazu w winklu. Dodatkowo w momencie przyspieszania w zakręcie mam wciśnięty tylny hamulec. Nie wiem, o co w tym chodzi i nie moją intencją jest także nakłanianie kogoś do takiej jazdy, ale zauważyłem, że motocykl o wiele łatwiej i szybciej pokonuje zakręty. Co więcej w sytuacji, kiedy przed zakrętem tylko zamykałem gaz zamiast hamować, a potem go otwierałem, bardzo często następowało chwilowe zerwanie przyczepności tyłu wywołane szarpnięciem w napęd. Nie wiem jednak co ma do rzeczy ten hamulec, który jednak to niweluje. Dobre opanowanie przegazówki pozwala też na redukcję w ostrym zakręcie. Osobiście staram się tego unikać, ale zdarzyło mi się to zrobić bez wyczuwalnego szarpnięcia. Co do obrotów przegazówki z doświadczenia na kilku motocyklach skłonny jestem twierdzić, że redukcja przy wyższych obrotach przebiega łagodniej niż przy zbyt niskich. pozdr -
Ducati... ogólna dyskusja
jurjuszi odpowiedział(a) na Bydle temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Dzięki za przyklekotanie się na naszą chałturę w 2oo. Z taką publiką spokojnie podbijemy świat show-biznesu :) pozdr -
No wiesz co??? Jak możesz zadawać takie pytania. Zaraz Cię Tomgor udupi, że masz zamiar działać na szkodę skarbu państwa i gdzie się podział Twój patriotyzm i że nasi dziadkowie krew za ten kraj przelewali i a Ty próbujesz wydymać Polskę na marne 500 PLN :icon_mrgreen: Powinieneś z góry opłacić wsztystkie przewidziane przez Ciebie mandaty i kary i wtedy z czystm sumieniem mógłbyś dopieru udać się na w pełni zasłużony urlop :) pozdr
-
Ducati... ogólna dyskusja
jurjuszi odpowiedział(a) na Bydle temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
No no koniecznie!!! Zapraszam serdecznie. Sam niestety bede puszka wiec ekipa desmo-klekotow bardzo mnie podniesie na duchu :) pozdr -
Ja dzisiaj zrobiłem test i Virago 535 na pełnej pi*dzie idzie jak po gładkim :D pozdr
-
W "Bramie Ostrołęckiej" w Modlinie też pracuje rewelacyjna kobietka... Ech... pozdr
-
II Zlot Motocyklowy Zdwórz koło Płocka
jurjuszi odpowiedział(a) na motorock temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
No to ja tylko tak przpomnę mimochodem, że z wielką radością zespół Go Naked! pobrzdąka dla Was w sobotni wieczór :) Do zobaczenia. pozdr -
Nawiercanie tablicy rejestracyjnej
jurjuszi odpowiedział(a) na Olsen temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Sami pedanci.... Ja biore stary srubokret gwiazdkowy i j*b! go młotkiem. Powstały otwór rozkalibrowuję na chamca tymże śrubokrętem :) Szybko i ohydnie ;) pozdr -
Ano. Generalnie obszar robót drogowych nie jest user-friendly dla 2oo pozdr
-
Zależy od opon, zaiweszenia, masy moto i sztywności ramy IMHO. XJ-ta sie miota, GS500 też, Cagiva River prawie w ogóle, ST2 w ogóle. Ja stram się jechać szybko, wtedy koło nie "zdąży" być ciągane przez te rowki. pozdr
-
Turek, forumowy detektywie! (pamietasz?) znałem Cie tylko wirtualnie z kilku nic nie znaczacych gadek... A teraz jakby nabraly znaczenia. Przykro niezmiernie. pozdr
-
Coz... Z faktami trudno duskutowac. Motocykl to obecnie hobby a nie mus taki jak np. samochod... pozdr Chyba sie nie rozumiemy. Jesli paliwo bedzie kosztowac 20 PLN/litr to odbije sie to na calej gospodarce kraju. Jesli zas ktos nie zrobi A majac A1, bo bo nie stac to nic sie nie stanie. Nikt nie kaze nikomu jezdzic na motocyklach, ale tankowac ogol pojazdow musimy bo przestalby istniec transport. Z herbata juz lepiej - mozna wypic i gorzka, osobiscie taka wlasnie wole :) pozdr
-
No ale tego akurat nigdy nie bedzie wiadomo. Bo moze mial, a moze nie mial, a moze bylo brata... Nie ma co wywazac otwartych drzwi. Na zachodzie wymyslili cos co na pewno nie jest idealem (bo moge zrobic sobie A1 w wieku lat 18-tu i nie jezdzic czekajac na 20-te urodziny), ale jakos to tam dziala... U siebie np zauwazylem, ze im dluzej jezdze tym bardziej mi 83KM wystarczaja, a swiezo po zrobieniu prawka chcialem sezon przeturlac sie na czyms slabszym i kupic cos powyzej 100KM... No ale ja to stary tetryk jestem przeciez :) pozdr
-
No to co? Po 24 roku życie hulaj dusza piekła nie ma, ale w zamyśle 18-to latek świeżo po zrobieniu jakigokolwiek PJ nie będzie mógł legalnie latać na potworze. Nie widzę w tym nic złego... Poza tym umówmy się: jazda motocyklem nie jest obowiązkowa i zżymanie się na ustawodawcę za to, że obarcza nas dodatkowymi kosztami jest trochę bezzasadne. pozdr
-
No właśnie opisujesz typową polską mentalność :rolleyes: Osobiście uważam, że dobrze się dzieje, że takie sprawy powoli się cywilizują i bardzo się cieszę, że moje dziecko będzie mogło stopniowo wdrażać się w motocykle (jeśli w ogóle będzie je to interesowało) i to jak będzie podchodzić do spraw tych przepisów zależy w dużej mierze ode mnie. I bardzo się cieszę, że nie kupi sobie potwora na pierwsze moto. pozdr Wiesz... nie każdy robiąc prawo jazdy kategorii 'A' będzie w ogóle chciał wsiadać na motocykl tej klasy co R1. Mnie zawsze zastanawiało, że na zachodzie dużych sportów jest relatywnie znacznie mniej niż w Polsce. A umówmy się drogi, po których można polatać z kosmicznymi prędkościami to raczej są tam a nie u nas... pozdr