Skocz do zawartości

roger

Forumowicze
  • Postów

    778
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez roger

  1. Generalnie to może mieć negatywny wpływ raczej nie na silnik, a na twoje samopoczucie. Ma przykład jak Ci się coś zacznie dziać na pół godziny przed wyjazdem w trasę... Pkt .1. Świece wymień, nie są aż tak drogie a nie zdziwisz się któregoś poranka na łonie natury, 30 km od najbliższej wioski, że Ci moto nie chce zagadać... Pkt.2 Tu szkoły są różne.... Jeśli nic się nie dzieje to po co psuć... Ale jak się synchro zaczyna "sypać", to przecież słychać. Wpływ jest taki że nierówno chodzi na wolnych obrotach i dostaje lekkiej czkawki przy przyśpieszaniu "z dołu". Większość ludzi profilaktycznie przed sezonem sprawdza...
  2. Sorki za sarkazm, ale jak Cię strzyka w krzyżu, to bierzesz lek na gardło? :icon_twisted:
  3. Po pierwsze, synchronizacja ma niewiele wspólnego z prędkością 120 km/h :flesje: Naciąganie spręzyn to nie był najlepszy pomysł, bo teraz przepustnice mogą się otwierać w miejszym stopniu niż powinny (tu może być przyczyna). Generalnie objaw masz taki jakby Ci paliwka brakowało... Sprawdź filtr paliwa, poziom paliwa w gaźnikach, no i porządne czyszczenie gaźników.
  4. A iskra w ogóle jest :flesje: Może nie wszystkie kable podłączyliście jak trzeba. A w ogóle to kupcie nową stacyjkę (koszt ok 150) i będziecie mieli pewność. Poza tym jak wyżej... Pozdrawiam
  5. Przy tym elemencie raczej dałbym sobie spokój z Loctitem... Zazwyczaj jest to połączenie stalowa śruba - aluminiowy gwint wewnętrzny. Wystarczy dobrze odtłuścić i przy dobrym stanie gwintu i bez "kleju" możesz mieć problemy z odkręceniem.... :icon_question:
  6. Dokręc z momentem jaki przewiduje manual i rura... :D
  7. Spróbuj z delikatną pastą polerską. Pomaga, ale co jakiś czas trzeba przeciągnąć. Oczywiście zależy jakie są te wżery.... A właściwie czy tylko nalot, czy już głębokie wżery. Co do chromowania powtórnego, to droższa impreza, bo zazwyczaj trzeba zedrzeć starą warstwę i wszystko od nowa.
  8. roger

    Jakie macie fury :)

    Alfa Romeo 145 1,4 TS (104KM). W niedalekiej przyszłości 156 z 1,8 albo 2,0. I niech nikt nie próbuje mi wmawiać, ze włoszczyzna jest dobra tylko do zupy.... :)
  9. Jak wyżej... Jeżeli chcesz tam zajrzeć tylko z czystej ciekawości, a nic nie dzwoni i nie klepie, to nie ma takiej potrzeby. Chyba że bardzo jesteś ciekawy :icon_mrgreen: Ale to kup sobie od razu uszczelkę pod pokrywę rozrządu...
  10. Moim zdaniem, to akurat dołu tym mineralnym nie zakatujesz. Odporność na zrywanie filmu olejowego (czym cechują się syntetyki) w silniku 2T najbardziej potrzebna jest na gładzi cylindra. Stosując mineralkę szybciej dopasowują się pierścienie i po założonym okresie docierania silnik osiąga pełną moc. Ale każdy ma swój cyrk i swoje małpy... :wink:
  11. W pewnym sensie masz napewno rację i trudno się z Tobą nie zgodzić, tylko dlaczego ta "rzadka zupa" którą zalewają silniki w fabryce i wymienia się to po 1000 km jest na bazie oleju mineralnego??
  12. Widocznie za słabo... Mi też się kiedyś wydawało, że jest wystarczająco wyczyszczony... :)
  13. Dusi się przy przejściu z wolnych obrotów na wyższe? Czy na wyższych to zjawisko też występuje? Ja też bym szukał problemu w powietrzu, czyli w gaźniku.. ;) Wyczyść porządnie gaźnik i wyreguluj skład miesznki biegu jałowego.
  14. Jeśli chodzi o tą gumowo-stalową w jarzmie amora to nie.
  15. Oj czepiasz się... :icon_exclaim: A z czego to niby drzewiej uszczelniacze robili, jak nie było simmeringów? :)
  16. Jak dla mnie pinlock to nazwa handlowa swego rodzaju antifoga... :icon_rolleyes: zresztą tu masz wszystko napisane: http://www.pinlock.com/default1.asp
  17. Z reguły jest POD bezbarwnym, więc myślę, że u Ciebie również tak powinno być.
  18. Dokładnie, z tym że: od 0 do 0,4 atm
  19. 1. Odkręcasz górną półkę 2. Odkręcasz nakrętkę kontrującą łożysko 3. Wyjmujesz cały "dół" z główki ramy 4. Wybjasz bieżnie (zazyczaj są specjalne podcięcia, czasem trzeba pogłówkować) 5. Wbijasz nowe bieżnie i składasz wszysko w odwrotnej kolejności Łożysko nie musi być "oryginalne" bo yamaha czy inna honda nie produkuje przecież łożysk. Firma jest uzależniona od twojego porfela, ale wiadomo, że lepiej sięgać po lepsze produkty. Podobnie jest z setami dostępnymi wysyłkowo (Larson itp) różnią się tym , że mają dolny uszczelniacz. Więc jeśli uznasz, ze jest on OK, wcale nie musisz go wymieniać (po co dopłacać prawie 100 pln do kosztu łożysk w sklepie 40-50 zeta), chroni on od kurzu. Oczywiście to sprawa dyskusyjna :cool: ale Polska to wolny kraj i każdy ma wolny wybór. Łożysko to całość - bieżnie + element toczny (wałki, kulki) Jezeli chodzi o dokręcanie, to też nie demonizowałbym tu dynamometru. Zazwyczaj dokręca się do tzw "oporu" i luzuje jakieś 1/8 - 1/6 obrotu. I wtedy mała jazda. Sprawdza się jak się moto prowadzi i czy ster nie chodzi za ciężko lub czy nie ma luzów. Zawsze można wtedy wyregulować. Niestety nie wszystko jest wymierne i jak dokręcisz tak "jak w książce" wcale nie musi być OK.
  20. Wściekły Łoś zaprasza na piątą edycję HCP. Termin jak w temacie. Lokalizacja: trasa Wyszków - Łochów, 60 km od Warszawy. Więcej informacji na http://www.wsciekle-losie.yoyo.pl/ Pozdrawiam
  21. Dokładnie.. Może to Ci pomoże... http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...=61648&hl=dysze
  22. Generalnie to albo się pływak przycina, albo zasyfiony zaworek iglicowy... trza wyjąć, rozkręcić i obejrzeć. A może prozaicznie: niedokładnie założyłeś jakiś przewód paliwowy, ewentualnie jest pękniety, poci się i ścieka po gaźniku... Kranik masz podciśnieniowy czy zwykły?
  23. Rozrusznik możesz spokojnie podłączyć pod akumulator samochodowy - nic się nie stanie. Jeżeli podłączysz bezpośrednio i będzię kręcił, to sprawdź czy kręci jak go podłączysz normalnie. Jeżeli nadal będzie działał to walnięty ten twój akumulator. Jeśli nie, to szukaj winy w obwodach. W obwodzie zasilania rozrusznika może paść: bezpiecznik, przekaźnik lub przełącznik przy kierownicy. Jeśli w ogóle nie kręci (jakbyś go nie podpiął), to rozrusznik na stół... Jeżeli szczotki ok, to do elektryka, albo szukaj drugiego. Osobiście nie kręciłbym rozrusznikiem z podpiętym prostownikiem, bo może piardnąć... (prostownik). Do tego są specjalne rozruszniki rozruchowe, które mają dużą wydajość prądową. Ale podpiąć coś takiego pod aku motocyklowe to też... Przy zbyt długim podpięciu może nie pójść akumulatorowi... :icon_rolleyes: Pozdrawiam
  24. Jak wyżej + ciężko wyjąć uszczelniacz, żeby go nie pokaleczyć... uszczelniacze też nie są aż takie drogie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...