Skocz do zawartości

Fiat 125p


thefex
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No ale to prawda im starszy tym lepszy :bigrazz: …mi się marzy pięknie odnowiony z włoskim silnikiem 2,0. dohc. 112km :biggrin: ..który idealnie wchodzi po delikatnej korekcie mocowania silnika :wink: …polski nie było stać na wykupienie licencji od Włoch :biggrin: na silniki dohc. ( no i to była nawa konstrukcja) jak również pol. nie była by wstanie wykonać tych nowoczesnych silników .,.wiec wykupili stare 1.3 :bigrazz: …to co Polacy zmienili to osłona miski olejowej jak i zbiornik umieszczony centralnie (wersja IT.. miała w prawym tyl. błotniku)..również Polacy dodali blaszane osłony tylnich tarcz hamulcowych Co do hamulcow .. to utrzymane w dobrym stanie są naprawdę świetne ..4*tarcze jeśli komuś nie hamował to były zaniedbane …pierwsze fiaty miale inny wał od (niepamietam) chyba od lady ? .. były bardzo ciche i trwale ..potem nasza produkcja co prawda nasz wał był nie do zajechania, ale strasznie głośny przez błędy konstrukcyjne .. im starszy tym coraz mniej ładnych dodatków ..listew chromów itp …..no i uczta to wersje AKROPOLIS i MONTE CARLO z włoskimi silnikami ..aj cos pięknego…pierwsze zawieszenie było chyba na 2 piórach i bez amor. ….trochę fiata buja ale są akcesoryjne amortyzatory i wtedy fiacior pięknie się prowadzi ..moj ojciec miał 2 fiaty ..jednego na 4 biegowej skrzyni…potem na tej od poloneza 5 …jak na moje są piękne … fiat z przed 75r + włoski dohc 2.0 + zawieszenie = bajka (no gdyby mniej paliły :biggrin: )…można tez pomyśleć nad wspomaganiem od poloneza :bigrazz: … hehe

PS: ..prawdziwy wiat to ten z prze 75. potem MR bleee kupa plastiku coraz więcej od poloneza :clap: itp.

 

np 2.0

http://www.allegro.pl/item333755531_silnik..._lada_2107.html

Edytowane przez loko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy Fiat miał amory z tyłu (i zaje****ie się go prowadziło na tym zawieszeniu). Kolega, jak już wspomniałem, miał Fiata z 68 roku (numer nadwozia 4530) - i drugiego również z tego roku - jakieś 300 numerów starszego (niebieski - cały łącznie z tapicerką - prawie wszystkie podzespoły Fiat, osprzęt elektryczny Magneti Marelli, itp); Zdaje się, że w tej wersji był produkowany tylko dwa lata - potem lekko się zmienił (wloty powietrza na tylnej belce dachowej lekko się poszerzyły, pojawiły się "zamienniki" Fiatowskich części produkowane i sygnowane FSO). Został mi z takiego Kanta zegar - na podzespołach "Veglia" - stoi na półce..... ;)

Zdjęcie poglądowe - http://img170.imageshack.us/my.php?image=imgp0591fs9.jpg Na zdjęciu po prawej "Kant" z 68 roku i "ponton" w trakcie renowacji (protoplasta kanciaka)....

Co do silnika - to zdaje się, że nie była to kwestia pieniędzy. Po prostu "makaroniarze" nie chcieli sprzedać licencji na silnik 1,6 (montowanego we włoskiej wersji Fiata 125), w wyniku czego Polakom pozostała możliwośc zakupu lekko przestażałego "motoru" 1,3 (z Fiata "Mille trecento" - czyli "pontona");

Co do "zaplecza technicznego" - to byliśmy w stanie (jako Polska) wykonać u nas silniki 1,6 (bo zaplecze techniczne i inżynierskie mieliśmy bardzo dobre - problem tkwił jednak w ograniczeniach ustrojowych i narzucanych normach);

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Hello.

 

Znów mi wali w temacie starych samochodów, stwierdziłem, że na Warszawę lub Syrenę mam zbyt kiepskie "warunki warsztatowe" więc skupiłem się na kancie. Znalazłem ów wynalazek z 80-tego któregośtam roku (z amerykańskim prędkościomierzem) z... 30kkm na liczniku (na pasku ;) ) i wyrejestrowany na początku lat 90tych. I pytanie, po tych prawie 20 latach stania co bede mial do wymiany bankowo? Auto nie bylo przepalane, gosć je postawił, nakrył kocem i tak stoi. Opony napewno do kosza. Jakie uszczelki beda sie nadawaly tylko do wymiany? I czy istnieje jakaś możliwość zarejestrowania tego nie na zabytek? Czy mam szukać złomu z papierami? Wszystkie dokumenty są, nawet książka z ASO :) Mogę spróbować to odpalić czy coś się mogło tam w srodku zalęgnąć i jak zachechłam to coś zepsuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sasiedniej wiosce , widzialem 125 ale wersje coupe , z daleka buda byla ok i jeszcze widzialem jakis stare auto ( nie pamietam co to bylo), raczej nie sa na chodzie , ale do renowacji moga byc ok. Jak ktos zainteresowany to zapytam wlasciciela czy che opylic i porobie foty.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sasiedniej wiosce , widzialem 125 ale wersje coupe , z daleka buda byla ok i jeszcze widzialem jakis stare auto ( nie pamietam co to bylo), raczej nie sa na chodzie , ale do renowacji moga byc ok. Jak ktos zainteresowany to zapytam wlasciciela czy che opylic i porobie foty.

Nie było FIATa 125 w wersji coupe. Była tylko wersja sedan 4d, kombi i pick-up.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm to co ja widzialem ? wyglad identyczny jak kant, tyle ze coupe ? a jakie inne stare fiaty byl w coupe ?

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coupe był fiat 126, 127 i ... Polonez 3d (tak, tak była taka wersja!). Widziałem też Fiat 125 pick-up stylizowany na EL Camino, ale to było CACUSZKO i majstersztyk blacharza.

 

Aha przypomniałem sobie!!! Był jeszcze jeden-rozwojowa wersja 125 w nadwoziu coupe. Nazywała się OGAR, ale wyprodukowano bodajże tylko KILKA prototypów. Na swoje czasy był piękny, choć nie tak rewolucyjny jak SYRENA Sport lub SYRENA 110. Było to podwozie fiat 125 z pięknym sportowym nadwoziem coupe 3d.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było FIATa 125 w wersji coupe. Była tylko wersja sedan 4d, kombi i pick-up.

 

misiu, znowu sie udzielasz, nie mając racji..

 

Oprócz wspomniaych wersji były jeszcze: karawan (przedłużany wstawką pomiedzy pierwszymi a drugimi drzwiami), limuzyna (przedłużany), limuzyna 6d, cabrio i cabrio 6d :cool:

 

Cabrio 6d widziałem na własne oczy na warszawskim rembertowie. Miałem wtedy chyba 5 lat...

 

A coupe o którym wspomniano, to mógł być tzw. kaczorek (efekt uboczny po produkcji limuzyn)..

 

ps. NITOMEN, strzel fotki, albo kopsnij namiarem na tego gościa

Edytowane przez saska251

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam musze sie pochwalic ze tata jakies 8 lat temu kupil duzego fiata kombi 125 p z silnikiem 2.0 z fiata 132 mirafioli. kupil go na gieldzie za 1400zl pamietam ze bylo duzo kupcow na niego tylko zaden akurat na gieldzie nie mial przy sobie pieniedzy a tata mial i dlatego zostal nam sprzedany. to autko z tym silnikiem to marzenie. zawieszenie bylo z tego co mowil sprzedawca zalozone z poloneza traka wiec twarde. felgi biale z 132 fiata z niskoprofilowanymi oponami 185. autko czerwone wiec fajnie to wygladalo. jeden tlumnik tylko poczatkowy a reszta byla zastopiona rura do samego konca. autko na autostradzie bez problem szlo 180 km/h. spalanie ponizej 10 l na 100 km. potrafilo na 2 biegu zwinac kolami na asfalcie a i przyspieszenie bylo dobre bo przeciez fiat byl w miare lekki. przez 2 lata uzytkowania nie bylo z nim problemu. sprzedane poniewaz posypala sie panewka i spod samochodu zaczal gnic i tata sprzedal ale teraz to zaluje ze nie kazalem go zostawic bo napewno bym sobie z nim zrobil do porzadku. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój ojciec kiedyś miał fiacika - nie wiem co podkusiło, ale kupił auto z pogotowia :) Rocznik 1980 albo 82 nie pamiętam. Wnętrze dość ciekawe, zamiast tylnej kanapy miał tylko jedno siedzenie - w miejscu za kierowća wchdziły nosze :) Ale ojciec dokupił jeszcze jedno takie siedzisko. Szyby oczywiście z namalowanymi paskami co by nas nie było widać. W tylnej części auta zamontowana apteczka. Wkręcaliśmy sobie z siostrą, że jezdzimy limuzyną a te paski na szybach to żeby nas niekt nie rozpoznał a ojciec jest naszym szoferem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nakręciłem takim Fiatem 130 tyś z pietnascie lat temu.

Wówczas było to jeszcze "normalne" auto, ale jak na współczesne czasy to wg mnie tak drastycznie odstaje technologicznie od obecnych aut że do codziennej eksploatacji w dużym ruchu się za bardzo nie nadaje.

 

Przede wszystkim fatalne prowadzenie, stateczność i kierowalność, zerowa przyczepność tyłu, o kwestiach bezpieczeństwa nie wspomnę. Po drugie uciążliwości eksploatacyjne: konieczność ustawiania zaworów, nietrwały łańcuch rozrządu, częste wymiany świec, częste wymiany olejów (silnik, skrzynia, dyfer i przekładnia kierownicza), regulacje gaźnika, kąta zapłonu, awaryjne hamulce (zapiekanie tłoczków), wrażliwy na "gubienie" iskry itd. W sumie co chwilę trzeba coś pogrzebać.

Trzeba wziąć pod uwagę wówczas były to jeszcze auta w miarę nowe (koniec produkcji jakoś 89 czy 90?). Dochodzą koszty paliwa które można oczywiście ograniczyć montażem gazu.

 

Reasumując: jak najbardziej auto dla pasjonata oldtimerów, ale do zwykłego codziennego użytku zwłaszcza przy większych przebiegach wg mnie odpada.

 

Mogę dodać że zajmowałem się reanimowaniem dwóch takich trupów, jeden po kradzieży (został szkielet nadwozia i surowy silnik) stał porzucony w lasach przez rok (się uchował pod śniegiem :) ) a drugi stał chyba z osiem lat na dworze. W obydwu udało się bez problemu uruchomić silniki, tłoki były ok, wystarczyło wyczyścić gaźnik i świece i wymienić olej.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mam kanta z ostatniego rocznika produkcji, wiec wartosci zadnej zabytkowej nie ma. W planach jakas ladna felga i polozyc go na glebe. Jak bedzie cieszyl oko to zajme sie blacharka. Tej zimy mercedes 124 zaniemogl , a bandzior dzielnie odpalil i mi mimo braku ogrzewania :P powiozl dupe.

Mam jeszcze 126p , ostatni rocznik na chromach- 83 - pomaranczka, kupiony od pierwszej wlascicielki( nie pytajcie ile ma lat :P) i jedyne co w nim dotkne to nadkola bo ma parchy w lakieru wielkosci paznokcia od kciuka.

Edytowane przez Przemek PbS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kanta, strasznie bolały od niego plecy, ale może to przez nieodpowiednie użytkowanie... :D

 

Oto on:

http://www.polskajazda.pl/Samochody/Fiat/125P/28501

 

Bardzo miło go wspominam, szkoda, ze miał taką słabą blachę i wszystko się pourywało tak że nie było do czego już spawać inaczej posłużyłby dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...