Andrzej Rosa Opublikowano 9 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2003 Zapomniałem napisać że pojemniczek na olej musi mieć odpowietrzenie. Ja to zrobiłem tak, że po prostu przebiłem buteleczkę igłą w najwyższym punkcie. Przez taki mały otwór olej nie wycieka a powietrze ma dostęp. Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 10 Listopada 2003 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2003 Gotowe urządzonka do smarowania łańcucha podczas jazdy są do kupienia choćby w Rapidzie. Produkcja niemiecka, koszt 70 zł. Tylko ze to badziewie jest i nikt tego nie stosuje. Myślę o użytkownikach motocykli enduro, chociaż osobiście nie widziałem jeszcze nikogo, kto kupił by to do szosowego motocykla. Generalnie do enduro nie nadaje się to z prostego powodu - pierwsza lepsza gleba i po urządzonku, zwykle w skutek zgubienia, ewentualnie zmiażdżenia. Co do smarowania łańcuchów - mamy w klubie takie powiedzonko przed każdą jazdą w teren - "nie posmarujesz, nie pojeździsz..." Choć mimo regularnego stosowania najlepszymi i sprawdzonymi "chain waxami", i tak zestaw napędowy (jeździmy na kompletach Renthala) starcza, niestety, tylko na 2,5-3 kkm. Tragedia finansowa, właśnie zmieniłem zestaw, i żona ma kolejny powód do gderania - "znów 600 stów wpakowałeś w ten "MOTOR" :Dpzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thors Opublikowano 10 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2003 starcza, niestety, tylko na 2,5-3 kkm. Takie drogie srodki smarne + renthal i starcza tylko na tyle?Toć to wyrzucanie pieniedzy w błoto dosłownie i w przenośni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pazdi Opublikowano 10 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2003 W nowym świecie motocykli jest dokładnie opisane jak zrobić takową smarownice. Bardzo ciekawe rozwiązanie i zamierzam z niego skorzystać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 10 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2003 Oglądałem MOTÓR Pawła i muszę powiedzieć, że smarowanie łańcucha olejem rzeczywiście jest sensowne. Łańcuch jest czysty, resztki oleju z felgi i przyległości są łatwo usuwalne (w przeciwieństwie do kettenspray-ów). Jak będzie wyglądała sprawa trwałości pokaże już chyba przyszły sezon. Jestem ciekaw tego "eksperymentu" mimo, że póki co napędzam się kardanem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 10 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2003 Gotowe urządzonka do smarowania łańcucha podczas jazdy są do kupienia choćby w Rapidzie.Tylko ze to badziewie jest i nikt tego nie stosuje. Myślę o użytkownikach motocykli enduro, chociaż osobiście nie widziałem jeszcze nikogo, kto kupił by to do szosowego motocykla. pzdr No oczywiscie ze nie zamierzam tego typu smarownicy stosowac w enduro, w dodatku wyczynowym, ale doswiadczenia kolegow z pl.rec specjalnie robiacych duze przebiegi roczne sa b.pozytywne. Tym bardziej przemawia do mnie to rozwiazanie ze wlasnie zmienilem zebatki i lancuch mego moto z 630 na 530 i na pewno dla lzejszego lancucha praca bedzie ciezsza. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Rosa Opublikowano 10 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2003 530 to obecnie typowy łańcuch. Wstawiają to do najmocniejszych sprzętów więc o wytrzymałość raczej się nie musisz martwić. Jak wytrzymuje Hayabusę to i twojego EFE z piekła rodem wytrzyma :D. Z drugiej strony tarcie w mniejszym łańcuchu nie powinno wzrosnąć, więc nie widzę powodów do niepokoju. Ludzie jeżdżą na 520 i o ile komuś nie szkoda kasy na highendowe wyścigowe łańcuchy to wytrzymałość jest wystarczająca. Tzn tak czytałem. BTW - polecam ten cały DID ZVM, jakby ktoś rozważał. Po założeniu tej smarownicy pierwsze naciąganie zrobiłem po jakichś sześciu tysiącach kilometrów, co chyba jest przyzwoitym wynikiem. A i tak było konieczne głównie dlatego że zmieniłem amor na twardszy i się naciąg zmienił bo motocykl się podniósł na sagu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bjaskola Opublikowano 10 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2003 PANOWIE!!może na tym forum jestem nowicjuszm, ale uważam, że do łańcucha dobry jest smar grafitowy. Po kąpieli w oleju (smarują się części wewnętrzne łańcucha) pędzelkiem i żeczonym smarem smarujemy części zewnętrzne (ich smarowanie też jest istotne). Jeśli chodzi o łapanie syfu to ten smar jest dość odporny. Są już też tak zwane smary suche one prawie niczego nie łapią. Oczywiście po ostrej jeżdzie w terenie (kuż) zmywamy smar i kładziemy nowy. Dobrze położony (nie za grubo) smar trzyma się łańcucha i nie upieprza moto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 11 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2003 PANOWIE!!może na tym forum jestem nowicjuszm, ale uważam, że do łańcucha dobry jest smar grafitowy. Po kąpieli w oleju (smarują się części wewnętrzne łańcucha) pędzelkiem i żeczonym smarem smarujemy części zewnętrzne (ich smarowanie też jest istotne). No dobrze, ale przecież jeśli chcesz otrzymać kąpiel ze smaru grafitowego to musisz go rozgrzać, a jeśli włożysz łaćuch z uszczelniaczami do gorącego towotu to oringi trafi szlag Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 11 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2003 Po prostu jest to swietny sposob na lancuchy bez oringow. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arecki Opublikowano 11 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2003 Czy ktoś ma może doświadczenie z suchymi smarami? Ja kiedyś kupiłem sobie taką małą puszeczkę i byłem zadowolony. Co prawda nie starczyła mi na długo i nie mogę się wypowiedzieć na temat żywotności łańcucha ale myslę, że to dobre rozwiązanie. Tego typu smar (proszek raczej) ma również właściwości penetracyjne podczas napylania więc dostaje się pod oring a jego podstawową zaletą jest to, że nie łapie syfu i nie spada na koło co doprowadza do obłędu posiadaczy łańcuchowych cruiser'ów. Myślę, że jest to pewnego rodzaju kompromis między niedosmarowanym ale czystym (bez pasty ściernej) łańcuchem.Chciałbym poznać opinię ludzi, którzy tego używali, przez co najmniej jeden sezon.... a i może ktoś wie gdzie można taki smar kupić. Ja po moją małą puszeczkę jechałem do Berlina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 11 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2003 Smar grafitowy ??? Ludzie, co za pierdoły opowiadacie !!! Używam go do smaroawnia śrub w warsztacie. jest on doskonały do urządzeń o mełej prędkości, ale nie do łańcucha. Grafit zawarty w tym smarze przy pewnych prędkościach działa odwrotnie. Jak się wszystkjo wolno obraca to cząsteczki grafitu działają jak kulkiu w łożysku, ale prz większych prędkościach spełnia to zadanie dokładnie odwrotnie. Pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 12 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2003 Smar grafitowy ??? Ludzie, co za pierdoły opowiadacie !!! Używam go do smaroawnia śrub w warsztacie. jest on doskonały do urządzeń o mełej prędkości, ale nie do łańcucha. Grafit zawarty w tym smarze przy pewnych prędkościach działa odwrotnie. Jak się wszystkjo wolno obraca to cząsteczki grafitu działają jak kulkiu w łożysku, ale prz większych prędkościach spełnia to zadanie dokładnie odwrotnie. Pozdro, Paweł Paweł co ty gadasz, w elektrycznych silnikach modelarskich wirniki zapierdzielaja po 30 000 obrotów na min a szczotki są właśnie grafitowe. A tłoki w silnikach spalinowych także się grafityzuje nie po to aby się zatarły tylko wręcz przeciwnie- żeby zapobiec temu podczas pierwszych godzin pracy silnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thors Opublikowano 12 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2003 Cze Pawlowi chodzilo pewnie o to ze grafit potrafi sie przy bardzo duzych predkosciach, a wiec przy wzroscie temperatury zmieniac lokalnie odmiane alotropową na bardzo twarde karbiny i cos ala diamentowe krysztaly.Ale wydaje mi sie ze napewno nie grozi to łąńcuchowi gdyż w łancuchy przmieszczenia i zarazem drogi tarcia na sworzniach sa bardzo małe.Moim zdaniem łańcuch najwiecej zużywa sie na skutek nacisków na sworzniach wywolanych silami bezwladnosci ogniw podczas obrotu oraz siła tzw. normalną wzdłuż łańcucha pochadzącą naturalnie od napędu. Naciski te uplastycznija łańcuch po jakimś czasie, zarówno sworznie jak i boczniki.Dlatego tez łańcuch po czasie sie wyciąga (wystarczy spojrzeć na zebatki ktore rownierz nie sa starte a raczej uplasycznione na kształt zęba rekina).Więc najlepiej chyba jest smorować czymś o dużej lepkości.A co ma wieksza lepkość to nie wiem.Napewno olej przekładnowyPozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 13 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2003 SMAROWAĆ CZY NIE? OTO JEST PYTANIE..... :D Oringi sa produkowane( wulkanizowane) na gorąco. Sa odporne na dośc znaczne temperatury.Wystarczy że smar zacznie "płynąć" przy ok 150 stopniach.Oringi tyle wytrzymaja bez kłopotu. Prawie każdy smar na puszcze ma podana temp.jaką wytrzymuje.A co do smarowania to zdecydowanie jestem za.Smar czy olej miedzy ogniwami to jedno, a miedzy rolkami a zębatką to drugie.Każda przekładnia czy to zębata czy łańcuchowa powinna byc smarowana w celu zmniejszenia tarcia i zwiekszenia żywotności.Nie smarowany z zewnątrz łańcuch z całą pewnościa szybciej zedrze zębatki. Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.