ucek Opublikowano 21 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2008 Mógł bym wiedzieć do czego Ci landrynki? :P najszybciej wchłanialna energia, czyli czysta sacharoza (teoretycznie dużo lepsze niż kanapki, czy czekolada)...ot, kolejne wypaczenie zawodowe /wstydzik/ :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sidi Opublikowano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2008 Zawsze woże kpl kluczy + telefon. Jednak był pechowy wyjazd nie zabralem telefonu. jade w terenie patrze rzeczka no to sobie przejade (stromy zjazd) :buttrock: ;) :cool: (dlaczego nie sprawdzilem ile mułu jest) TS w wodzie i mule botnik pzredni ledwo na drugi brzeg wystajezszedłęm z TS szarpie ją i dje gazu ale doopa z tego ;D myśle sobie ide z buta do wsi moze dadzą mi zadzwonić do taty/brata. zabralem kluczy.kask rękaiwczki ukrylem w trawie i biegne do WSI.Naszczęscie pozwolili mi zadzwonić przyjechał brat z tatą i całe szczęscie ze udalo sie go we 3 wyciagnać A i zapomnialem dodac ze w TS byla zalana na wysokosc tylniego blotnika;d Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crossmen7 Opublikowano 22 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2008 Tak utopiłem RM,po wyciągnięciu nie chciała odpalic.Kumpel musiał jechac około 10 km po linke.Sciągnoł mnie już po ciemku.Przesrane!. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moto33 Opublikowano 22 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2008 (edytowane) Ty Sidi i crossmen7 to powinniście wozić w plecaku pontony. :flesje: Ja to od wody trzymam sie z daleka jak jest więcej jak 50cm. Słyszałem kiedyś jak chłopak chciał przejechać zalany mini rów i najechał na brony, kolcami do góry :lalag: . Trza uważać przy przeprawach. Edytowane 22 Stycznia 2008 przez Moto33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurer Opublikowano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2008 a ja trafiłem na zalany rów, dość głeboki efekt->lot przez kierownice i kupa strachu że już po feldze lub lagach. Na szczęscie skończylo się na godzinnym wyciąganiu we dwoje. Od tej pory tylko na sprawdzonych rzeczkach czy polach itp. Ps. co to są trytytki? Ja na szczęście mam dość blisko teren i biore ze sobą tylko tel. Lecz co do dłuższego jeżdzenia to klucze, linka od gazu (lubi mi się urywać :) ) linka holownicza, plus landrynki i czekoladka a także mały napój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
moonraker Opublikowano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2008 Ps. co to są trytytki? To plastikowe opaski o różnych długościach i szerokościach, do mocowania np przewodów, maja ząbkowaną powierzchnie i pentelke na jednym końcu, przy zaciąganiu robią tryk-tryk-tryk :icon_twisted: stąd chyba ta nazwa.pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sidi Opublikowano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2008 Nie śmiej sie kiedyś też przecenisz swoje umiejętności ;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurer Opublikowano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2008 (edytowane) Dziwna nazwa na poprostu opaski - ojciec jest elektrykiem i jakoś nie spotkał się z tym a to u nich w firmie na tysiące dziennie idzie. heh :D no ale kto co lubi. Edit: Ewentualna nazwa bindery Pytanie: Wyprawa na weekend bądź tydzień. TYLKO LAS, ewentualne zboczenie z trasy na tankowanie. Co zabieracie? I jak to najlepiej popakować, generalnie to już wiele rzeczy przewoziłem ale że jest już taka opcja że jechać na dłużej i endurzyć wole najpierw się was zapytac może o czyms zapomnialem. Edytowane 23 Stycznia 2008 przez jurer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piasektt Opublikowano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2008 Co niektórzy z szanownych Panów :banghead: To nie temat o przeprawach ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
swistacz Opublikowano 24 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2008 TELEFON!!!!, KASA!!!, śrubokręt, kilka kluczy, przewód elek. ok, 1 m., linka hol, NAPÓJ!!, i świadomość że ktoś może po Ciebie przyjechać z lawetką lub busikiem. Najczęściej jestem na moto sam - duży błąd!!! Najlepiej we trzech (troje). Pzdr. :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gawron Opublikowano 24 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2008 Ja znam swoje moto na pamięć i dokładnie wiem jaka śrubka gdzie jest i wiem dokładnie jakie narzędzia są mi potrzebne. Mając przy sobie dosłownie kilka kluczy byłbym w stanie nawet remont silnika w razie potrzeby zrobić zrobić. Podstawa jaką są trytki ( u mnie sie na to mówi "zippy") :) i to wszystko w plecaku typu "camel bag" zeby nie bujać sie z butelkami tylko wygodnie z rurki sobie popijać nawet w trakcie jazdy. No i oczywiście telefon. Cytuj http://www.DywanSzop.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 25 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2008 (edytowane) Oczywiście najważniejsze są trytytki, linka (może być pas transportowy) i telefon. NO I KOLEGA !!! BTW, od jakiegoś czasu w ogóle nie zabieram żadnych narzędzi. Brałem narzędzia (klucze itp) ze trzy razy, i za każdym razem BYŁY POTRZEBNE. Przestałem brać - skończyły się problemy. Po co kusić licho...? Edytowane 25 Stycznia 2008 przez maniek_7 Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mackon4089 Opublikowano 25 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2008 to wszystko w plecaku typu "camel bag" zeby nie bujać sie z butelkami tylko wygodnie z rurki sobie popijać nawet w trakcie jazdy No wlaśnie musze sie rozglądnąc za takim plecaczkiem-:buttrock: Bo to fajna sprawa nie trzeba zdejmowac plecaka tylko postój i mozna sie napic:) :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piasektt Opublikowano 25 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2008 No wlaśnie musze sie rozglądnąc za takim plecaczkiem-:D Bo to fajna sprawa nie trzeba zdejmowac plecaka tylko postój i mozna sie napic:) :) http://www.allegro.pl/search.php?string=ca...&personal_rec=0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurer Opublikowano 25 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2008 Gawron, piszesz że podstawą są zippy, opaski. tak myśle nad tym i jakiegoś większego zastosowania nie widze.. Napisz przy jakich awariach Ci się przydały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.