Skocz do zawartości

Jestem po 60-tce i właśnie kupiłem cruisera


Grodziec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dla odmiany, chciałbym pogratulować zięciowi takiego teścia. Ech, gdybym to ja miał takiego kozaka...

A tak poza tym, to wiekiem się nie stresuj. Mój tato gdy miałem 17 lat sam kupił mi mój pierwszy motocykl i nauczył mnie na nim jeździć. W latach 60 jeździł MZ i Jawą więc bakcyl w nim siedział. Teraz pomimo tego, że ma 65 lat zapowiedział mi, że gdy będę zmieniał sprzęta on bierze ode mnie (i to za gotówkę) moją Virago 750. I to bez jakichkolwiek obiekcji co do swojego wieku. To jest piękne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 60 jeździł MZ i Jawą więc bakcyl w nim siedział. Teraz pomimo tego, że ma 65 lat zapowiedział mi, że gdy będę zmieniał sprzęta on bierze ode mnie (i to za gotówkę) moją Virago 750. I to bez jakichkolwiek obiekcji co do swojego wieku. To jest piękne.

Znaczy się piękne jest to, że za gotówkę :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany jaki pozytywny temat!!! :clap: :buttrock: :) :biggrin:

Znaczy się, że motor to choroba z gatunku nieuleczalnych, na którą można zachorowac w każdym wieku :banghead:

WIELKIE GRATULACJE!!! :clap: :lalag:

Przyznam, że zazdroszczę braku problemów z gotówką na zakup sprzęta - w moim przypadku ustawiczny brak wolnej gotówki powoduje odkładanie w czasie decyzji o zakupie. Mam nadzieję, że nie będę musiał tak odkładać przez kolejne 30 lat :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany jaki pozytywny temat!!! :icon_razz: :icon_evil: :clap: :icon_razz:

Znaczy się, że motor to choroba z gatunku nieuleczalnych, na którą można zachorowac w każdym wieku ;)

WIELKIE GRATULACJE!!! :icon_razz: :icon_razz:

Przyznam, że zazdroszczę braku problemów z gotówką na zakup sprzęta - w moim przypadku ustawiczny brak wolnej gotówki powoduje odkładanie w czasie decyzji o zakupie. Mam nadzieję, że nie będę musiał tak odkładać przez kolejne 30 lat ;)

Witalis !!

Powiem tak: jak się nie zapożyczysz to nie skosztujesz ile serca wkłada się w to co się już kupi, nie namawiam ale daję pod rozwagę.Ja postawiłem wszystko na jedną kartę i spłaciłem jeden, sprzedałem i już mam drugi poprostu coś kosztem czegoś.Odłożyć jest niejednokrotnie barrrrrrrrdzo ciężko.

pozdr

ZŁO ZWYCIĘŻA ,BO DOBRZY LUDZIE NIC NIE ROBIĄ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyłączam sie do tych wszystkich gratulacji, i tak jak podpowiadają koledzy na motocykl nigdy nie jest za późno. Jeśli mogę to z całym szacunkiem podpowiem jedną radę którą notabene dał mi coprawda młodszy ale bardziej doswiadczony motocyklista. Z racji ze kupiłem po parunastu latach przerwy równie dość mocny motocykl - powiedział mi takie mądre słowa ...." NIGDY NIE DAJ SIĘ PODPUŚCIĆ BO MASZYNA MOŻE NAPRAWDE WIELE TYLKO CZY STARCZY UMIEJĘTNOŚCI".... Ja wziąłem sobie to do serca i jak na razie dość skutecznie respektuje i ciesze sie jazdą. Pozdrawiam serdecznie i życzę szerokości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] " NIGDY NIE DAJ SIĘ PODPUŚCIĆ BO MASZYNA MOŻE NAPRAWDE WIELE TYLKO CZY STARCZY UMIEJĘTNOŚCI".... [...]

 

Zwlaszcza jak wyjedziesz gdzies na traske i spotkach kolesi co Ci gadaja: co sie tak wleczesz !!! :cool:

A Ty ze stoickim spokojem odpowiadasz im: kontempluje piekne i te ......... no .......... niepowtarzalne okolicznosci przyrody :buttrock: :crossy: :notworthy:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witalis !!

Powiem tak: jak się nie zapożyczysz to nie skosztujesz ile serca wkłada się w to co się już kupi, nie namawiam ale daję pod rozwagę.Ja postawiłem wszystko na jedną kartę i spłaciłem jeden, sprzedałem i już mam drugi poprostu coś kosztem czegoś.Odłożyć jest niejednokrotnie barrrrrrrrdzo ciężko.

pozdr

 

Spoko, spoko

Jak już będę miał odłożone ...naście tysi i kilku mi zabraknie, żeby zakupić coś porządnego zamiast jakiegoś truposza to na pewno się zapożyczę. Na razie mam taki debet, że o dodatkowych kredytach teraz nawet mowy nie ma :banghead: ale na uszach stanę, żeby w 2008 coś zakupić :buttrock:

Jak do tej pory wszystkie cele (nawet duuuużo kosztowniejsze niż moto), które sobie w życiu stawiałem, udawało mi się osiągnąć, więc i w tym wypadku jestem optymistą :buttrock: :icon_mrgreen:

Pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych i do zobaczenia kiedyś na trasie :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SZCZEPAJ !! Powodzenia i wytrwałosci w dążeniu do celu , ja chodziłem koło tego 5 lat,zawsze coś było ważniejsze niz mój motocykl, w tym roku juz nie odpusciłem i tez trzeba było sie zapożyczyć. Nie żałuje ani jednej decyzji!!Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grodziec i koledzy, z góry przepraszam, będzie długo ale za to wyczerpująco.

Bezpieczeństwo na moto

Gmole przednie konieczne, nie za grube !, 28-32 mm max ! Musza sie ugiąc przy wyglebieniu, inaczej możesz uszkodzić ramę. Po ugięciu o 5-10 cm zostaje co najmniej 20 cm na nogę. Chronia czły przód motoru, nogi i ułatwiaja podniesienie moto. Zwykle przy glebie moto opiera sie na gmolu, koncówce kierownicy i na tylnej sakwie. Sakwy (duże) jak najbardziej konieczne, one też amortyzują upadek i chronią np. rury. Lepiej uszkodzić sakwę niż dużo droższe wydechy. Duże bo są pojemniejsze (zawsze jest pełno bambetli do wożenia) i dają lepszą ochronę. Zapinane na kluczych (jako taka ochrona zawartości) i jeżeli możesz to mocowane na klik-fixy (szalenie praktyczne). Szyba tak, jak najbardziej, podnosi komfort jazdy, chroni przed kamykami, muchami a w deszczu sprawia, że wszystko idzie nad tobą (czasami nawet kropla nie spadnie na bak). Jeżeli możesz to light-bar, mocne światła z przodu do większe bezpieczeństwo (jesteś lepiej widziany !). Tylnych gmoli nie montuj, mogą wyłamać błotnik, bo DS1100 nie ma z tyłu ramy tylko kratownicę. Bagażnik i oparcie są przydatne (nie przeszkadzają w jeżdzie i moto fajniej wygląda).

Ubranie

Pisałem już wyżej. Skóra jest OK i fajniej wygląda. Dobre marki (Tarbor, Wintex, itp.) mają wysokiej klasy ochraniacze na łokcie, ramię i plecy. Spodnie skórzane też mają ochraniacze na biodra i kolana/pisczel więc nie łam się, tylko muszą to być spodnie motocyklowe a nie spacerowe (cienkie). Skóra niestety jest do bani na deszcz. Dlatego koniecznym jest wożenie ze sobą kondona przeciwdeszczowego albo dwuczęściowego ubranka (polecam Modekę lub Wintex, dość drogie ale bardzo solidne, nie cienki, rwący sie "papierek".

Dobrze jest tez mieć ochraniacze na buty (zawsze przemakają, nawet te podobno wodoodporne).

Texy (Modeka, Wintex, Retbike, itp.) njalepiej ze średniej półki - po co przepłacać. Mają ochraniacze, wywietrzniki i są najczęściej wiatro i wodoodporne, więc dobre na chłodniejsze dni i słotę.

Na lato (upały) są specjalne kurteczki (ja mam np. Wintexa Air Vent) z siateczkami - są suuuuper gdy gorąco. Są też takie skórzane (np. Tarbora i Wntexa).

Nigdy, przenigdy nie szpanuj jeżdżąc w samej kamizelce, T-shirt itp. z gołymi łokciami jak również w cienkich spodniach tekstylnych lub dżinsach. Nie masz żadnej ochrony ! A to bardzo boli !

Kask

Jest ich dużo, całkiem dobrych, do ciebie należy wybór czy integralny, szczękowy czy typu jet. Jet nie chroni szczęki ale prawdopodobieństwo zarycia zębami w glebę istnieje tak naprawdę tylko przy "dzwonach". Najważniejsza jest dobra ochrona (skorupa), nietłukąca i nie parująca szyba (szyba koniecznie), dobra wentylacja (!), profil przeciwdeszczowy i wyjmowane wkładki (pranie). Airoch, Shoei i Caberg to moim zdaniem chyba najlepsze firmy na cruizera (może jeszcze Nolan choć to średniak).

Pod kask na chłodniejsze dni kominiarka, a na lato mała czapeczka (ja mam taką Scott'a) pełna lub siatkowa, wchłania pot z włosów i z czoła, chroni wyściółkę kasku.

Buty

Żadne turystyki. Solidne chopperowe buty z ochroną kostki, na grubej gumowej podeszwie. Ułatwiają manewry bo dobrze trzymają się gleby i dają lepszą ochronę. Znam pare osób co złamało stopy bo mieli za słabe buty.

Rękawice

Lekko ocieplane z ochraniaczami kevlarowymi na dłoni i palcach oraz przegubie, dość długie.

Na lato mogą być letnie z siateczką, ale też miło jak z ochroną.

Pas nerkowy

Ludzie tego nie doceniają, ale przy dłuższych jazdach daje komfort, odciąża kręgosłup i dodatkowo chroni.

Tylko nie żadne nylonowe badziewie. Najlepiej dobrego gatunku z termoregulacją.

 

Troche to wszystko kasy kosztuje (ja popłynąłem na perę tysięcy), ale z Twoich postów wywnioskowałem, że nie jesteś biedakiem. Możesz tez kupowac sukcesywnie (texy - skóry) a i tak nigdy nie będziesz zadowolony i za rok - dwa będziesz chciał coś wymienić lub mieć więcej. Nie kupuj więc taniochy, bo dwa razy stracisz. Ale zanim kupisz dobrze to przemyśl i przelicz. Pooglądaj strony producentów i portali sklepowych. Pogadaj jeszcze z innymi, doświadczonymi motocyklistami mogą udzielić wielu cennych rad. Jak widzisz, wszyscy chętnie doradzą. Poganiaj po tym forum (np. w temacie o cruizerach).

Młodzież ma swoje upodobania i swój styl oraz chroniczny brak kasy, więc kierują się innymi względami niż my staruchy. Ma być komfortowo, stylowo, dobrze i bezpiecznie !

Jazdy doszkalające

Tak, jak najbardziej, parę godzin z instruktorem wskazane. Ale na Twoim moto ! Te w szkołach są do bani i nijak się nie mają do cruizera ! To całkiem coś innego. Spróbuj np. DS zrobić ósemkę ! Za cholerę !

Najpierw spokojnie poćwicz na swoim moto, na osiedlowych uliczkach lub bocznych drogach, a jak go opanujesz, to do instruktora po jazdy doszkalające technikę.

Jak się wyglebisz, to się wyglebisz i co ? To też trzeba umieć. Zabezpieczonemu moto (jak wyżej) nic się nie stanie, gmole po to są. Tobie też.

Na niektórych portalach jest też sporo artykułów o technice jazdy, błędach, zagrożeniach itp. Poczytaj.

Sorry, że tak długo, choc starałem się syntetycznie.

 

Powodzenia :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TATAKISOWI dziękuję za obszerny wykład. Zebrał w całość to co Koledzy radzili wcześniej i na dodatek przedstawił z punktu widzenia nie tylko doświadczonego motocyklisty, ale co dla mnie nie mniej istotne, na co powinienem zwrócić uwagę mając swój wiek i możliwości na uwadze. Jestem zachwycony wypowiedzią, bo tak naprawdę otrzymałem odpowiedź na większość swych wątpliwości i ewentualnych pytań. Widać co rutyna to rutyna, dziękuję i zapewne wszystkie sugestie przemyślę. Brak mi doświadczenia, ale nawet jako zupełny nowicjusz nie sądzę by można się nie zgodzić z Tatakisowym punktem widzenia. Wszystko logiczne i poukładane. Tyle o skróconym podręczniku początkującego cyklisty. Muszę się przyznać że przestudiowałem wszystkie jak sądzę fora w tematach mnie interesujących i mimo często wielu ciekawych informacji zaczynam mieć magiel w głowie. Chyba faktycznie w czasie Świąt odpocznę, choć już domyślam się że w prezencie pod choinkę mogę dostać motocyklowe książki. I tak zamierzałem je kupić - trudno! Inna sprawa że już powoli to nie mam czasu pracować. Niestety jestem jeszcze zbyt młody i do emerytury pozostało trochę lat, a tą dyskusją spowodowaliście że na dobrą sprawę (narazie teoretycznie) złapałem bakcyla i póki co jestem cały pochłonięty motorem. Stało sie to wszystko dla mnie tak nagle. Tak jeszcze na poważniej. Piszecie dużo o ubiorze. Jasne, nie wolno żałować środków na dobrze zabezpeieczające ciuchy. Podpowiadacie często co i dlaczego kupić. Moja jedyna wątpliwość to gdzie. Pogrzebałem w internecie, poczytałem o naszych krajowych producentach i importerach. Trochę to oferta jest rozproszona. Skóry w Lublinie, gadżety u dealerów, kaski w różnych lokalnych sklepach. Ostatnio dostałem propozycję by pojechać do Berlina (Louis) i załtwić sprawę kompleksowo. Podobno najlepsze miejsce w Europie na kompleksowe zakupy wszystkiego. Od ubioru własnego po ubrany motocykl. Wiem, wiem że nie musi być wszystko od razu. Kupowanie sukcesywne to też przecież frajda. Póki co nie mam nic więc może warto tam się wybrać ?

Pozdrawiam wszystkich

Grodziec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, starałem się pomóc, bo z własnego doświadczenia wiem ile można popełnić błędów, kupić rzeczy niepotrzebnych albo napalić się na coś a potem u innych zobaczyć coś co jest praktyczniejsze lub się bardziej podoba. Wszystko ma być wygodne, praktyczne (użyteczne), pasować do motocykla i się podobać.

U dealerów motocyklowych czy to Yama, Honda, Suzi czy Kawa można to wszystko kupić (łącznie z ciuchami, kaskami, butami, itp.). Zacznij od nich. Nie znam sklepów na Śląsku ale w Wafce tak jest. Trzeba podjechać, zobaczyc, pomacać, pogdać ze sprzedawcami (to często tez motocykliści).

Polataj w internecie, żeby zapoznać się z produktami, fasonami, adresami sklepów, itp.

Louis to niezły pomysł, ale mają dużo chłamu, polskie są często lepsze i tańsze (np, sakwy, ciuchy Tarbora, light bar, gmole, dodatki ozdobne do moto) ja wolę kupować u nas. W Tarborze w WAW mają to wszystko (nie tylko ciuchy), można tez zamówic przez internet, szyją też na miarę, ale lepiej wcześniej przymierzyć.

Polecałem już firmy Wintex, Modeka, Reetbike (polska firma), np. dobre spodnie z dżinsu (specjalnie tkane i z ochraniaczami) szyje firma Motto. Ja mam właśnie ciuchy tych firm (skóry z Tarbora szyte na miarę, texy z Modeki, letnia kurtka z Wintexa, buty Sancho (2 pary), rękawice Tarbor i Wintex, czapeczki pod kask, ochraniacz na szyję (przeciwiatrowy) Scott, skórzana torba na biodro (super praktyczna i bajerancka na karabińczykach do pasa) Yankee, przeciwdeszczówka z Wintexa, kaski Caberg i Shoei, sakwy z Tarbora, gmole z Kuźni Motocyklowej, klik-fixy z Motoroni, lightbar z lampami ze StarCustom, szyba 5Star, sporo dodatków do moto z HigwayHawk i oryginalnych Yamahy, itp. Z Louisa ściągałem obrotomierz, ładowarkę, apteczkę i kevlarowe ochraniacze (suuuuper, są miękie jak guma, niewidoczne pod ciuchami i rewelacyjnie chronią) i parę dupereli.

Dobry patent, to wziąć kasę i przyjechać na motobazar w Łodzi albo Wafce, tu kupisz prawie wszystko, albo dokupisz to czego brakuje. Będziesz miał ból głowy z wyborem, szukaniem, macaniem, ale to przecież cała frajda.

Nie kupuj tandety. Lepiej mniej ale lepszej jakości.

Do zobaczenia na :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, takiego tescia jak Tatakis, to az milo posiadac. :rolleyes:

Szkoda ze Mariolka bardziej oglada sie za przecinakami .............. :notworthy:

Mam nadzieje ze w miare uplywu czasu tesciu odpowiednio na nia wplynie :) :icon_mrgreen:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam chyba problemy z głowy. Wiem wszystko, bo jak inaczej potraktować kolejną instrukcję ze wskazaniem szczegółów i na dodatek popartą empirycznie. Zresztą, firmy gdzie warto się w Polsce zaopatrzyć były mi w zasadzie znane i często chwalone na różnych forach. Teraz już wątpliwości nie mam. Może i lepiej bo zamiast jednej zrobię kilka krótszych krajowych wycieczek, a i rozeznanie będzie lepsze. Pozwoli to także cieszyć się niezbędnymi zakupami na raty. Do Berlina po gadżety mogę pojechać później przy okazji kolejnej wizyty u przyjaciół. W zasadzie byłoby po sprawie gdyby nie fakt że TATAKIS bardzo mi zaimponował samym sobą. Miło to powiedzieć gdyż na codzień jakby coraz mniej bezinteresownej życzliwości. Pewnie taki znak czasu, widać że to na szczęście nie reguła, a takie postawy jak Tatakisa i wielu innych na tym forum kolegów bardzo pozytywnie nastawiają mnie do nowego dla mnie środowiska. Temat prawdopodobnie już się wyczerpuje, trochę mi żal że chwilowo stracę kontakt z wieloma osobami które udzielały cennych rad. Czas na samodzielność. Jestem do niej przygotowany teorytecznie i podbudowany pod każdym względem by zameldować się w Waszym gronie. To był świetny pomysł by podać temat na forum. Jeśli następne doświadczenia będą dla mnie równie pozytywne, jestem prawie pewien że mój optymizm udzieli się też innym znajomym i przede wszystkim rodzinie. Wypada podziękować jeszcze raz, zaprosić chętnych na Podbeskidzie, a Tatakisa jeśli to mozliwe chętnie poznałbym osobiście. Może mogę poprosić o jakiś prywatny kontakt, póki co z braku doświadczena mam pojęcia jak inaczej mógłbym mu to zaproponować. Dla mnie to taka pierwsza motorowa, sądzę bardzo cenna i życzliwa znajomość. Jeśli nie przesadziłem z wylewnością proszę o numer telefonu. Od lat mieszkam na Śląsku ale tak naprawdę wychowałem się na Grochowie w okolicach Wiatracznej.

Dziękuję za wszystko

Grodziec

Edytowane przez Grodziec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] Temat prawdopodobnie już się wyczerpuje, trochę mi żal że chwilowo stracę kontakt z wieloma osobami które udzielały cennych rad.

 

Bez przesady szanowny kolego :buttrock:

Istnieje jeszcze temat:" posiadacze Drag Starow ... "gdzie przeniesiesz sie ze swoimi uwagami i tam bedziemy dalej w kontakcie :( :banghead:

Wiec glowa do gory i nawijania kilometrow !!! :)

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...