Jestem po 60-tce i właśnie kupiłem cruisera

[Aviator]

Może zorganizować spotkanie motocyklistów, którzy ukończyli już 50 lat (taki warunek wstępu by był)? Można będzie pogadać o chorobach i sposobach leczenia, a przy okazji policytować się, co kogo bardziej boli. :laugh:

OK

Wyszło jak wyszło.

To może wrócimy do spotkania? :-)

[jwnuk123]

ja po przerwie 30u latach  siadłem na burka 400[rok albo sezon}...teraz bmw 1200rt...inna bajka...ale za to jak to jezdzi po zakretach:)...można się delektowac prędkością,i trzyba uważać,zawsze trzymaj dystans od poprzedzającego pojazdu.pamiętaj! jesteśmy w tym samym wieku,z 35 lat temu miałem na jawie 350ccm  zatarcie silnika przy 130 km/h...[niemiłe wspomnienia,do tego miesiąc przed ślubem,poobdzierałem się ,dobrze że nic z naprzeciwka nie jechało,wymaglowało mnie jak trzeba,ehh, ale zagoiło sie jak na psie:)...... cały czas marzyłem o motorze z lekkimi obawami...świat jest inny patrząc z motoru,ja to mówię,że to jest taki"samollot" metr nad ziemią...niestety 3ba być skupionym na drodze,to nie samochód i 4 koła...można podziwiać teren po zatrzymaniu do woli:)pzdr..żuczę miłych wrażen,a będą:)