hubert_afri Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 No wlasnie. Jak ten przed Toba przejechal to Ty tez przejedziesz (pomijam skrajne przypadki) i tak, stopniowo, pojdziesz dalej. U mnie zadzialalo w kazdym razie. Tylko trzeba uważać na to żeby się nie przestraszyć w połowie zakrętu i odpuścić gaz albo zacząć hamować ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janciownik Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 Chlopie, wal na jakis tor, wal okrazenia i najpierw opanuj maszyne, pojezdzij troche po torze w deszcz, poslizgaj sie, zobacz co sie z moto dzieje, jak zrobisz z 500-1000 okrazen to zaczniesz cos niecos wiedziec o swoim motocyklu, jak sie zachowuje i mozesz cos powoli myslec o plackowaniu sie w gorszych warunkach niz torowe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 Ja przeszedłem małą szkółkę winkli w Alpach. Był z nami koleś, który od 25 lat pomyka i naprawdę było na co popatrzeć, raz udało mi się trzymać za nim przez 5 winkli, ale odpuściłem jak za wcześnie się złożyłem i wyjechałem na przeciwległy pas :crossy: (ale byłem na sibie wk****, bo wiedziałem, co źle zrobiłem).Po powrocie z tej wycieczki zauważyłem wyraźną poprawę w pokonywaniu zakrętów w ogóle - płynniej, swobodniej, precyzyjniej, no i szybciej :bigrazz: pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avi Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 ...a przeczytaj jeszcze raz uważnie, co napisałem: pod warunkiem dopasowania warunków niezależnych od kierowcy, w tym typu motocykla. jest rzeczą oczywistą, że bandit będzie się lepiej składał w winklach niż szadołka No az taka blondynka nie jestem zeby nie wziac pod uwage roznicy miedzy naszymi motorami :bigrazz: Po prostu chodzilo mi o to, ze od tylu jak ktos pzed Toba sie sklada wyglada to zupelnie inaczej niz sie wydaje. I na to musi uwazac jedzac za kims. :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scitro Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 Technicznie jest możliwość zamknięcia opony na drodze o dobrej nawierzchni, musisz stopniowo trenować, początek uślizgu jest łatwo wyczuwalny, choć przy klasycznym moto możesz go pomylić ze skrecaniem wahacza, szczególnie jeśli jest mało sztywny, lub masz 2 elementy res-tłum. Pamiętaj aby sobie zostawić połowę szerokości pasa na ewentualne podniesienie motocyla po złapaniu uślizgu. Podejrzewam, że przy twoim moto prędzej zaczniesz przycierać armaturą o asfalt niż zamkniesz oponę.Pozdr. Seb Cytuj www.ducati-klub.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marecek Opublikowano 5 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 Podejrzewam, że przy twoim moto prędzej zaczniesz przycierać armaturą o asfalt niż zamkniesz oponę.Pozdr. Seb Wczesniej zaczne szorowac calym sprzetem niz zamkne opone :/O zamykaniu opon nie mysle bo sa waziutkie i wysokie, a na przytarcie podnozkami raczej tez nie ma szans bo moto jest bardzo waskie (male V2) a podnozki dosc wysoko.Dzieki za wypowiedzi - szczegolnie przemawia do mnie te 15-20 stopni przy bieganiu :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lobo Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 wiekszosc z was kolezanki i koledzy nie zdaje sobie sprawy z tego, jak mocno mozna sie zlozyc przy pokonywaniu zakretow, nic w tym dziwnego, bo wyprawa na rondo, czy tez jakis winkiel za miastem nie jest wogole miarodajna, dopiero jazda na torze moze to zmienic, moim zdaniem glebokosc zlozenia zalezy od kilku czynnikow: 1. warunki drogowe,2. motocykl,3. opony,4. psychika, i tak: na torze, sportowym motocyklem, na sportowych oponach, po kilku latach jazdy, z wylaczonym czerwonym swiatelkiem w glowie, zlozysz sie tak, ze dotkniesz lokciem asfaltu :icon_evil: a w warunkach drogowych polecam dokladnie przeczytac post Hikora - 70% ma swoje glebokie uzasadnienie... co do watpliwosci i klopotow autora tematu: ja jezdzac po stolicy za kazdym razem mysle, czy zlozyc sie bardziej, czy dohamowac w zakrecie, czy juz odkrecic, czy jeszcze nie... kazdy normalny czlowiek tak ma! bo jestes na ulicy, gdzie glupota jest 'miec pewnosc'... polecam wyprawe na tor - tam sie odblokujesz, przesuniesz granice... w ruchu ulicznym... coz... roznie to bywa, zazwyczaj chu*owo :icon_razz: pozdro600 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 No wlasnie. Jak ten przed Toba przejechal to Ty tez przejedziesz (pomijam skrajne przypadki) i tak, stopniowo, pojdziesz dalej. U mnie zadzialalo w kazdym razie.U mnie tez nie zadzialalo :bigrazz: a jechalismy z kolega na takich samych sprzetach. Kolega przede mna zmiescil sie bo znal zakret, ja za nim gonilem, wyrzucilo mnie na przeciwlegly pas i czolowka. Moral z tego taki zeby unikac jazdy w grupie jak sie jeszcze uczysz bo wtedy musisz gonic za innymi i nawet nie zauwazysz jak przekroczysz granice swoich mozliwosci. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tatajacek Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 U mnie tez nie zadzialalo ;) a jechalismy z kolega na takich samych sprzetach. Kolega przede mna zmiescil sie bo znal zakret, ja za nim gonilem, wyrzucilo mnie na przeciwlegly pas i czolowka. Moral z tego taki zeby unikac jazdy w grupie jak sie jeszcze uczysz bo wtedy musisz gonic za innymi i nawet nie zauwazysz jak przekroczysz granice swoich mozliwosci. Jak zaczynasz gonic i za wszelka cene chcesz dogonic bo Ci głupio zes zostal no to faktycznie mozesz se kuku zrobic a nie nauczyc czegos. A swiadomosc ze sie da bo ktos na podobnym sprzecie przejechal pozwala opanowac sraczke przed mocniejszym zlozeniem sie niz byles swiecie przekonany ze sie wogole da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 swiadomosc ze sie da bo ktos na podobnym sprzecie przejechal pozwala opanowac sraczke przed mocniejszym zlozeniem sie niz byles swiecie przekonany ze sie wogole da.Nie zgodze sie. Gdyby tak bylo to bym sie mocniej zlozyl i uniknal zderzenia. Wedlug mnie taka swiadomosc jest zgubna. Myslisz sobie ze skoro ten przede mna sie zmiescil to mi tez sie uda, a wcale nie musi tak byc. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 (...) Myslisz sobie ze skoro ten przede mna sie zmiescil to mi tez sie uda, a wcale nie musi tak byc. w tym wątku chodzi o osobiste doświadczenie autora, który twierdzi, że tak mu się lepiej składać w winkle - za prowadzącym, który wskazuje tor i pochylenie. nie każdy musi mieć takie same doświadczenia - innym jest wygodniej ćwiczyć samemu, jeszcze innym - jak mnie - po prostu dużo jeździć i stopniowo nabierać doświadczenia, samemu i bez próby zmuszania się do jednorazowego wysiłku "przytarcia kolanka"jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
foks Opublikowano 5 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2007 A ja mam podobne zdanie jakie przytoczyli tutaj panowie jezdzacy regularnie po torze. Tor, tor i jeszcze raz tor. Mimo, iz normalnie jezdzac po miescie robie to dosyc turystycznie to w ostatni weekend wybralem sie w bieszczady posmigac w ciekawszych warunkach. Objezdzajac tamtejsze serpentyny, przejezdzajac je dokladnie z mala predkoscia by sprawdzic czy nie ma zwirku i dziur teoretycznie powiniennem czuc sie na nich pewnie. Niestety to "cos" w glowie nie chcialo sie wylaczyc i mimo przytarcia slidera nie moglem sie calkowicie skupic na zakrecie, wyluzowac bo caly czas w glowie mialem film: a co bedzie jak mi jakis debil wyjedzie bo scina zakret, albo co bedzie jak poloze moto i zeszlifuje w las... Pamietajcie, ze jakosc tych zakretow (widac na moim bikepics), stan drogi, brak kraweznikow i latarni i tak byla znacznie lepsza niz to co spotykamy na codzien w stolicy. Ambicja zmuszala mnie do skladania sie ale glowa nie byla do tego w 100% przekonana... Dlatego teraz przy najblizszej nadazajacej sie okazji wypadu na tor kartingowy zamierzam tam sie wybrac by w porzadnych warunkach poznac moje moto...Odpowiadajac na pytanie czy w warunkach miejskich mozna zamknac opony i przytrzec slidery to jestem przekonany, ze tak, tylko po co ? Konsekwencje zlozenia motocykla w miescie sa parenascie razy wieksze niz trening na torze, przy asekuracji kolegow :smile: Cytuj Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tatajacek Opublikowano 6 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2007 Nie zgodze sie. Gdyby tak bylo to bym sie mocniej zlozyl i uniknal zderzenia. Wedlug mnie taka swiadomosc jest zgubna. Myslisz sobie ze skoro ten przede mna sie zmiescil to mi tez sie uda, a wcale nie musi tak byc. Zgadzam sie nie musi.Ale tez nie pisze, zeby sie pchac na slepo. Jak nie znam zakretu, stanu drogi, nie widze wszystkiego, albo mam wrazenie ze jego normalnie jest dla mnie za szybko to jade jak umiem i mam gdzies, gleboko, ze zostaje z tylu. A swiadomosc tego, ze mozna szybciej i bezpiecznie przejechac zostaje. Moze nastepnym razem. A moze wcale. Na drodze, jak juz ktos pisal, duzo wiecej rzeczy ogranicza bardziej niz mozliwosci motocykla badz kierowcy i powyzej tych predkosci, ktore mi pozwola bezpiecznie przejechac pozostaje tor. Gdzie jedyne niewiadome to mozliwosci motocykla i umiejetnosci kierowcy.pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bi3gan Opublikowano 6 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2007 Witam,schodził ktoś na kolano na Hondzie CB450S? Bo jak patrzę na tylną oponkę, to zbyt szeroka to ona nie jest. ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawo Opublikowano 6 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2007 Moim zdaniem jak ma się wszystkie wymagania jakie podał Lobo spełnione można zamykać oponkę na drodze... ale po co? Inna sprawa jak chce się poćwiczyć, doszlifować umiejętności, ale wtedy czysty winkiel , zero ruchu i można ćwiczyć. A przy normalnej jeździe po nawet znanych winklach zawsze trzeba mieć jakiś zapas. Droga to nie tor i zawsze może ktoś wyjechać, albo głupi kot wyskoczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.