Skocz do zawartości

dzieciaki


Tuzmen
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Opisze wam sytuację która przytrafiła mi się kilka tygodni temu.

Jadąc 3 pasmową ulicą, korek jak na defiladzie, oczywiście jadę po linii (pomiędzy 1 a drugim pasem).

 

Wyobraźnia płata figle i gdy mijam każdy samochód mam w głowie wszystkie możliwe dzikie manewry ze strony puszek, z otwieraniem drzwi włącznie. Dlatego jadę około 30km/h max koncentracja.

 

Sytuacja polega na tym że około 50m przed skrzyżowaniem, wymijałem dostawczego lublina, gdy nagle zza wysokiej szoferki wyskoczyło mi dziecko. Nie wiem dlaczego jechałem tak wolno, tak ostrożnie, nawet rękę miałem na hamulcu, dlatego reakcja była błyskawiczna i hamowanie też. Można powiedzieć zatrzymałem sie w momencie a i tak bym go przejechał gdyby nie zdążył uciec mi z pod koła. Ale jakie było moje zdziwienie gdy w tym samym momencie wyskakuje mi DRUGIE :crossy: dziecko. W tym przypadku nie było mowy o potrąceniu bo stałem, ale chłopak po prostu sie potknął o moje koło i przewrócił.

Tak samo szybko jak sie pojawili, mała gównażeria zniknęła gdzieś w labiryncie stojących puszek.

 

Nie chcę sie tu rozczulać nad inteligencją młodzieży, bo sam młody byłem i głupie rzeczy robiłem.

Ale zrozumiałem że nie ważne jak byśmy sie starali i tak wszystkiego nie uda sie przewidzieć.

 

Zastanawiam sie także jakie poniósłbym konsekwencje gdybym dotkliwie potrącił takiego szczyla. Przejście dla pieszych było nie daleko, ale z drugiej strony jechałem po linii.

 

Pozdrawiam bluesowo i szerokości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyja wina ciezko powiedziec.

z jednej strony jedziesz po linii (na co policja przymyka w Polsce oko) z drugiej dziecko weszło na ulicę w miejscu niedozwolonym.

 

sądzę że wg policji wina by była obu stron. pytanie czy gdyby coś się dzieciakowi stało czy by Cię na miejscu nie zlinczowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecko jest tylko prostym zwierzeciem, i dlatego zachowuje sie jak proste zwierze. Jesli widzisz dziecko przy drodze to badz na 100% pewien, ze wlezie prosto Ci pod kola. Dokladnie tak samo, jak zrobilo by to zwierze.

A omijajac wysokie pojazdy _zawsze_ trzeba sie niemal zatrzymac na jego wysokosci. Tam sie moze dziac cokolwiek, czego nie widac, zwierze, dziecko, w/e.

Edytowane przez Gusto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W weekend miałem naoczny przykład bezmyślności dzieciaka. Miejscowość Buczek, ok 50km od Łodzi. Stoję na chodniku (oparty o moto), przy lodziarni spokojnie konsumując loda. Około 3m odemnie przechodzi przez ulicę chłopak w wieku 7-8lat. W połowie drogi (czytaj na środku ulicy) zatrzymuje się i zaczyna patrzeć na moje moto. Nagle pisk opon i huk. Dzieciak zdążył kawałek odskoczyć i oberwał bokiem nadjeżdżającego auta. Z tego co widziałem skończyło się tylko na potłuczeniach i strachu, ale mogło być sporo gorzej. Wzorowo zareagował kierowca, który wykazał się niezłym refleksem. Wniosek jest taki, że zawsze trzeba myśleć za innych i tego nie unikniesz!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego jadę około 30km/h max koncentracja.

 

Nie chce umoralniać, ale taka prędkość na jazdę w korku to proszenie się o nieszczęście. Gdybyś przy takiej prędkości uderzył w dziecko to na 90% byłoby to zajście śmiertelne.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego jadę około 30km/h max koncentracja.

Nie chce umoralniać, ale taka prędkość na jazdę w korku to proszenie się o nieszczęście. Gdybyś przy takiej prędkości uderzył w dziecko to na 90% byłoby to zajście śmiertelne.

To prawda, ale nierzadko pomiędzy puszkami śmignie się znacznie szybciej....

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam przechodzę często przez korek przed światłami w niedozwolonym miejscu. Wolę przejść tam kiedy auta stoją, niż czekać 50m dalej na przejściu, kiedy auta jadą. Fakt, staram się rozglądać przy wychodzeniu zza samochodu (szczególnie wysokiego) ale taki motocyklista jadący powiedzmy 50km/h na niskich obrotach (cicho) mógłby mnie spokojnie upolować (szczególnie jeśli korek jest na zakręcie - wtedy nie widać dalej niż na parę samochodów).

A dzieciaki potrafią robić takie głupoty, że głowa mała. Sam z bratem kiedyś prezentowałem rodzicom, że jak się włoży druta do gniazdka sieciowego to świeci. Moje młode rodzeństwo (8-11 lat) też wyobraźnią nie grzeszy. Musimy na nich uważać, w końcu mamy niż demograficzny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce umoralniać, ale taka prędkość na jazdę w korku to proszenie się o nieszczęście. Gdybyś przy takiej prędkości uderzył w dziecko to na 90% byłoby to zajście śmiertelne.

 

Jechałem około 30km/h co znaczy że napewno po niżej co znaczy b.wolno. Jak już wspomniałem ręka na hamulcu, dlatego po mojej reakcji było jeszcze mniej. Ale i tak mam wyrzuty sumienia, nawet nie miałem siły kląć na dzieciaka chyba też sie przestraszył. Może sie czegoś nauczy.

 

Z historii tej oto takie doświadczenia aby szczególnie zwracać uwagę na wysokie pojazdy, bo w przeciwieństwie do osobówek nie widać przez szybe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam już schizy na temat dzieci , w zeszłym sezonie jechałem sobie drogą asfaltową ale między polami , nie daleko przy drodze był las z prawej strony , jechałem około 70 km/h , i widzę że z lasu wychodzi dziecko z psem na smyczy , pieska niestety nie utrzymało bo czworonóg zobaczył jakiegoś ptaka , królika czy bóg wie co po drugiej stronie drogi , piesek przebiegł a dziecko oczywiście za nim chociaż mnie widziało doskonale , dużo wcześniej zwolniłem co pozwoliło mi na manewr ominięcia inaczej dziecko bym po prostu przejechał :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dużo wcześniej zwolniłem co pozwoliło mi na manewr ominięcia inaczej dziecko bym po prostu przejechał :/

No właśnie. O to chodzi. Nie klakson, nie długie tylko wcześniej zwolnić.

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...