Skocz do zawartości

Przeciwskręt dla początkujących.


Rekomendowane odpowiedzi

Gość psychoterapeuta

Pytanie brzmiało: "A czy stopa wywierająca nacisk na zewnętrzny podnóżek nie będzie miała wpływu na zmniejszenie siły przeciwskrętu?"

 

Sam sobie odpowiem. Stopa wywierająca nacisk na zewnętrzny podnóżek nie zmnejsza siły przeciwskrętu. Sprawdziłem. Mam taką swoją drogę mało uczęszczaną z fajnymi dość ostrymi łukami, na której często próbuję sobie różne techniki. Stopa wywierająca nacisk bardzo fajnie stabilizuje pozycję motocyklisty. W dodatku w razie tzw. "awarii" ta stopa może uratować tyłek bo dzięki niej można zwiększyć siłę przeciwskrętu (ja robię tak: jak zakręt za wąski a prędkość za duża i widzę, że nie wyrobię to odpuszczam na ułamek sekundy i ponownie składam się jeszcze mocniej... tak sobie to nazywam potocznie, że składam się jeszcze raz z rozpędu. Działa. Stabilnie i mocno naciskająca stopa na zewnętrzny podnóżek niezwykle ułatwia ten manewr).

Odpowiedź brzmi:

Stopa wywierająca nacisk na zewnętrzny podnóżek fajnie stabilizuje pozycję motocyklisty oraz w razie potrzeby umożliwia istotne zwiększenie siły przeciwskrętu.

(pewnie dla wielu to oczywiste ale dla mnie nie było...)

Edytowane przez psychoterapeuta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(ja robię tak: jak zakręt za wąski a prędkość za duża i widzę, że nie wyrobię to odpuszczam na ułamek sekundy i ponownie składam się jeszcze mocniej... tak sobie to nazywam potocznie, że składam się jeszcze raz z rozpędu.

 

Lepiej przestań tak robić, jeśli ci życie miłe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że 90% ludzi z tego forum o przeciwskręcie dowiedziało się właśnie stąd. Pozostałe 10% to Ci, którzy mieli szczęście i usłyszeli o tym na kursie.

 

A czy Twoim zdaniem można inaczej skręcać :icon_question:

 

Odpowiem pytaniem na pytanie: czy z mojej wypowiedzi wynika, że tak?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ojca przewiozłem jako plecak, pokazałem mu co to przeciwskręt, że można znacznie zacieśnić zakręt, a on, że wymyślam i jak on się uczył, to niczego takiego nie było i mam mu nie wykładać swoich teorii... Przejechałem się z nim już ja jako plecak, to łuk, który ja przy takiej samej prędkości jak on, lub nawet większej brałem normalnie środkiem swojego pasa, on brał środkiem drugiego pasa... Ale wytłumaczyć sobie nie da...

Tym bardziej by mu się to przydało, jak mamy choppera, bo skręcać to to moto nie potrafi, trzeba się ostro nastarać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość psychoterapeuta

Czasem jak człowiek za dużo browara wypije i na drugi dzień - kiedy jest już trzeźwy - czyta swoje posty to albo się wstydzi albo też zastanawia się co miał na myśli... :flesje:

Edytowane przez psychoterapeuta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ojca przewiozłem jako plecak, pokazałem mu co to przeciwskręt, że można znacznie zacieśnić zakręt, a on, że wymyślam i jak on się uczył, to niczego takiego nie było i mam mu nie wykładać swoich teorii... Przejechałem się z nim już ja jako plecak, to łuk, który ja przy takiej samej prędkości jak on, lub nawet większej brałem normalnie środkiem swojego pasa, on brał środkiem drugiego pasa... Ale wytłumaczyć sobie nie da...

Tym bardziej by mu się to przydało, jak mamy choppera, bo skręcać to to moto nie potrafi, trzeba się ostro nastarać...

Było i to dawno. Red. Kwiatkowski opisał zjawiska związane ze sterownością i stabilnością motocykla, już w ołowie lat pięćdziesiątych - przeciwskręt, zwany tak "ujemnym momentem" został opisany dość dokładnie. Polecam "Poradnik motocyklisty" Andrzeja Kwiatkowskiego z tamych lat.

Skoro do Twojego Padre nie docierają agumenty, zrób eksperyment opisany w moim poście inaugurującym tę rozmowę:

- rozpędzic się,

- zrzucić na luz,

- puścić kierownicę,

- przyłożyć dłoń i odpychać spokojnie ale konsekwentnie.

Będzie widać wyraźnie, jakie oddziaływanie na kierownicę skutkuje skręcaniem motocykla.

Powodzenia w pracy pedagogicznej, na polu motoandragogiki :icon_biggrin:

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzięki za pomoc, jak tylko założę nowy alternator i koło magnesowe, to pojadę z nim na jakiś plac i pokarzę o co c'mon.

Pozdrawiam

Jak idzie nauka szanownego Padre? Ciekaw jestem efektów pracy nad własnym rodzicielem, zwłaszcza, że temat lekcji jest dość trudny do realizacji z niektórymi typami charakterów :icon_biggrin:

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Szczerze nie chce mi się czytać całego wątku, bo mam w sumie małe pytanie.

Jeżeli już skręcam, staram się używać przeciwskrętu świadomie, ale jednak okazuje się że zakręt był ostrzejszy niż mi się zdawało i wypycha mnie na przeciwległy pas. Wiem że nie odpuszczać gazu, nie hamować, dodać się boję bo i tak mnie wypycha, złożyć bardziej załóżmy się nie da (czyt: nie umiem). Co wtedy ? Prostować moto, hamować i znowu złożenie?

 

Dzięki z góry i sorka że nie czytałem wątku od początku.

Edytowane przez niwy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Szczerze nie chce mi się czytać całego wątku, bo mam w sumie małe pytanie.

Jeżeli już skręcam, staram się używać przeciwskrętu świadomie, ale jednak okazuje się że zakręt był ostrzejszy niż mi się zdawało i wypycha mnie na przeciwległy pas. Wiem że nie odpuszczać gazu, nie hamować, dodać się boję bo i tak mnie wypycha, złożyć bardziej załóżmy się nie da (czyt: nie umiem). Co wtedy ? Prostować moto, hamować i znowu złożenie?

 

Dzięki z góry i sorka że nie czytałem wątku od początku.

 

Znaleźć sobie jakąś szkołę jazdy i tam się doszkolić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze nie chce mi się czytać całego wątku, bo mam w sumie małe pytanie.

 

szczerze mówiąc bezczelny jesteś :icon_evil:

 

w postawionej kwestii są 2 możliwości: jeździć wolniej albo nauczyć się mocniej składać

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Szczerze nie chce mi się czytać całego wątku, bo mam w sumie małe pytanie.

Jeżeli już skręcam, staram się używać przeciwskrętu świadomie, ale jednak okazuje się że zakręt był ostrzejszy niż mi się zdawało i wypycha mnie na przeciwległy pas. Wiem że nie odpuszczać gazu, nie hamować, dodać się boję bo i tak mnie wypycha, złożyć bardziej załóżmy się nie da (czyt: nie umiem). Co wtedy ? Prostować moto, hamować i znowu złożenie?

 

Dzięki z góry i sorka że nie czytałem wątku od początku.

Tez miałem z tym probłem kiedys , ale była taka sytuacja ze musiałem uciekac bardzo szybko z przeciwległego pasa. Musiałem sie przełąmac albo zostac połamanym odkreciłem wiecej gazu i zlozyłem sie jak scyzork w zakret ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A gdzie jest granica siły, którą należy wywierać na kierownicę przy przeciwskręcie? Teraz mam obawy, że jak za mocno zadziałam, to gleba będzie. Jak wyczuć, że dalej nie można?

A może jest jakaś "graniczna prędkość" i jak jadę np. powyżej 50km/h, to mogę się śmiało składać (na ile psychika pozwoli), bo gleby na bank nie będzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...