Skocz do zawartości

Przegazówka, redukcja, inne pierdoły...


Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma sensu wałkować kto zna lub nie technikę jazdy.

 

Pytanie brzmi czy chcemy jeździć lepiej i więcej umieć (bo tak jest cel wykładów Tomka) czy też zatrzymujemy się na etapie motocyklowego przedszkola bo to nam wystarcza.

 

Nie po to ćwiczy się winkle żeby sobie zepsuć podnóżki i nie po to ćwiczy się zmiany biegów żeby spierd...ć skrzynię lecz po to by umieć jeździć efektywniej i dynamiczniej, co wcale nie oznacza że zawsze należy jechać na max.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo jak nie bedzie napisane: jak postawic motor na tylnim kole :)

Ale, jak Browarny napisal, nie ma sensu wytykac kto jak i gdzie jezdzi.

Rady Tomka sa po to aby poprawic technike jazdy i kto bedzie chcial to z tego skorzysta ;) :lalag:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie przeczytalem o zbyt dlugim wysprzeglaniu...

wczesniej mialem takie sytuacje, ze jak za dlugo trzymalem sprzeglo np zmieniajac bieg z 6 na 5 przy okolo 110km/g to ze skrzyni dochodzily niesamowite odglosy... jakby tam jakas mechaniczna wojna sie toczyla... czy to jest wlasnie spowodowane zbyt dlugim wysprzeglaniem? i jakie sa konsekwencie tego??

 

Konsekwencje najczestsze to zlapanie falszywego luzu i wejscie silnika na wysokie obroty.

Ja stosuje zmiany z minimalnym sprzeglem ( jako ze ciezko pozbyc sie odruchow nabytych i wykonywanych przez 20 lat ) i z preloadingiem skrzyni. Owocuje to bardzo krotka i skuteczna zmiana przy wysokich obrotach - czas zmiany jest tak dlugi jak powiedzenie wyrazu "raz" i nie mam problemow z biegiem, ktory nie trafi na swoje miejsce :bigrazz:. Wszystko wykonuje tak jak opisuje to Tomek, tyle ze wciskam na krotko dzwignie sprzegla w momencie samej zmiany na 1/3 skoku.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

:icon_mrgreen: Co to jest hamowanie silnikiem?

Często spotykam się z pytaniami o hamowanie silnikiem, a potem w trakcie rozmowy okazuje się że pytający nie wie o co naprawdę chciał spytać. Gdzieś dzwonią... Bez urazy, będę wyjaśniał możliwie łopatologicznie.

Otóż hamowanie silnikiem ma miejsce zawsze wtedy, gdy odejmujemy gaz a sprzegło nie jest wciśnięte. Czyli wtedy gdy silnik przyczynia się do wytracania prędkości. Jeżeli wciśniemy sprzęgło i motocykl toczy się swobodnie, to za wytracanie prędkości odpowiadają tylko opory jazdy (toczenia, powietrza). Jeżeli przy wciśniętym sprzęgle użyjemy hamulca, to obok wspomnianych oporów jazdy, hamulec przyczynia się do wytracania prędkości. W porównaniu do oporów jazdy, na hamulec mamy jakiś wpływ. Jeżeli zaś odejmiemy gaz (zamkniemy przepustnice) przy puszczonym sprzęgle i zapiętym biegu, to hamujemy silnikiem. Hamulce nie przeszkadzają hamowaniu silnikiem i odwrotnie. Teraz o skuteczności hamowania silnikiem. Otóż moment hamujący silnika jest tym bardziej odczuwalny, im niższy bieg mamy w danej chwili zapięty. W skrajnych przypadkach może dochodzić do utraty przyczepności tylnego koła, czemu ma zapobiegać montowane od niedawna w niektórych maszynach sprzęgło antyhoppingowe.

Od dziś chyba przestanę hamować silnikiem na mokrej nawierzchni. Wczoraj, gdy jechałem motocyklem do pracy, zaczął siąpić deszcz. Nie od dziś wiadomo, że na początku opadu jest najbardziej ślisko i najlepiej byłoby przerwać jazdę i zaczekać, aż trochę dłużej popada i zostanie z jezdni zmyta ta megaśliska maź. Niestety, czas naglił, tak więc o przerywaniu jazdy nie było mowy. Jechałem po mieście (a konkretnie po Powiślu), tak więc niezbyt szybko, ale za bardzo guzdrać się nie mogłem, bo musiałem stawić się o konkretnej godzinie w konkretnym miejscu. Szykując się do skrętu w lewo (na skrzyżowaniu) zacząłem delikatnie hamować (oboma hamulcami - przynajmniej tak mi się wydaje), jednocześnie redukując biegi (ze sprzęgłem, no i - rzecz jasna - przegazówką). W pewnym momencie złapałem silny uślizg tylnego koła, motocykl zaczął iść bokiem (w międzyczasie silnik na chwilę zgasł, po czym pracował dalej :icon_razz: :icon_mrgreen: :icon_eek: ), a ja musiałem ratować się (i maszynę) obiema nogami. Nie ukrywam, że "trochę" się spociłem.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jednocześnie hamowałes tyłem i robiłes redukcje to się nie dziw...zwłaszcza na mokrym.

a co ma jedno do drugiego?

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsenie drogi to tylko braki w twojej technice jazdy :P Trochę nie wyczułeś tego co się dzieje z motocyklem. Jeśli jednocześnie hamowałes tyłem i robiłes redukcje to się nie dziw...zwłaszcza na mokrym.

Tak jak pisałem, wydaje mi się, że hamowałem oboma hamulcami (ale pewności nie mam - mogłem hamować tylko przednim i silnikiem). Tak czy siak, trzeba trochę potrenować różne manewry w różnych warunkach.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Olsen - moim zdaniem, jesli hamowales oboma hamulcami, to wiesz pewnie, ze przednie zawieszenie miales dociazone, a tylne kolo odciazone (ktore i tak normalnie dostaje mniej niz 50% obciazenia).

Dodatkowo oddales mase na przod (hamowanie przodem), wiec w momencie wcisniecia takze hamulca tylnego dostales uslizg jeszcze wczesniej niz sie mozna spodziewac. A ze poza tym bylo mokro i byles w zakrecie, to chyba temat robi sie jasny - choc ciagle nieprzyjemny :icon_twisted:

Przetrenowalem taka sytuacje nieopatrznie niedawno (na suchym asfalcie!) i stad wnioski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Często jak jade i hamuje szybko z np. 100 do 0 (np;światła) to wciskam sprzęgło i hamuje przodem i tyłem, a równocześnie zrzucam biegi żeby być w miarę na bierząco; bieg - prędkość.

Ale czasem jak jadę np. 60 na 5 biegu przez miasto i spontanicznie się zatrzymuję, to stoję na 5 biegu ze wciśniętym sprzęgłem. poczym klepie i klepie, czasami trzeba troche kulnąć moto przód/tył.

Czy jest to niezdrowe?

Czy normalne że czasem bieg(przeważnie I)nie chce wejść i tzreba kulnąć maszynę ?

I czy stanie na zapiętym I i sprzęgle (światła) jest nie zdrowe (poza naciągającą sie linką) czy powinno sie dać luz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daniel500 :

 

Ale czasem jak jadę np. 60 na 5 biegu przez miasto i spontanicznie się zatrzymuję, to stoję na 5 biegu ze wciśniętym sprzęgłem. poczym klepie i klepie, czasami trzeba troche kulnąć moto przód/tył.

Czy jest to niezdrowe?

 

*** Nie

 

Czy normalne że czasem bieg(przeważnie I)nie chce wejść i tzreba kulnąć maszynę ?

 

*** Tak

 

I czy stanie na zapiętym I i sprzęgle (światła) jest nie zdrowe (poza naciągającą sie linką) czy powinno sie dać luz ?

 

*** Nie jest to niezdrowe, jak tu ciagle pisze majkelpl sprzeglo jest po to zeby go uzywac :D

Mozesz trzymac na sprzegle, albo wrzucic na luz - jak ci wygodniej.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śmiałbym się nie zgodzić... mokre sprzęgło (tzn pracujące w oleju) jak sama nazwa wskazuje ma między tarczami olej. tarcze rozsuwają się bardzo mało a więc występuje minimalne tarcie i śmiem twierdzić że wlasnie przez takie cos szybciej kończa się tarcze cierne. pozatym widziałem takie rzeczy w instrukcjach, że nie należy trzymać długo wyciśniętego sprzęgła.

Edytowane przez orzyl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że tarcie tarcz o olej jest znikomo małe... Wydaje mi się, że chodzi raczej o rozciąganie linki, ale jak jest hydraulika? Nie wiem, tak sobie dywaguję, bo ja to tylko umiem łańcuch naciągnąć i klocki zmienić.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

(...)

Ale czasem jak jadę np. 60 na 5 biegu przez miasto i spontanicznie się zatrzymuję, to stoję na 5 biegu ze wciśniętym sprzęgłem. poczym klepie i klepie, czasami trzeba troche kulnąć moto przód/tył.

Czy jest to niezdrowe?

(...)

Tak jak napisał Adam, nie jest to szkodliwe dla skrzyni, lecz niewłaściwe z taktycznego punktu widzenia. Otóż pozbawiając się właściwego biegu dla danego zakresu prędkości z jaką się poruszasz, nie dysponujesz dobrą dynamiką która ratuje tyłek w wielu sytuacjach podbramkowych. Nic nie przeszkadza, by nawet podczas jazdy spokojnej na niskuch obrotach, zmieniać biegi systematycznie w miarę zwalniania i mieć jedynkę zapiętą przed zatrzymaniem.

Pogoda się poprawia, więc zapraszam do ćwiczeń i wyciągania wniosków. Przypominam, że wnioskami trzeba się dzielić żeby więcej dowiedzieć :clap:

Pozdrawiam.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jest to mój pierwszy post, więc witam wszystkich.

Chciałem zapytać, czy wszystkie zasady zmian biegów są identyczne dla motocykli ze sprzęgłem suchym, wielotarczowym, bo była tylko wzmianka,że dotyczy przede wszystkim"mokrych".

Tak naprawdę, to różnica między sprzęgłem suchym a mokrym jest taka, że mokre zawsze nieco ciągnie, co pozwala na wyrównywanie obrotów między wałkami podczas redukcji. Skutkiem tego przegazówka zastępuje synchronizator. Jednak jest ważniejsza zaleta przegazówki właściwie stosowanej: możliwość operowania półsprzęgłem w czasie ułamka sekundy i unikanie szarpnięcia tylnym kołem. Szarpnięcie nie jest przyjemne, ani bezpieczne, szczególnie na mokrej nawierzchni. Przegazówka czyli wyrównanie obrotów, powoduje, że puszczając sprzęgło mamy obroty silnika właściwe dla zapiętego biegu, co wspomnianemu szarpnięciu zapobiega.

Teraz mogę odpowiedzieć konkretnie na zadane przez Ciebie pytanie. Otóż sprzęgło suche, które nie ma skłonności do "ciągnięcia" nie ma działania synchronizującego obroty wałków w skrzyni, w momencie przejścia wodzika z biegu wyższego na niższy, Stąd głośna, traktorowa zmiana biegów w boxerach niemieckich i sowieckich. Jednak przegazówkę warto stosować dla wspomnianego wyżej unikania szarpnięcia podczas redukcji. Nie unikniemy tych nieprzyjemnych efektów dźwiękowych, lecz na bawienie się sprzęgłem nie ma czasu, nawet podczas jazdy ulicznej - jeżeli ma być bezpieczna.

Podsumowując: nawet przy sprzęgle suchym obowiązuje normalna procedura zmiany biegu w dół, czyli sprzęgło z gazem (obowiązkowo preloading), gdzie czas użycia sprzęgła nie przekracza sekundy.

Powodzenia.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj chwilkę pojeździłem i zauważyłem,że dużo fajniej zmienia się biegi w górę i w dół bez użycia sprzęgła. Zatem chciałem zapytać czy lepiej zmieniać w dół z użyciem sprzęgła by tylne koło było stabilniejsze jeśli mamy zamiar zahamować. W trudnych warunkach drogowych wydaje mi się,że używanie sprzęgła przy redukcji i hamowaniu jest pożądane,bo łagodniejsze, ale może to tylko pozory. Czekam na komentarz :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...