Skocz do zawartości

Johny69

Forumowicze
  • Postów

    193
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Johny69

  • Urodziny 03/21/1987

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Warszawa

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Ostatnie wizyty

232 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Johny69

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - wąchacz spalin

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - wąchacz spalin (14/46)

0

Reputacja

  1. http://otomoto.pl/bmw-k-1200-s-salon-pl-M2239455.html
  2. Już dawno zauważyłem a propos rankingów motocyklowych,że na forum jest grono osób, które lubią leczyć kompleksy. Z pozycji obserwatora wygląda to dość żałośnie i tym bardziej śmieszy mnie jak jakiś żołnierzyk wtrąca się tutaj i traktując mnie z góry rzuca jakiś frazes o dojrzałości intelektualnej. Odnośnie jeżdżenia do warsztatu to nie bardzo rozumiem dowcip. Zważywszy na liczbę interwałów przy których trzeba przeprowadzać przegląd to Honda mojego taty była w warsztacie więcej razy niż moja"pchełka" przy podobnym przebiegu. Więcej w tym temacie nie dodam, bo jeśli sam nie spojrzysz na niektóre swoje wcześniejsze wypowiedzi to pewnie nie zrozumiesz w czym tkwi sendo sprawy. pozdrawiam i dziękuję za wskazanie wyjścia ewakuacyjnego :flesje:
  3. Widzisz ks-rider, znowu wzbudziłeś emocje tym postem. Zaraz taki Zbyhu co ma zdrowo nasrane w bani nt. Hondy będzie się podniecał jak mały chłopiec,że jego motor jest najlepszy. Drugi forumowicz, MłodyWilk też okazał nie lepsze podejście do sprawy. Widać na forum wiele nie zmieniło się :D pozdrawiam
  4. No tak nie do końca...w moim przypadku spalanie przy 140 i przy 180 wypada identycznie. Niemniej jednak silnik jest bardzo oszczędny a ks-rider stawia duży opór aerodynamiczny stąd taki wynik :)
  5. Świerzy, pewnie nie chciało Ci się czytać komentarza pod artykułem... pozdrawiam :)
  6. Mogę jedynie potwierdzić,że K1200S/R/RSport mają nieprzyzwoicie niskie spalanie. Każdemu pali inaczej, ale zawsze dziwnie mało. Komputer nie przekłamuje bo wartości pokrywają się z tym co się wleje do baku. A K1200S jest wg mnie mega wygodnym motocyklem. K1200RSport trochę mniej mi leżał, ale na miasto na pewno ciut lepszy. Motocykl długi i obleśna 190mm na tylnym kole to dwa minusy w drodze do uniwersalności.
  7. Dlatego Ks lepiej wyprzedzać z najazdu, a nie trzymać się zderzaka i nie widzieć sytuacji z przodu ;)
  8. Nie mam nic wspólnego z serwisem BMW poza tym,że czasem zostawiam w nim motocykl za pieniądze. W twin sparku weź jeszcze pod uwagę to,że objętość komory jest duża, a jedna ze świec jest żarowa. Istotne różnice w wersjach są takie: powiększone zawory, większy airbox, wałek wyrównoważający umieszczony wewnątrz wałka rozrządu i zmieniono kanały dolotowe. Oczywiście elektronika również robi swoje :)
  9. Nie widziałem,że miały 2 świece. Przyznam szczerze,że trochę nudzi mnie znajdywanie wyrywkowych wiadomości w sieci nt. budowy beemek :buttrock: Najwięcej krzyku jest,że akcja serwisowa dotycząca ABS-u, zgłaszać modele o nr vin xxx-xxx, a kurcze nikt mi nie potrafi powiedzieć,czy na dolotach są zawory i jak sterowany jest silnik krokowy w seriach R lub K... w każdym razie 1150 trzeba traktować brutalniej niż 1200.
  10. Dlatego, wiem,że istnieje możliwość serwisowania motocykla z USA w UE. Jednakże serwis może robić trudności ( sam nie wiem czemu, bo zgarnia za to kasę ). Tak, gdzieś Zbyszek "Mazby"na łamach forum klubu BMW albo boxer-motor pisał o tych patentach. Najbardziej dająca się odczuć różnicą dla laika będzie silnik. Wersja 1150 sprawia wrażenie bardziej topornej, zwłaszcza w niskim zakresie obrotów. Szybkobieżność jest ciut słabsza i sam rollgaz jakby toporniejszy - 1200 ma 2 świece na cylinder, ale moim zdaniem nie ujmuje to walorów 1150.
  11. Najlepiej zapytać kogoś z serwisu, bo słyszałem kiedyś (2 lata temu) różne historie co trzeba wymienić. Wymiana samej wtyczki nie jest problemem jak i zmiana oprogramowania.
  12. Na szczęście seria GS jest na tyle popularna,że sporo jest ciekawych ofert w kraju np. http://www.motocyklebmw.pl/ Beemki są na naszą niekorzyść chytrze pomyślane i tak sprowadzony sprzęt z USA trzeba by było przezbroić w europejskie standardy. Nie wiem ile to kosztuje, ale na pewno nie opłaca się. W ogóle polityka bmw jest taka,że wymusza kontakt z serwisem. Ciężko jest samemu przeprowadzić przegląd bez urządzenia diagnostycznego. Myślę,że warto by było się zastanowić czy wersja GSA opłaca się, bo do niezbyt hardcorowej turystyki po bezdrożach zwykły GS (tańszy) nada się zupełnie dobrze. Z full opcją też bym się zastanowił i rozważył co się przyda, zwłaszcza,że w nawet rewelacyjnie dopracowanym motocyklu elektronika jest czułym elementem.
  13. Co pierwszej części zgadzam się. Odnośnie drugiej to chyba po to ludzie mają oczy by widzieć. Lekkie odwrócenie głowy o kilka stopni wystarcza. Używanie kierunkowskazów ( tak, każdy pojazd homologowany je ma :bigrazz: ) też nie pozostaje bez znaczenia, bo wrzucenie go i poczekanie chwilę ( zawczasu jak to uczą na kursach) pozwoli niewidzialnym jednośladom na reakcję. Nawet jeśli samochód ma szerokie słupki to nie zmienia faktu,że"martwe pole"to efekt złych nawyków.
  14. Może warto by było pojeździć takimi sprzętami i samemu ocenić niż pytać na forum. Maar79 - jeździłeś innymi klasowo motocyklami? Jeśli zainteresowałeś się bmw gs to warto poznać jeszcze co ma do zaoferowania f650gs ( nowa 800 ) oraz F800GS. Malmar - cruiser i turystyczne enduro to dwa zupełnie inne światy. Inna kontrola pojazdu. Na cruiserze siedzisz nisko na przysiadzistej torpedzie z nogami wysuniętymi przed siebie. Trzesz podnóżkami praktycznie w każdym winklu. Używasz relatywnie dużo siły do skręcania kierownicą. Dość słabe tłumienie tylnych amortyzatorów - można łatwo podskoczyć na siedzisku. Na tur.en. siedzisz wysoko (GSA jest bardzo wysoki zwłaszcza na twardym ustawieniu zawiasu). Równie szeroko trzymasz kierę. Masz cienką oponkę z tyłu ( norma w szosowych mot. to 180, tutaj możesz mieć 150, w cruiserach spotykane są różne rozmiary od ok. 160 do ponad 200 a nawet 300 w power cruiserach). Z dużą lekkością podcinasz środek ciężkości. GSA przy żwawszym odkręceniu manetki podnosi delikatnie koło do góry i przy równoczesnym skręcaniu możesz złapać delikatną shimę. Odnośnie przedniego jak i tylnego zawieszenia oraz pracy silnika boxer powiedziano wiele. Są to specyficzne rzeczy, które dają zupełnie inne wrażenia niż klasyczne konstrukcje, więc jak chcesz abym jeszcze polał wody na te tematy to pisz. :cool: PS. Wersje amerykańskie nie są kompatybilne,ale chyba nie ma rzeczy niemożliwych w naszym kraju :bigrazz:
  15. Nie bardzo wierzę w to, aby ten gixs z Grudziądza był po strasznej glebie. Skoro właściciela nie stać na oryginalne naklejki to stać go było na wymianę części doprowadzając do idealnego stanu wizualnego? Myślę,że póki nikt go z bliska nie obejrzał i nie rozbierał trudno sugerować,że motocykl miał w przeszłości mocną kolizję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...