Skocz do zawartości

Artykuł


Pipcyk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator
Czas poświęcony to około 600 godzin intensywnej pracy, codziennie kilka przez 9 miesięcy.

 

Ale jakie piękne dziecko się dzięki temu urodziło!

Brawo Pipcyk, super robota, szkoda że nie mam drygu do tych spraw, bo sam bym chętnie pogrzebał w silnikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hi

super artykul, wreszcie konkrety poparte Twoim doswiadczeniem i warsztatem, wiecej takich artykulow :(

z innej beczki od jakiegos czasu czytam Twoje posty na tym forum i drugim ( redmoto :( i dochodze do wniosku, iz powinienes otworzyc warsztat - firme specjalizujaca sie w naprawach i tuningu tych pieknych motocykli.

Pozdrowienia

 

 

ps

kiedy zamiescisz fotke Twojego Dniepra ??????

 

ps2

a teraz jeszcze z innej beczki :(

qrcze czytajac takie artykuly pojawia sie w czlowieku nuta watpliwosci czy kupic sobie japonczyka, na ktorym pojezdzi sie :( czy tez jednak uderzyc w redmoto i remontujac go nauczyc sie czegos :D.....no ale kupno dopiero na wiosne wiec jeszcze troche czasu zostalo na rozmyslania i podjecie ostatecznej decyzji :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

/.../

pojawia sie w czlowieku nuta watpliwosci czy kupic sobie japonczyka' date=' na ktorym pojezdzi sie :( czy tez jednak uderzyc w redmoto i remontujac go nauczyc sie czegos :([/quote']

 

 

Jezeli nie masz czasu, miejsca albo cierpliwosci - Dniepra nie kupuj.

Jezeli jednak chcesz sie czegos o moto mechanice nauczyc, poznac swoja maszyne od podszewki i nie boisz sie upaprac w smarach - Dniepr zapewni Ci pelna satysfakcje.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Pipcyk, super artykul!

Widzialem dopiero co tego Dniepra w akcji i teraz dopiero przestaje sie dziwic.

Po takim wysilku wpakowanym w ten sprzet byloby porazka, gdyby na zlociku na te gorki nie wyjechal :(.

I wszystko jasne, a juz myslalem, ze Rusy takie twarde sa :(.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Pipcyk' date=' super artykul!

Po takim wysilku wpakowanym w ten sprzet byloby porazka, gdyby na zlociku na te gorki nie wyjechal :(.

[/quote']

 

Nie było takiej możliwości :(

 

Ostatnie zdjęcie jest jeszcze ze starymi gaźnikami. Ale niedługo zrobię update’a

Pogadam z Kaźmirem na temat artykułu żeby ukazał się w świecie motocykli. Może się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazało się że silnik przy obrotach poniżej 2000 wykazywał twardą pracę a po silniejszym rozgrzaniu występowało spalanie stukowe

 

A juz myslalem ze przesadziles ze epsilonem, a tu zaplon hehe

Bravo Pipcyk wkoncu sie ktos wziol za dniepra

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W weekend miałem pojeździć Pipcykowym sprzętem. Trochę tego miałem więc skala porównawcza była. Pierwsze zaskoczenie to bardzo mocny dół. Nie spodziewalem, że Dniepr może być tak silny. Pod dość strome górki wjeżdżałem z reguły na dwójce, jedynkę zapiąłem tylko ze dwa razy. W zasadzie wkręcanie się na obroty nie stanowi dla tej maszyny żadnego problemu. Drugie zaskoczenie to był brak grzania się. Po bardzo stromym i dość długim podjeździe silnik praktycznie nie był gorący. Chłodnica oleju całkowicie wyeliminowała ten problem. Podobała mi się też jego praca. nie słychać w nim żadnych niepokojących stuków, jak ma to miejsce w większości rusów. Widać dopracowanie w każdym szczególe. Jeśli mieć Dniepra to tylko takiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli ja dopiero zaczynam poznawac swojego ogara i znam sie co nieco to to co wie Pipcyk o ruskach i innych motorkach jest po prostu super!

Aha myslales moze zeby zostac inzynierem projektujacym jakies motorki?

A tan rusek po remoncie jest piekny, tyle trzeba bylo w sie przy takim czyms sie napracowac, jak ja remonotwalem ogara to troche bylem zagubiony, a co dopiero taki rusek. RESPECT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
VERY BIG respect!!! Tylko pytanko: robiłeś to wszystko w Andorii? "Zrobiłem prosty przyrząd zamontowałem koła , posmarowałem je pastą do docierania i uruchomiłem na kilkanaście minut" - to tylko mały przykładzik... Chciałbym mieć takie możliwości warsztatowe... Ogólnie Twoja wiedza i konsekwencja zapiera dech w cyckach!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że koła zębate zostały wykonane na zamówienie w narzędziowni Andorii. Ale większość prac wykonałem u mojego wujka w warsztacie. Ma tam kilka niezbędnych maszyn: tokarkę uniwersalna, frezarka narzędziowa ( super maszyna – może być pionowa, pozioma lub o dowolnym kącie skręcenia osi wrzeciona ) szlifierka do płaszczyzn i piec hartowniczy. Takie tam rzeczy jak wiertarki pionowe pomijam. Jak by nie ta możliwość to ogłosił bym w połowie modernizacji upadłość finansową :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andoria jeszcze coś produkuje? Kiedyś sporo ludzi montowało po wsiach hałupniczymi sposobami małe ciągniki rolnicze na andrychowskich silnikach 15-konnych i mniejszych. Sam jeździłem wiele razy czymś takim. Później w Lublinach montowano ich silniki 4C90 bodajże, a teraz mieli zdaje się przejmować upadłe zakłady w Nysie, ale nie wiem jak się to skończyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...