zajc Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 dlaczego prymitywow ?? mniemam ze w intrukcji nie jest napisane cos w stylumoc:170 koni, alu uzywac krotko po zdyachaja !!... albo "te konie sa dla podniesienia ego" czy zle mowie ?? jak napisali ze ma iles to tyle powinien wytrzymywac... nie wszyscy sa prymitywami-rzeklbym ze to nawet inteligentni ludzie sadzac po tym co robia... ja po prostu podaje fakt ze ostro jezdzone diesle padaja i tyle. Nikt bez sensu nie katuje na zimnym, pod metrowe krawezniki nie podjezdza itd-bo to faktycznie idiotyzm, a ze pedal w podlodze caly czas u wszystkich, dlaczego niby nie ?? u nas o paliwie sie nie gada, ma palic ile sie wleje.... ale kurde - ja wyznaje zasade ze jak ktos tak jak w pasacie daje 170 koni to chyba nie do wozenia paczkow tylko zeby zap.....ac. Benzyny tak samo (jesli chodzi o silniki) sa katowane i nic sie nie dzieje. Moj stary golf dostaje w palnik na ile mu pozwalaja te jego 40 koni i tez jest ok... Pytanie hipotetyczne - kupujesz sobie TDI 170 konikow i bedziesz jezdzil jak maluchem ?? przecie te konie po to zeby biegaly... Bardzo jestem ciekawy co w tym moim sluzbowym padlo, jutro maja zajrzec - powiem dla ciekawosci,Ja wam powiem - jedyne szluszne auto to Subaru - klasyczny silniczek 2,2, bokserek, duzo dolu, zywotny jak cholera, nie do zarznieciaa jak ktos ma kase to 2,0 Turbo - nie do zakatowania.Jak tam kazdy uwaza, ale wg mnie diesle to dla emerytow i rodzinnych wypadopw... i ale wczoraj sie dowiedzialem ze zapier... nowym paskiem i chcac sobie wykorzystac te 170 konikow to nie mozna...jakies 200 km pelnego palnika, cos sie zapalilo na desce, przestalo byc slycha gwizd turbiny i sie maluch zrobilWidzisz-poruszyles tutaj temat 2 bardzo mocnych, dobrych i zywotnych silnikow. Obydwa sa bardzo skomplikowane i turbodoladowane. i dlatego wymagaja troszke delikatniejszego traktowania jak sa zimne, i potrzebuja czasu na ostudzenie turbiny. Przy nieodpowiednim traktowaniu bardzo szybko zajezdzisz i Subaru i VW-zaden problem. Zapewne wiele problemow w autach firmowych bierze sie wlasnie stad-najpierw but w podloge, a potem od razu gaszenie silnika-bo to przeciez nie jego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janciownik Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Widzisz-poruszyles tutaj temat 2 bardzo mocnych, dobrych i zywotnych silnikow. Obydwa sa bardzo skomplikowane i turbodoladowane. i dlatego wymagaja troszke delikatniejszego traktowania jak sa zimne, i potrzebuja czasu na ostudzenie turbiny. Przy nieodpowiednim traktowaniu bardzo szybko zajezdzisz i Subaru i VW-zaden problem. Zapewne wiele problemow w autach firmowych bierze sie wlasnie stad-najpierw but w podloge, a potem od razu gaszenie silnika-bo to przeciez nie jego. mnie turbina padla podczas jazdy... suma sumarum jednak uwzam ze benzyny sa lepsze- ktos kto kupuje subaru z turbo jest uzytkownikeim najczesciej swiadomym - studzi turbo i iine tage typu. Po mojemu to w leb bierze koncepcja turbo diesla - kupic sobie auto i jeszcze sie mordowac. Spropbowalbys to wytlumaczyc kobicie...... ale przecietny uzytkownik nie mysli o studzeniu itd, pali, gasi, gniecie but nw podloge i cieszy sie moca. Zreszta - statystycznie ludzie nie gniota silnikow bo sie boja o popsucie - tylko ze wzgledu na oszczednos w spalaniu. Jakby totalnie przestali osczedzac pewnie diesle padaly by jak much, a tak to jezdza wpatrzeni we wskaznik paliwa... i lekko pedal zeby o 0,5 wiecej nie spalil.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 mnie turbina padla podczas jazdy... suma sumarum jednak uwzam ze benzyny sa lepsze- ktos kto kupuje subaru z turbo jest uzytkownikeim najczesciej swiadomym - studzi turbo i iine tage typu. Po mojemu to w leb bierze koncepcja turbo diesla - kupic sobie auto i jeszcze sie mordowac. Spropbowalbys to wytlumaczyc kobicie...... ale przecietny uzytkownik nie mysli o studzeniu itd, pali, gasi, gniecie but nw podloge i cieszy sie moca. Zreszta - statystycznie ludzie nie gniota silnikow bo sie boja o popsucie - tylko ze wzgledu na oszczednos w spalaniu. Jakby totalnie przestali osczedzac pewnie diesle padaly by jak much, a tak to jezdza wpatrzeni we wskaznik paliwa... i lekko pedal zeby o 0,5 wiecej nie spalil....Zwroc uwage, ze w ostatnich czasach bardzo wiele usportowionych wersji samochodow napedzanych jest Dieslami. Jak ktos kupuje Golfa GTI TDI , Cupre TDI czy innego BMW 330 D to chyba nie po to ,zeby osiagnac spalanie na poziomie 4,567898838 litra? Nie mowiac juz o pucharze Golfa TDI. Diesle staly sie bardziej wysilone niz benzyny-wiec nie wiem czemu uwazasz je za auta dla emerytow. Po zrobieniu kilkuset kilometrow A6 3.0 TDI zupelnie zmienilem zdanie na temat tego rodzaju napedu-jazda z ciagla predkoscia grubo powyzej 200 km/h i srednim spalaniem na poziomie 9,5 litra. Ciekawe ktora benzyna to potrafi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Janciownik, jak się chce, to można VW TDI zrobić 200kkm bez najmniejszej awarii. Z drugiej strony jak się równie mocno chce, to można po 10kkm zajechać najprostszy, najmniej wysilony silnik benzynowy.W instrukcji obsługi Passata masz napisane jak należy nim jeździć, a jak nim jeździć nie należy. Oczywiście możesz cały czas 'cieszyć się mocą', ale w takim układzie musisz podzielić się swoją radością z serwisem. Przy ostrej jeździe każde auto się wysypie, nawet najtwardsza rajdówka.Miałem swojego czasu służbowego Golfa IV 1.4. Po ok. 100kkm auto trafiło na kilka dni do serwisu (blacharka, auto uszkodzone na parkingu) i dostałem na ten czas zastępczego Golfa IV 1.6 z przebiegiem 30kkm. Paradoksalnie, odniosłem wrażenie, że ten zastępczy Golf w porównaniu do mojego powinien mieć na liczniku przebiegu 230kkm, taki był rozklekotany. Reasumując, nawet windows nie jest idiotoodporny, a co dopiero samochód. Nie bez kozery wiele firm obecnie przy rekrutacji sadza kandydatów za kółkiem i sprawdza, czy delikwent poza prawem jazdy ma jakiekolwiek pojęcie o jeździe. Acz na złą wolę pracownika nic nie pomoże i potem mamy na rynku wtórnym auta z przebiegiem 100kkm nadające się wyłącznie na złom. ps. Moja kobieta bardzo dobrze rozumie ideę właściwego traktowania samochodu. Blond-idiotce tego może faktycznie nie wytłumaczysz, ale każdej w miarę bystrej kobiecinie owszem tak. To bardzo proste rzeczy są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janciownik Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Niby racja, nawet jakies audi wygralo duzy wiscig z silnikiem TDI jako pierwsze na swiecie. tylko my tu caly czas mierzymy zwykla beznzyne (bez turbo) do turbo doladowanych diesli. Pojawil sie silnik VW 1,4 benz podwojnie doladowany- 170 koni i pewnie bedzie tez malo zywotny jak diesle i inne wysilone silniki. Turbo benzyna zawsze bedzie miala lepsze osiagi, kosztem spalania. Ja bardzo lubie naszego Polo - 1,9 D bez turbo - i to jest ok, spokojny, odporny na czlowieka, i co bardzo wazne - nie dymi jak te nowe. ale wiadomo - kazdy ma swoje zdanie, a 3,0 litra to juz calkiem mila pojemnosc- nie jezdzilem takim duzym dieslem ale pewnie jest milo. Ja nie MOWIE ze tdi jest zle - ale wg mnie jak kazde turbo wyzylowane silniki powinny byc dla ludzi swiadomych czego uzywaja, a dla "ludu" zwykle diesle i zwykle benzyny.Tak na marginesie - golf GTI TDI ma mocno zmieniony silnik w stosunku do tradycyjnego TDI ?? czy oznaczenie GTI to raczej elementy tuningu nadwozia?? Janciownik, jak się chce, to można VW TDI zrobić 200kkm bez najmniejszej awarii. Z drugiej strony jak się równie mocno chce, to można po 10kkm zajechać najprostszy, najmniej wysilony silnik benzynowy.No wlasnie mamy w firmie porownanie, nie wnikajac czy sa dobrze uzytkowane czy nie... te same osoby jezdza dieslami i benz... i jakos benzyny zyja i maja sie dobze z wiele wiekszymi przebioegami niz diesle, tylko niesmiertelna polowka sie trzyma. a reszta diesli kopca jak dwusuwy i klekoca jakby sie chcialy rozpasc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlew Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 No wlasnie mamy w firmie porownanie, nie wnikajac czy sa dobrze uzytkowane czy nie... te same osoby jezdza dieslami i benz... i jakos benzyny zyja i maja sie dobze z wiele wiekszymi przebioegami niz diesle, tylko niesmiertelna polowka sie trzyma. a reszta diesli kopca jak dwusuwy i klekoca jakby sie chcialy rozpasc. Akurat odpowiedź prosta - silniki wolnossące są bardziej idiotoodporne.U nas w firmie nie padł jeszcze żaden turbodiesel. ŻADEN! A od 8 lat były to 3 peugeoty HDI 110 KM, 3 astry 1.9 CDTI, 3 vectry 2.2 DTI, jedno A6 2.5 TDI, 2 vectry 1.9 cdti.W żadnym nie padła turbina do limitowanych 200 tys km (potem idą do ludzi), żaden nie wymagała niestandardowych dolewek oleju ( z reguły coś tam trzeba po 10-15 tys dolac) żaden nie rzęził i nie zdychał nawet przy tych granicznych 200 tys.Zastanawiam się czy mieliśmy takie szczęście do samochodów czy takich mądrych pracowników? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pepper Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Wiesz, jak pomogło, to super :flesje: , ale dlaczego pomogło - nie mam pojęcia :) Teoretycznie świece nie mają żadnego wpływu już na samą pracę, bo idea diesla to samozapłon, a nie wywoływanie eksplozji mieszanki przez świece. :biggrin: Piotrusgsx: nie wiedziałem o tym słabym punkcie :eek: pozdrLYsY Jaka jest idea diesla to ja wiem. Mówię Ci jak to wyglądało. inna sprawa, że po ok. 100k. Pojawił sie inny problem. Przy 140 zapalała sie kontrolka od świec i auto traciło moc, trzeba było jechać 80 aż zgasła albo wyłączyć i uruchomić silnik. Ale na co tutaj wpadli to nie wiem bo sprzedałem. mnie turbina padla podczas jazdy... suma sumarum jednak uwzam ze benzyny sa lepsze- ktos kto kupuje subaru z turbo jest uzytkownikeim najczesciej swiadomym - studzi turbo i iine tage typu. Po mojemu to w leb bierze koncepcja turbo diesla - kupic sobie auto i jeszcze sie mordowac. Spropbowalbys to wytlumaczyc kobicie...... ale przecietny uzytkownik nie mysli o studzeniu itd, pali, gasi, gniecie but nw podloge i cieszy sie moca. Zreszta - statystycznie ludzie nie gniota silnikow bo sie boja o popsucie - tylko ze wzgledu na oszczednos w spalaniu. Jakby totalnie przestali osczedzac pewnie diesle padaly by jak much, a tak to jezdza wpatrzeni we wskaznik paliwa... i lekko pedal zeby o 0,5 wiecej nie spalil.... Stary, ludzie opowiadają swoje doświadczenia a Ty wmawiasz im , że to męka teutońska, mordowanie i w ogóle. Skąd Ty bierzesz te informacje? Nikt się z niczym nie morduje, osiagi są lepsze a spalanie niższe, a Ty z uporem maniaka swoje. Moja żona jeżdzi dieslem i daje radę, umie się z silnikiem obchodzić i jest zadowolona.Z kolei Subaru czemu nie. Ale jak widziałem jak mój szwagier wyciągał z kielni 4 kloce po zrobieniu rozrządu (albo uszczelek pod głowicami, nie jestem pewien) to trochę chyba nie tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WSR Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 stare merce maja cholernie trwale silniki. Koles jechal 300D i mowi ze faktycznie ladnie sie zbiera ,ale chyba spalanie tez nie male :/ poniżej 8 w trasie, przy 120-130, nieważne, czy zapakowany, czy pustymiasto tez moze być 8, ale może być i 10-11 (automat) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janciownik Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 (edytowane) idiotoodporneTo ze ktos lubi piecowac to nie od razu jest idiota, wiem jak sie obchodzic z turbo i wiekszosc u nas tez, a zaufaj mi idiotami nie sa...Zastanawiam sie jak w Twojej firmie jezdzili - pewnie spokojnie. I ciekawym czy te wasze diesle kopcily jak 2takty?? dla mnie jak kopci to juzznaczy ze cos jest spierd... I nie nazywaj idiotami ludzi jak nie widziales jak jezdza. Ja uwielbiam krecik do konca - moto, samochody czasem - tzn ze jestem idiota ?? Nie wszystkim chce sie myslec "wsiadam, ach turbo, to musze czekac, potem jeju przygazowalem no to znowu musze poczekac i traci sie cenny czas podczas pracy - w silnikach bez turbo (diesle i benz) nie masz az takich dylematow - I O TO MI GŁÓWNIE CHODZIU nas maja przebieg w wiekszosci 80-120 tys, poza 2 nowymi. I pewnie dojezdza i 200, i 300 i wiecej- Ja nie mowie ze te silniki sa zle, bo turbo beznzyna padnie pewnie tak szybko jak diesel albo jeszcze szybciej, ale do normalnej jazdy dla normalnych ludzi wydaje mi sie ze lepiej kupowac silniki bez turbo, i nie wazne czy benzyny czy diesle. Stary, ludzie opowiadają swoje doświadczenia a Ty wmawiasz im , że to męka teutońska, mordowanie i w ogóle. Skąd Ty bierzesz te informacje? Nikt się z niczym nie morduje, osiagi są lepsze a spalanie niższe, a Ty z uporem maniaka swojedoswiadczenia z pracy - racja - lepsze osiagi, racja - nizsze spalanie, racja - fajnie sie jezdzi- wsrod znajomych z polowa ma jakigos ropniaka i nikt nie narzeka - wrecz sa szczesliwi i im wierze, wierze wam... a zdrugiej strony mam troche ropniakow w firmie i sie po prostu nie sprawdzaja. Co z tego ze jezdza jak kopca ze wstyd gaz naciskac (poza niesmiertelnym polo - uklon dla niego) ??Zreszta - po to jest forum zeby wymieniac doswiadczenia - podpytalem kilku kumpli co maja TDI co oni maja do powiedzenia - nie spotkalem zlej opinii poza kolega ktoremu na torze padla omega w dieslu, reszta same superlatywy - mocne, stosunek osiagow do spalania bardzo dobry i nikomu nic sie nie dzieje... Wiadomosc z ostatniej chwili - padla w pasku jaks elektronika czy modul sterujacy Turbo ... sama turbina na 99% sprawna !! uffffff Edytowane 23 Listopada 2006 przez janciownik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlew Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 To ze ktos lubi piecowac to nie od razu jest idiota, wiem jak sie obchodzic z turbo i wiekszosc u nas tez, a zaufaj mi idiotami nie sa...Zastanawiam sie jak w Twojej firmie jezdzili - pewnie spokojnie. I ciekawym czy te wasze diesle kopcily jak 2takty?? dla mnie jak kopci to juzznaczy ze cos jest spierd... I nie nazywaj idiotami ludzi jak nie widziales jak jezdza. Ja uwielbiam krecik do konca - moto, samochody czasem - tzn ze jestem idiota ?? Nie wszystkim chce sie myslec "wsiadam, ach turbo, to musze czekac, potem jeju przygazowalem no to znowu musze poczekac i traci sie cenny czas podczas pracy - w silnikach bez turbo (diesle i benz) nie masz az takich dylematow - I O TO MI GŁÓWNIE CHODZIU nas maja przebieg w wiekszosci 80-120 tys, poza 2 nowymi. I pewnie dojezdza i 200, i 300 i wiecej- Ja nie mowie ze te silniki sa zle, bo turbo beznzyna padnie pewnie tak szybko jak diesel albo jeszcze szybciej, ale do normalnej jazdy dla normalnych ludzi wydaje mi sie ze lepiej kupowac silniki bez turbo, i nie wazne czy benzyny czy diesle.doswiadczenia z pracy - racja - lepsze osiagi, racja - nizsze spalanie, racja - fajnie sie jezdzi- wsrod znajomych z polowa ma jakigos ropniaka i nikt nie narzeka - wrecz sa szczesliwi i im wierze, wierze wam... a zdrugiej strony mam troche ropniakow w firmie i sie po prostu nie sprawdzaja. Co z tego ze jezdza jak kopca ze wstyd gaz naciskac ?? Dlaczego bierzesz to do siebie? :biggrin: stwierdzenie idiotoodporne ma wiele znaczeń - w skrócie - prosty w obsłudze, nie wymagający specjalnego traktowania itd itp.Moje chłopaki w firmie standardowo zasuwają tyle ile wlezie tylko są uczuleni na to żeby nie katować na zimno i nie zatrzymywać od razu po ostrej jezdzie. Wszystko. I nigdy nic nie padło. Drugi przykład - 2 sztuki takiego samego clio dci, rocznik 2002 wersja 82 KM, jedno u mnie w domu gdzie moja była została uczulona - zapalasz, policz do 10 i ruszaj, gasisz - policz do dziesięciu i dopiero gaś, efekt - po 105 tys km turbina chodzi jak nowa, silnik nie bierze oleju a osiągi są lepsze niż w momencie zakupu. Drugie clio u sąsiada - żona uparła się że ma w dupie zasady i jak widziałem jak zapala z pedałem w podłodze (diesla!!!!!!) windując go od razu na 3-4 tys obrotów i rusza od razu to serce się krajało - turbina wytrzymała 55 tys km.Dla osób tego typu najlepsze są proste silniki benzynowe (własnie takie idiotoodporne).Ja bym wolał dużą benzynę - taką jak poprzednia omega V6 ale z rozsądku jezdzę dieslem bo nie stresuje się przy tankowaniu :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janciownik Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Ja bym wolał dużą benzynę - taką jak poprzednia omega V6 ale z rozsądku jezdzę dieslem bo nie stresuje się przy tankowaniuswiete slowa... a jeszcze lepszym wyjsciem jest duzy diesel bez turbo - i mocny i malo pali- tylko ciekawe czy mozna wogole kupic diesle bez turbo ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrusgsx Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Wiadomosc z ostatniej chwili - padla w pasku jaks elektronika czy modul sterujacy Turbo ... sama turbina na 99% sprawna !! uffffff Uwielbiam takie diagnozy :) Jeśli poleciałby Ci sterownik to raczej nie odpaliłbyś w ogóle silnika. Skoro jest problem z doładowaniem to na pierwszy rzut trzeba sprawdzić wężyki, zaworek sterujący N75, siłownik podciśnieniowy oraz czy sztanga sterująca kierownicami porusza się bez zacięć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlew Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 ... jak ktoś chce butowac od samego odpału to lepiej kupić poloneza za 600zł i po trzech miesiącach go wyrzucić :icon_eek: 9 lat temu w Poznaniu miałem klienta. Gość miał firmę o obrotach tak na dzisiejsze powiedzmy 20-25 mln/rocznie i zatrudniał koło 30 osób. Jezdził polonezem z silnikem rovera :buttrock: jeden polonez starczał mu na 6-10 miesięcy :biggrin: ale co on z nimi robił... NIGDY nie zwalniał przed progami, nie przejmował się wysokością krwawężników, jak złapał gumę to i tak dojechał jakieś 15 km do firmy na feldze o czym z dumą informowali pracownicy :crossy: W każdym razie nowoczesnym dieslem długo by nie pojezdził :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janciownik Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 Jeśli poleciałby Ci sterownik to raczej nie odpaliłbyś w ogóle silnika. Skoro jest problem z doładowaniem to na pierwszy rzut trzeba sprawdzić wężyki, zaworek sterujący N75, siłownik podciśnieniowy oraz czy sztanga sterująca kierownicami porusza się bez zacięć.ja sie nie znam - info od biura obslugi w serwisie - wiem tylko ze w poniedzialek odbieramy sprawne auto...Ogólna uwaga. jak się kupuje samochód to dobrze jest przeczytać instrukcję. Polacy niezbyt często czytaja i później sa takie efekty. Poza tym... No cóż. Kultura techniczna to się nazywa. Jak ma się w TDI 179KM to można wyciągnąc wniosek, że silnik jest dośc zaawansowany technicznie. I tak jak zawodnicy w rajdach nie garują od samego początku i nie gaszą zaraz po przekroczeniu mety OSu, tak i zwykły użytkownik powinien się zaznajomić z zasadami użytkowania własnego "dorobku życia" BTW widziałem wczoraj gościa w Lascerze EVO cośtam i miał zainstalowany ten patent o którym jest temat na forum. Po zamknięciu fury jeszcze chwilę silnik pracował i schładzał turbo. I nie był to diesel A co do wyborów i chwalenia się własnym pojazdem. Mam i benzynę V6 i 1.9 TDI i ostatnio 2,5 turbodiesel od Nissana. Każdy z nich ma coś zachwycającego ale i każdy ma wady. Trzeba się z tym pogodzić. jak ktoś chce butowac od samego odpału to lepiej kupić poloneza za 600zł i po trzech miesiącach go wyrzucić dokladnie.... chyba w zyciu nie czytalem obslugi saochody :icon_exclaim:Reasumujac na zakonczenie - wg mnie -diesle fajne bo:-malo pala-dosc mocne w stosunku do spalania i pojemnosci, czyli oplat-niezly moment, fajnie sie jezdzidiesle (tdi)nie-fajne wg mnie bo:-turbo - trza myslec, pilnowac, uwazac - auto jest dla mnie nie ja dla auta-bardzo nie podoba mi sie dzwiek nowoczesnych diesli-zbyt zaawansowane-przez co delikatnenajlepiej to starego duzego diesla, lub benzyne, najchetniej z gaznikiem, odporna na odchyly od normy co do traktowania, malo elktroniki... tak jak moj golfik 1 - nie chce sie popsuc. Dlatego maja 20 tysiakow teraz mysle o kolejnym fajnym moto... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enduras Opublikowano 23 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2006 dokladnie.... chyba w zyciu nie czytalem obslugi saochody icon_sad.gifReasumujac na zakonczenie - wg mnie -diesle fajne bo:-malo pala-dosc mocne w stosunku do spalania i pojemnosci, czyli oplat-niezly moment, fajnie sie jezdzidiesle (tdi)nie-fajne wg mnie bo:-turbo - trza myslec, pilnowac, uwazac - auto jest dla mnie nie ja dla auta-bardzo nie podoba mi sie dzwiek nowoczesnych diesli-zbyt zaawansowane-przez co delikatnenajlepiej to starego duzego diesla, lub benzyne, najchetniej z gaznikiem, odporna na odchyly od normy co do traktowania, malo elktroniki... tak jak moj golfik 1 - nie chce sie popsuc. Amen,reasumujac jak diesel to czyscioch bez turbiny(SDI) albo średni benzyniak(1,6 16V/1,8 16V), a jak chcesz jeździć denerwować sie pierdołami ,serivsami,wydawac siano to HDi i pochodne TDi itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.