maniek_7 Opublikowano 3 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2003 Michał, nie masz czego żałować. TO nie jest fajne, jak stajesz w ruchu ulicznym, gdy w koło pełno samochodów... Choć zaletą może być, że facet z tyłu nie wjedzie ci w d*e tylko podsadzi.... :lol: Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 3 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2003 Właśnie wyrobiłem w sobie nawyk hamowania tylko przodem i zapomnienia o tylnym heblu... Jak wyjeżdżałem w sobotę z podporządkowanej w prawo na główną zauważyłem katamarana więc dałem odruchowo po przednim na skręcownym kole. Byłbym naprawdę pięknego orła wypier...ił ale skończyło się na naciągniętych nadgarstkach. Dzięki zatem za radę "zapomnienia" o tylnym heblu. Od jutra wyrabiam z powrotem nawyk używania tyłu. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 3 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2003 wyrób sobie nawyk hamowania dwoma na raz bo najwłaściwsze na naszych drogach, zwłaszcza teraz kiedy jest cała masa piachu po zimie. tak apropos to Janusz też hamuje dwoma hamulcami w swoim Moto Guzzi. Od 75 roku ta firma oferuje motocykle tylko ze zintegrowanymi układamii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzzi V11 Opublikowano 4 Kwietnia 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2003 . tak apropos to Janusz też hamuje dwoma hamulcami w swoim Moto Guzzi. Od 75 roku ta firma oferuje motocykle tylko ze zintegrowanymi układamii Nie prwada ,posiadam V11 naked [01r] i nie mam zintegrowanego ukladuPozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mata Opublikowano 11 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2003 Jakimś doświadczonym motocyklistą to ja nie jestem. Osobiście używam praktycznie tylko przedniego hamulca. jedynie przy konieczności ostrzejszego hamowania lub z przyczyn nawierzchniowych wspomagam go hamowaniem na tylne koło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vx800 Opublikowano 11 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2003 Guzzi, ani żadna inna firma nie stosuje zintegrowanych hamulców w żadnym sportowym modelu. V11 jest ewidentnie sportowym motocyklem, a Janusz też już pisał, że nie ma zintegowanych hebli.Co do szkodliwości hamowania samym przodem Darku, to nie wiem jak, ale zrobiłeś coś dziwnego, skoro hamując w ten sposób naciągnąłeś sobie ręce 8O . Nie wiem, jak to logicznie wytłumaczyć. Może opisz swój przypadek - jestem bardzo ciekaw, jak to było. Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 11 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2003 A propo hamowania... W "Motocyklu" 1/2 2003 jest fajny artykuł o hamowaniu różnymi rodzajami motocykla (cruiser, ścigacz, enduro, turystyczny). I wniosek z artykułu jest, że każdym rodzajem inaczej się hamuje. Polecam artykuł. Na końcu podali też parę praktycznych rad o hamowaniu... Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 11 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2003 to nie wiem jak, ale zrobiłeś coś dziwnego, skoro hamując w ten sposób naciągnąłeś sobie ręce 8O . Nie wiem, jak to logicznie wytłumaczyć. Może opisz swój przypadek - jestem bardzo ciekaw, jak to było.Łapek sobie nie naciągnąłem od hamowania tylko od trzymania moto żeby się nie wywalił. Prędkość była prawie zerowa ale jak zahamowałem to wystarczyło żeby mi kierownicę skręciło i musiałem sprzęta utrzymać. A waży coś koło 250 kilo. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 12 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2003 Właśnie wyrobiłem w sobie nawyk hamowania tylko przodem i zapomnienia o tylnym heblu... Jak wyjeżdżałem w sobotę z podporządkowanej w prawo na główną zauważyłem katamarana więc dałem odruchowo po przednim na skręcownym kole. Byłbym naprawdę pięknego orła wypier...ił ale skończyło się na naciągniętych nadgarstkach. Dzięki zatem za radę "zapomnienia" o tylnym heblu. Od jutra wyrabiam z powrotem nawyk używania tyłu.ja miałem własnie takiego dzwonka kiedyś ,wywróciłem sie miedzy 2 pasami na 2 pasmówie jak zawracałem hebel przedni mi sie zblokował na żwirku a tylny zacisk miałem zapieczony (niedziałał) a miałem prędkość ok 30 km/h ogólnie sie potukłem pourywałem wszystko co sie dało urwać łącznie z lusterkami....ale jakoś wróciłem do domu z niga na kierownicy bo niemogłem jej zgiąć :twisted: Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 15 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2003 Właśnie wyrobiłem w sobie nawyk hamowania tylko przodem i zapomnienia o tylnym heblu... Jak wyjeżdżałem w sobotę z podporządkowanej w prawo na główną zauważyłem katamarana więc dałem odruchowo po przednim na skręcownym kole. Byłbym naprawdę pięknego orła wypier...ił ale skończyło się na naciągniętych nadgarstkach. Dzięki zatem za radę "zapomnienia" o tylnym heblu. Od jutra wyrabiam z powrotem nawyk używania tyłu.ja miałem własnie takiego dzwonka kiedyś ,wywróciłem sie miedzy 2 pasami na 2 pasmówie jak zawracałem hebel przedni mi sie zblokował na żwirku a tylny zacisk miałem zapieczony (niedziałał) a miałem prędkość ok 30 km/h ogólnie sie potukłem pourywałem wszystko co sie dało urwać łącznie z lusterkami....ale jakoś wróciłem do domu z niga na kierownicy bo niemogłem jej zgiąć :twisted: hehe sami widzeliscie jak u PGR-a na dziendobry bym szlifa zaliczyl, wlasnie po hamowaniu przodem, a byl lekki piasek i przod mi poszedl troche bokiem, na szczescie odpuscilem hamulec i jak zlapalem przyczepnosc , poprawilem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 11 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2003 Widzę w powyższych postach porady dotyczące hamowania sportowymi maszynami. A ja mam pytanie jak najbezpieczniej hamować chopperkiem. Mam Kawasaki KZ750 (fotka w albumie - "moja Kawusia") i na początku hamowałem głównie przodem, ale raz bym przez to prawie zaliczył szlifa. Koło mi uciekło ale na szczęście przy już dość małej prędkości i zdołałem się utrzymać.Od tej pory hamuję głównie tyłem, ale ostatnio również miałem pewne dość nieprzyjemne zdarzenie. Dojeżdżałem do świateł, które nagle zmieniły się na czerwone. Instynktownie dałem max na tylny hamulec (speed ok. 90-100 km/h) i tylne koło zaczęło tracić przyczepność i uciekać w bok. Zwolniłem hamulec i przejechałem skrzyżowanie na czerwonym. Dobrze że nikt nie zdążył ruszyć. Hamowałem jadąc cały czas prosto, czy w takiej sytuacji chopperkiem (ok. 220 kg) lepiej hamować bardziej przodem i lekko tyłem, czy tylko jednym hamulcem ? Z góry dziękuję za radę. P.S. Powyższa sytuacja nauczyła mnie wolniejszego dojeżdżania do skrzyżowań :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 11 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2003 Czolem! Ja tam nie jestem zbyt doswiadczonym kierowca, ale od jazdy rowerem (plis nie smiac sie :D) nauczylem sie, ze na prostej najlepiej hamowac obydwoma hamplami. Trzeba uwazac, zeby przod nie odjechal na piasku, lub zeby nie przerzucilo przez kierownice na suchutkim asfalcie. W razie ostrego hamowania to jest najskuteczniejsza metoda...Tak samo hamuje motorkiem. Probowalem roznych hamowan i fizyka jest identyczna jak na rowerq (tylko masy troszke inne :D).Zreszta, i tak najwazniejsze to co powiedza doswiadczeni motonici...Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 11 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2003 Jak wracałem z Łęczycy, to jak wiadomo miałem kontuzjowaną prawą nogę, więc nie używałem tyłu. Jadę około 100, nagle mi się zpaliło czerowne światło, kleś przede mną po hablach. Trzeba robić to samo. Wciskam przód, co raz mocniej, zbliżam się do tyłu samochodu ... Ruszam obolałą nogę i docciskam lekko tył - moto wyraźniej zwalnia. Uadało się. Z przednich klocków wydobył się smród spalenizny. GS to nie sprzęt, który staje na przednie kółko (juz Michał pisał) i lekkie hamowanie tryłem jaki widać nie szkodzi, a nawet pomaga. Pozdrawiam, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 11 Maja 2003 Administrator Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2003 i lekkie hamowanie tryłem jaki widać nie szkodzi, a nawet pomaga. Nic dodać, nic ująć. Gdyby tylni hamulec nie był potrzebny, po kiego grzyba producenci by go do dziś montowali w motocyklach? Z żądzy zysku ze sprzedaży dodatkowych części...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 11 Maja 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2003 ja w GS zazwyczaj używamn przodu jako hamulca zasadniczego, jak mam nagle zachamować, to też przodem. W sprawie nagłego hamowania przodem... W niedziele dojeżdrzałem do świateł za gościem, i jak byliśmy prawie na światłach, zapaliło się żółte. Klijent najpierw dodał gazu, a po sekundzie nacisnoł po hamach... pewnie się rozmyślił. Oczywiście ja tez wcisnpołem hamulec na maksa (właśnie przedni) i... jakież było moje zdziwienie gdy poczułem że stoje na przednim kole a tyłek zaczyna nadrabiać bokiem... Trochę włosy mi kask podniosły, ale fakt, zdążyłem się zatrzymać. Czy często zdarza Wam się taka sytuacja? ja mialem podobnie , tyle ze mi sie moto nie stawia na kolo, tylko zrywa przyczepnosc, co nie jest mile i przyprawia mnie o ciarki na plecach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.