wats Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 Ja pchałem 2x :) Brak wachy. Raz w terenie o 1 w nocy :mrgreen: wybrałem sie przejechac w lesie w nocy i chciałem na skróty pojechac i pojechałem tak że pobłądziłem. Jakies 4 km pchania na stacje. A drugim razem tez w terenie jakieś 2 km pchania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heniek128 Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 ja pchałem kilka razy honde mbx80 po 3km za kazdym razem przyczyna byl brak benzyny. A cebeerke pchalem tylko raz jak spalilem lacza do konca 4km od domu. I pozniej w obawie o felge prowadziłem, tylko że na właczonym silniku co nie ukrywam trochę ułatwiało pchanko:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 mz 250ts odmówiła posłuszeństwa;/ wypieły sie wpinki elektryczne i narobiły bigosu :) najgorsze jest jednak to ze 2km pchania pod górke :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychu-985 Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 hmm pchanko;D skad ja to znam. Simsonki ktore mialem zadko pchalem bo sprzety byly niezawodne. Aprilia hehe co ja się tego napchałem. W wiekszośći chodziło o paliwo ponieważ jakoś nigdy niepotrafiłem sobie wyobrazić że tyle ile zostąło niestarczy aby dojechać do stacji.. WSK hahaha nieno tutaj to było tak polowa jazdy polowa pchania. Raz zachowałem się jak ostatni matoł. Pojechałem wsk na przejazdzke wszsytko spoko ale zgasła. Noto standardowo odkrecam świece czyszcze wkrecam i?? No własnie niechce opdalić. ( tu podkreśle że paliła tylkona pych bo kopnika niebyło) Opchałem się żeb odpalić i nic ( duzy wysiłek) Noto ok prowadziłem ją ok. 5 km do domu. Gdzies ok 200m przed domem pomyślałem że da jej ostatnią szanse i sprubuje odpalić. Noi właśnie wtedy wpadło mi w oko że fajki nie założylem na świece :oops: :oops: :oops: Do teraz jak to sobie przypomne to śmiać mi się chce. Aha po założenu fajki wsk ładnie zapaliła od pierwszego pchnięcia. ehhhh. No a Dt to pchałem raz z powodu braku paliwa. Niebyło to przyjemne ponieważ oponki kostki tworzą dość duze opory.. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bohen Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 ja pchałem swoją ETZ 250 2 razy. raz z powodu braku paliwa (zmieniałem kranik dzień wczesniej i na stary na rezerwie można było chulać z 15-20km a na tym nowym 5km - ale skąd ja miałem to wiedzieć). Drugi raz to pchałem ze 3km bo mi sie cewka zapłonowa spaliła no ale kto to przewidzi (szkoda że cały czas pod góre). Wtedy była zatankowana pod korek i wazyła chyba 150 kg, no i sobie ją tak pchałem (szlag by ją nie trafił) Cytuj Stare motocyklowe przysłowie mówi: jak się nie wywrócisz.....to se nie poleżysz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 28 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2005 będąc na studiach zakupiłem zabytkową BSA silverstar - około 230 kg masy chyba... W szale zakupu (inne czasy, na rynku były wsk i jawy - ale te to już był wypas) nie zauważyłem, iż coś nie tak ze smarowaniem i że olej wycieka.. I w efekcie pchałem (z Przyjaciółką, pomagała dzielnie!!!) do domu (około 20 km) po obwodnicy - z góry jak na rowerze, pod górę - masakra! Więc to było naprawdę niezłe "pchanko"! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1411 Opublikowano 28 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2005 simson oczywiście z baraku paliwa... a w tym tygodniu swoje suzuki z tego samego powodu pchałem już 3 razy :D (ile to pali...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sandrasf Opublikowano 28 Października 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2005 Sandra widać masz twardą rękę' date=' że linki od gazu strzelają. Dajcie jej jakąś 600ccm ;)[/quote'] Oj tak tak :twisted: :lol: tylko szybko i prawko tez z tym od razu :-) No tak jakoś wyszło 8) Jak ktos zna troche Kalisz to miałam przyjemnośc prowadzić skuter od Majkowa do Kalinca...wojska polskiego pod górke :twisted: Ja to mam farta....tylko tym razem zimno było... :D PozdrawiamSandra :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisek1221 Opublikowano 28 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2005 Swojego czasu jadąc jawą 350 sprzęgło zaczęło sie poluźniać więc je zacząłem podciągac na lince ale co światła biegi coraz bardziej chu...wo wchodziłe az podkręciłem linke na maxa i kicha!!!! Odkręciły sie tarcze sprzęgłowe i 8 km pchałem ta krowe do chaty-raz było z górki raz pod górke-nie chciałbym tego jeszcze raz przeżyć , ale jaja były :-D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 28 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2005 To ja powinienem założyć wątek pt. "Pierwsze noszonko". Byłem uczniem 6-tej klasy szkoły podstawowej i ku mojej nieznającej granic radości dostałem motorynkę Pony. Euforia nie trwała jednak długo - pech chciał, że już pierwszego dnia złapałem gumę (na szczęście niezbyt daleko od domu). Oporna maszyna nie chciała toczyć się do przodu, mimo usilnych prób pchania, więc zapadł szybki werdykt: jeżeli koło z przebitą gumą się nie kręci, motorower należy nieść nad ziemią! Tak więc oblany potem małymi kroczkami tachałem żelastwo do domu, co chwila robiąc przerwę, jak już nie miałem siły trzymać tyłu w górze (przednie koło jechało po ziemi :P ). Gdzieś w połowie odległości, jaka dzieliła mnie od domu, spotkałem znajomka, który uświadomił mnie, co należy zrobić, żeby dało się pchać motorynkę. Wystarczyło... wrzucić luz. :banghead: ;) ;) Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemoo Opublikowano 5 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2006 Wystarczyło... wrzucić luz. Przeszłeś samego siebie normalnie niewpadłbym na to :!: :!: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario.G Opublikowano 5 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2006 Yamaha dt 80 :powód - brak paliwa, trasa- 15 km w lipcu :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.:SoBoL:. Opublikowano 5 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2006 Facet nie jest prawdziwym meżczyzna jesli ani razu nie pachał :twisted: Ja pchałem Suzi (VX800 230kg) 3km do stacji benzynowej przy 30 stopniach - było cieżko !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 6 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2006 Rowniez pchalem i to wraz z kolega a bylo to w jednej z ostatnich klas podstawowki, dla przypomnienia mlokosom :D kiedys podstawowka miala 8 klas 8) pojechalismy na rekonesans polnymi drogami moim junakiem. Jako ze drogi polne to i kaluz bylo nie malo, po przejechaniu ktorejs, motocykl odmowil posluszenstwa no i pozostalo nam pchac to zelastwo przez laki, pola w niezlym sloncu, oj ciezko bylo i do dzis to wspominam widzac kazda kaluze.... :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomaszek Opublikowano 6 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2006 Ja pchałem moto raz do mechanika około 3-4 km (z czego trochę z górki, trochę pod górkę), a drugi raz około 1,5km bo spadł łańcuch i w warunkach polowych nie byłem w stanie go założyć bez kluczy :D. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.