Przegapiłem termin przeglądu technicznego - co teraz?

[jarenty]

No to mamy problem :) Seppuku odpada bo nie lubię widoku krwi. Szczególnie własnej.

[jeszua]

 

Mi też się wydaje, że z ubezpieczeniem może być kłopot przy braku przeglądu...

 

z pewnością może jeśli ubezpieczyciel wykaże wpływ stanu technicznego przy braku przeglądu na zaistnienie wypadku. automatycznie AFAIR faktycznie nie, ale dawanie TU z własnej inicjatywy do ręki argumentu przeciwko sobie jest kiepskim pomysłem, to pewne

jsz

[konrad1f]

 

Mi też się wydaje, że z ubezpieczeniem może być kłopot przy braku przeglądu...

najgorzej jak się wydaje ;)

 

Nawet ja się pomyliłem to możesz mnie poprawić ale proszę o zachowanie jakiegoś poziomu jak nie potrafisz to samemu udaj się na portal, który mi proponujesz.

polecam lekturę ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i ufg

 

no i oczywiście rozmawiamy o OC bo warunki innych ubezpieczeń wynikają z tego co w zapisach umowy pomiędzy stronami

 

Nawet ja się pomyliłem to możesz mnie poprawić ale proszę o zachowanie jakiegoś poziomu jak nie potrafisz to samemu udaj się na portal, który mi proponujesz.

autorytatywne wypowiadanie się w kwestiach, o których nie ma się pojęcia to jest poziom?

[WLD_Wlodi]

U S T A W A
z dnia 22 maja 2003 r.

o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu
Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych

 

 

Art. 43.

Zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem
mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów
mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący:
1) wyrządził szkodę umyślnie lub w stanie po użyciu alkoholu albo pod
wpływem środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków
zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii,
2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa,
3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z
wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia
albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią
przestępstwa,
4) zbiegł z miejsca zdarzenia.

Tyle i TYLKO tyle.

[jeszua]

dokładnie. pod szkodę umyślną podciągają TU brak przeglądu, jeśli są w stanie wykazać, że zły stan techniczny pojazdu (a taki wniosek może być wyciągnięty), którym ktoś pojechał, miał wpływ na zaistnienie wypadku lub wielkość szkód. nie bezpośrednio, ale pośrednio - taka bywa praktyka, a przepisy jej nie wykluczają. ponownie: TU starają się jak mogą ograniczyć wypłacane odszkodowania, po co im dawać bezmyślnie argumenty?

jsz

[lech N]

Teraz to Wy przeginacie,ciagnicie ten temat pomimo że zszedł zupełnie na inne tory.Już dawno by go zrobił i zamknął temat

[Qadrat]

Odnośnie przeglądu - w lipcu 2010r miałem dzwon na DR350. Sprzęt nie zdatny do użytku, przegląd skończył się w sierpniu 2010r. Motocykl do stanu jeżdżącego doprowadziłem dopiero jakoś w połowie 2011r. OC oczywiście opłaciłem. Jak pojechałem na przegląd to diagnosta nic nie mówił, jedynie w dowodzie było widać rok przerwy ale za to nie ma żadnych konsekwencji. Normalne, że mogła być sytuacja, przez którą pojazd nie przejdzie przeglądu a z różnych przyczyn nie było możliwości aby doprowadzić go do normalnego stanu (taka sytuacja, jak u mnie).

OC to oczywiście inna sprawa, tutaj ciągłość musi być bo UFG upomni się o swoje. Ale na szczęście przy kupowaniu polisy ubezpieczyciel nie musi mieć kontaktu fizycznego z pojazdem, jemu wystarczy kontakt z dowodem rejestracyjnym. ;)

[WLD_Wlodi]

Ja nie miałem na jednym aucie przeglądu 6 lat i jakoś nikt krzywo nie patrzy że pierwsza pieczątka z przeglądu jest z 2011 roku a druga z 2017.

[Yucares]

Ok, dzięki wszystkim za odpowiedzi, uspokoiło mnie to trochę. A pewna osoba mówiła mi, że od tego piątku coś się niby miało zmienić i miały być jakieś kary za to. Raczej to nieprawda? Bo nigdzie nie mogę znaleźć w internecie nic na ten temat. Zakładam więc, że nic takiego nie weszło, z resztą i tak już za późno, bo przeglądu i tak nadal nie mam, dopiero pod koniec tygodnia może mi się uda zrobić.

[Tommo]

Ok, dzięki wszystkim za odpowiedzi, uspokoiło mnie to trochę. A pewna osoba mówiła mi, że od tego piątku coś się niby miało zmienić i miały być jakieś kary za to. Raczej to nieprawda? Bo nigdzie nie mogę znaleźć w internecie nic na ten temat. Zakładam więc, że nic takiego nie weszło, z resztą i tak już za późno, bo przeglądu i tak nadal nie mam, dopiero pod koniec tygodnia może mi się uda zrobić.

Na razie zostaje po staremu. Jest projekt, żeby karać spóźnialskich podwójną stawką przeglądu. Porypany pomysł. Mają być też mandaty w wys. 300 zł za brak przeglądu. Ale to wszystko w przyszłym roku.

[Klas500]

I tak ten projekt nie zlikwiduje szrotu z polskich dróg.

Większym problemem polskich dróg są kierowcy dosiadający "ałdików" nówek nie śmiganych. Niestety im lepsze i nowsze auto, w tym większym poważaniu jego właściciel ma przepisy.

[Tommo]

I tak ten projekt nie zlikwiduje szrotu z polskich dróg.

 

Pewnie w jakimś stopniu go zmniejszy ale raczej nieznacznie. Problemem jest ubóstwo i mentalność Polaków.

[ZIGGI]

dokładnie. pod szkodę umyślną podciągają TU brak przeglądu, jeśli są w stanie wykazać, że zły stan techniczny pojazdu (a taki wniosek może być wyciągnięty), którym ktoś pojechał, miał wpływ na zaistnienie wypadku lub wielkość szkód. nie bezpośrednio, ale pośrednio - taka bywa praktyka, a przepisy jej nie wykluczają. ponownie: TU starają się jak mogą ograniczyć wypłacane odszkodowania, po co im dawać bezmyślnie argumenty?

jsz

Jeśli nie ma przeglądu i powstaje kolizja, to nikt nie wnika czy pojazd był sprawny czy niesprawny. Bez przeglądu był niesprawny i koniec. Alternatywnie - nie miał prawa poruszać się po drogach publicznych. Właściciel ponosi konsekwencje finansowe i zapomina o czymś takim jak OC.

 

 

Pewnie w jakimś stopniu go zmniejszy ale raczej nieznacznie. Problemem jest ubóstwo i mentalność Polaków.

Ten projekt nic nie zmieni poza wpływami na 500+. Jak słusznie zauważyłeś problem tkwi w mentalności. Nie do wszystkich dociera że pewnych rzeczy nie należy robić bez wymaganych uprawnień - np jeździć bez ważnego przeglądu.

[konrad1f]

Jeśli nie ma przeglądu i powstaje kolizja, to nikt nie wnika czy pojazd był sprawny czy niesprawny. Bez przeglądu był niesprawny i koniec. Alternatywnie - nie miał prawa poruszać się po drogach publicznych. Właściciel ponosi konsekwencje finansowe i zapomina o czymś takim jak OC.

och**ałeś?

[ZIGGI]

och**ałeś?

Nie. Czuję się świetnie i w pełni władz umysłowych.

Obecnie każdy ubezpieczyciel wymiga się od odszkodowania pod każdym pretekstem. Pojazd bez przeglądu to pretekst w postaci "bułka z masłem".

Jam myślisz, czemu przy podpisywaniu umowy OC pada pytanie o obecny przegląd?

To samo dotyczy jazdy po %%%, ciągnięcia przyczepy o zbyt dużej DMC i takich tam innych "drobiazgów".