Skocz do zawartości

125 ccm dla dwojga do turystyki


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was jeszcze raz w tym dziale, bo wydaje mi się on najbardziej stosowny do pytań, jakie chcę Wam zadać.

Zacznę od przedstawienia swoich oczekiwań, by łatwiej było naprowadzić mnie na dobre rozwiązania.

Mam 45 lat. Samochodem lubię jeździć powoli i tak zamierzam jeździć motorem.

Nie mam prawa jazdy na motocykl i w najbliższych miesiącach nie planuję go robić. Dlatego na dziś pozostają mi tylko 125-ki.

Chcę zobaczyć, czym jest jazda motorem i czy nam (mi i Żonie) taka forma spędzania wolnego czasu będzie odpowiadać.

Ważymy 70 i 55 kg, wzrost to 170 i 165 cm. Planujemy jeździć w 90% po drogach pozamiejskich w terenie leciutko pofałdowanym, ale mogą zdarzyć cię nieco większe podjazdy (Przedgórze Sudeckie). Drogi szutrowe lub ładne leśne dukty trafiać się będą sporadycznie.

Prędkość przejazdowa, która będzie nas zadowalać to max 70 - 80 km/h. Wystarczy pewnie 60 - 70. Jednak nie chciałby, aby było to poniżej tej prędkości. Zaznaczam, że dotyczy to jazdy w dwoje.

Dystanse jakie planujemy pokonywać na początku, to 100 - 200 km w ciągu dnia. Kilka razy w roku pewnie nieco dalej - powiedzmy 300 - 400 km dziennie.

Nie mamy określonych oczekiwań, co do typu maszyny, ale musi być wygodna dla dwojga na te 2 - 3 godziny siedzenia. Nie chciałbym, aby była nadmiernie głośna. Planowany bagaż to najwyżej kilka podręcznych rzeczy na jeden dzień + jakiś mały plecak.

Wolałbym motor z grupy mało zawodnych niż jakiegoś nowego chińczyka - którego nie chcę.

Podróżować będziemy sami, ale i ze znajomymi, którzy choć mają mocne maszyny (chopery), to jeżdżą wolno.

 

Moja niewielka wiedza sprawia, że na pierwsze rozpoznanie brałem pod uwagę grupę różnych choperków: Yamaha Virago, Suzuki Intruder, Suzuki Marauder, Honda Schadow, Yamaha Drag Star, Kawasaki EL Eliminator. Nie wiem czy tego typu motocykle spełnią stawiane oczekiwania, gdyż tylne siodełko wygląda w nich tak sobie i jazda dla pasażera na 125 może już nie być tak przyjemna...

Dlatego pojawiła się myśl o innej grupie, gdzie dobre opinie ma Honda Varadero 125.

Dodam, że nie chciałbym po kupnie motoru zacząć od napraw w wysokości 1000000000000 zł. Dlatego wolałbym szukać motorków raczej nadających się do jazdy po niewielkich sprawach serwisowych. Nie wiem czy jest coś takiego, że jedne grupy są bardziej zajechanie niż drugie?

Budżet jakim dysponuję musi się zamknąć w 10 tys. zł.

Co o tym wszystkim myślicie? Czy moje oczekiwania nie są wygórowane i idzie coś do tego dopasować?

Oczywiście zakładam, że jeżeli motocykl nam się spodoba, to spokojnie mogę pójść na odpowiednie prawko i przesiąść się na większą maszynę. Ale to dopiero po sprawdzeniu, czym jest jazda motorem.

Z góry dziękuję za wszelkie rady - Andrzej

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasa 125 przy waszych oczekiwaniach tylko was zniechęci do motocykli i podróży (wygoda dla 2 osób, bagaż, jazda po bezdrożach, trasy po 300km, prędkości przelotowe rzędu 80km/h, jazda 3h bez postoju). Takie rzeczy to nie w motocyklach 125.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak piszą poprzednicy, 125-ka nie spełni Twoich oczekiwań. W momencie, kiedy kumple na większych maszynach rozpoczną wyprzedzanie Ty zaczniesz recytować zdrowaśki. Zrób lepiej sobie prawko, kup jakąś 500-600 (EN 500, Drag Star 650 czy coś w ten deseń) i dopiero poczujesz przyjemność z jazdy.

Wnioskuję też, że w tych 10 tys jakie chcesz przeznaczyć na nową pasję będziesz musiał ubrać i siebie i małżowinkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze od siebie dodam, że wasze oczekiwania doskonale spełnią motocykle 1 cylindrowe o pojemności 600 - 650ccm. Coś pokroju Suzuki Freewind, Honda Dominator, BMW F650. Na początek przygody z motocyklami idealne bo łatwe w prowadzeniu, 50KM bez problemu opanujesz, technicznie proste jak budowa cepa i w razie czego to serwis kosztuje śmieszne pieniądze. Wygodne, na bezdroża świetnie się nadadzą. No i 2 osoby też komfortowo dadzą radę na tym jeździć. Swoim bez problemu trzaskam trasy po 300km w jeden dzień i na ból tyłków z kobietą nie narzekamy. Prędkość przelotową na poziomie 130km/h daje radę utrzymać paląc do tego śmieszne ilości paliwa.

A jak po sezonie uznasz, że to fajna zabawka to bez utraty wartości sprzedasz i kupisz coś mocniejszego.

Wg mnie odżałuj te parę stówek na prawko kat. A i zacznij przygodę z prawdziwymi motocyklami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Ci nie przeszkadza pierdzący dźwięk i trochę dymienia to jedyna opcja dla Ciebie to Yamaha TDR 125. Ostatecznie Varadero, ale to jest motocykl do jazdy solo+bagaże ze względu na moc.

"Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qadrat

Nad interpretujesz część tego, co napisałem. Jazd po asfaltach, a nie po bezdrożach. Bagaż to najwyżej 5 - 7 kg rzeczy - tyle co w reklamówce z zakupami w sklepie. Dystans to 100 - 200 km w ciągu dnia. 300 km trafiać się będzie sporadycznie. Prędkość przelotowa 60 - 70, a nie 80. I nigdzie nie napisałem że 3 godziny bez przerwy, lecz że jazda zajmie łącznie 2 - 3 godziny (w ciągu całego dnia).

25 lat temu te warunki prawie spełniał zwykły Simson. Wydawało mi się, że współczesne motory o poj. 125 są w stanie temu sprostać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już widzę jazdę 60 km/h we dwójkę, z reklamówką. Jak was tiry i inne puszki zaczną wyprzedzać i spychać na pobocze to po kilku km ze zjeżonymi włosami dacie sobie spokój z takimi wyjazdami. 25 lat temu był prawie zerowy ruch na drodze i inne prędkości (oraz kultura).

 

Nie odbierz proszę tego osobiście ale jesteś najlepszym przykładem puszkarza, który nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw jazdy na 2oo.

Koledzy wcześniej dobrze Ci radzą.

Go ride...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qadrat

Nad interpretujesz część tego, co napisałem. Jazd po asfaltach, a nie po bezdrożach. Bagaż to najwyżej 5 - 7 kg rzeczy - tyle co w reklamówce z zakupami w sklepie. Dystans to 100 - 200 km w ciągu dnia. 300 km trafiać się będzie sporadycznie. Prędkość przelotowa 60 - 70, a nie 80. I nigdzie nie napisałem że 3 godziny bez przerwy, lecz że jazda zajmie łącznie 2 - 3 godziny (w ciągu całego dnia).

25 lat temu te warunki prawie spełniał zwykły Simson. Wydawało mi się, że współczesne motory o poj. 125 są w stanie temu sprostać...

 

 

No ja tam w pierwszym poście widzę wyraźnie "Drogi szutrowe lub ładne leśne dukty". 5 - 7kg rzeczy to jest pełny kufer 50 litrowy (chociaż obawiam się, że 50l może być za mały) a taki kufer na 125ccm będzie wyglądał... śmiesznie. Dystans 200km na motocyklu 125 to jest naprawdę spore wyzwanie i osobiście bym nie chciał takich wyzwań, ale co kto lubi. 25 lat temu takie warunki spełniał Simson czy WSK z prostych powodów - dostęp do prawdziwych motocykli japońskich czy niemieckich miała mała garstka ludzi, były to bardzo drogie sprzęty i każdy jeździł tym, co było pod ręką. I dodajmy do tego ilość dróg szybkiego ruchu w tamtych czasach...

 

Obecnie jadąc te 60 - 70km/h po zwykłej drodze krajowej będziesz zmuszony jechać prawym poboczem bo cały czas będziesz przez kogoś wyprzedzany. Taka jazda to nie jazda.

 

I tak mi się przypomniały słowa ojca po tym, jak kupiłem 200 konne auto: "po co ci taki mocny silnik, chyba tylko po to, żeby dużo paliwa chlał. Przecież w mieście i tak jest 50km/h". Szkoda tylko, że jak pierwszy raz wyjechał na autostradę swoim cinquecento to odebrało mu mowę gdy przyszło wyprzedzać tira jadącego 90km/h.

Edytowane przez Qadrat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego, 125cc bez względu czy chcesz jeździć 10 czy 100 km i tak się poprostu NIE NADAJE do jakiejkolwiek jazdy we dwoje .Nawet bez bagaży .Chłopaki dobrze Ci radzą ,daj sobie na luz. Chcesz to se kup i 50cm a to nie działa tak jak Ci się wydaje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie opel astra nie nadaje się do niczego, a wielu sobie chwali i jeździ.

 

Jest sporo 125cm. Podejdź do jakiegoś salonu, przysiądź się lub zapytaj (sprawdź na stronach) o jazdę testową. Przejedź się sam lub z małżonką i sam ocenisz czy to wystarczy czy nie. Większość wsiadając na 600 też twierdzi, że to przecież nie jedzie, a i tak kończą przy pierwszym zakręcie lub drzewie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy chyba nigdy na czymś mniejszym nie jeździli... Dobrze, że was te tiry nie zjadły jak was wyprzedzały - jak wczoraj zrobiłem 70km po drogach krajowych docieranym skuterem i byłem wyprzedzany przez tira całe dwa razy, wystarczy sensownie zaplanować trasę.

 

Kupuj małe wiadro, nic lepszego nie znajdziesz, ja nawet 50cc robiłem trasy po 50km w jedną stronę, kumpel ostatnio zrobił CBF 125 i też przeżył, jak faktycznie chcecie jeździć z podanymi prędkościami to nawet skuter da radę, co dopiero 125.

 

Nie wiem, co koledzy wyżej chcą uzyskać - przecież widać, że założyciel tematu nie ma prawka i nie chce go robić, tylko chce kupić najsensowniejszą 125 - to po co mu próbować wcisnąć 650?

531979.png- dziennik kosztów na spritmonitor.de

Moja Honda CB250N na Autocentrum.pl - ZAPRASZAM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytacie w ogóle to, co pisze założyciel tematu? "100-200km", "Planowany bagaż to najwyżej kilka podręcznych rzeczy", "60-70". Otóż, możesz sobie nie zdawać z tego sprawy, ale odblokowany skuter na dwusuwie spełnia te wymagania, tylko nie jest ani wygodny, ani cichy.

 

Założyciel chce sobie kupić 125 i nie rozumiem, czemu ludzie którzy pewnie na 125 nawet nie siedzieli muszą mu ją koniecznie odradzić, jeszcze wyzywając od "puszkarzy". 125 ma także jedną zaletę - jest to jedyny motocykl, który ma sens pod względem ekonomicznym. Spalanie rzędu 2l pozwala wybaczyć wszystko.

 

Do autora:

W zasadzie, jak zależy Ci na wygodzie pasażera, szukaj wygodnego, dużego skutera. Bagaże nie będą problemem (pod kanapą schowek na dwa kaski), fotele są szerokie, podróżuje się wygodnie (tylko kółka małe, trzeba o tym pamiętać) ale jadąc 100km można to wybaczyć. Wygodniejszego pojazdu dla pasażera (poza motocyklami w stylu goldwing) nie ma.

Edytowane przez Michał Mleczko

531979.png- dziennik kosztów na spritmonitor.de

Moja Honda CB250N na Autocentrum.pl - ZAPRASZAM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...