Skocz do zawartości

Zmiana przyzwyczajeń - hamowanie tyłem


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No to ja pozwolę sobie wesprzeć kolegę i stwierdzić, że hamulcowi są gorsi. Oczywiście zakładamy, że Ci "szybsi" jadą ostrożnie. Przykład kogoś, kto ledwo jedzie 20 i po prostu tamuje ruch. Oczywiście to ocena subiektywna.

Co do ABS jak najbardziej zgoda, że lepiej go mieć niż nie. Pamiętajmy jednak, że ABS nie zawsze skraca hamowanie (w szczególności stan naszych dróg) i nie jest lekarstwem na wszystko.

 

:clap:

 

Wypadałoby aby temat powrócił na właściwe tory czyli hamowanie tyłem.

 

Wstyd się przyznać, ale ja zaczynając przygodę na 2oo hamowałem TYLKO tyłem. Trochę czasu upłynęło zanim przy piwku się znajomym przyznałem, no i zmyli mi głowę za głupotę.

 

No, ale plus tego taki, że teraz hamuje naraz i przodem i tyłem ZAWSZE.

 

Druga rzecz że w jeździe terenowej idzie dobrze nauczyć się operować tylnym. Parę razy za mocno wdepniesz przód na błocie/piachu/trawie i już będziesz wiedział żeby tej klamki nie dotykać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Jakiś czas temu miałem na jeden dzień Horneta z ABS, naprawdę można czasem wyłączyć uczucie kupy w gaciach przy hamowaniu.

Ale abs w nowym hornecie jest kiepski, popuszcza jak nieszczęście, szczególnie przy niskich prędkościach. Mógłbyś się zatrzymać, ale jeeedziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do każdego tematu związanego z technika jazdy bardzo pasują wszystkie zwroty tymu ZAWSZE i NIGDY :banghead:

 

Np. zawsze hamować należy oboma hamulcami. Powidzcie to temu panu, bo źle robi i tyłem nie hamuje.

http://www.youtube.com/watch?v=IqrGbiGYs6A

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Bmw f800s nie przejawiało tendencji do 'popuszczania' w końcowej fazie hamowania. Ogólnie super motocykl. Nic złego, gdy przednie koło delikatnie się ślizga, bo to niegroźne i wydatnie skraca drogę hamowania.

 

Znalazłem. Abs w hornecie nie potrafi właśnie tego :

1.Hamowanie hamulcem zasadniczym, czyli PRZODEM.

 

Możemy hamować na nawierzchniach : od betonu do szorstkiego lodu.

Na gładkim lodzie i roztapiającym się śniegu ( "masło" ) - nie używamy przodu.

Trening rozpoczynamy od hamowania na dowolnej nawierzchni ( najlepiej na trawie bo śliska), aż do zablokowania przedniego koła i odpuszczamy ( koło zablokowane - hamuje inaczej, lub wcale).

Ćwiczenie wykonujemy przy małej prędkości ok. 10 km/h, tak aby panować nad moto.

Następnie zwiększamy prędkość o 10 km/h i hamujemy do bloku. itd.itd.

Jeżeli opanujemy wszystkie nawierzchnie i dostępne dla nich max prędkości to jesteśmy MISTRZAMI PRZEDNIEGO hamulca.

Dla ambitnych ćwiczenie możemy zacząć od prędkości zerowej, czyli stojąc wciskamy i blokujemy przednie koło i ruszamy próbując nie wywrócić się ( a dla mistrzów bez podparcia nogą).

Im bardziej śliska nawierzchnia tym łatwiej będzie nam się uczyło ( mokra trawa, liście, śnieg)

Mała prędkość i blokowanie przedniego koła uczy wyczucia momentu blokownia koła.

Jazda z zablokowanym przednim kołem ćwiczy równowagę poprzeczną.

Wyczucie momentu blokowania przedniego koła to KLUCZ do dobrych , krótkich i bezpiecznych hamowań.

Zwróćmy uwagę na własne bezpieczeństwo - zawsze wykonujmy ćwiczenie w takim zakresie aby panować nad moto i nie nabawić się urazów czy kontuzji.

Edytowane przez komandosek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Theodor my rozmawiamy tutaj o jezdzie na ulicy i o sytuacji hamowania awaryjnego, przed przejsciem dla pieszych. O wyrabianiu odruchu hamowania awaryjnego itp. Wspomnialem rowniez o hamowaniu w zakrecie, wiec sie nie czepiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic sie nie zmienia, tylko autor tematu opisal marcin700 opisal sytacje hamowania przed przejsciem dla pieszych. A w takich sytuacjach gdy jedziemy na wprost uzywamy do hamowania obydwu hamulcow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haha :D Jest fajnie.

ABS'em to bardzo fajne urządzenie, ale ma jedną wadę. Uczy złych nawyków.

...lub nie pozwala sie nauczyć tych dobrych. Jednak jeśli ktoś będzie jeździł tylko z ABS (co jest bardzo możliwe gdy się spróbuje) to może ich nie potrzebować.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...lub nie pozwala sie nauczyć tych dobrych. Jednak jeśli ktoś będzie jeździł tylko z ABS (co jest bardzo możliwe gdy się spróbuje) to może ich nie potrzebować.

 

A ja właśnie boję się tego jeżdżenia z ABS a potem bez. Co się stanie jak nauczę się bycia "wygodną pi*dą" która potrafi tylko i wyłącznie dusić na hamulec i to tylko jeden, bo przecież nowe systemy działają na zasadzie jedna klamka oba hamulce, a przyjdzie mi poruszać się moto bez ABS'u.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...lub nie pozwala sie nauczyć tych dobrych. Jednak jeśli ktoś będzie jeździł tylko z ABS (co jest bardzo możliwe gdy się spróbuje) to może ich nie potrzebować.

Witam.

czytam te wszystkie posty i odnosze wrazenie ze wszyscy hamuja za kazdym razem na granicy przyczepnosci... mi sie wlaczyl ABS podczas hamowania 2 razy ..pierwszy jak sprawdzalem jak dziala na suchym i drugi jak sprawdzalem jak dziala na mokrym... wiec nie wiem o co ta gadka... ABS dzaila w sytuacji awaryjnej i wtedy bez dwoch zdan pomaga kazdemu.. pisanie o pewnosci jazdy z ABS, zlych nawykach przez ABS jest nieporozumieniem.

Masz jeden z drugim tak jezdzic i hamowac aby ABS nie potrzebowal zadzialac.. a hamowac na granicy dzialania ABS mozna naprawde ostro...

Pokazywanie obrazkow kosmitow z motoGP jak to oni robia mozna traktowac jako ciekawostke... wiekszosc jezdzi po ulicy i drogach...

wiem, ze co niektorzy zaraz podniosa lament, ze uczyc sie mozna tylko od najlepszych... a ja jednak zawsze hamuje dwoma hamulcami a czasami nawet hamuje... o zgrozo... w ostrych zakretach i to tylem nie puszczajac przy tym gazu:-)

pozdrawiam

nezka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Masz rację. Ale inaczej wygląda to przy dodatniej temperaturze i suchym asfalcie, inaczej zaś gdy jest mokro i ślisko. Albo gdy wjedziesz na coś o niskiej przyczepności

 

Czasem nie trzeba hamować mocno, by hamować na granicy przyczepnośći

Edytowane przez komandosek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A ja właśnie boję sięb; tego jeżdżenia z ABS a potem bez. Co się stanie jak nauczę się bycia "wygodną pi*dą" która potrafi tylko i wyłącznie dusić na hamulec i to tylko jeden, bo przecież nowe systemy działają na zasadzie jedna klamka oba hamulce, a przyjdzie mi poruszać się moto bez ABS'u.

 

Analogicznie można przyjąć, że wszyscy w samochodach obawiając się, że przyjdzie im przesiąść się z powrotem na łady i duże fiaty, wyciągają na co dzień bezpiecznik od abs w nowych autach w obawie nabrania złych nawyków. Często spotykam tych, którzy psioczą na elektronikę w autach, że najchętniej by to wyłączyli itp. A jak przyjdzie trochę śliskiego to rowy są pełne miszczów kierownicy. Podejrzewam, że mimo wszystko znaczna większość dyskutantów nie posiada aż takich umiejętności, które uzasadniałyby obrzydzenie do abs'u. Za chwilę wszystkie nowe motocykle będą miały obowiązkowo abs, a ilość sprzętów bez tego systemu będzie szybko malała, więc problem z roku na rok będzie się marginalizował.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...