Jump to content

Yamaha DT 125 źle założone pierścienie


Stigy
 Share

Recommended Posts

Kolego Stigi przy Wigilii nie będziemy się sprzeczać ale jeżeli twierdzisz, że pierścienie są symetryczne w swoim poprzecznym przekroju to jesteś w błędzie i stąd wszystkie niedomówienia. Zamontowane odwrotnie po kilku minutach czy nawet godzinie wybiły rowki w tłoku i teraz latają jak żyd po pustym sklepie. Zamontujesz nowy tłok z nowymi pierścieniami i będzie po problemie.

A teraz domowy sposób na sprawdzenie czy pierścień jest symetryczny czy nie - wkładasz pierścień pomiędzy dwie tafle szkła i podglądasz przez szkło powiększające czy dolegają na całej płaszczyźnie - nie zapomnij napisać co zobaczyłeś.

Wesołych Świąt

 

Ja mam pytanie do pana Piotra : czy w serwisówce powinna znajdować się informacja na temat przekroju poprzecznego pierścieni,która będzie uwględniana podczas pomiaru tłoka tj. jego rowków na pierścienie przy urzyciu szczelinomierza ? Czy może jest to miminalna wartośc,która nie sfałszuje pomiaru ?

Przejrzałem kilka serwisówek i takowej uwagi nie wyczytałem.

Pozdrawiam

Edited by zikowski

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Link to comment
Share on other sites

Pan Mostowy szlifuje "na lustro" też żeliwne tuleje. I wielu ludzi w motorsporcie tak jeździ. Tłumaczy to tym że żeliwo ściera się bardziej niż chromowy pierścień. Dlatego po jakimś czasie się dopasowują. Czy to ma sens ?

 

nie ma sensu, on po prostu powtarza błędy "starej szkoły"

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Link to comment
Share on other sites

Ja mam pytanie do pana Piotra : czy w serwisówce powinna znajdować się informacja na temat przekroju poprzecznego pierścieni,która będzie uwględniana podczas pomiaru tłoka tj. jego rowków na pierścienie przy urzyciu szczelinomierza ? Czy może jest to miminalna wartośc,która nie sfałszuje pomiaru ?

Przejrzałem kilka serwisówek i takowej uwagi nie wyczytałem.

Pozdrawiam

nie znajduje się i nie powinna ponieważ po przekroczeniu limitu wymiaru tłoka wymieniamy zawsze komplet tłoka z nowymi pierścieniami

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Link to comment
Share on other sites

Jak w fabryce honują a nie szlifują na lustro, to chyba znaczy że jest to właściwszy sposób i lepiej się sprawdza.

 

Mostowy tłumaczy to tym że żeby zrobić na lustro potrzeba większe dokładności i maszyną nie da się tak zrobić.

Link to comment
Share on other sites

No ale po co cylinder sie honuje ???

Wlasnie po to zeby ulatwic dotarcie tulei z pierscieniami a nie "zeby byla wieksza dokladnosc".

Istnieja rozne dradacje honowania, ale honowana powierzchcnia nigdy nie powinna byc "lustrem",

zawsze powinna byc matowa.

Link to comment
Share on other sites

Mostowy tłumaczy to tym że żeby zrobić na lustro potrzeba większe dokładności i maszyną nie da się tak zrobić.

Coś ten Mostowy pie*doli za przeproszeniem

Edited by rafael
Link to comment
Share on other sites

To może w Poznaniu takie zabobony panują bo nie tylko od niego to słyszałem. To już 3 osoba która mówi o szlifie na lustro. Ale czy powiedziane jest że pierścień się nie dotrze to nie wiem... Może po dłuższym czasie by się dotarł...

Link to comment
Share on other sites

Dotrze ale nie tak dobrze jak powinien. W PL większość ludzi zmieniając w crossówkach na nicasillu tłoki nic nie honuje tylko zakłada po prostu i jeździ. Myślę jednak że po honowaniu silnik mógł by osiągnąć lepsze parametry.

Link to comment
Share on other sites

Ta metoda na lustro w motocyklu amatora jest poprostu śmieszna, silnik zawodnika który ma wytrzymać kilka godzin też wątpię że osiągnie maxymalnie dobre parametry. Ja bym chciał usłyszeć jego konkretne uzasadnienie tej metody, bo gadki że on od wielu lat tak robi silniku do motosportu do mnie nie przemawia.

Link to comment
Share on other sites

Nie ma honownicy, nie chce wyjść na słabego gościa to wciska kit że tak się to robi, żeby zaspokoić ciekawość klienta.

Dokładnie. Niestety w chyba każdym mieście jest taki magik ze swoimi wiejskimi teoriami. A ludzie też są naiwni że wierzą w te bajki.
Link to comment
Share on other sites

Ale honownica nie jest jakims straszliwym wydatkiem dla warsztatu, taki Flex-hone to prawde mowiac grosze i kazdy zaklad

robiacy male silniki ( czyt kosiarki do trawy ) tutaj to ma, w sosatku na rozne srednice.

Oczywiscie glowice diamentowe sa drozsze, ale tez nie sadze ze to duzy wydatek w porownaniu do np szlifierki.

Ktos kto specjalizuje sie w szlifowaniu cylindrow i robi to w dodatku zawodnikom, moglby sobie pozwolic na taka inwestycje - moze mu to

Stigi podpowiesz ? :)

W koncu jesli wyniki zawodnikow beda lepsze to i kase bedzie mogl za to wieksza sobie zyczyc.

Link to comment
Share on other sites

Chciałbym ale wątpię żeby posłuchał. Nie chce się z nim kłócić a pewnie będzie bronił swoich racji. Mówi że zawodnicy robią u niego honując i szlifując na lustro i i tak wybierają szlif na lustro bo lepiej im się to sprawdza. Faktem jest że nie wiem jak on to honowanie przeprowadza bo flex-hone'm na pewno nie. Pewnie tak jak pisałem płótnem. Można też chyba honować kamieniami (ale to chyba tylko ze zdjęciem części materiału czyli jako obróbka wykańczająca po szlifie) ?

 

Flex-hone kosztuje około 100-150 zł razem z przesyłką więc jak ja bym miał warsztat to na pewno zamówił bym z 20 takich szczotek różnej średnicy... Wydaje się to podstawą a koszt 2000zł w porównani do np. obrabiarki czy prasy jest znikomy...

 

Jest jeszcze kwestia przydatności takiej szczotki w cylindrach do 2T. Podobno istnieje ryzyko uszkodzenia cylindra przy kanałach. Nie wiem jak duże jest to ryzyko przy tulei żeliwnej.

 

Poczytałem trochę o temacie i natknąłem się jescze na zagadnienie takie jak plateau' finish.

 

Słyszeliście o tym wykończeniu ?

 

Znalazłem jeszcze artykuł o honowaniu ręcznym samemu w przypadku zglazowania. Czy to ma sznasę powodzenia ?

 

http://www.ehow.com/...lazed-bore.html

i czy po takim ręcznym honowaniu mogę użyć tych samych pierścieni ?

 

I jeszcze pytanie do Pana Adama:

 

Nigdzie nie mogę znaleźć wytłumaczenia co powoduje utratę kompresji w wypadku zglazowania. Nie rozumiem trochę tego zagadnienia bo wydaje się że resztki oleju jakby uszczelniają pierścień i cylinder. To gdzie przedostaje się ciśnienie ? Jak to się dzieje że po zglaowaniu silnik nie ma kompresji ? Ponad to prawie wszystkie informacje o glazingu dotyczą silników diesla. Nie znalazłem praktycznie nic o silnikach benzynowych.

 

Jeden z ciekawszych tematów który potwierdza bezsens szlifu na lustro:

http://coxengineerin...oreglazing.aspx

Edited by Stigy
Link to comment
Share on other sites

Prosty przykład. Widziałeś kiedyś lód gładki jak stół ? Bez obróbki każda powierzchnia ma nierówności, czasami są na tyle duże i obłe, że na pierwszy rzut oka wydają się płaskie. Nawet surowe szkło nie jest gładkie.

Diesel jest zasilany olejem napędowym i podejrzewam, że przypadki glazingu dotyczą jednostek z turbiną, która jak wiadomo lubi ciągnąć olej. Zwłaszcza te zbite jak pies.

 

EDIT - Warsztaty w których ja szlifuję cylki korzystają ze stacjonarnych honownic, takich dużych przemysłowych.

Edited by Shinigami
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...