Skocz do zawartości

Moje wrażenia z jazdy po torze.


MatMax78
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Co do wspomagaczy dietetycznych - nie polecam. Zwykle przede wszystkim drenują Wasze kieszenie, a bywa, że są szkodliwe. Recepta na trwałe zrzucenie wagi to zróżnicowana dieta bogata w naturalne składniki (również zrównoważona ilościowo) i regularne ćwiczenia (siłownia, bieganie, basen, czy co kto lubi/może). Innej trwałej metody nie ma. Nawet najbardziej intensywne ćwiczenia nic nie dadzą, jak będziemy się obżerać ponad miarę. I analogicznie - sama dieta to za mało, aby "dobrze wyglądać" i być sprawnym.

Co do "wspomagaczy" to nie masz do końca racji. Wszystko zależy od tego, jak trenujesz. Jeśli trenujesz intensywnie, nie wydołasz na sałatkach i zdrowej żywności. W pewnym momencie organizm, który będzie dostawał regularnie i mocno w "d." zacznie słabnąć, jeśli nie będzie miał wystarczającej ilości "budulca" i to dobrej jakości. Schudnąć też jest łatwiej stosując DODATKOWO (a nie zamiast ruchu i diety) odpowiednie "spalacze". Niestety, nie są to tanie rzeczy, ale coś za coś. A żeby nie kupować syfu, trzeba zapytać np. dobrego instruktora w fitnessklubie, który też z dietetyką i suplementami ma coś wspólnego. Trenuję kilka lat, a ostatni rok intensywnie, więc temat nie jest mi obcy. Natomiast racja z obżarstwem. Jak będzie się pochłaniało śmieciowe jedzenie w dużej ilości to i litry potu mogą nie pomóc. Poza tym trzeba jeszcze wiedzieć, co robić, aby te litry potu miały coś wspólnego ze spalaniem tłuszczyku a nie tylko budowaniem kondycji, bo to też nie musi iść w parze. :)

Edytowane przez Agnich

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W/g mnie wspomagacze to zwyczajne naciąganie kasy, dobrze ułożona dieta, ćwiczenia i najważniejsze.... ku**ewsko silna wola. To najlepsza metoda.

Wola tak, jak jej nie ma to ni chu..a, nic nie zwojujesz. Mnie dieta nie wystarczyła, musiałam dodać aminokwasy, białka itd i widzę, jak zdecydowanie szybciej mięśnie się regenerują. Wcale mi nie na rękę wydawać na nie kasę, bo wolałabym ją "wlać" do baku zamiast do żołądka :) ale skoro widzę efekty, nie zrezygnuję. :)

Agnich, ja miałam na myśli wspomagacze odchudzania. Preparaty białkowe itp - owszem, ale też nie oszukujmy się -są przeznaczone dla tych, co naprawdę intensywnie ćwiczą. W treningu rekreacyjnym, 3-4 razy w tygodniu raczej nie są polecane.

Intensywnie też można ćwiczyć 3-4 w tyg ;) To nie tylko ilość treningów świadczy o intensywności. :) Ale wiem, o czym do mnie mówisz ;)

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wola tak, jak jej nie ma to ni chu..a, nic nie zwojujesz. Mnie dieta nie wystarczyła, musiałam dodać aminokwasy, białka itd i widzę, jak zdecydowanie szybciej mięśnie się regenerują. Wcale mi nie na rękę wydawać na nie kasę, bo wolałabym ją "wlać" do baku zamiast do żołądka :) ale skoro widzę efekty, nie zrezygnuję. :)

 

Intensywnie też można ćwiczyć 3-4 w tyg ;) To nie tylko ilość treningów świadczy o intensywności. :) Ale wiem, o czym do mnie mówisz ;)

Dokładnie, ja codziennie chadzam na spinning, czuć znacząco lepszą regeneracje i wydolność po użyciu BCAA i na noc izolat białkowy:)

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://allegro.pl/bc...2192516393.html

http://allegro.pl/na...2214829504.html

karnityna max 1000 mg/dziennie rano przed treningiem

używam na rowerach, działa doskonale...

sorry, ja polecam zawsze źle...

Edytowane przez kivi

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja żrę wszystko co mi w łapy wpadnie ale tylko do godziny 18. Do tego 3 razy w tyg gram w piłe z ligową drużyną klasy coś tam coś tam :) pierwsze 45 minut na luzie, druga połowa na maxa. Spadło mi przez 6 ostatnich miesięcy 18kg. Jedyna rzecz którą zmieniłem w diecie to w ogóle nie piję piwa. Czyli wysiłek fizyczny plus brak wieczornego podjadania przyniósł w moim przypadku ogromne efekty.

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Intensywnie też można ćwiczyć 3-4 w tyg ;) To nie tylko ilość treningów świadczy o intensywności. :) Ale wiem, o czym do mnie mówisz ;)

 

3-4 razy w tygodniu to amatorszczyzna, nawet jeśli ćwiczysz intensywnie. Tak naprawdę odżywki są dla zawodowców, trenujących 2 x dziennie. Reszcie śmiertelników wystarczy urozmaicona, dobrze skomponowana dieta

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

3-4 razy w tygodniu to amatorszczyzna, nawet jeśli ćwiczysz intensywnie. Tak naprawdę odżywki są dla zawodowców, trenujących 2 x dziennie. Reszcie śmiertelników wystarczy urozmaicona, dobrze skomponowana dieta

Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że koce grzewcze, regulowane sety, pieknie zestrojony zawias itp. są tylko dla zawodowców. Aha, i jeszcze telemetria, telemetria też, zwlaszcza na tor radom.

 

Jeśli ktoś ćwiczy te 3 razy w tyg. rzeczywiscie intensywnie i ma jakis cel, a nie tylko świga ciezarami jak popadnie to rozsądna suplementacja jest jak najbardziej zasadna.

 

A poza tym nich ktoś w końcu zrobi porządek w tym temacie, bo zamiast rozmów o torze zrobiło nam sie tvn style i profesor zdrówko.

Edytowane przez Fat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...