Skocz do zawartości

Moje wrażenia z jazdy po torze.


MatMax78
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

theodor, Ty znowu wszystko na poważnie ;) to było w nawiązaniu do metody prób i błędów. Mi SAG-i pod wagę, tor i styl jazdy ustawiał zawodnik i powiedział co mogę ewentualnie samemu zmienić a co nie (właściwie nic nie mogę :biggrin: ) u mnie na początek konieczna jest wymiana sprężyn w lagach i tyle. Z tym czytaniem o zawiasach to doskonały pomysł, tylko niewiele daje :rolleyes: lepiej praktyków podpatrywać przy robocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpatrywanie podpatrywaniem, na pewno nie zaszkodzi.

Lepiej chyba jednak skupić sie na jeździe, a obsługę zawieszenia zostawić specjaliście, który wie co robić na postawie uwag kierowcy na temat zachowania motocykla.

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem profesjonalistom. Jazda po torze to wielka frajda. Zawieszenia nigdy nie regulowałem. Jeździłem tak jak motor był kupiony. Dużo ludzi chodzi, pyta się o ciśnienie w oponach, ustawy w zawiasach itp. Ja po prostu jeżdżę. Do póki mam fun z jazdy jest dobrze.

milicjaforum.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem profesjonalistom. Jazda po torze to wielka frajda. Zawieszenia nigdy nie regulowałem. Jeździłem tak jak motor był kupiony. Dużo ludzi chodzi, pyta się o ciśnienie w oponach, ustawy w zawiasach itp. Ja po prostu jeżdżę. Do póki mam fun z jazdy jest dobrze.

No ale chociaż ciśnienie w oponach to sobie wypada opuścić.

Sikor#44 Moto Training

https://www.facebook.com/Sikor44/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P

No ale chociaż ciśnienie w oponach to sobie wypada opuścić.

 

Pewnie masz rację. Jednak ja nigdy nie mam czasu na "pierdoły". Może i nie mam racji ale i

tak wolę jeździć i wcale nie przyjeżdżam ostatni :). Nie jestem zawodnikiem MotoGP i przykręcenie

zawieszenia o pół obrotu regulacji jest dla mnie nie odczuwalne. Możę i jestem miętki ale co z tego.

milicjaforum.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem profesjonalistom. Jazda po torze to wielka frajda. Zawieszenia nigdy nie regulowałem. Jeździłem tak jak motor był kupiony. Dużo ludzi chodzi, pyta się o ciśnienie w oponach, ustawy w zawiasach itp. Ja po prostu jeżdżę. Do póki mam fun z jazdy jest dobrze.

 

To Ci gwarantuję, że gdyby ktoś, kto się na tym zna, ustawił Ci zawieszenie, to dopiero miałbyś fun! Ja chyba dwa sezony kulałam się na seryjnie ustawionym kiblu, a potem...opadła mi szczęka - taka była różnica :biggrin:

 

Apropos zawieszenia, jak dziś wyjechałem popałować, a wiadomo kto mi regulował zawias. To jestem pełen podziwu jak można zmienić zachowanie motocykla, nawet na ulicy. Nie sądziłem że to jest tak wyczuwalne.

 

No Kochany - mega wyczuwalne!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze mną było tak, że parę lat temu jeździłem na Lublin, Radom czy Ułęż, oczywiście zajawka, technika jazdy itd., jednak z perspektywy czasu stwierdziłem, że żeby się rozwijać dalej potrzeba znacznych nakładów finansowych i sporo wolnego czasu i odpowiednich warunków. Bo taki weekend w Poznaniu czy Brnie to już są spore pieniądze. Dlatego z powodu kiepskich warunków do jazdy sportowo-szosowym motocyklem zdecydowałem się na offroad bo jest sporo tańczy i w promieniu 5km mam do dyspozycji 3 tory motocross, cross country, strome górki, lasy, piachy, wąwozy i wszystko czego może potrzebować amator cross/enduro. W dodatku każda niedzielna wycieczka jest niezapomnianą przygodą a nie krążeniem wokół komina. Motocykl szosowy zostawiłem sobie przez sentyment i żeby wyskoczyć czasem na tor czy w Bieszczady powinklować, lub jakąś turystykę, jednak coraz mniej mnie kręcą nieoznakowane radiowozy, nieogarnięci kierowcy, czy kręcenie się w kółko po torze kartingowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropos zawieszenia, jak dziś wyjechałem popałować, a wiadomo kto mi regulował zawias. To jestem pełen podziwu jak można zmienić zachowanie motocykla, nawet na ulicy. Nie sądziłem że to jest tak wyczuwalne.

No nie! Yuby na Rany Zbawiciela! trochę powagi!!

wyjeżdżasz pierwszy raz na ulicę po zimie i czujesz jak zajebiście ustawił ci ktoś zawieszenie jesienią?

Rozumiem, że po połowie dnia na torze jakby wiadomo kto cos przestawił i bys cos urwał z czasu, ale na ulicy?

Bo wpadnie tu jakiś ogarnięty chłopak i bedzie się śmiał do Wielkanocy:)

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie! Yuby na Rany Zbawiciela! trochę powagi!!

wyjeżdżasz pierwszy raz na ulicę po zimie i czujesz jak zajebiście ustawił ci ktoś zawieszenie jesienią?

Rozumiem, że po połowie dnia na torze jakby wiadomo kto cos przestawił i bys cos urwał z czasu, ale na ulicy?

Bo wpadnie tu jakiś ogarnięty chłopak i bedzie się śmiał do Wielkanocy:)

 

O nie Yuby ma rację - różnica jest kolosalna, nawet na ulicy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomne tylko, że ten drugi ziomek, pierwszy raz wyjechał na tor Poznań i na drugim swoim kółku w życiu zrobił 1:44...Raczej też nie regulował mu zawieszenia wiesz kto. Wyregulować to trzeba lęki i psychę...

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomne tylko, że ten drugi ziomek, pierwszy raz wyjechał na tor Poznań i na drugim swoim kółku w życiu zrobił 1:44...Raczej też nie regulował mu zawieszenia wiesz kto. Wyregulować to trzeba lęki i psychę...

 

Może jakby wyregulował, to zrobiłby 1:39...Poważnie, moje pierwsze wrażenie było takie, że moto skręca w momencie, gdy ja o tym pomyślę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem pewien, że to efekt psychologiczny-po prostu wiesz ze masz superustawione zawieszenie i tak to odczuwasz.

 

Dlatego ja nakurwiam kiedy tylko mogę. Czuję, że tylko od ilości kolejnych kółek robię się lepszy, ale oczywiście wiek jest tu ograniczeniem, to czuć wyraźnie.

YUBY: nie irytantuj się, konstruktywnie rozmawiamy:)

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem pewien, że to efekt psychologiczny-po prostu wiesz ze masz superustawione zawieszenie i tak to odczuwasz.

 

Nie, Kivi, nie masz racji.

Po prostu jest różnica. U mnie jest to wyczuwalne także w jeździe na wprost po dziurach - jest dużo twardsze, ale za to masz wrażenie dużo lepszej kontroli.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...