niepozorny zapier....

[michoa]

kaszel ogólnie jest hujowy wart może pincet zł

dlatego najlepiej jak za tyle sprzedacie go mojemu ziomkowi a kupicie sobie normalne auto

[Qadrat]

kaszel ogólnie jest hujowy wart może pincet zł

dlatego najlepiej jak za tyle sprzedacie go mojemu ziomkowi a kupicie sobie normalne auto

 

Aż z ciekawości zajrzałem na Allegro do działu kaszlaków i mi szczęka opadła. Teraz mając tysiaka w portfelu to można dopiero co zaczynać szukanie najtańszych bobów. A sprawny, jeżdżący i trzymający się kupy malczan to 2 - 3 tysiaki. Tyle co moje Polo :blink:

 

Gdzie te czasy, że dało się kupić kaszla za 2 - 3 stówki i tyrać go przez pół wakacji (oczywiście w międzyczasie z drobnymi naprawami). Za stówkę też się dało wyrwać ale taki wymagał lekkiego dopieszczenia.

 

Kiedyś jakoś pod koniec lat 90-tych albo na początku 00 krążył po internecie wycinek z jakiejś gazety ogłoszeniowej "sprzedam malucha za 200 zł albo zamienię na adidasy". Nie mogę go nigdzie znaleźć a w erze dyskietek gdzieś to miałem.

[chico]

kumpel tydzień temu kupił E39 za 1450pln :) więc malucha za te cene nie kupisz - bmw jeździ byle jak ale jeździ

Edytowane 23 Września 2016 przez chico

[konrad1f]

nie chcę mi się przedzierać przez temat bo może to auto już było wspomniane

co myślicie o punto II hgt?.

[Tommo]

Trzeba obejrzeć podłogę bo gnije na potęgę. Mechanicznie jest ok.

[michoa]

 

Kiedyś jakoś pod koniec lat 90-tych albo na początku 00 krążył po internecie wycinek z jakiejś gazety ogłoszeniowej "sprzedam malucha za 200 zł albo zamienię na adidasy". Nie mogę go nigdzie znaleźć a w erze dyskietek gdzieś to miałem.

 

ano

ale każde auto miało taki okres ja pamiętam jak trabanty 2t do lasu wypierdalali , piece pruli do motolotni i sam jednego kupiłem za 150 zł ( w kombi ) ale kumpel go zalał czystym paliwem i się zatarł a potem wszedł chyba psx na rynek i wywaliłem to na złom i zbierałem żeby pograć w tekkena , a teraz miałem ostatnio fazę żeby bug był 2T to piec do trampka kupę flociwa stoi , gratów nie ma i chyba dam sie siana z własną idiotyczną ideologią :D

słynna traja kolesia co chciał skoczyć w nadprzestrzeń w jedwabnym miała piec od skarpety - one też miały okres kiedy się takową za 50 zł kupowało......

teraz jest dobra opcja na poldasa albo skodę 105 -ceny śmieszne graty są jeszcze trochę i będzie drożeć :D

[Tommo]

http://sacramento.craigslist.org/cto/5759828315.html?lang=sv

Za-je-bi-sty. Chociaż ten w tle fot. 17 jeszcze fajniejszy.

 

Pamietam ogłoszenie w Anonsach Wartburga 353 gdziej właściciel próbował go sprzedać za jakieś grosze zachęcając informacją, że jest pół baku paliwa. Był to czas otwarcia granic i zachwytu rodaków nad zachodnim złomem i masowym pozbywaniem się samochodów z demoludu. To był idealny moment na ich zakup i przechowania do dzisiaj.

[konrad1f]

pisząc to nie wziąłeś pod uwagę ile kosztowało by trzymanie auta przez ten czas

samo garażowanie to min. 1200zł rocznie, do tego kilka stów rocznie za OC

[michoa]

 

samo garażowanie to min. 1200zł rocznie

 

a to trzeba garażować ? bez przesady regularnie jeździć i dbać , u mnie w garażu jest taka wilgoć i pleśń że prędzej auto by w nim zgniło niż pod blokiem :D

 

u mnie subaru więcej stoi niż jeździ i efekt jest taki że niszczeje strasznie , opony parcieją w oczach , zacinają się linki , śniedzieją kable i klemy , najgorsza krzywda jaką można zrobić pojazdowi mechanicznemu to długi postój......

 

oc jakby to wrzucił na żółte blachy to nie płaci , kwestia czy chce się do tego onanizować i robić giełdę klasyków czy mieć auto , bo jak mieć auto to pewnie ograniczenia żółtych blach są niestrawne :D

[konrad1f]

gdyby chciał traktować auto jako lokatę kapitału to raczej nie byłoby to auto na co dzień - zwłaszcza, że dwusuwowy wartburg jednak potrzebuje trochę więcej zaangażowania ze strony właściciela niż "normalne" auta i do ekonomicznych nie należy

skoro by nie jeździł albo jeździł mało to należałoby to garażować - tak jak piszesz - auto nieużywane niszczeje

niepłacenie za OC = nieużywanie więc sam sobie zaprzeczasz

[heniek128]

Jak by nie liczyć nie opłacało się. Aby auto nie niszczało to trzeba trzymać w temperaturze pokojowej i zerowej wilgotności, to wtedy po 20 latach będzie jak nówka. Tylko kto ma takie warunki?

[Natalia Cattiva]

http://sacramento.craigslist.org/cto/5759828315.html?lang=sv

Klasa.

 

Jak by nie liczyć nie opłacało się. Aby auto nie niszczało to trzeba trzymać w temperaturze pokojowej i zerowej wilgotności, to wtedy po 20 latach będzie jak nówka. Tylko kto ma takie warunki?

Garaz z podgrzewana podloga ;)

[fincher]

Ja mam pod garażem ciepłociąg, i mrozu w garażu nigdy nie ma. Liczy się??:)

[Natalia Cattiva]

prawie jak podlogowe ;)

[Gość]

Jak by nie liczyć nie opłacało się. Aby auto nie niszczało to trzeba trzymać w temperaturze pokojowej i zerowej wilgotności, to wtedy po 20 latach będzie jak nówka. Tylko kto ma takie warunki?

California

Tu jezdza na codzien sprzety ktore maja 20 30 40 lat i sa w swietnym stanie, zero korozji.

 

BMW 850 i podobna maszyne mozna kupic za grosze w swietnym stanie. Jest tego kupa Audi, stare merce itd. co chcesz to znajdziesz