sorier Opublikowano 7 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2008 Może być wiele powodów tego dławienia. Najpierw zrób gruntowny przegląd silnika w dobrym warsztacie i potem sprawdż czy sie dławi przy dodawaniu gazu. Powiedz w warsztacie że coś takiego się dzieje. Regulacje, czyszczenie i wymiany powinny pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mazzzi Opublikowano 8 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2008 OK. Dzieki Sorier, czyli oddaje moto do synchronizacji gaźników i regulacji zaworów. Koszt 300zł. Nie da się tego uniknąć. Pozdrawiam. No to mam jeszcze jedno pytanie. Na serwis jestem umówiony dopiero za miesiąc czasu - zrobię, czyszczenie i synchronizacje gaźników oraz regulacje zaworów. Mój egzemplarz był oddławiany, niestety nie wiem co zostało zrobione i zastanawiam sie czy iglice w gaźniku zostały przestawione z 2 na 3 ząbek, muszę zobaczyć. Zastanawia mnie to bo teraz mam taką sytuację że przy gwałtownym odkręceniu manetki, silnik na chwile się dławi - wchodzi na wysokie obroty z opóznieniem. To zjawisko wystepuje zarówno na postoju jak i w czasie jazdy. Co może być tego przyczyną? swieczki zmien. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buber Opublikowano 8 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2008 A ja bym powiedział że to własnie objaw zubożonej mieszanki - podnieś te iglice o ząbek i sprawdź jak się jeździ. To prosta robota, sam zrobisz. Synchro gaźników zresztą też jest proste, tylko robienei zaworów płytkowych samemu jest kłopotliwe - bo nie masz płytek (na ogół.. :biggrin: ) ale można pomierzyć luzy, zamówić własciwe płytki i już. Ale, zrobisz jak chcesz! Powodzenia! Cytuj Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jareckiz Opublikowano 9 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2008 No okazało sie że Mazzi miał rację, zamówiłem wczoraj świece w mojej mieścinie a dzisiaj w południe je odebrałem. Koszt po 18zł. sztuka. Po zmianie, brak jakiegokolwiek dławienia, silnik kręci sie bez zająknięcia. Na serwis jednak jestem umówiony. Dzięki i pozdrawiam. Jarecki A z tą inwigilacją to Mazzi też ma rację, doświadczyłem tego przy aktywacji konta. Nie podobało mi sie to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leon84 Opublikowano 9 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2008 Znam lepsze forum na którym nikt nie zadaje zbędnych pytań :biggrin: :D I wielu użytkowników/forumowiczów śmiga na XJ-tach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 10 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2008 A przyspieszyc przeskoku sie nie da. No i tez nie trzeba. To jest w pełni automatyczne.A w fazerach da sie :crossy:. Chociaz jest to metoda dosc prymitywna i nie zawsze dziala. Trzeba wbic jedynke i na wcisnietym sprzegle pchac moto do tylu, najlepiej z kolega bo trzeba nabrac troche predkosci, i potem puscic sprzeglo. Aha, jakby ktos chcial probowac to nie biore odpowiedzialnosci za jakiekolwiek szkody :icon_question: Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mazzzi Opublikowano 10 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2008 No okazało sie że Mazzi miał rację, zamówiłem wczoraj świece w mojej mieścinie a dzisiaj w południe je odebrałem. Koszt po 18zł. sztuka. Po zmianie, brak jakiegokolwiek dławienia, silnik kręci sie bez zająknięcia. Na serwis jednak jestem umówiony. Dzięki i pozdrawiam. Jarecki A z tą inwigilacją to Mazzi też ma rację, doświadczyłem tego przy aktywacji konta. Nie podobało mi sie to. milo mi, ze moje gledzenie przydalo sie do czegos :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 10 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2008 Witam, po długich poszukiwaniach zakupiłem kilka dni temu Xj 600S. Troszke w niej słychac łańcuszek rozrzadu, zwłaszcza na niskich obrotach. Sprawdziłem napinacz, jest na 6 ząbku. Czy jest jakis sposób aby przyspieszyć jego przeskok o kolejny ząbek i tym samym bardziej napiąć łańcuszek? Pozdrawiam.Jest taki sposób. ja to zrobiłem za pomocą gwoździa. Tak nie pomyliłem się i jaj też nie robię. Jeśli wykręcisz srubę co trzyma sprężynę i w to miejsce wsadzisz pręt o średnicy np 4 mm o dobranej długości to przy wkręceniu sruby usłyszysz jak przeskoczy zapadka. Do tego użyłem właśnie obciętego gwożdzia. Zapadka się nie cofnie. Czyli jak przeholujesz to rozbierasz wszystko i od nowa. W jednym silniku miałem pojedyńczą sprężynę a w drugim były dwie jedna w drugiej. Nie wiem jak powinno być prawidłowo i czy dwie to nie czyjś wynalazek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sorier Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 (edytowane) Jest taki sposób. ja to zrobiłem za pomocą gwoździa. (...) Jeśli wykręcisz srubę co trzyma sprężynę i w to miejsce wsadzisz pręt o średnicy np 4 mm o dobranej długości to przy wkręceniu sruby usłyszysz jak przeskoczy zapadka. Do tego użyłem właśnie obciętego gwożdzia. Zapadka się nie cofnie. Jak to czytam to wszystkie włosy mi dęba stają ... :/ Mam dla was ANDY i Lime82 lepszy sposób. Otóż nie luzujcie śruby pod która jest sprężyna, tylko te dwie mniejsz które mocują cały napinacz. Odkręcajcie je równomiernie aż napinacz przeskoczy o 2 - 3 ząbki albo więcej i dokręcacie spowrotem. Na dłużej wam wystarczy taka regulacja i nie trzeba ani kolegi do pomocy w pchaniu do tyłu, ani gwoździ niszczyć. :biggrin: Chyba musze cała swoją wiedze na temat mechaniki wyrzucić do kosza ;) Edytowane 11 Lutego 2008 przez sorier Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Jak to czytam to wszystkie włosy mi dęba stają ... :/ Mam dla was ANDY i Lime82 lepszy sposób. Otóż nie luzujcie śruby pod która jest sprężyna, tylko te dwie mniejsz które mocują cały napinacz. Odkręcajcie je równomiernie aż napinacz przeskoczy o 2 - 3 ząbki albo więcej i dokręcacie spowrotem. Na dłużej wam wystarczy taka regulacja i nie trzeba ani kolegi do pomocy w pchaniu do tyłu, ani gwoździ niszczyć. :biggrin: Chyba musze cała swoją wiedze na temat mechaniki wyrzucić do kosza :biggrin:Myślę że jest jeszcze gorzej. Jesli ktoś przeczyta Twoją radę i zastosuje sie do niej to może sam się pozbawić włosów jak zobaczy efekty. Zacznę od początku. Jeśli ktoś pyta sie o napinacz to w 95 % słyszy klekotanie i mysli co z tym zrobić. Najprościej jest podpowiedzieć mu naciągnij łańcuch. W najlepszym przypadku nic to nie da bo rozciągnięty jest na full. A w najgorszym bedzie zmuszony do wymiany w przyspieszonym tepie.A tak na prawdę trzeba najpierw poszukać przyczyny. Łańcuch powinien napinać się sam. Ale bywa że zanim przeskoczy o ząbek trochę pohałasuje. Można mu pomóc ale nie wolno przesadzić. Twoim sposobem można spowodować że przeskoczy nie o jeden o 3 ząbki albo i więcej. Łańcuch napięty będzie nadmiernie, co jest szkodliwe dla niego i wałków rozrządu. W efekcie szykuj kasę na wydatki.Od czego zacząć ? OD DIAGNOZY. Na ile jest łańcuch wyciągnięty. Można to zrobić odkręczjąc srubę od sprężyny i wyjmując ją. Następnie odkręcamy własnie te dwie śruby o których piszesz i wyciągamy napinacz. DELIKATNIE. Wyciągamy go po to by zobaczyc w jakim połozeniu jest napinacz. W tym momencie wszystko wiemy. Przeważnie będzie w połowie zakresu. Liczymy ząbki i składamy. ale jeszcze bez sprężyny. Wkładamy pręcik metalowy (właśnie ten obcięty gwoździk) i poprzez niego naciskamy na napinacz licząc ząbki które przeskoczy. Przesuwamy o tyle co był ustawiony i popychamy o jeden. Wyjmujemu pręcik, wkładamy sprężynę i nakręcamy nakętkę. Proste. Jeśli podczas oględzin zobaczymy że napinacz doszedł do końca to mamy na 100% łańcuch do wymiany.Jeśli będa pytania dodatkowe odpowiem. Robiłem to 2 lata temu ale jeszcze co nieco pamiętam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sorier Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 ANDY czy ty wiesz co to jest ironia? Abstrahując od tego, że twoje napinanie niszczy cały rozrząd (łancuch, ślizgi i koła zębate wałków rozrzady i wału korbowego), to nie moge zrozumieć po co poprawiać mechanizm który działa niezawodnie w bardzo wielu modelach silników? Czy to "poprawianie fabryki" ma jakieś uzasadnienie, poza lepszym samopoczuciem słuchowym użytkownika? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 To bez ironii pokaż sposób na sprawdzenie wyciągnięcia łańcucha rozrządu. A z drugiej strony miejsce na pisenie żartów jet na tym forum owszem, tylko w innym miejscu. Pisząc posta musisz się liczyć z tym, że jednak ktoś go przeczyta i może potraktować poważnie. Po to tu zaglądają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sorier Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 (edytowane) Ironia to nie jest żart. Tak samo jak sposób sprawdzenia i sposób naciągania łańcucha rozrządu, to dwie różne sprawy. Na sprawdzenie stanu łańcucha rozrządu jest tylo jeden sposób, wymontowanie i zmierzenie jego długosć. Jeżeli łańcuch jest dłuzszy niż iloczyn modułu łańcucha i ilosci ogniw o 2% to łańcuch jest do wymiany. Tak podaja przoducenci. Prostszym sposobem i nie wymagającym wymontowania łancucha jest sprawdzenie na którym ząbku jest napinacz. Jeżeli na jednym z ostatnich to łańcuch jest do wymiany.Co do naciagania łańcucha to jest to równożnaczne z jego zniszczeniem. Łańcuch zębaty po takim naciagnięciu moze sie zużyć po kilkudziesieciu kilometrach, a nie kilkudziesięciu tysiacach jak normalnie powinien. Znam takie przypadki ekspresowego niszczenia łańcucha, własnie przez te dziwne metody "regulacji".Radzenie komukolwiek napinania łańcucha gwoździem to chyba ironia z twojej strony, bo nie wyobrażam sobie udzialania komukolwiek tak destrukcujnych rad. Edytowane 13 Lutego 2008 przez sorier Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bekriss Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 W dodatku najsmieszniejsze jest wrazliwosc na halasy majac diversion :) Zawory chodza cicho, kosz sprzeglowy tez ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jareckiz Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Panowie, czytam ale nie mam zamiaru naciagać na siłę łańcuszka w mojej xj. Chociaz dyskusja jest ciekawa. Bekriss o co Ci kaman? Masz cos do mojej wrazliwości? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.