Skocz do zawartości

Transport Ekstremalny!


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

 

Chciałem pochwalić się dziś jakim byłem zjawiskiem na drodze (pomijam fakt ze motocyklista w tak psią pogodę to i tak rzadkość).

Mianowicie musiałem przewieźć profile stalowe długości 1,6m motocyklem :icon_eek: (auto spsute, termin wykonania pracy zbliża się....).

Może ktoś też pochwali się co "dziwnego" przewoził motocyklem :icon_question:

Niżej focisz:

 

profile.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio wiązłem łopatę i grabie. Trzonki trzymałem udami przyciskając do moto, reszta oparta o kierownice. Długo nie wiązłem tego bo raptem jakieś 700 metrów, ale po minach ludzi wnioskuje że wyglądało to conajmniej dziwnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie najwięszką ekstremą było przewiezienie kumpla (175cm/90kg+) który totalnie NIE potrafił się zachować jako plecek.

 

Wiercił się na winklach, spychał rękami na zbiornik jak próbował się podciągnąć wyżej na siodle, szarpał za kurtke... :icon_eek:

 

nigdy więcej prosiaka za plecaka!

Edytowane przez Diabel_Piszczalka

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy wiozłem dwie opony do zmiany (jedną byłem przepasany, druga z tyłu na bagażniku).

Natomiast raz wiozłem w kufrze ponad 20 kg żwiru (kufer wytrzymał). :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opony też woziłem, obie na sobie. Natomiast raz z jadąc z plecakiem wieźliśmy nożyce do zrywania owoców z drzewa. 2.5m długości. Gość od którego to odbieraliśmy, spojrzał na nasze kaski w dłoniach i nie pewnie zapytał czym przyjechaliśmy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja raz, wiozłem, ssaka leśnego. Potrąconego przez samochód. Totalnie pijanego. To było zajefanie. Policja w szpitalu, zapytała jaki jest nr rej. samochodu, jakim ją przywiozłem. Podałem nr, nie mhyśląc o sensie pytania. Po jakimś czasie, dostałem wezwanie, w sprawie fałszywych zeznań. Samochodu o takich numerach nie było, był motocykl. Wg. policmajstów, nie mogłem dowieść jej, czyli ssaka leśnego na motórze. Zwłaszca w takim stanie.Sprawa skończyła się w sądzie. Ssak, w międzyczasie spierdolił na ukrainę, a mnie uniewinniono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja raz, wiozłem, ssaka leśnego. Potrąconego przez samochód. Totalnie pijanego. To było zajefanie. Policja w szpitalu, zapytała jaki jest nr rej. samochodu, jakim ją przywiozłem. Podałem nr, nie mhyśląc o sensie pytania. Po jakimś czasie, dostałem wezwanie, w sprawie fałszywych zeznań. Samochodu o takich numerach nie było, był motocykl. Wg. policmajstów, nie mogłem dowieść jej, czyli ssaka leśnego na motórze. Zwłaszca w takim stanie.Sprawa skończyła się w sądzie. Ssak, w międzyczasie spierdolił na ukrainę, a mnie uniewinniono.

 

dobrze, że nie dostałeś mandatu za wożenie nietrzeźwych motocyklem :bigrazz:

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jakiś czas wożę kosę spalinową, żyłkową w komplecie z grabiami. Na działkę jeżdżę. :icon_mrgreen: Woziłem też telewizor, małe meble, małą pralkę "Frania" i inne gadżety. Przeprowadzkę robiłem dwa osiedla dalej. Wiozłem też ramę od WSK 125, blok silnika i skrzynię biegów od samochodu, na złom.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tarcza piły tarczowe (do ostrzenia i z powrotem) koło metra średnicy... zwłaszcza z powrtoem, naostrzona to była ekstrema.

 

I jeździłem jawką na dyżury goprowskie z nartami przytroczonymi - narty to był pikuś, jeżdzenie po Karpaczu gdzie drogi były totalnie białe - bezcenne :D :D

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy po kilku tygodniach pobytu poza domem przypomniało mi się że obiecałem córeczce kupić rowerek to kazałem go sprzedawczyniom w sklepie dokleić mi do pleców taśmą klejącą i przywiozłem go na mojej R1 ok 10 km .Rowerek nie był z tych najmniejszych więc cała operacja klejenia przebiegała gdy siedziałem na moto.Miny ekspedientek oraz przechodniów - bezcenne. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...