Skocz do zawartości

Wyłączanie motocykla


Fazi_NB
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie - więc teoretycznie wyłączenie awaryjnym jest bezpieczniejsze, bo ładunek zgromadzony w polu cewki rozładowuje się tylko na ECU. Dla którego jest to stan normalny. Każde wygenerowanie iskry na świecy to nic innego jak odłączenie prądu od uzwojenia pierwotnego i w efekcie gwałtowny skok napięcia. Dodatkowo wyłączenie stacyjką odłącza akumulator, który jak wiadomo jest dość skutecznym "amortyzatorem" dla przepięć w instalacji.

Źle mnie zrozumiałeś. Jedno wyprowadzenie cewki WN jest połączony z "+" zasilania oczywiście za wyłącznikiem awaryjnym a także z elektroniką modułu. Drugie wyprowadzenie jest połączone z tranzystorem wyjściowym, po stronie masy. Najgorzy wypadek jest w chwili wyłączenia zasilania w momencie przewodzenia tranzystora mocy.

EDIT: Brys, dobrze wytłumaczyłeś o co chodzi z tą żarówką.

Oczywiście dotyczy to zapłonów typu TCI. W zapłonach AC-CDI stosowanych np. w motorowerach, crossach i niektórych enduro stosowanie awaryjnego wyłącznika zapłonu nie wywoła żadnych negatywnych skutków ponieważ działa na tej samej zasadzie do wyłączenie stacyjką (zwarcie cewki zasilającej moduł zapłonowy).

Teoretycznie powinien być zabezpieczony ale nie jest i dlatego tak wiele modułów jest niszczonych pomyłkowym podłączeniem akumulatorów poprzez zamianę "+" z "-".

Z całym szacunkiem ale Pan nie ma tu racji. W momencie podłączenia odwrotnie akumulatora w pierwszej kolejności spali się regulator napięcia a dokładnie diody prostownicze które będą spolaryzowane w kierunku przewodzenia.

Jesli chce odpalic swojego stalowego rumaka, to najpierw przekrecam kluczyk w stacyjce a potem przelaczam przycisk 'awaryjny' czy na odwrot? W serwisowce niestety brak takich informacji, w autoryzowanym serwisie Yamahy tez pewnie nie beda wiedziec. Coz wiec poczac w takiej sytuacji???

Ajwars, bez paniki. Kolejność włączenia nie ma tutaj większego znaczenia.

PS. Starzy informatycy, pamiętacie starą zasadę: zaczynaj od włączania najtańszych urządzeń a jednostkę centralną na samym końcu?

Edytowane przez BANANvanDYK
lubisztosuko.gif7,352 osób lubi to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle mnie zrozumiałeś. Jedno wyprowadzenie cewki WN jest połączony z "+" zasilania oczywiście za wyłącznikiem awaryjnym a także z elektroniką modułu. Drugie wyprowadzenie jest połączone z tranzystorem wyjściowym, po stronie masy. Najgorzy wypadek jest w chwili wyłączenia zasilania w momencie przewodzenia tranzystora mocy....

 

 

Hmmm... To stacyjka działa w cudowny sposób i odłącza plus tylko gdy stopnie wyjściowe ECU nie są w stanie przewodzenia? Ciekawe, trzeba by to opatentować. Nie zapominaj też, że stacyjka nie izoluje + cewek po stronie pierwotnej od całego obwodu i nie odłącza całego "niebezpiecznego" układu zapłonowego od innych odbiorników.

Masz dostęp do jakiegoś schematu modułu zapłonowego? Tam zawsze są diody gaszące na wyjściach mocy (zazwyczaj szeregowo z kondensatorami aby wyłapywać tylko piki napięcia).

 

Nie zapominajmy o temacie wątku - czy któryś ze sposobów gaszenia silnika jest bardziej szkodliwy od drugiego.

Edytowane przez Yaco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... To stacyjka działa w cudowny sposób i odłącza plus tylko gdy stopnie wyjściowe ECU nie są w stanie przewodzenia? Ciekawe, trzeba by to opatentować. Nie zapominaj też, że stacyjka nie izoluje + cewek po stronie pierwotnej od całego obwodu i nie odłącza całego "niebezpiecznego" układu zapłonowego od innych odbiorników.

(...)

I właśnie dlatego, że nie odłącza, w niektórych, ściśle określonych przypadkach można uznać, że bezpieczniej jest nią gasić. Spróbuj wymusić kilkumilisekundowe przepięcie na zbieraninie żarówek 12V o łącznej mocy rzędu 60W - ciężkawo będzie bez kondensatora wielkości wiadra, co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie dlatego, że nie odłącza, w niektórych, ściśle określonych przypadkach można uznać, że bezpieczniej jest nią gasić. Spróbuj wymusić kilkumilisekundowe przepięcie na zbieraninie żarówek 12V o łącznej mocy rzędu 60W - ciężkawo będzie bez kondensatora wielkości wiadra, co?

 

I tu możemy wdawać się w akademickie polemiki do końca świata i jeden dzień dłużej. Wywołanie przepięcia przy obciążeniu o charakterze rezystancyjnym? Nie widzę problemu. Jak sam zauważyłeś tu potrzeba kondensatora. Jakim na przykład jest akumulator, szkoda tylko że wyłączając stacyjkę jest on odcięty od obwodu.

 

Wydaje mi się, że dalsze drążenie (rozdrapywanie) tematu nie ma większego sensu. Niech każdy robi jak uważa. Jest tyle teorii co teoretyków, a wspólnego wniosku ani jednego. Ustalmy, że sposób wyłączania motocykla to indywidualna sprawa i konsekwencje. Ja od ośmiu lat gaszę motocykl tak, jak akurat mam na to ochotę, a po dłuższym postoju maszynę odpalam z matki. I nic nie wskazuje, abym miał te przyzwyczajenia zmienić.

 

Silniki motocyklowe powinny więcej pracować, niż być gaszone. Czego Wszystkim życzę.

 

PZDR

Edytowane przez Yaco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu możemy wdawać się w akademickie polemiki do końca świata i jeden dzień dłużej. Wywołanie przepięcia przy obciążeniu o charakterze rezystancyjnym? Nie widzę problemu. Jak sam zauważyłeś tu potrzeba kondensatora. Jakim na przykład jest akumulator, szkoda tylko że wyłączając stacyjkę jest on odcięty od obwodu.

(...)

 

No dobrze, napiszę wprost: do wywołania przepięcia w instalacji z załączonymi obciążeniami w postaci żarówek (zwłaszcza mocnych - jeździmy na światłach, nie?), o niskiej rezystancji, potrzeba dużego napięcia z bardzo mocnego źródła. Akumulator nie daje dużego napięcia, a cewka nie jest mocnym źródłem. Killswitch pomijając przy odcince resztę odbiorników odcina moduł od zabezpieczenia żarówkami, dzięki czemu umożliwia cewce jego zkillowanie.

 

Problemu nie będzie jeśli producent zadba, o to aby kill odcinał tylko cewkę, albo tylko moduł, albo moduł miał zabezpieczenie, albo zbocznikuje killa dużym kondensatorem, albo zastosuje CDI, albo odetnie/zewrze impulsator... Problem będzie jeśli producent się uprze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w końcu dyskusja na temat bez SPAMu.

brys napisał:"Problemu nie będzie jeśli producent zadba"

Żaden producent obecnie nie jest zainteresowany produkcją długowiecznego i całkowicie bez awaryjnego motocykla wręcz przeciwnie robi wszystko aby częste awarie pojawiały się po okresie gwarancji.

Era motocykli typu CB750Four czy Z900 już nie wróci.

Na rynku pozostaje jedynie GL1800 ale to wyjątek.

 

Ps.to był mój wkład aby etatowym spamerom nie było zbyt przykro :biggrin:

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panowie, a co z ukladami w ktorych sterowniki i inne podzespoly komunikuja sie poprzez CAN dwuprzewodowy ? Bo takie motocykle tez istnieja ...

:icon_mrgreen:

 

Z tego co obserwuje to wielu producentow decyduje sie i wprowadza zabezpieczenia ukladow mikro w postaci diod na wyjscia sterujace przekaznikami (ostatnio widzialem nawet taka modyfikacje przekaznikow zalaczajacych alternator przez ECU silnika) - akurat nie chodzi w tej chwili o motocykle. W sumie proste i logiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niektórym wyłącza też logiczne myślenie...

W każdej dostępnej mi instrukcji, czy książce warsztatowej stoi jak byk- kill switch wyłaczać w sytuacjach awaryjnych, i dodatek- małymi literkami w pasku attantion: , istnieje możliwość uszkodzenia modułu( w starych książeczkach) lub komputera...

W instrukcji Ducati 999 i 1098 po awaryjnym zgaszeniu silnika kill switchem, należy po zgaszeniu silnika, wyłącznik ustawić w pozycji ON i wyłączyć zapłon kluczykiem...

Pozdr. J-999

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panowie, a co z ukladami w ktorych sterowniki i inne podzespoly komunikuja sie poprzez CAN dwuprzewodowy ? Bo takie motocykle tez istnieja ...

:icon_mrgreen:

A co ma być? Jeżdżą, tak jak i dziesiątki modeli samochodów. Niektóre jeżdżą nawet bardzo fajnie ^^.

 

Z tego co obserwuje to wielu producentow decyduje sie i wprowadza zabezpieczenia ukladow mikro w postaci diod na wyjscia sterujace przekaznikami (ostatnio widzialem nawet taka modyfikacje przekaznikow zalaczajacych alternator przez ECU silnika) - akurat nie chodzi w tej chwili o motocykle. W sumie proste i logiczne.

No bo przekaźnik to też obciążenie indukcyjne i przy jego rozłączaniu powstaje przepięcie analogiczne do tego w cewce zapłonowej. Dioda włączona równolegle z nim zwiera je zabezpieczając tranzystor (zwykły, niskonapięciowy - dużo tańszy). Nawet jeśli nie każdy przekaźnik ma taką diodę w sobie, to na pewno wyjście sterowania nim ma już w module.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Żaden producent obecnie nie jest zainteresowany produkcją długowiecznego i całkowicie bez awaryjnego motocykla wręcz przeciwnie robi wszystko aby częste awarie pojawiały się po okresie gwarancji.

...

 

O właśnie - po gwarancji. Dawanie klientom narzędzia do uwalania ECU zaraz po wyjechaniu z salonu byłoby postępowaniem nieco niestrategicznym. Jednak firmy nie splajtowały, istnieją nadal. Nie wszyscy są idiotami.

 

 

bryś - i teraz sam sobie zaprzeczasz. Wcześniej napisałeś, że odcięcie żarówek od rozładowującej się cewki powoduje znaczne skoki napięcia. Natomiast chwile później stwierdzasz iż wszystkie moduły mają w sobie zabezpieczenia w postaci diod gaszących. Więc jak to jest?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta rozmowa nie ma sensu.... w ogóle

Bo to tak samo mozemy podyskótować na temat tego czy Tragedia w Smolensku to był wypadek czy może ktoś tam pomógł, Ruscy powiedzą ze było tak, a polacy ze tak...

Wydaje mi sie ze producent motocykli nie robi jakiś spiskowch teori, a jednak dba o swoją marke i nie tworzył by swojich motocykli wytrzymałością rodem z Chin. Bo jezeli np Yamaha będzie sie je**ć przez wyłaczanie "zakazanym guzikiem" to nabywca kupi Honde. Tak to działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta rozmowa nie ma sensu.... w ogóle

Bo to tak samo mozemy podyskótować na temat tego czy Tragedia w Smolensku to był wypadek czy może ktoś tam pomógł, Ruscy powiedzą ze było tak, a polacy ze tak...

Wydaje mi sie ze producent motocykli nie robi jakiś spiskowch teori, a jednak dba o swoją marke i nie tworzył by swojich motocykli wytrzymałością rodem z Chin. Bo jezeli np Yamaha będzie sie je**ć przez wyłaczanie "zakazanym guzikiem" to nabywca kupi Honde. Tak to działa.

[/color]

Aby zabierać głos wypada poczytać słownik ortograficzny kolego.

A jaki sens ma pisanie o Smoleńsku czy Chińskich produktach w tym temacie?

Pisz na temat lub przenieś się do działu Przy Piwie kolego.

Wymyślasz teorie spiskowe i nowe terminologie spiskowe.

Co to jest "zakazany guzik"?

Ogólnie na świecie przyjęto aby kolor czerwony był "ostrzegawczy" lub informujący o niebezpieczeństwie.

Proszę kolejny raz o pisanie na temat lub powstrzymanie się od złośliwych komentarzy.

Szczeniactwo i pieniactwo nie przystoi w tej dyskusji.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ilu z was usmażyło chociaż jeden moduł w życiu;> Ja zrobiłem to tak ze 2 razy nie chcący a z 5 razy dla radochy:P Wystarczy mała niesprawność naszego czerwonego pstryka i mamy pomodułowane. Otóż o ile pojedyncze przełączenie nie robi wrażenia na module o tyle zabawa w przełączanie doprowadza moduł do śmierci.

 

Nie wiem dlaczego tak jest, sprawdziłem bo kilka lat temu była dyskusja podobna i byłem niedowiarkiem, więc spaliłem moduł za szumne 40 zł :P Polecam na prawdę daje sporo frajdy te chińskie jeszcze nawet lubią sobie wybuchnąć. Efektownego zniszczenia możemy dokonać tez przez:

Zbyt wysokie ładowanie(tak z 18V wystarcza)

Podłączenie odwrotnie akuma(moduł bulgocze po czym wystrzeliwuje z siebie trochę dymu)

poluzowany wpin zasilania, masy lub gaszenia (silnik zaczyna przerywać po czym milknie na wielki)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę:

http://yfrog.com/28gsxr1000k7j

Czy to budzi jakieś wątpliwości? W Gaźnikowych motocyklach to już w ogóle nie robi różnicy czym się gasi. Zwłaszcza dla ECU bo przecież te 100motocykli przyjechało do warsztatu ze zniszczonymi ECU. Ciekawe jak została stwierdzona przyczyna takiego uszkodzenia? I uszkodzeniu uległo co? Kondensator? Tyrystor? Śmiem wątpić.

Teoria koloru czerwonego? Bo walnę na plecy:D W moim motocyklu klakson i kierunki też mam koloru czerwonego, tzn że używanie może uszkodzić silnik? A może tylko w sytuacjach ratujących życie? Sam nadużywam mocno czerwonego guzika i nigdy przez tyle lat nic się nie stało. Nie znam nikogo kto zabiłby w ten sposób moduł. Jak na maśle wam napiszą żeby smarować tylko w lewą stronę to też tak będziecie robić, inni zaraz zacznąć sie zastanawiać jaka jest róznica w smarowaniu w prawą, rozmieszczenie masła i struktura powierzchni ot takie gadanie.

" Gaszenie czerwonym guzikiem może doprowadzić do uszkodzenia modułu" a ja dodam że jeżdzenie motocyklem może i zawsze doprowadza do uszkodzenia silnika- kwestia czasu.

8.96s 1/4mili GSX-R K1 1000 TURBO/NITRO
SPEEDBIKE.PL TURBO TAKŻE W TWOIM MOTOCYKLU!

SERWIS MOTOCYKLI- WARSZAWA, HAMOWNIA - STROJENIE

https://www.facebook.com/bados84/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...