Skocz do zawartości

Stuki w głowicy, ubytki oleju


żółf
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Problem dotyczy Hondy CB500 z 93 roku, przebkieg (licznikowe ;/ 35tys) Wszystko raczej oryginalne, oprócz jakiegoś zmienionego/ wyprutego tłumika.

 

Sprawa wygląda tak, sprzętem zacząłem jeździć jak miał 20tys, rok temu. Wszystko chodziło elegancko, nie zanotowałem zużycia oleju. Z czasem, po kilku tysiącach przy schodzeniu z obrotów zaczął strzelać w tłumik przy schodzeniu z obrotów(być może tego wcześniej nie zauważyłem), ale to chyba nie jest nic strasznego. Kiedy cebula miała nabite jakieś 25tys, jak na trasie ostro ją skatowałem, zjadła troszkę oleju (z 300ml) ale to był pojedynczy wybryk . Po 6 tysiącach(27tys) przeczyściłem gaźnik, wyregulowałem zawory. Spalanie przed tą operacją około 5-6l, po schodziłem poniżej 5.

 

Problemy zaczęły się przy 28,29 tys, mianowicie wzrosło zużycie oleju, co ciekawe jest ono nieregularne, nie zależy też od rodzaju jazdy, potrafi na 1000km nie zjeść ani grama, a czasem trzeba dolać z 300ml po trasie 500km. Ale nie o zużycie oleju chodzi, bo to być może wynika z tego, że zmieniłem olej z motula na bel reya(nie dostałem motula w sklepie, najbliższa zmiana będzie na motula)

 

Jakieś tysiąc kilometrów temu spod pokrywy zaworów zaczął wydobywać się niepokojący odgłos. Jest to takie terkotanie, jakby metaliczne, jakby coś udeżało, albo wpadało w rezonans(nie chcę nic sugerować) Początkowo myślałem, że to łańcuszek albo napinacz, ale dźwięk dochodził ewidentnie od prawego cylindra. Dźwięk wydobywa się tylko, kiedy silnik troszkę się nagrzieje i utrzymuje się obroty w przedziale 1500-4000 rpm. Pod obciążeniem nic nie słychać, kiedy silnik już dobrze się nagrzeje, to dźwięk ustępuję.

 

Dzisiaj zdjąłem pokrywkę zaworów, pierwsze co to łańcuszek- ale to nie winowajca - naciągnięty idealnie. Zmierzyłem luzy zaworowe- w normie, większość w granicach tolerancji, jeden zawór wydechowy na prawym cylindrze 2 setki za duży luz, ale to nadal nic strasznego.

 

Zmierzyłem kompresję na zimnym silniku- lewy cylinder 11,5 bara, prawy 11. Serwisówka podaje 14. Próby olejowej nie zrobiłem, zrobię, jak kupię wkręcany manometr(do pomiaru kompresji), bo tym wciskanym nie dało się wiele zrobić(ktoś wie gdzie takie ustrojstwo kupić)

 

I teraz pytanie co może być przyczyną tego hałasu? Wiem, że powinienem zrobić jeszcze próbę olejową, potem sprawdzić sprężyny zaworowe, następnie same zawory, potem może ściągnąć głowicę, na wszystko przyjdzie czas, zima jest długa, na razie proszę o jakieś sugestię, bo do garażu najwcześniej wrócę za 2 tygodnie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przebieg skręcony strasznie, problem po stronie szczelności zaworów i luźnych prowadnic. Oczywiście to tylko przypuszczenia online bez fizycznej obecności motocykla w warsztacie i chociażby osłuchania stetoskopem...o podłaczeniu sprzętu diagnostycznego nie wspomnę :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale co to da jesli i tak zeby to naprawic trzeba zdjac glowice? Jak mam zdjeta glowice to moge sprawdzic tanszymi metodami ktory zawor "puszcza" a i tak warto z tej okazji rozpiac wszystkie, dotrzec i zmienic uszczelniacze..

 

Powinienem tego nie komentować w zasadzie no ale... Jeśli trafia do mnie motocykl na rutynowy przegląd i regulację bądź taki który za nic nie chce dać się wyregulować to tak saawansowany wakuometr pokazuje co się dzieje w poszczególnym cylindrze bez zrzucania głowicy i zaczynania od dupy strony. Sam pomiar kompresji daje niejednoznaczną diagnozę i pokazuje awarię już zaawansowaną. Nie wiem czy chciałbyś aby mechanik zrzucał głowicę i wykonał kosztowną obróbkę, założył nową kosztowną uszczelkę i po złożeniu okazuje się, że dalej jest lipa. Ten przyrząd jest niezbędny dla mnie osobiście jako człowieka, który świadczy usługi naprawy motocykli. Gdybym sobie miał kupić taki sprzęt jaki posiadam ot tak bo chce to najprawdopodobniej moja psyche musiałaby trafić pod opiekę specjalistów. Na pytanie w poście odpowiedziałem jak ja bym to zrobił i czym posługując się urządzeniami które posiadam fizycznie. Nie stosuję zalewania głowic naftą by sprawdzić szczelność zaworów. Każdą zdjętą głowicę zawożę do bardzo profesjonalnego zakładu gdzie zawsze mówię "panowie robimy co trzeba" i wcale to dużo nie kosztuje...no się rozpisałem haha. Podsumowując; Wakuometr indiana 2440 używam do synchronizacji bo do tego służy a wysoki koszt instrumentu w moim przypadku się amortyzuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dźwięk wydobywa się tylko, kiedy silnik troszkę się nagrzieje i utrzymuje się obroty w przedziale 1500-4000 rpm.

 

A ja nie wiem, czy to jednak nie rozrząd (łańcuch, a bardziej sam napinacz). Nawet po zdjęciu pokrywy nie wyczujesz tego "namacalnie" a to bo piszesz, jakby się potwierdzało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeżeli chodzi o Czikena to mogę Go z czystym sumieniem polecić. Do mojego motocykla nikt inny nie ma prawa się dotykać. A jeżeli chodzi o sprzęt,wyposażenie i wiedzę...sprawdźcie sami:D "kilkanaście tysięcy zł...."to są warte jego podstawowe klucze i kilka młotków:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to normalne, choc jeszcze nie w Polsce :)

U mnie ( Kanada ) srednia narzedzi mechanika, ktore musi sobie sprawic zanim wogole rozpocznie prace to $ 20k.

To i tak duzo, duzo mniej od wyposazenia np gabinetu dentystycznego, ktory rowniez musi byc wyposazony PRZED rozpoczeciem praktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w polsce tez pomalu sie zmienia ale nie jest jeszcze dobrze, nie raz okazywalo sie ze moj garaz jest lepiej wyposazony niz "warsztat" pana "mechanika" nie chwalac sie bo specjalnie niema czym... a i tak przydalo by sie troszke doinwestowac, co do autora tematu to wyglada na to ze nalezy to poprostu rozebrac-czasu sporo, pomierzyc w konfrontacji z serwisowka a nastenie podac w temacie konkrety, zdjecia a napewno sie sytuacja wyklaruje:)

Usługi IT - www.tricori.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w polsce tez pomalu sie zmienia ale nie jest jeszcze dobrze, nie raz okazywalo sie ze moj garaz jest lepiej wyposazony niz "warsztat" pana "mechanika" nie chwalac sie bo specjalnie niema czym... a i tak przydalo by sie troszke doinwestowac, co do autora tematu to wyglada na to ze nalezy to poprostu rozebrac-czasu sporo, pomierzyc w konfrontacji z serwisowka a nastenie podac w temacie konkrety, zdjecia a napewno sie sytuacja wyklaruje:)

 

 

Na razie jestem na etapie pomiaru ciśnienia... Kupiłem sobie przyrząd, bo poprzednio mierzyłem takim wciskanym, a wiecie jak to jest... Kupiłem na allegro wkręcany, dałem niemało bo 120zł(chyba to nie jest mało za głupi manometr) i okazało się, ze... już drugi raz oddałem, teraz jak przyjdzie to zażądam zwrotu kasy. Bo raz mierz 9, a raz 6 barów, co chyba jest niemożliwe, a w trabancie, który mi pali od strzała też 6 barów:)

 

Teraz mam zamówiony w larssonie, odbiorę przed świętami. A może ktoś z Was polecić jakiś przyrząd do pomiaru kompresji z gwintem m10. Cena <150zł, (chyba że dobrego sprzętu w tym przedziale kupić się nie da)

 

Potem silniczek idzie na stół i patrzymy co tam słychać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...