Skocz do zawartości

Zima, jazda zimą: zimno, ślisko i śnieg


Seba
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wytrzymałem i też dziś wyjechałem. Powietrze ma lekko poupuszczane wiec problemów z trakcja czy prowadzeniem nie było, aczkolwiek powstrzymywałem sie jednak przed przycieraniem podnożków. Nie ufam zimnenu asfaltowi. Naubierany byłem, standardowo kalesony, spodnie; na góre bluzka, polar i kurtka. I było tak raczej ciepło. Nie prowokowałem żadnych ostrych sytuacji na drodze, wiec temperarura ciała nie podskakiwała zbytnio ;)

 

Wole sie rozgrzewac wysokoprocentowymi napojami.

Edytowane przez Arni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj na trasie mnóstwo moto, wręcz nawet niespotykane jak w lecie.

Poza miastem super, spokojnie można pozamykać oponki ale w mieście - ogólnie fajnie się bokiem wychodzi z zawijasów ale wtedy kiedy tego się chce i akurat ma się ochotę na zabawę ale gdy chce się po prostu dynamicznie poszaleć, co jest o wiele przyjemniejsze, to jest to lekko wkurzające. Oponki szybko gubią temperaturę i po zawodach.

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chłód, na śliską nawierzchnię i na tęsknotę za jazdą nie ma rady.

(...)

Nie lubię ubierać się na Moto kiedy jest zimno, nie lubię paraliżującej piątej warstwy windproof'a czy goretex'u, ale dla tych kilku chwil i dla szkoły panowania nad sprzętem na śliskiej nawierzchni, walki z dekoncentrującymi utrudnieniami typu woda na wizjerze, wiatr w rękawie, było warto.

 

Mało nas, twardych herbatników, już na drogach (tylko 2 inne Moto spotkałam), ale pilnujmy się.

 

Miód na moje dzikie serducho :notworthy:

 

Zima jeszcze nie chce przyjść i jakoś zakończenie sezonu oddala się i oddala.. :wink:

 

Dziś tutaj (kujawsko - pomorskie) już nie było za ciekawie, ale za to wczorajszy dzień mieliśmy genialny.

Suchy asfalt, zero mgły, słońce cały dzień i prawie 12 stopni - jak pod koniec sierpnia - więc jak na połowę listopada to rewelacja.

 

Nauczony doświadczeniem ostatnich tygodni i rzadkich okazji wyjazdu z garażu wrzuciłem na siebie dwie warstwy termoaktywne plus cienki golf i kurtkę, co już ostatnio wcale nie było przesadą - jednak wczoraj po raz pierwszy od miesiąca było mi chwilami.. za ciepło :icon_twisted:

 

Wczoraj udało się w 2 moto nawinąć prawie 300 km, w tym fajny kawałek po autostradzie A1 - i wcale nie byliśmy jedyni - sporo maszyn pojawiło się po 13-tej, 14-tej - chyba więcej osób uwierzyło, że ten dzień naprawdę tak wygląda do tego stopnia, że wyruszyli na trasy nawet dobrze po południu - jadąc przez Bydzię dobrze po 15-tej, gdy słońce raczej zanikać już zaczęło, minąłem jeszcze 7 maszyn!

Dziś wygląda na to, że dobra aura przemieściła się trochę dalej, żeby dać okazję innym do.. :crossy:

 

I dobrze!

 

Oczywiście każdy patrzy na to inaczej. To jasne.

 

Rozumiem, że może niektórych już takie śmiganie nie podnieca - może nawet śmieszy - to ciągłe polowanie każdego dnia na pogodę "a nuż będzie ladnie", "czy się nie rozpada", "czy za zimno i za ślisko nie będzie"..

Potrafię zrozumieć, że dla kogoś taka jazda jest zwyczajnie niebezpieczna..

Mogę zrozumieć też wzrok pełen politowania..

 

Ale... jednak myślę, że znajdzie się też zrozumienie dla kogoś, kto się jeszcze nacieszyć tym nie miał wystarczająco czasu i okazji, komu frajdę sprawia również jazda w mniej sprzyjających warunkach, nawet wymagająca ciągłej czujności - bo dla mnie dzień taki jak wczoraj, w którym można poczuć jeszcze raz ten dreszczyk, wiatr i wibracje, tę niesamowitą radochę z jazdy, niezależnie od prędkości (powiedzmy...) z jaką się jedzie - taki dzień jest na wagę złota.

 

Na dopieszczanie kobyłek jeszcze będzie w zimie czas.

A teraz skoro można, to.. :crossy:

 

Lewa w górze brykającym, a miękkim bułom jak najmniej jesiennych frustracji :biggrin:

:lalag: :buttrock:

"power and pain - always the same.."

 

 

 

No, zgoda, pieprzenie w połowie listopada o lataniu w zimie w "czasie teraźniejszym", ok, jest trochę bez sensu. Mea culpa. :notworthy:

Ale myśl, że może zima w tym roku będzie wyglądać tak, jak mijający weekend, jest taka kusząca... :icon_razz:

Edytowane przez Keryn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś żeby było cieplej sie gazetami kończyny owijało, tak przynajmniej starsi motonici mi mówili na to że jeżdżę zimą...

 

Ale do rzeczy, zeszły sezon zakończyłem w okolicach kwietnia, musiałem w końcu wymienić napęd i przez to przy okazji zrobił sie większy przestój. Zimą jeździłem i to dosyć dużo, z tego co pamiętam w zeszłym roku przekroczyłem 1500km od listopada do lutego/marca. Jak się jeździ...? super, przyjemność z jazdy taka sama (nie przyjemność z zapier^%lania tylko z jazdy), czuć ten wiatr, minimalnie można się składać, wokół piękna natura przykryta białą kołderką...

Na swojej xj jezdziłem w najgorszych chyba dla szosowego motocykla warunkach, śnieg, ubity śnieg, lód...

Na całe 1500km zaliczyłem "tylko" jedną glebę przy prędkości rzędu 15-20km/h nie mając przy tym totalnie żadnego wpływu na kontrole motocykla, ot po prostu jechałem i nagle byłem już pod motorem. Po prostu tylne koło wpadło w dziurę w lodzie. Ogólnie prędkości rozwijane w takich warunkach rzadko zbliżały się do wartości 50km/h zazwyczaj było to 30-40 i mniej. Wbrew pozorom to nie sam śnieg był najtrudniejszy do pokonania, właściwie to on często mnie ratował przed glebą, przy lekkim nachyleniu drogi często motocykl ściągało na pobocze i to właśnie tam wolałem zjechać (prędkość 10-15km/h) i łapać równowagę badź się zatrzymać niż próbować kontrować i trzymać się na pasie. Taka jazda jest dość męcząca, na szczęście w tych najtrudniejszych warunkach zrobiłem raczej nie więcej niż 200km i to zazwyczaj na bocznych drogach bez ruchu. No i najlepsze w tym wszystkim jest to iż po doświadczeniach w lataniu małymi sprzętami ze słabymi hamulcami po śniegu (od komarka do jawy 350) zawsze myślałem że będzie mi wynosić przód przy skręcaniu i blokować koło przednie przy hamowaniu, oj zdziwiłem się bardzo już po pierwszych metrach... Przednie koło właściwie zachowywało się jak przyklejone (jeśli w ogóle można tak mówić w takich warunkach) za to tylne cały czas w poślizgu. Gdy hamowałem przodem (oczywiście lekko muskając klamkę hamulca) przy żółwiej prędkości motocykl rzeczywiście zwalniał, tylnego hamulca za to nie używałem wcale, wystarczyło ująć trochę gazu... W tym roku jeszcze jeżdżę, ale jak sie pokaże śnieg to nie ma wała ale nikt mnie nie wyciągnie żebym odpalił xj.

 

Kilka rad dla hardcore'owców chcących jeździć szosówką w zimie:

-po pierwsze odpuść sobie jazdę w takich warunkach, nie ma sensu takim motocyklem, nawet dla tego powiewu wiatru... ale jeśli koniecznie musisz to:

-ubierz się konkretnie, każdy chyba wie co powinien założyć, a jeśli Ci zimno po kilku km to wróć i ubierz się lepiej

-przed jazdą rozgrzej silnik, to cholernie ważne, moment hamujący silnika jest na tyle duży że zwykłe odpuszczenie gazu momentalnie wprawia tylne koło w poślizg, jak silnik jest zimny to owe zjawisko się potęguje

-upuść powietrza w kołach, może aż tak dużo nie pomoże ale zawsze...

-zdaj sobie sprawę z tego że motocykl nie będzie chciał przyspieszać, hamować i skręcać

-pomyśl czy nie szkoda Ci sprzęta na glebę, moja xj nie ma owiewek, jest stara i ogólnie nie ma się jej co stać przy glebie z prędkością jaką osiągasz szybko pchając motocykl

-zastanów się czy jesteś w stanie podnieść swoje moto na lodzie, bo to że podniesiesz je na asfalcie nie znaczy że uda CI się to w tak trudnych warunkach

-sprawdź czy opłaciłeś ubezpieczenie na życie, przynajmniej rodzinie się coś skapnie jeśli wjedziesz pod jakiś samochód, pamiętaj motocykl nie hamuje, nie skręca i nie przyspiesza

-jeszcze raz się zastanów czy na pewno musisz jechać, jazda w takich warunkach jest cholernie niebezpieczna, gleba czai się na każdym metrze i to bez udziału osób trzecich,

 

I znów zagmatwany post z mojej strony, jeśli zrozumiecie to fajnie, jeśli nie, pytajcie :)

A co do zdrowia to wysmaruje jeszcze coś jutro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ogólnie zima to czas inwestycji w moto, napraw, regulacji,

jak to z kawasaki :icon_razz:

zartuje , ogolnie w zimie mozna sobie na jednym platac , pocwiczyc rolling bournout poskakac na przejazdach kolejowych postraszyc na przejsciach dla pieszych itp , kolanem niepolatasz chyba ze w sloneczny dzien na supersoftach :icon_mrgreen:

no i wiadomo potem zoladkowa obowiazkowa :flesje:

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak obiecałem, co do zdrowia:

 

Jeżdżenie w zimie wcale nie musi być złe dla zdrowia, należy tylko się na prawdę konkretnie ubrać, krótkotrwałe oziębienie różnych części organizmu też nie powinno zaszkodzić. Jeśli ktoś ma coś przeciw to niech to powie morsom i ludziom korzystającym z krioterapii. Mi osobiście często zdarzają się odpały że jadę się wykąpać nad jakieś jeziorko na waleta późno w nocy ze znajomymi gdy temperatura jedynie minimalnie przekracza zero, bądź jest poniżej (ale nie za dużo bo za leniwy jestem na wybijanie przerębli) czy też wybiegam na gołą klatę po rzucać się śnieżkami... Efekty? przez ostatnie lata jedynie kilka razy lekki katar, a kolana bolą tylko gdy mi odwali i przebiegnę więcej niż 20km w dzień bez przygotowania (czasem w glanach i pełnym rynsztunku typowego "metala").

 

pozdrawiam moskit122

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to z kawasaki :icon_razz:

zartuje , ogolnie w zimie mozna sobie na jednym platac , pocwiczyc rolling bournout poskakac na przejazdach kolejowych postraszyc na przejsciach dla pieszych itp , kolanem niepolatasz chyba ze w sloneczny dzien na supersoftach :icon_mrgreen:

no i wiadomo potem zoladkowa obowiazkowa :flesje:

 

Własnie, polecił byś jakieś dobre gumy do latania torowo - szosowego. Coś soft na przód i coś medium na tył? Bo jak bedzie soft to za długo nie będzie :biggrin:

 

Rzuć coś na PW w wolnej chwili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Shiningami. :icon_mrgreen: Lata z paczkami po Wawie. Mówi że pierwsza zima na kuriece i jest OK. Źle trafił, akurat taka milusia zima tego roku. :biggrin: A niech sam Ci opowie.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuźwa, jak przyszło -10, musiałem zatekturkować chłodnicę.. na myjni kaszana, woda na moto błyskawicznie zamarza, generalnie ubaw po pachy :icon_biggrin:

Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shiningami. :icon_mrgreen: Lata z paczkami po Wawie. Mówi że pierwsza zima na kuriece i jest OK. Źle trafił, akurat taka milusia zima tego roku. :biggrin: A niech sam Ci opowie.

 

 

No akurat taka jakaś locha zimna się trafiła akurat jak zacząłem prace :icon_rolleyes: Ale da się żyć dopuki snieg nie pada :icon_mrgreen: I motywuje mnie myśl, że podobno lato ma być suche :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img511.imageshack.us/img511/3807/62379182.jpg

 

 

i sie jeździ ;]

 

-18 było najmniej jak wychodziłem z domu ;]

 

zakolcowany kapeć czy goła kostka ?? jednak masz 40KM pod dupą to w tym śniegu jedzie, moja mtx w takim głebokim to stała w miejscu :D

 

ja tą zime wymiękłem :P enduraka nie mam a skuter trzyma sie gorzej niż ogar 200 więc oprócz kilku przelotów dałem se spokój :D

 

a moje filmiki z ciochraniem łąki mtxem sie nie uchowały niestety :(

 

żebym miał enduro też bym szalał :D

 

I motywuje mnie myśl, że podobno lato ma być suche buttrock.gif

 

najważniejsze że wiosna to bedzie potop :D błoto błoto zalane łaki, drogi, pełno wody w rowach melioracyjnych sie rozmarzyłem oby do wiosny :buttrock:

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...