Skocz do zawartości

wymuszenie pierwszeństwa na motocykliscie....


85maly
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich forumowiczow:]

 

mam taki problemik... jadac Swoim motorkiem w kierunku centrum miasta kierowca skody felicji nagle za przejsciem dla pieszych zmienil pas z PRAWEGO NA LEWY, ktorym to ja sie poruszalem.. niestety nie zdarzylem wychamowac bo byl kilka metrow przedemna:( slady hamowania sa juz w odleglosci 12-13m od przejscia dla pieszych i ciagna sie przez okolo 12m.. pozniej byl tylko szlif i motor sunal na boku przez okolo 50m:( ja niestety jechalem w koszulce i caly jestem pozdzierany:( kierowca skody po zatrzymaniu pojazdu podszedl i chcial sie dogadac i pisac oswiadczenie.. ja dla bezpieczenstwa chcialem wezwac policje i karetke aby opatrzyc rany.. kierowca na poczatku mowil ze nie popatrzyl w lusterka i mnie nie widzial, a zajechal droge centralnie za przejsciem dla pieszych..po wezwaniu policji i karetki, zawieziono mnie do szpitala tam tez zostaly mi zrobione testy alkomatem itd. oczywiscie bylo 0.00 po powrocie myslalem ze juz bedzie wszystko oki, ze znaleziono sprawce itd.. decyzja policji niestety bardzo zaskoczyla.. poniewaz to byl slad na tylnym zderzaku uznano mnie winnym;/

MOJE TLUMACZENIA NA NIC SIE ZDALY ZE ZAJECHAL DROGE, ZE TRZYMALEM SIE SKRAWKA LEWEJ STRONY LEWEGO PASA, ZE KOLES CHCIAL SIE DOGADAC I BYL SWIADOMY TEGO CO ZROBIL... PANOWIE POLICJANCI STWIERDZILI ZE GDYBYM WALNAL W JEGO BOK TO BYLABY JEGO WINA... JA IM NA TO ZE GDYBYM NIE HAMOWAL TO WALNALBYM W JEGO LEWY BOK, ALE WYLADOWALBYM NA PRZECIWNYCH PASACH RUCHU I WPADLBYM POD JAKIS POJAZD NADJEZDZAJACY Z PRZECIWKA...

NIESTETY BYLI STANOWCZY I UZNALI MOJA WINE JA NIERZYJALEM MANDATU I SPRAWA TRAFI DA SADU GRODZKIEGO.. TROSZKE UWAG MAM TEZ CO DO PRACY POLICJANTOW, NIE POKAZALI MI WYNIKU BADAN ALKOMATEM KIERUJACEGO POJAZDEM, NIE WIEM CZY BYL TRZEZWY ITD, NIE MIELI SPRZETU DO MIERZENIA, LATAREK NIE POSTAWILI SIE W 2 SYTUACJI... OD RAZU WINNY BYL MOTOCYKLISTA.. NAMAWIALI OD RAZU NA MANDAT BO NIBY SPRAWY NIE WYGRAM...

PROSZE O JAKIES RADY CO ROBIC W SADZIE, JAK POSTEPOWAC I CZY MAM SZANSE ABY TERAZ UDOWODNIC MU WINY..

 

PS . PO OGLEDZINACH MOTORU ZOBACZYLEM ZE MAM LEWA STRONE KOLA ZADRAPANEGO I LEWA STRONE LAGI, CZYLI NIE CHCAC WALNAC W BOK ZJECHALEM TROSZKE DO SRODKA JEZDNI ZEBY NIE WPASC POD KOLA POJAZDU , MOTOCYKL PRZEWROCIL SIE NA PRAWA STRONE...

Edytowane przez 85maly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten koleś nie przyznawał się przed policją do winy? Co? Powiedział że normalnie jechał a ty mu sie wpakowałeś?

 

No, ale tak to już jest, kto walnie z tyłu tego wina...i do tego motocyklista, więc pewno jechałes 300 km/h

Edytowane przez lionix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, ze policja nie jest od ustalania winy, bo od tego sa biegli i rzeczoznawcy o takiego tez bym wystapil. Piasno juz pare razy, ze policja chce sobie ograniczyc robote i przeprowadza procedure taka a nie inna ( taka jaka powinna byc przeprowadzona ).

 

Dobrze, e nie przyjales mandatu, sad powinien ustalic wine w porozumieniu / w oparciu o opinie / orzeczenie bieglego / rzeczoznawcy.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten koleś nie przyznawał się przed policją do winy? Co? Powiedział że normalnie jechał a ty mu sie wpakowałeś?

 

No, ale tak to już jest, kto walnie z tyłu tego wina...i do tego motocyklista, więc pewno jechałes 300 km/h

 

PRZY POLICJI MOWIL ZE NIE WIDZIAL ZEBYM JECHAL:p I TO JEST SMIESZNE... I NIE CZUJE SIE WINNY BO "TYLKO ZMIENIL PAS" JAK MU ZADALI PO CO ZMIENIL PAS TO MOWIL ZE CHCIAL SKRECIC DO SZPITALA, A SZPITAL BYL W ODLEGLOSCI 800METROW:p JA WYJEZDZALEM WCZESNIEJ ZE SKRZYZOWANIA A WIEC PREDKOSCI NIE MIALEM ZAWROTNEJ.. 200M PO WYJECHaniu z ow skrzyzowania lezalem juz na boku:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

pozniej byl tylko szlif i motor sunal na boku przez okolo 50m:( ja niestety jechalem w koszulce i caly jestem pozdzierany:(

[...]

 

Dlatego zawsze jeżdżę w kurtce i w długich spodniach oraz w rękawicach :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety bardzo często bez względu na to co się stało, za winnego uznaje się tego, kto wjechał w tył.

Gdybyś Ty miał rozsądzić spór mając do dyspozycji oświadczenia dwóch ludzi i 1 twardy dowód na miękkim zderzaku to co byś brał pod uwagę?

 

To że Cię nie widział, to chyba logiczne - przecież stwierdził, że nie spojrzał w lusterko.

 

Wg mnie wina leży po stronie kierowcy Skody ale powinieneś liczyć się z tym, że również poniesiesz jakąś karę - pewnie 200 zł za niezachowanie ostrożności.

Czytając powyższy opis obawiam się, że będzie to wynikało z tego, że do zdarzenia doszło za przejściem dla pieszych. Było przejście więc ograniczenie do 50 i nakaz zachowania ostrożności. Gdybyś jechał ostrożnie 50 na godzinę to zdążyłbyś wyhamować.

Ponadto masz trzymać się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, a na lewym pasie powinieneś być w momencie wyprzedzania - a chyba nie wyprzedzałeś na pasach.

 

To co napisałem to nie są zarzuty. Wszyscy tak jeździmy, ale w razie rozprawy pewnie takie drobiazgi będą wyciągnięte.

Jeżeli masz jakiś świadków to postaraj się udowodnić, że Skoda nie hamowała. Jeżeli nie hamowała, to znaczy, że zmieniła pas, bo przecież nie wjechałeś w auto poruszające się ruchem jednostajnym po tym samym pasie.

Najlepiej byłoby gdybyś dogadał się ze sprawcą. Nie wiem czemu tego nie zrobiłeś ale trudno.

 

Życzę powrotu do zdrowia. Oby obcierki jak najszybciej się zabliźniły i polakierowały ;)

 

i zrób coś z CAPS LOCKIEM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli stalo sie znowu to o czym wsyscy mowia zmiana zeznan jak juz cie nie ma na miejscu ;/ to jest poprostu bycie penisem i tyle, sad powinien przyznac Ci racje... ale sami wiemy jaka polska jest...

Romet Z 125 ----> Suzuki SV 650 S K1 -----> Honda VTR 1000 F 97 :D

https://www.facebook.com/WozniakLukaszFotonotek

 

Fotografia Motoryzacyjna i nie tylko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

decyzja policji niestety bardzo zaskoczyla.. poniewaz to byl slad na tylnym zderzaku uznano mnie winnym;/

MOJE TLUMACZENIA NA NIC SIE ZDALY ZE ZAJECHAL DROGE, ZE TRZYMALEM SIE SKRAWKA LEWEJ STRONY LEWEGO PASA, ZE KOLES CHCIAL SIE DOGADAC I BYL SWIADOMY TEGO CO ZROBIL... PANOWIE POLICJANCI STWIERDZILI ZE GDYBYM WALNAL W JEGO BOK TO BYLABY JEGO WINA...

 

Jak czytam takie uproszczenia policji, to się zastanawiam czy na przyszłość w sytuacjach podbramkowych lepiej hamować i uciekać w bok, bo może się uda zmieścić, czy jednak mimo wszystko trzeba przyj%^&bać w karoserię drugiego pojazdu, żeby zostały wyraźne ślady kto kogo spychał :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety bardzo często bez względu na to co się stało, za winnego uznaje się tego, kto wjechał w tył.

 

To jest standard w UK. Wjechałeś w tył innego pojazdu - jesteś winny. Koniec. Albo spałeś, albo jechałeś za szybko albo nie zwracałeś uwagi na to co się dzieje na drodze.

 

Kolego 85Maly - powiedz tak szczerze, z ręką na sercu - ile km/h jechałeś? Przepisowe 50km/h w mieście?

Wystarczyło maksymalnie wykorzystać oba hamulce i klakson jednocześnie. Lewa ręka obsługuje tylko klakson bo przy awaryjnym hamowaniu oczywiście nie wolno wciskać sprzęgła.

 

 

 

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja niby jasna, ale jednak marne szanse na stwierdzenie, że to tylko kierowca auta jest winny.

Obaj wykazaliście się raczej nieznajomością przepisów - Tobie zarzucą (już zarzucili) wjechanie w tył, za powód uznając nie zastosowanie należytej ostrożności i zasady ograniczonego zaufania, on - bo początkowo Tobie się tłumaczył, przepraszał, czyli wiedział, że nie zauważył, ale w międzyczasie może ktoś go poinformował, jak ma się wykręcić. Poza tym kolizja miała miejsce za przejściem, gdyby zmieniał pas tuż przed, to byłaby pewnie jego wina.

Twoja droga hamowania nie jest zbyt duża, więc faktycznie wybitnie nie zapierdzielałeś. Pamiętasz, czy skoda miała włączony kierunek przy zmianie pasa? Widziałeś? Jesteś w stanie stwierdzić jednoznacznie, że kierunek był włączony czy nie?

 

Jeżeli sytuacja była taka, jak opisałeś, to staraj się chociaż o uznanie współwiny dla samochodziarza. Świadkowie by się przydali, ale jak ich się nie złapie na miejscu zdarzenia, to potem można raczej zapomnieć o nich :/

 

W każdym razie - kombinuj, dowiaduj się, jak odwrócić to wszystko. I powrotu do zdrowia.

nie

 

M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie do konca jest tak jak napisaliscie, jesli jedziesz sobie swoim pasem ruchu zachowujac bezpieczna odl. np. od poprzedzajacego pojazdu a jakis doopek wjedzie pomiedzy was (jadac duzo wolniej) to sila rzeczy przywalisz mu w kufer. Dobrze, ze mandatu nie przyjales, zbieraj kwity z leczenia i naprawy moto oraz kase na adwokata. Moze monitoring jest na tamtym skrzyzowaniu, jakis swiadek?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jechalem okolo 70km/h nie wiem czy koles mial kierunek:( za szybko mi wjechal zdarzylem tylko hamowac i tak nie do konca:( monitoringu niestety nie ma:( policjanci jasno postawili opinie ze trzeba bylo walic w bok... tylko co wtedy ze mna?

 

kolego GURIM on wyjechal z 2 m przedemna:( bede probowal udowodnic jego wine w sadzie.. koles tez byl swiadomy tego co zrobil, pozniej po rozmowach gadal juz inaczej jak tylko przyjechal ojciec, moze byl tez jakis kolega w Policji:(

 

co do swiadkow niestety ani jednego:( ubioru nie mialem.. co najsmieszniejsze mialem jechac pod las z dziewczyna i kurtke zostawilem po spotkaniu w aucie.. a Ona za 10m wyjezdzala do mnie:( z ubiorem to napewno nauczka na przyszlosc..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwicie się policjantom, a sami upraszczacie na maxa.

Czytając powyższy opis obawiam się, że będzie to wynikało z tego, że do zdarzenia doszło za przejściem dla pieszych. Było przejście więc ograniczenie do 50 i nakaz zachowania ostrożności. Gdybyś jechał ostrożnie 50 na godzinę to zdążyłbyś wyhamować.

Ponadto masz trzymać się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, a na lewym pasie powinieneś być w momencie wyprzedzania - a chyba nie wyprzedzałeś na pasach.

przejście dla pieszych nie oznacza automatycznie ograniczenia do 50 km/h, jest przecież wiele ulic wielopasmowych z dopuszczalną prędkością wyższą niż 50; wyprzedzać na przejściu dla pieszych też czasami można (są przecież wyjątki -> skrzyżowanie o ruchu kierowanym)... zresztą nie trzeba wyprzedzać, mógł jechać tak, że moment wyprzedzania wypadłby za przejściem. Zbyt mało faktów, żeby oceniać kto winny.

zajechał chłopakowi drogę, a wy mu formułkę o szczególnej ostrożności przypominacie... :banghead:

 

do autora: szukaj świadków, bierz dobrego biegłego i walcz. jeśli przekroczyłeś dopuszczalną w tym miejscu prędkość i Ci to udowodnią to pewnie będziesz co najmniej współwinny. ale może się uda.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...