Skocz do zawartości

Smarowanie linek w motocyklach japońskich.


samolot
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

oznajmiać o sobie? po 20? 30 tys km

Po 90 kkm nic się nie dzieje , nigdy nie były smarowane . Ale mozliwe że qurim ma rację , że lżej pracuje .

Wadą smarowania może być tworzenie się pasty ściernej (pył +smar) , tuż przy końcach pancerza . Ale tego przypadku nie testowałem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja smaruje i nie narzekam.a do smarowania uzywam substancji ktora sam robie.biore troche smaru grafitowo-molibdenowego,dodaje do niego oleju silnikowego,rozcienczam to jeszcze benzyna ekstrakcyjna i wstrzykuje do linek az zacznie wyciekac z drugiego konca (wtedy jestem pewien ze smarowidlo wszedzie dotarlo) rzadki specyfik latwiej wnika w linke a benzyna po pewnym czasie wyparowuje zostawiajac smar z olejem.

 

Robilem prawie tak samo.

Mialem kiedys gpz600 w ktorej sprzeglo chodzilo z wielkim oporem-oczywiscie linka zapieczona czesciowo.

W srodku bylo jakies mazidlo przez ktore nie chciala przelatywac nawet benzyna ekstrakcyjna.

Linke powiesilem od gory zamocowalem lejek w ktory wlalem ekstrakcyjnej i ruszalem linka w pancerzu.

Szlo z oporem ale w koncu zaczelo puszczac wyplukalem do tego stopnia ze zaczela przelatywac czysta benzyna.

Pozniej olej (z dodatkowego smaru molibd.zrezygnowalem po namysle) przepuszczony i lineczka jak nowa sprzeglo mozna byla wlaczac jednym palcem.Oczywiscie linka wisiala jeszcze pare godz. aby wyplynely resztki oleju na glebe a nie na gazniki.

Dodam ze linka byla w dobrym stanie nie popekana.

Sceptycy powiedza ze lepiej kupic nowa...ale ja co moge to wole naprawic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Pozwolę sobie odkopać zamiast zakładać nowy temat.

 

Ostatnio zauważyłem że smar do łańcuchów w spray daje niesamowite efekty w smarowaniu zwykłych linek. Dość szybko penetruje przez pancerz, nie zamarza (testowane przy -15°C), nie wymywa linki tak jak zwykłe penetrusy WD a przede wszystkim dobrze smaruje. Użyłem na lince sprzęgła w Simsonie - natychmiastowa poprawa płynności działania i dwukrotne zmniejszenie siły użytej na klamce sprzęgła :D

 

Przeglądałem przed chwilą internet - smary w spray do łańcuchów rowerowych też polecają do cięgien Bowdena. Co Wy o tym sądzicie? PS. Użyłem takiego preparatu: http://www.larsson.pl/?c=r&no=NzE0MDExNw==

lubisztosuko.gif7,352 osób lubi to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smar, smarowi nie równy.

Osobiście nie używam smaru do łańcucha ponieważ po odparowaniu nośnika robi się efekt "zaklejenia" linki. Ten akurat który podałeś jest smarem rzadkim. Moim zdaniem do łańcuchów jest fatalny, do smarowania klamek linek etc dużo lepszy:)

8.96s 1/4mili GSX-R K1 1000 TURBO/NITRO
SPEEDBIKE.PL TURBO TAKŻE W TWOIM MOTOCYKLU!

SERWIS MOTOCYKLI- WARSZAWA, HAMOWNIA - STROJENIE

https://www.facebook.com/bados84/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipol lekko rozrobiony benzyną ekstrakcyjną nigdy mnie nie zawiódł.

 

PS

Fajne:

 

Ja uwarzam ze linki nalezy smarowac a nawet trzeba, ale ja zamiast jakiegos tam oleju (np hiplol) który jak wiadomo zamarza przy niskich temp. a nie kazdy moze trzymac motorek pod kaloryferkiem wic bym polecił cos co niezamarza tak szybko np. płyn hamulcowy.

 

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...marowanie+linek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brys, a nie widzisz wyższości syntetycznego smaru nad Hipolem? Sam Hipol nie jest zły przy zastosowaniu do cięgien Bowdena (przede wszystkim występowanie dodatków EP), ale wykazuje wiele wad m.in. brak odporności na wodę, zamarzanie w niskich temperaturach, spływanie grawitacyjne, długi czas penetracji, po zaschnięciu zakleja linkę, dlatego trzeba go używać często.

 

Przykłady smarów do łańcucha i linek:

http://www.allegro.pl/item918689548_smar_c...00ml_f_vat.html

http://www.allegro.pl/item907758821_smar_d...mano_2009r.html

lubisztosuko.gif7,352 osób lubi to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak już to suchy smar tzn. po odparowaniu nie robi się maź tylko zostaje cienka warstewka teflonu , przede wszystkim jest suchy i nic się do niego nie klei a smaruje równie dobrze jak inne smarowidła.

 

 

Potwierdzam.

"Suchy teflon" - sprytny wynalazek. Używam go bardzo często. Głównie do smarowania linek, zewnętrznych mechanizmów gaźników i innych miejsc, które narażone są na usyfienie, ale mimo tego potrzebują smarowania. Inne smarowidła łapią pył/kurz, czyli po pewnym czasie przynoszą więcej szkód niż pożytku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki linki były oryginalne posiadały teflonową powłokę, nie bawiłem się w smarowanie. Jednak po oznakach zużycia(wytarcia w okolicach wyjścia z pancerza i pęknięte niektóre druty linek), powymieniałem je dla spokojnego snu, lecz zamienniki(kupione na allegro) wyglądają jak zwykłe linki do MZ, corocznie ,,zalewam'' je HIPOLEM. Póki co nic się nie dzieje, jeżdżę. Przy oznakach zużycia tychże znowu wymiana.

Pozdrawiam

Edytowane przez robik64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...