Skocz do zawartości

przedni czy tylni napęd?


Gość komandosek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Osobiście nigdy nie jeździłem gablotą z napędem na cztery łapy i bardzo bym chciał. Wydaje mi się to najlepszym rozwiązaniem, gdyż przynajmniej w teorii powinno ono łączyć zalety jednego jak i drugiego :) Obecnie jeżdżę tylnym napędem, przy wczorajszej śnieżycy, mimo asc, opon zimowych, wyważonego operowania gazem i respektu do fury i nawierzchni i tak zamiatałem dupą. Dawno temu stwierdziłem, ze w tylnym napędzie brakuje mi uciągu od przodu a w przednim stabilizacji/naprowadzenia odwłoku z tyłu. Może kiedyś jakimś cudem znajdę i zakupię sobie 540Xi ;) Lub przesiądę się na jakąś Imprezę lub EVO :) Póki co trzeba polecieć na plac pozamiatać tym co mam :)

 

ks wybacz ale nie moglem sie powstrzymac. 730i v8?! nie opowiadaj glupot:> silniki bmw w znakomitej wiekszosci to rzędowe 4 i 6tki. V8 jest dopiero w 740i - 4.4l V8.

 

 

 

Najpopularniejsze są R6, R4 to obecnie wybryk na potrzeby pierdopędów ze stajni wirującego śmigła. W bodaj 92 roku pojawiły się 3.0 i 3.5 V8 w E-32. W E-34 też takowe spotkasz :) Obecnie pojemność 3.0 powróciła do R6.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nigdy nie jeździłem gablotą z napędem na cztery łapy i bardzo bym chciał.

a ja mam na codzień :D Powiem że chciałem sobie kupić furke z napedem na tył to po ostatnich opadach moja Vitarka tylko na tylnim napedzie nie mogła sobie dać rade, załączyłem naped AWD i odrazu lepiej. Super uniwersalne autko :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

subaru nie strawi gazu;] Tak jak niektóre modele hondy. Poprostu silnik nie bedzie na nim pracował odpowiednio.

 

Osobiście jestem wrogiem gazu i nie mam cyklonu w żadnym aucie jednak... 2 moich znajomych jezdzi Subaru (Forester a to drugie to jakieś kombi, nie pamiętam w tej chwili nazwy modelu) i oba w gazie. Natłukli sporo km i dają radę. Sam byłem ciekaw jak to chodzi i powiem, że całkiem spoko, MB jednak mniej trawią gaz, szczególnie modele na wtrysku KE-Jetronic i starszych (dopiero od LH-Jetronic da się jako tako jezdzić na gazie, choć niektórzy jeżdżą na nim na wtrysku mechaniczno-elektronicznym i sobie chwalą).

 

Ten kombiak Subaru to nawet z automatem, trochę go zamuliło, ale daje radę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos ostatnich śnieżyc... po raz pierwszy od wieeeelu lat pomykam przednioapędowcem i niestety jeżdżę jak ostatnia piz...a.

Strasznie brakuje mi tej "kotwicy" z tyłu która stabilizwała brykę na śliskiej nawierzchni :(

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to fajnie, u mnie popadało w nocy 30 min, przejazd pługu i po śniegu :P

a dzisiaj jakiś baran z 8 razy sypał na suchy asfalt (na plusie było) sól z piaskiem :banghead:

gdzie te zimy co były 5 lat temu i wcześniej, nawet na moto nie można wyskoczyć bo wszystko zmarźnięte, tak chociaż po biały można było pośmigać :icon_rolleyes:

 

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos ostatnich śnieżyc... po raz pierwszy od wieeeelu lat pomykam przednioapędowcem i niestety jeżdżę jak ostatnia piz...a.

Strasznie brakuje mi tej "kotwicy" z tyłu która stabilizwała brykę na śliskiej nawierzchni :(

od paru lat jeżdżę "z kotwicą" :biggrin: i co fakt to fakt, że dużo lepiej panować nad takim w zimie, nieraz czytałem coś zupełnie odwrotnego (że przedni dużo lepszy na zimę), ale ja wiem że nie dla mnie, lubię ten klasycznie zarzucający tył :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche poczytalem i moje 3 grosze.

Jak latasz 60k km na rok bralbym jednak przedni naped (lub quatrro w audi tyle ze drogie). Duzo komentarzy ludzi typu zabawa, frajda, drift i inne pierdoly to pochodzi nie obrazajac nikogo od ludzi co jezdza autem jak na paliwo zaoszczedza, a nie rypia po dzeisiatki tysiecy km na rok. Jak masz sie sluzbowo dostac z punktu A do punktu B a potem wrocic w srodku nocy do rodzinki to gleboko w d... bedziesz mial driftowanie, uslizgi i wrazenie robione na laskach.

Jezdzilem przednionapedowa Audica i kupe mniej problemow jak spadlo troche syfu z nieba a drogowcy "byli tym zaskoczeni".

Teraz mam tylnionapedowke w automacie i co i dupa - zle zaparkujesz i masz problem bo pomimo, iz auto wazy swoje to tyl i tak lekki i sobie mozesz na D lub R wrzcic i tyle. I pol auta kontrolek od madrych systemow Ci sie bedzie swiecic a i tak stoisz jak piz.. bo kolka sie w miejscu kreca (w tym momencie nie myslisz o frajdze z zarzucajacego tylu ale klniesz na jasne jak gosc obok w starym golfie 1 spokojnie rusza a Twoja limuzyna co najwyzej kopci).

Chesz auto do zabawy to kup jako drugie stara bejce badz cos innego a jako wol roboczy to jednak inne kategorie trzeba brac pod uwage.

Pzdr.

AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche poczytalem i moje 3 grosze.

Jak latasz 60k km na rok bralbym jednak przedni naped (lub quatrro w audi tyle ze drogie). Duzo komentarzy ludzi typu zabawa, frajda, drift i inne pierdoly to pochodzi nie obrazajac nikogo od ludzi co jezdza autem jak na paliwo zaoszczedza, a nie rypia po dzeisiatki tysiecy km na rok. .....

Chesz auto do zabawy to kup jako drugie stara bejce badz cos innego a jako wol roboczy to jednak inne kategorie trzeba brac pod uwage.

Pzdr.

rozumiem, że nie pijesz do mnie :bigrazz: od 20 lat latam po 50-60 kkm rocznie i w tej chwili to mój może 10 samochód i dalej twierdzę swoje, że nie ma jak tył, ale to moje subiektywne zdanie.... a'propos automata: tez miałem, prawie 2 lata jeździłem i to zdecydowanie najgorsze auto na zimę, jedyną stłuczkę zresztą od jakiś 10 lat miałem właśnie tym autem, nie wyhamowałem na lodzie przy 20-30/h, miałem zimówki i ABS i dupa, automat po prostu zawsze "pcha" samochód do przodu, ostatnio nawet kolega mechanik mi opowiadał, że rozbił klientowi merca wyjeżdżając z warsztatu, na ssaniu samochód tak pociągnął że kolega nie utrzymał na hamulcu i spowrotem do malowania... automat fajna rzecz, ale nie na zimę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ssaniu samochód tak pociągnął że kolega nie utrzymał na hamulcu

 

Znaczy hamulce do dupy. Silnik nie ma prawa pociągnąć auta na hamulcu. Albo może raczej mechanik do dupy jak nad autem nie panuje.

 

Co do tylnego - to nie miałem zimą żadnego problemu. Nigdy się nie zakopałem i nigdy nie miałem problemu z wyjechaniem. A teksty w stylu "jak źle zaparkujesz" pasują również do przednionapędowych. I jeżdząc przednionapędowym można popełnić więcej błędów i mieć mniej możliwości ratunku: np. zakopiesz się przodem w śniegu i jak matoł przy próbie wyjechania pokręcisz kierownicą...... leć po łopatę :D

 

MJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy hamulce do dupy. Silnik nie ma prawa pociągnąć auta na hamulcu.

MJ

:biggrin: moim zdaniem ma prawo pociągnąć, jeśli to był GL500 (ponad 350KM) a kolega próbował wyjechać na ssaniu, faktycznie matoł z niego, bo wiadomo żeby takim potworem wyjechać to trzeba po odpaleniu poczekać aż się silnik nagrzeje na P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...