przedni czy tylni napęd?

[Gość komandosek]

chodzilo mi o to ze samemu cos przy aucie robic to w moim wypadku fuszerka na 100%. nie potrafie wiec nie bede sie za to sam bral. niech mi w serwisie zrobią zgodnie z ksiazka serwisową

[ks-rider]

w lekkim terenie można się zakopać tylnionapędówką z lekkim tyłem, np transit lub pickup 4X2..

jeździłam transitem latem z sekcją nurków nad jeziora i nawet podmokły teren był problemem.

 

Sporo zalezy jeszcze od kierowcy, co do walu czy mostu, to jak uderzysz z wlasnej winy to wiadomo, ze nie ma to nic wspolnego ze zuzyciem sie podzespolow.

 

 

No to chyba jednak nigdy nie trzymałeś kierownicy tego samochodu

 

Masz racje, trzymalem tylko kierownice 735 i, troche ponad rok czasu, czasami 730 w V8 i tez mi sie nie widzialo, zdecydowanie wole M3 lub cos z 5 - tek :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Edytowane 8 Września 2008 przez ks-rider

[Hubert-Moto]

za duza masa do mocy, to tak jak jazda BMW 318 i icon_mrgreen.gif

Hmm, zależy o którym nadwoziu mowa. W E36, czy E46 1.8 może nie powala, ale w lekkiej budzie E30 daje radę. Ostatnio mój sąsiad chciał się popisać świeżo zakupioną 320d E46, ale do 170km/h przy starej 318i dużo nie zdziałał.

Wracając do tematu, to dla mnie bez różnicy jest czy tylni czy też przedni napęd. Jedyna co mnie w tylnim denerwuje to fakt, że w zimę przy wyjeździe z garażu i podwórka niezłe cyrki mam. :)

[sitars]

Jak damy po garach na skreconych kolach, to zawsze "wciagaja" w zakret.

 

Nie zawsze

[Raptor]

Gdyby Bóg chciał przedni napęd to chodzili byśmy na rękach :buttrock:

Ja jak na razie miałem same tylnonapędówki (DF i 3 Polonezy :)). Jeździłem też sporo golfami, kadetem, astra... No i w sumie to dają radę. Jak lubisz czasem podriftować na śniegu to wybrał bym tylny... w innym wypadku przedni zda egzamin.

[LAMASSU]

Jaki chcesz mieć motor w tej E46? Nie wiem czy wszystkie mają kontrolę trakcji w standardzie? Jeśli tak to w sumie za bardzo przepałować nie możesz bo zaraz elektronika Cię spałuje i jedynie załapiesz malutki uślizg... Ale jeśli wyłączy się kontrolę i dołoży do tego powiedzmy 200 kucy to zabawa jest przednia :icon_mrgreen: :lalag: 728i jest tego najlepszym dowodem :cool:

Nie dawno przywiozlem z niemiec 750i v12 full wersja :flesje: wrazenia z jazdy :buttrock: dwa razy paliwa braklo zanim dojechalismy do stacji ale nadal uwazam,ze warto.Na wiosne rozgladne sie za MR2 lub Z3 bo Bmka i tak przywieziona w celach zarobkowych.

[Mor]

Nie dawno przywiozlem z niemiec 750i v12 full wersja

 

W tych autach nie maa full wersji, bo bogatość wypasu zależała od zamówienia klienta. A co do samego auta, to chyba najgorszy silnikw BMW. Połączone 2 rzędowe 6 w jeden silnik, dwa kompy i generalnie upierdliwe dziadostwo. Dopiero V12 5,4l w E38 to jest nienajgorszy silnik, jakby nie problemy z padającą elektroniką i eleketryką zapłonu. Miałem to kupić swego czasu, ale odpuściłem i mam rzędową szóstkę 3.2 do "pyrkania" po mieście i spod innej "gwiazdy".

Co do silnika 2.8 w starej 7-mce, to jest krowiaste auto, może i ma 8 sec do setki (nie chce mi się sprawdzać), ale jak się to prowadzi, to rozpędzanie trwa wiecznie.

 

A wracając do głównego wątku. Miałem dawno temu 2 auta przednionapędowe i już do tego napędu nie wrócę. Jak dużo jezdziłem to szczególnie doceniłem komfort związany z określonymi autami, które przy okazji były tylnonapędowe. Teraz uważam to za "jedynie słuszny" rodzaj napędu.

 

[LAMASSU]

W tych autach nie maa full wersji, bo bogatość wypasu zależała od zamówienia klienta. A co do samego auta, to chyba najgorszy silnikw BMW. Połączone 2 rzędowe 6 w jeden silnik, dwa kompy i generalnie upierdliwe dziadostwo. Dopiero V12 5,4l w E38 to jest nienajgorszy silnik, jakby nie problemy z padającą elektroniką i eleketryką zapłonu. Miałem to kupić swego czasu, ale odpuściłem i mam rzędową szóstkę 3.2 do "pyrkania" po mieście i spod innej "gwiazdy".

Co do silnika 2.8 w starej 7-mce, to jest krowiaste auto, może i ma 8 sec do setki (nie chce mi się sprawdzać), ale jak się to prowadzi, to rozpędzanie trwa wiecznie.

 

A wracając do głównego wątku. Miałem dawno temu 2 auta przednionapędowe i już do tego napędu nie wrócę. Jak dużo jezdziłem to szczególnie doceniłem komfort związany z określonymi autami, które przy okazji były tylnonapędowe. Teraz uważam to za "jedynie słuszny" rodzaj napędu.

:biggrin: :biggrin: :biggrin: ale ja mam wlasnie 5,4L V12 MOR :flesje: a bogatosc jest duza wliczajac szyby kuloodporne :cool:

[Mor]

:biggrin: :biggrin: :biggrin: ale ja mam wlasnie 5,4L V12 MOR :flesje: a bogatosc jest duza wliczajac szyby kuloodporne :cool:

A to co innego, dla 5,4 to szacun :clap:

 

A tak z ciekawości, kompletnie opancerzona ta Bejca? To z 3t

Edytowane 21 Listopada 2008 przez Mor

[LAMASSU]

chyba tak bo dzwi ciezkie a przyjechala na kolach(bezwypadkowa) wiec co ma pod karoseria nikt nie zagladal ale budzi szacun w dodatku jeszcze czarna dresiarska :):):) auto za 16tys a przycmiewa auta za kilkadziesiat batow.Powiem wiecej znajomy ma 5tke dokladnie 530d z 2005r ze skora i innymi bajerami a sam stwierdzil ,ze ta siudemka rozkada go na lopatki a jest 10 lat roznicy ;)

[filipr]

Cześć.

Też sporo jeżdżę (ok 70 tys km rocznie) i zogdzę się z niektorymi przedmówcami - czyli, że przednionapędówka jako auto uniwersalne lepiej się sprawdza. Zimą ja leży śnieg na drogach od razu widać na trasie jak bejce czy mietki wolno jadą. Powód jest prozaiczny - tylny napęd szybciej wpada w poślizg i zdecydowanie trudniej go wyprowadzić z poślizgu. Oczywiście do zabawy lepszy jest tylnonapędowy :)

Jeśli chodzi o przenoszenie mocy i momentu to nie przesadzajmy. Może 30 lat temu był problem z przeniesieniem dużej mocy na przednią oś ale nie dziś. Mamy obecenie auta, które mają po 200 i więcej KM i spkojnie tę moc przenoszą.

[wueska]

do przedmówcy;) w twoim VR6 jest duzy problem z przegubami i poduszkami na silniku. Wiec nie takie hop siup. Auto z klasycznym układem czyli z przodu silnik z tyłu naped jest lepiej wywazone wiec jesli nie bralibysmy pod uwage zimy takie auto jest sporo bezpieczniejsze, duzo lepiej zachowuje sie w zakretach.

[Browarny]

Zimą ja leży śnieg na drogach od razu widać na trasie jak bejce czy mietki wolno jadą. Powód jest prozaiczny - tylny napęd szybciej wpada w poślizg i zdecydowanie trudniej go wyprowadzić z poślizgu. .

 

Hehe z tym że szybciej wpada w poslizg to ok, ale że się trudniej wyprowadza? Chyba jednak nie pojeździłeś tylnonapędowcami. Wyprowadza się je bajecznie prosto.

Jedyną (ale ważną!) zaletą przedniego napędu jest to że łatwiej wykopuje się ze śniegu i ciągnie na śliskich podjazdach. Dlatego jako auto czysto użytkowe lepszy jest pędzony przód.

[LORD VADER]

:biggrin: :biggrin: :biggrin: ale ja mam wlasnie 5,4L V12 MOR :flesje: a bogatosc jest duza wliczajac szyby kuloodporne :cool:

No widze że ktoś tu sprowadza samochody dla kaczyńskich :icon_mrgreen:

[jerryisback]

Masz racje, trzymalem tylko kierownice 735 i, troche ponad rok czasu, czasami 730 w V8 i tez mi sie nie widzialo, zdecydowanie wole M3 lub cos z 5 - tek :icon_mrgreen:

ks wybacz ale nie moglem sie powstrzymac. 730i v8?! nie opowiadaj glupot:> silniki bmw w znakomitej wiekszosci to rzędowe 4 i 6tki. V8 jest dopiero w 740i - 4.4l V8.

 

a zeby nie bylo offtopu - wg mnie mimo ze RWD jest bardziej wymagający na sliskim, to wg mnie jest lepszy. przy naglym ruszaniu nie buksują koła tak szybko w jak w FWD, nie są przenoszone drgania na kierownice (mowie to z autopsji bo aktualnie jezdze bmw e36 i golfem3). poza tym dostarcza sporo frajdy jak tylko przypruszy snieg..