Skocz do zawartości

popek

Forumowicze
  • Postów

    420
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez popek

  1. hej. bede wdzieczny za wasze oceny tych kasków. Wszystkie w jednakowej cenie, a jednak troche sie różnią UVEX BOSS 530 sport ze wszystkich trzech ten najbardziej przypadł mi do gustu wizualnie, mam jednak pewne zastrzeżenie co do klamry zwalniającej zapięcie (to małe czerwone z lewej strony pod wizjerem) tj wydaje mi sie malo trwala (takie miałem wrażenie gdy miałem go w rękach). UVEX BOSS RS 720 lżejszy (niewiele ale zawsze cos), inne (chyba lepsze) zapięcie, kanały wentylacyjne (cokolwiek to znaczy) i wnętrze chyba z lepszego materialu (jaka jest roznica miedzy materiałem COOL MAX, a zwykłym w 530sport ;) ) UVEX BOSS RS 730 wszystko to samo co 720 tyle ze najgorszy wizualnie mial ktos do czynienia z jednym, z w/w kasków :banghead: z gory dzieki :banghead: :banghead:
  2. bez komentarza - zastanow sie czasem na przyszlosc ps. sory za oftopa ale nie wstrzymalem
  3. wlasnie... moze ktos cos wiecej powiedziec o tym kasku. ostatnio sie nim zainteresowalem ze wzgledu na wyglad... ale z reszty nie wiem nic. Czy jest jakas roznica miedzy modelem 505, a 299 - wizualnie wygladaja tak samo (przynajmniej takie mam wrazenie)
  4. z tego co mi wiadomo rowniez RETBIKE szyje na miare.
  5. jako ze nosze sie z zamiarem moto (albo sv albo fazer) to bede wdzieczny za kilka informacji. I. jak jest ze spalaniem w SV650s... katalogi co innego, rzeczywistosc co innego. II. gdzie i za ile mozna dostac takie bajery jak plugi (łyżwy) i dodatkowe owiewki. poki co znalazlem takie cos na moto-akcesroia ale tam zycza sobie kosmicznych cen za "kawalek plastiku"
  6. nie pochwalam jazdy po chodniku... z tego co mi wiadomo to nawet za "wyczynowa" jazde na rowerze chodnikiem mozna zostac ukaranym jednak ze wzgledu na brak drog rowerowych i eldorado na jezdni Policja przymyka oko na rowerzystow na chodnikach. Jesli chodzi o stwierdzenie ze motocykl jest po to zeby nie stac w korkach jest OK, ale nie za wszelka cene. Motocykl jest mniejszy, zwinniejszy ok wiec jesli moze sie poprzeciskac miedzy samochodami to rozumiem. Ale jezeli jest na tyle lipa ze i motocyklem nie da sie przecisnac to trzeba spasowac - takie moje zdanie. Zawsze znajdzie sie jakis idiota katamaraniarz co nie potrafi scierpiec stania w korku i zaczyna jechac trawnikiem czy pasem awaryjnym - wszyscy moga stac, ale on K!! nie. Moze niedlugo katamaraniarz wpadnie na pomysl zeby wjechac na chodnik skoro malo ludzi i cichaczem objedzie korek. Wszystko ma swoje granice. Jest jakas tolerancja w lamaniu przepisow. Trzeba wiedziec kiedy dac za wygrana. Polska dla Polakow, zmiemia dla ziemniakow, jezdnia dla pojazdow silnikowych, chodnik dla pieszych, a ksieza na Ksiezyc.
  7. tak przy okazji rozmiarow... ostatnio jak mierzylem L to jak usztywnilem glowe to kaskiem moglem troche poruszac.. jak przymierzylem M to kask bez glowysie nie ruszyl... tyle tylko ze jak go "wciskalem" na glowe mi sie uszy "zwinely" (nie sa wcale odstajace czy cos-jak kazde inne)... jako ze kask byl idealnie "ciasny" to chyba 5 minut meczylem sie zeby uszy "wyprostowac"... to normalne mi sie wydaje ale macie jakies knify zeby sie pozbyc tego "problemu" kask UVEX rozm M obwod czachy 57 (+/-5mm) - wydawalo by sie idealnie
  8. przy okazji... na stronce motorfanu znalazlem info ze wkladka wew jest wyciagana i nadaje sie do prania, z koleji na moto-akcesoria byla inf ze wkładka czesciowo wyciagana - jak to jest z ta wkladka ??
  9. pytam bo mam okazje wyhaczyc ten kask za male pieniadze.... o uvexie zlego zdania nie slyszalem tyle ze tego modelu nie mialem mozliwosci "dotknac", a na zdjeciu wizjer robi jakies takie dziwne wrazenie, dlatego pytam...
  10. Mam pytanie odnosnie kasu w linku http://motorfan.pl/kaski_integralne/uvex/k...ss_520_classic/ to nowy model uvexa boss 3000. Na zdjeciu widac ze wizjer jest jakby obudowany - w sensie w jakiejs ramce. Robi wrazenie jakby wizjer byl mocowany na stale bez mozliwosci uchylenia. Czy ktos moze mi cos powiedziec o co chodzi z tym wizjerem. kask chce zamowic przez net. Chcialem zmierzyc zeby obczaic rozmiar ale nie mieli tego modelu - przymierzylem inny. Gosciu zapewnial mnie ze ten kask co chce wyjdzie rozmiarowo tak samo - tyle tylko ze nie mialem mozliwosci obadac o co chodzi z tym wizjerem. Da sie go uchylic ? jak da to czy on naprawde jest w "ramce" ?? z gory dzieki za info
  11. z calym szacunkiem ale jesli zamulajac prawym pasem - twoja reakcja na moje mryganie swiatlami objawila by sie chamskim zwolnieniem..to w najblizszym mozliwym momencie zajechal bym ci droge wyciagnal przez okno i naklepal ile tylko mi sil starczy.... mrygam swiatlami tylko jesli jakis zawalidroga zamula lewym pasem, a ma mozliwosc jechac prawym. jezeli jest jeden pas na kierunek to nigdy sie nie narzucam komus zeby jechal szybciej...ale milo by bylo ze strony takiego goscia jesli widzi w lusterku ze delikatnie blokuje ruch zjechac w miare mozliwosci aby umozliwic wyprzedzenie
  12. o airohu sv55 znajdziesz mase na forum info. wystarczy wpisac w wyszukiwarce lub nawen spojzec na pierwszy post na tej stronie... szukajcie a znajdziecie. na stronce skutery.net jest tez obszerny test tego kasku... ja sie zastanawiam miedzy tym airohem, a uvexem boss 520 classic (chyba uvex boss 3000 w starej kolekcji)
  13. z tym rowerem to jest duzo prawdy... ja osobiscie jezdzac rowerem maxymalnie pewnie sie czulem robiac ostre skręty, wiraze itd w prawo... w lewo to zadko kiedy noga sie asekurowalem i w ogole jakos tak sie balem ostro skrecac. teraz na kursie mi sie udzielilo bo osemke w prawo skrecajac bez problemu zalapalem juz na drugiej godzinie... ale w lewo ciagle jakies kiksy byly. nim zaczne swirowac na motocyklu musze maksymalnie opanowac rower przy skretach w lewo zeby nabrac pewnsci za swoja lewa reke, noge itd. bo co by to bylo gdybym ja roweru opanowac nie potrafil, a wsiadl na 160kg motocykl ktoremu zadnego problemu nie sprawia osiaganie duzych predkosci i przyspieszen... tak ze w cwiczenia na rowerze wcale nie sa takim glupim pomyslem. przynajmniej dla wlasnej pewnosci dla siebie - bo najgorsza w trasie jest niepewnośc.
  14. to nie jest kwestia "zachcianki" kierowcy... nieraz jadac samochodem jak widze dosłownego pirata drogowego co za nic ma przepisy i bezpieczeństwo innych w ruchu ulicznym ( nie mowie tu o kierowcy który gdzies sie spieszy i ma dosyc sporo przekroczona predkośc i wyprzedza w zabronionym miejscu- tylko o gosciu co na hama wymija ludzi na przejściu, przy wyprzedzaniu zmusza jadacych z przeciwka do zjazdu na pobocze, wyprzedzaniu na trzeciego itd) to mam ochote dac cynk odpowiednim wladzom. Wystarczy spisac nr rej i zadzwonic na Policje z "doniesieniem"..podac w jakim, kierunku sie porusza itd. teraz jest kwestia zachcianki odpowiednich wladz czy zechce im sie na takie zawiadomienie reagowac. co do nawyków załozyciela tematu to nie mam zdania... poki co poruszam sie tylko puszka i przy moim lamaniu przepisów raczej nie przejmuje sie zbytnio tym - jak mnie capna - trudno - taka ich rola
  15. 10tys na moto??? wyłacznie na moto - czyli kask i reszte juz masz ??
  16. hehe mialem takie same obawy co zalozyciel tematu... na kursie mialem pierwszy kontakt z czyms co jezdzi na 2 kołach i nie trzeba pedałowac. Po pierwszej godznie zaczelem sie zastanawiac jak to bylo mozliwe ze ludzie kiedys zdawali po 10h kursu praktycznego. Mi sie teraz te 20h wydawalo za malo. Moto mam (bo jeszcze jestem w trakcie kursu) strasznie dziwne. Na poczatku to na jedynce fajnie jezdzi, ale im dluzej jezdze to zaczyna swirowac i obroty spadaja, musze gazowac i strasznie szrpie, a na dwojce z koleji za wolno i gasnie - prowadzoacy kurs powiedzial ze egzaminacyjny gienek jest o niebo lepszy i jak opanuje osemke na tem ETZ150 to na egzaminie bez problemu. Na chwile obecna jestem na etapie 8-9h jazd i osemka nie sprawia mi juz najwiekszego problemu (nie chwalac sie), nawet jak moto szarpie (po prostu musze cała osemke z wieksza predkoscia robic). Co do pierwszego moto to nim zaczelem uczeszczac na kurs to upatrzylem sobie kilka opcji (wszystkie 600 pojemnosci - monster,sv650, fazer - co jeden to mocniejszy). Po pierwszej godzine jazd zrezygnowalem z tego pomyslu. Na 3 jak juz jechalem po miescie to mialem tyle radochu z jazdy 150tka ze hoho i jeszcze mocniej utwierdzilem sie w przekonaniu ze 600 to za duzo bedzie. Obecnie jadac na kursie moto juz mnie troszke nudzi. mam (mylne) wrazenie ze juz je opanowalem i wiem czego sie moge spodziewac. Ostatecznie obastaje przy swoim pierwszym wyborze jesli chodzi o moto (z najwiekszym naciskiem na SV560s), a z instruktorem po znajomosci sie dogadalem ze jak kupie moto to udostepni mi plac bez problemu i udzieli kilku lekcji jazdy na moim (mocniejszym od kursowej ETZ) sprzecie. Przechodzac do sedna sprawy... nie ma co pekac - choc mi wszyscy tez to mowili to i tak pekalem na poczatku. Teraz chodze jak nakrecony, a czas odliczam od jazdy do nastepnej jazdy. Nic innego mi po glowie nie chodzi - tylko kiedy nastepne jazdy, kiedy znowu moge posmigac. Nie wiem jak wytrzymam przerwe po otrzymaniu prawka bo moto planuje dopiero na nowy sezon kupic. Z czasem sam bedziesz mowil ze to banalne jak jazda na moto :) :flesje: ps. sory ze tak dlugo - jakos nie potrafie krotko i na temat :flesje:
  17. @ Vlaad - zle mnie zrozumiales. Mi na kursie tylko na pierwszych godzinach instruktor zalecal hamowanie tylem.Na 4-ej godzinie nakazal wrecz uzywac obu hamuców z wieksza uwaga juz na przedni. A to zeby nie przeleciec przez kierownice to tylko moja interpretacja takiego zalecenia. Byc moze chodzilo o to zeby tez wyczuc hamulec tylny - Instruktorowi powiedzialem ze nigdy nie jezdzilem na skuterze,motorowerze, czy motocyklu.
  18. na kursie ucza hamowac tylem na poczatku. wiadomo jak motocykl nie jest opanowany, a na miescie sporych predkosci sie nie osiaga (przynajmniej nie powinno na kursie) to w przypadku braku wyczucia u poczatkujacego motocyklisty hamowanie przodem moze spowodowac fikolka przez kierownice. Po kilku godzinach (w zaleznosci jak szybko lapie tajniki jazdy na moto) nakazuje sie uzywanie przedniego hamulca. Przynajmniej tak bylo u mnie i uwazam to za prawidlowe, dlatego ze czytajac forum wyczytalem ze hamuje sie przodem i tak jadac na 3 godzinie (pierwsza na miescie) mialem sytuacje gdzie musialem nagle hamowac - duzo nie brakowalo zebym nie smignal przez kierownice. co do ruszania to poki co nie mam problemu bo stoje na wbitym biegu (nie umie szybko znalezc luzu) z lewa noga podparta, prawa na hamulcu - wiem ze to blad ale mysle ze z czasem znajde luz bez problemu. co do ruszania i hamowania podczas nauki jazdy mysle ze najwiecej w temacie moze powiedziec Tomek Kulik bo moje infromacje sa oparte na doswiadczeniach z kursu, ktorego jeszcze nie skonczylem, wiec moje zdanie/myslenie moze byc jak najbardziej bledne
  19. @mattir - to co napisales odnosnie nowej kolekcji jest oparte na twoim doswiadczeniu ?? smigales w tych ubraniach ??
  20. hejka pytanie mam odnosnie kombi rettouring retbike'a tylko prosze nie zrypcie nie od strzalu ze bylo... bo wiem ze bylo i to nie raz.... mi chodzi o roznice miedzy kombi z kolekcji 2006 a tym z 2005. Wyczytalem ze retbike z kolekcji na kolekcje robi coraz lepsze produkty. I tak kombi z 2005 bylo o niebo lepsze od tych z 2004. W 2005 byla lipa bo byl brak regulacji rekawa i nici wszedzie sie ciagnely. W tym z 2006 z opisy na stronie wynika ze ma niby jakis lepszy material, regulacje rekawa, dodatkowa "klime" na klatce piersiowej oraz zastosowane jakies inne specjalne (wzmocnione) nici, a na laczeniach sa wzmocnione jakas tasma (wiec chyba odpada problem z nitkami luznymi). Poza tym to wiecej odblaskow jest chyba. Jesli chodzi o spodnie to jedyna roznice jaka zauwazylem w opisie to dodatkowe kieszenie na ochraniacze biodrowe. Czy ktos moze bardziej z doswiadczenia niz z teorii przyblizyc roznice miedzy tymi kompletami. Albo przynajmniej bardziej przyblizyc jakies doswiadczenia odnosnie nowej kolekcji bo nigdzie zadnych testow nie znalazlem (wszystkie byly odnosnie kolekcji 2005). z gory dzieki
  21. ... mamo mamo poczytaj mi jeszcze... !!! nie no bez jaj.. to niezdrowy temat jest...w pracy to sie niezle nakombinowalem zeby nikt nie zczail co tak naprawde robie przy kompie... dobrze ze juz na bierzaco jestem bo maskara. az sie jazd swoich doczekac nie moge co by wykorzystac knify LADY odnosie manewrow itd, wyuczonych dzieki "ULUBIONEMU" Chcac niechcac miejsce gdzie robie kurs nie jest tak dobrze doposarzone jak u Tomka Kulika (moge sie nacieszyc jedynie MZ ETZ150, choc i tak mam niezla radoche). Swoja droga LADY respect ze to ze ujechalas z "ULUBIONYM" za plecami. MI jak instruktor wsiadl na tylnia kanape i kazal jechac to myslalem ze zaraz gleba bedzie - zrobilem rundke po placu i instruktor zszedl (chyba bal sie o siebie i o moto), W kazdym razie cholernie ciezko mi to szlo, a kierownica latala mi na boki (chyba za mocno ja sciskalem). pozdrawiam
  22. ... a to chyba cos znaczy co nie :icon_twisted:
  23. z tego co wymieniles to wszystkie te moto sa w cieniu fazera. Moze troche z tym cieniem przesadzilem ale na bank zrezygnowal bym z plastika jakiego zaproponowales, a fazer ma chyba najwiecej przyjemnosci do zaproponowania w tej cenie... ja bym sie nie zastanawial, ba ja sie nie zastanawiam (od przyszlego sezony byc moze bede na takim smigal) tu masz troche do poczytania o fazerku. Jak dobrze poszukasz to za 12 tys mozesz znalezc fazera po faceliftingu z "kocimi oczami" http://forum.motocyklistow.pl/Fazer-600-to...-to-t34753.html ze swojej strony dorzucil bym do tego jeszcze suzuki sv650S (wersja z owiewka) - ktorys z chlopakow na forum prowadzi strone poswiecona esfalce ( http://www.sv650.info/ ). Dodal bym jeszcze kawasaki er5 i ducati monstera, ale tu juz bym strasznie namieszal w glowach. ponadto polecam poczytac: http://www.scigacz.pl/Suzuki,SV650,893.html http://www.scigacz.pl/Yamaha,FZS,600,Fazer...8,2003,605.html http://www.scigacz.pl/Uzywane,Yamahy,R6,vs...Fazer,1403.html http://www.scigacz.pl/Uzywane,Kawasaki,ER5,955.html
  24. to jestw kewstia wprawy... jezeli podczas jazdy systematycznie robisz takie slalomy i osemki to nie bedziesz mial problemu z tym.... ale co innego jak zdasz egzamin i pomykasz potem turystycznie i zadko kiedy robisz takie manwery to wjezdzajac nie stad niz zowad na osemke na placu tez beda problemy.. ale chwila rozjezdzenia i wszystko jak z maslem - to jest tylko moja teoria oparta na doswiadczeniach z porwadzenia samochodu. robiac kurs na A nie mialem problemow z placem.. teraz pewnie tylko ruszanie pod gore i parkowanie po skosie by wyszlo... z zatoczka byl by na bank problem bo tego bardzo malo uzywam podczas ruchu. z reguly parkowanie jest prostopadle. ale pare prob i wychodzilo by bezblednie. co do kursu na A tez jestem zdania zeby cwiczyc w trudniejszych warunkach niz te na egzaminie. Wstepnie osemke robilem na starych wymiarach. osemka byla w rogu placu (z jeden strony row z drugiej drzewa) i tam musialem wyrabiac w osemce zeby nie wjechac do rowu - pare gleb zaliczylem, ale jak przeszedlem na osemke w aktualnych wymiarach bylo bez wiekszego problemu (instruktor mnie upominal ze zaraz wyglebie bo mocno pochylam moto i za szybko jade - fakt ze czasem mialem wrazenie uslizgu z tylu bo na powierzchni asfaltu bylo kupe piasku) .... i jak ktos powiedzial najwiekszym bledem na kurs jest nauczyc sie do egzaminu a nie do jazdy w miescie. jak robilem B to gosciu dawal mi auto na placu na 2 h i szedl na kawe (wracal po 2h). i bylem zadowolony bo manewrowalem az sie nauczylem - wszystko na wyczucie (instynkt), znajomi opowiadali mi jakies czary ze trzeba zaczac skrecac jak prawy slupek jest w polowie wycieraczki prawej itd....na miescie nie ma slupkow - fakt teraz zasady egzaminowania sa nieco inne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...