cabaniero

T się nazywa mieć pecha..jednak w muzułmańskich krajach dość srogo karzą złodziejów ..chociaż to marne pocieszenie... Kiedyś w Świecie Motocykli był opis podróży...dwoje naszych rodaków wybierali się w daleką podróż ..zdaje się też do Afryki.. i wyruszyli KTMem Adventure 640 ..pierwszy nocleg zdaje się na Węgrzech, albo Rumunii i sru na polu namiotowym motocykl wsiąkł...no i cały misterny plan poszedł się... ten tego... nazwijmy rzeczy po imieniu ..je**ć. W Anglii gdzie trochę przebywałem są wyspecjalizowane mendy kradnące motocykle...właśnie jak na tym filmiku z vanem.. Ale u nas nie zapominajmy padł chyba rekord, jak parę lat temu na Sześciodniówce enduro organizowanej w naszym pięknym kraju, jednego dnia z parkingu zginęło zdaje się coś około 20 czy kilkanaście motocykli... i to motocykli zawodników startujących w zawodach ... Polak potrafi... Chociaż u nas chyba nie ma aż tak wyspecjalizownych jak np w Anglii złodziei motocykli to jednak trzeba pamiętać że okazja czyni złodzieja...zawsze większe prawdopodobieństwo jest że jeśli obok siebie będą stały motocykle, to szybciej zginie ten co nie miał żadnego zabezpieczenia...niż ten co ma łańcuch czy blokadę... Ale gdybym złapał takiego gada... najprawdopodbniej uaktywniłyby się we mnie głęboko schowane pierwotne instynkty sadysty... zadawane bólu dla takiej złodziejskiej mendy byłoby niepohamowaną przyjemnością...

Kiedyś natknąłem się na stronkę ..(hamerykańską) gdzie można było kupić przerobione miski olejowe do ZZR1100 ... tam ktoś zrobił pomiary i stwierdzili że 3 panewka dostaje mniej oleju niż pozostałe...był też podany sposób jak samemu przerobić miskę... po przerobieniu 3 panewka dostawała więcej oleju... Ale w Twoim przypadku coś jest nie teges...tak ja Piotr powiedział... możliwe że kartery, możliwe że pompa, możliwe też że zalepiłeś coś silkonem przy składaniu ...

Mojemu stuknie na dniach 25tys km ...ale jeszcze jakoś nie sprawdzałem ile zrobię na zbiorniku ... w książce serwisowej nie pamiętam dokładnie ...musiałbym sprawdzić...ale zdaje się że jak pali się ostatnia kreska wyświetlacza poziomu paliwa na czarno...to jest do przejechania około 50 km...a jak zacznie migać to chyba ok 30 km... no ale tak strzelam...jak będę w u siebie w domu to sprawdzę dokładnie co tam piszą. W swoim w zeszłą środę wstawiłem progresywne sprężyny Hyperpro i olej 10W ... (oryginalnie zestrojony przedni widelec w stanie jakim opuszcza fabrykę to dziadostwo) .. i bardzo jestem zadowolony z efektów tej zmiany ... nareszcie nierówności są wybierane i tłumione a nie przenoszone na kierownik.. precyzja prowadzenia po nierównych nawierzchniach zdecydowanie się poprawiła... teraz to naprawdę inny motocykl... Jeszcze tylko POwerCommander co by silnik ciągnął równo od samego dołu bez niepotrzebnych wibracji i telepania do 4 tys. i moto prawie szyte na miarę ... i pewnie zostanie u mnie na dłużej... bo nie wierzę że zrobią u nas drogi odpowiadające standardom europejskim... Osobiście zawsze byłem zwolennikiem motocykli sportowych...i kilka już przewinęło się przez moje łapy, ale w naszych warunkach drogowych nie da się czerpać tej frajdy którą można tylko poczuć na równych i krętych drogach..dlatego DL (KLV) to jak na nasze warunki najlepszy kompromis pomiędzy osiągami i użytecznością w codziennej eksploatacji...a i wygodnie można wyskoczyć na drugi koniec kontynentu jak się komuś zamarzy..

Za tą kasę to kupiłbym Africę Twin... Motocykl legenda i nie ma takiej drogi po której nie pojedzie... i już więcej nie będziesz klął na polskie drogi...jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki staną się równe i komfortowe...

I mój :banghead: Na ten rok Suzuki zapodało DL owi nowe zegary i poprawiony kosz sprzęgłowy no i kilka drobnych zmian w elektryce.

Podpisuję się pod tym obiema rękami... wystarczy porównać chociażby masę bezpośredniego konkurenta DLa czyli Hondy Varadero i okaże się że DL jest ok. 20 kg lżejszy co bezpośrednio przekłada się na możliwości manewrowania zwłaszcza przy małych prędkościach i poręczność.

W stanach u większości dealerów DL1000 w tym roku jest wciąż w ofercie.... ale informacja o zakończeniu produkcji DL1000 ani potwierdzona, ani zdementowano i tak naprawdę czort wie... Na Motoexpo w Wawie też był tylko DL650... Niewątpliwie mały Strom to dobry motocykl, ale i DL1000 po delikatnych modyfikacjach (progresywne sprężyny i twardszy olej , PowerCommander w modelach sprzed 2007r.) to motocykl naprawdę kozacki....stojący na równi z konkurencją, a w wielu aspektach ponad nią. Jednakże żal będzie jeśli zakończą produkcję Dużego Stroma bo naprawdę zacny to motocykl..

Chociaż mocno bijącą wiatróweczkę .. kilka strzałów we wrażliwe miejsca ... chciałbym wtedy zobaczyć minę takiej złodziejskiej mendy... Zastrzelić to zbyt łagodna kara... na pewno można by pokusić się o bardziej wysublimowany wachlarz tortur... tak żeby zapamiętał i żeby już fizycznie nie mógł... i do końca życia sikał przez cewnik.

W swoim ZZR 1100 po zimie zawsze musiałem opalić świece... dopiero po tym zabiegu odpalał na dotyk.

Czołgiem. Czy używa ktoś z Was do mycia łańcucha preparatu w areozolu przeznaczonego do mycia silników samochodowych powszechnie dostępnych na stacjach benz. czy hipermarketach... Na nalepce informacyjnej jest napisane że usuwa syf a przy tym nie szkodzi gumowym elementom... po popsikaniu należy odczekać kilka min. i spłukać strumieniem wody... Myślicie że to działa ???

E tam ... bajkerzy nie dzielą się na prawdziwych i sztucznych... tylko na mądrych i głupich.. jak mawiał Pawlak :P Dla mnie osobiście liczy się człowiek... dopiero potem bajker, czy motocyklista... fajnie jest jeśli spotyka się ludzi którzy myślą , czują podobnie... z którymi można przegadać o motocyklach i nie tylko całą noc przy browarze... no ale niestety nie możemy wymagać od innych żeby myśleli czuli tak jak my...świat byłby wtedy przerażająco nudny...dlatego tym bardziej cieszy jeśli znajdzie się w tłumie ktoś z kim dobrze się gada... A ci którzy uważają się za prawdziwych bajkerów , przyodziani w różnego rodzaju gadżety, strojący groźne miny...najczęściej klubowicze a'la Hells Angels po prostu są groteskowi i śmieszni i zazwyczaj nie ma z nimi o czym gadać bo wysoko zadarte nosy nie ułatwiają mówienia poza tym najprościej w świecie nie mają nic do powiedzenia. Ale chętnie nakopaliby komuś..najchętniej jakiemuś Bogu ducha winnemu bezbronnemu nieszczęśnikowi... Oczywiście nie uogólniam... mówię sytuacji marginalnej...na pewno większość zrzeszonych w klubach to zajebiści ludzie i motocykliści, ale tak z obserwacji wiem że zdarzają się czarne owce, tak jak w każdym środowisku. Pozdro całej braci motocyklowej.

Byłem na Expo, na Blejdzie posadziłem 4 litery i bardzo mi się moto podoba (chociaż początkowo jak zobaczyłem zdjęcia w prasie to jedyne słowo jakie przychodziło mi do głowy to ...bleee...) Ale na żywo wygląda o niebo lepiej i jak koledzy wyżej mówili .. niesamowicie zwarta, dobrze wykończona..stanowi naprawdę zwartą całość ...w przeciwieństwie do nowej ZX10 która wygląda jak posklejana z puzli nie do końca z tego samego pudełka...Jedynie dizajn wydechu mi się nie podoba...wstawić tam krótki tri oval Arrowa albo innej firmy i nic dodać nic ująć.... Już siedząc na nowym Bladym czuje się jego potencjał, zwrotność i jadowitość ... ech gdyby tak móc na torze poczuć jego możliwości... ech pomarzyć tylko....

A żeby nowa Tenerka miała silnik Transalpa, no to by było moto idealne...

Co ma wata do osiągów ?

No i to jest najprostsze i najtańsze rozwiązanie... Miałem motocykle z przelotowymi, głośnymi wydechami i nigdy mi jakoś to nie przeszkadzało, bo i tak powyżej 120-140 km/h huk wiatru zagłuszy każdy wydech... i stopery wkładam nie po to żeby zagłuszyć dźwięk wydechów, tylko żeby nie słyszeć huraganu..od którego po dłuższej jeździe może rozboleć bańka.

Tak trzeba było na LPR głosować..... :buttrock:

Najprościej wstawić jakąś kryzę zmniejszającą średnicę wylotu wydechu...

A i tak jestem ciekaw ilu z ludzi eksponujących flagi na swoich armaturach robi to z pobudek szlachetnych, czysto patriotycznych wynikających z dumy że się jest Polakiem..a ilu po prostu małpuje innych, bo to się zrobiło w dobrym tonie, modne i fajnie wygląda... ???

Jak Szafir powiedział... porównaj przebiegi, bo jeśli Nomad ma nakręcone 60 tys mil a DragStar 6 tys. to bym chyba wziął Draga... i tanim kosztem zrobił z niego dzikiego zapierdalacza w stylu drag... ale jeśli VN ma rozsądny przebieg, no to bez zastanowienia brałbym Kawę.

Gixer super dzida... ale na tor... jak ostatnio jeżdżę po mieście, to myślę jednak że dobrze zrobiłem przesiadając się na motocykl z elementami enduro. Nie mniej jednak gratuluje i życzę wielu wrażeń...bo na takim dziku to moc wrażeń gwarantowana...

No to pojeździj w bardzo ciasnych zakrętach np TL 1000R to zobaczysz jak będzie bez pomocy sprzęgła...

V90 może ciut spontaniczniej oddaje moc w w dolnym zakresie obrotów porównaniu do R4... Oddawanie mocy w rzędowej 4 jest bardziej płynne i liniowe... ale to wielkie uogólnienie ..wszystko zależy jak dany silnik jest zestrojony... ale w wypadku SV i CBR600 ...SV w dole pewnie jest bardziej jadowita niż cbr...ale już w górnych partiach obrotów (tak od 7 tys w górę) jad ...cbr jest zdecydowanie bardziej wyczuwalny...

Eeee.. za taką kasę to można wypasioną Africę Twin łyknąć ... i jeszcze na konkretną podróż na koniec świata wystarczy (oczywiście na moto) ... a Africa trwałością i żywotnością nie ustępuje BMW , a niezawodnością nawet powiedziałbym, że góruje nad BMW.

Faktycznie mają tych torów ... ku*wa ale im zazdroszczę...

W ostatnim Motocyklu jest test porównawczy VStroma, Verysa i Transalpa... polecam... dodam tylko że oceniający ostatecznie właśnie w takiej kolejności uszeregowali motocykle..