Marlew

Wg testu z 1980 roku średnie zużycie wynosiło ok. 6,5-7 l czyli niemało ale np. dla mojej Katany podane było 6,5 a ja nigdy nie przekroczyłem 6 a w trasie do 130 brała ok. 5 Wszystko zależy od jazdy - w mieście pewnie sporo bo 850 waży jakieś 270 kG a w trasie podejrzewam że zmieszczenie się w 6 nie będzie wiązało się z szczególnie delikatną jazdą. Ważne jest to że w te silniki są na tyle elastyczne że w trasie praktycznie cały czas jedziesz na 5 biegu, w Katanie 550 na 6 biegu jezdziłem od 2500 obr czyli od 50 km/godz i nie byłem zawalidrogą

Serdeczne dzięki :) Myślałem że pierwsze GSXy były zbliżone bardziej do GSXRa a nie do starych GS. Jaka jest różnica w eksploatacji GSX kontra GS - czy w GSX dół jest dużo słabszy? Tylko jedna uwaga - nie zgodzę się że 1100 G ma umiarkowaną cenę - cholerstwo potrafi kosztować w Niemczech tyle co 6-7 lat młodszy Bandit 1200 (to na pewno dobrze o niej świadczy - tylko czy również nie świadczy źle o Bandicie :?: ) Mam na widoku taki 850 Gw Niemczech 81 rok i pierwszy właściciel (75 tys km - a może 175 ;) ) facet chce jakieś 500 Euro - myślisz że warto? Sorry że zanudzam ale niestety dalej najbardziej podobają mi się, jak to niektórzy określają, stare rzęchy :D pozdr [/i]

Sorry za nabijanie postów, Adam, to nie wszystkie GSXy miały SACSa? były takie chłodzone typowo powietrzem jak moja Katana 550? Wydawało mi się że wraz z GSXami pojawiło się chłodzenie powietrzno-olejowe. Co do silnika 1100 - po moich przygodach ze złomami boję się trochę kupować coś starego ale fakt że GSX 1100 EF (z częściową owiewką) lub GSX 1100 G (kardan!!!) to coś co kiedyś (jak dorobię się garażu) chciałbym mieć. pozdr i jeszcze - czy stare GS (X) chłodzone tylko powietrzem nie miały problemów z przegrzewaniem bo ja raz tak Katanę załatwiłem - deformacja głowicy + wymiana uszczelniaczy i uszczelki z uwagi na jazdę 130-140 w dużym upale przez cały dzień?

A dokładnie to 79 KM i ok. 195 km/godz, co nie zmniejsza faktu że maszynka jest cudowna ;) :) :D z tego typu co to można na długo pokochać

Zaczął sie okres najciekawszych cen w Louisie jak ktoś ma możliwość kupienia przez internet z wysyłką do Niemiec bo podobno artykuły promocyjne są niedostępne w sklepach i nie wysyłają ich za granicę to polecam. Pierwszy przykład to spodnie z membraną i protektorami za 34,95 Euro czyli za ok. 160 pln (nr 77680104), czy kurtka do kompletu również z membraną klimatyczną i protektorami za 69,95 Euro - ok. 330 pln (nr 20588801), to wychodzi za komplet poniżej 500 pln!!! może i "no name" ale działa bo mam od roku oczywiście jak ktoś lubi skóry to się go nie przekona ale dla mnie membrana to jest to - no i nie muszę wozić kondona (tzn. wożę kilka ale tylko w portfelu :lol: ) pozdr

Załóżmy że na średnimiękkim podłożu opona styka się z gruntem na długości 10 cm, zakładając również że wykorzystujemy całą szerokość opony to powierzchnia styku wynosi w 140/80 1400 mm a w 130/80 1300 mm różnica to niecałe 8 % w czasie jazdy niewyczynowej będzie niezauważalne. Decyzja oczywiście należy do Ciebie ale zakładam że po powrocie z Turcji mój Heidenau K60 będzie do wyrzucenia więc jak Ci Mitas nie podpasuje a za wiele km nie zrobisz na nim to zawsze możesz mi pchnąć [/u]

Nie wiem jak z Twoją felgą ale różnica między 130/80 a 140/80 w oponie 17calowej to tylko 16 mm na minus (średnicy) i praktycznie nie wpłynie Ci to na prędkość bo 150 km/godz w oryginalnym wymiarze będzie oznaczało 146,25 km/godz na Mitasie (2,5% różnicy) poza tym zarówno AfricaTwin jak i mój DR 800 mają rozmiar 130 i praktycznie tę samą masę wiem że jest różnica w mocy ale ... bez przesady Moim zdaniem mógłbyś zaryzykować i założyc 130/80 bo w razie czego wiele nie stracisz - ew. ja ją od Ciebie później tanio kupię ;) pozdr

Daj spokój to było 20 kG temu :lol: :lol: :lol: , teraz to mógłbym ew. sprezentować aparacik do masażu wewnętrznego jakby jakaś chciała :mrgreen: i jak to większość dyskusji schodzimy na sex :flesje: Ale to dobrze bo jakbyśmy się wszyscy kochali to byłoby może nie lepiej ale na pewno przyjemniej :)

Takie potwory nie ścigają się na śniegu i llodzie bo ......by im Cienki 700 dołożył :lol:

Ale powiedz przynajmniej że jakby była sobota to byś mu darował :lol: :lol: :lol: Nigdy nie mieszkałem w mrówkowcu ale faktycznie dzwięk niesie - jak ostatnio spałem u teściowej to obudził mnie budzik u sąsiada .... i to chyba 2 piętra dalej ;) Ja dzwonię na policję tylko w jednym przypadku - jak zobaczę na drodze pijaka na pieszo albo na rowerze ( a na wsi to spory problem)

Dr Big, chodzio mi raczej a może również o coś innego - mieszkam na wsi więc zdarza się że obudzi mnie w nocy pies sąsiadów, albo 2 domki dalej gość robi imprezę i strzela ze KBKSu przeszkadza mi to ale NIGDY nie przyszło by mi do głowy żeby z tym lecieć na policję, tak samo jakby mój sąsiad w bloku urządzał imprezę 1x w tygodniu - w sumie jest u siebie i chyba ma prawo się zabawić ale wzywać policję :? Chodzi o coś czego u Niemców nie rozumiem (raczej czego Polak nie zrozumie) jakąś dziwną 100% wiarę w aparat, przepisy, władzę która nawet jak chwilowo się nie podoba to i tak ma rację, policja ma pomóc więc nawet jak sąsiad napluje na chodnik to najlepiej na policję a nie do sąsiada ;) - co najśmieszniejsze to działa tylko na terenie Germanii bo Niemiec za granicą b.szybko dostosowywuje się do nowej sytuacji jakby próbował nadgonić stracone lata.

Oj chyba nie jest tak jak mowisz... K60 ma znacznie bardziej "terenowy" bierznik niz E07' date=' wiec nie moze byc czyms pomiedzy E07 a E08, poniewaz E08 maja bardziej szosowy niz terenowy profil. Pozdawiam[/quote'] Sorki, to moje I enduro :oops: , widać że E08 to typowo szosowe epony, ale wydawało mi się że E07 ma ostrzejszy bieżnik niż K60 ale przed chwilą porównałem oba zdjęcia i ... chyba masz rację :oops: A co do rozmiaru K60 ma również 130/80 17 cali no ale zawsze trochę mniej niż powinno być pozdr Pierwszy raz kupujesz K60 czy już na nich jezdziłeś - jak w Katanie miałem K53 z przodu i K36 z tyłu i byłem b. zadowolony zwłaszcza trwałością (15 tys km i ponad 50 % z przodu i brak śladów zużycia z tyłu)

Miałem kupić E07 lub E08 do DRy ale w sezonie były długie terminy oczekiwania, kupiłem Heidenau K60 (profil coś tak pośrodku między E07 a E08) i po 1000 km jestem zadowolony, to znaczy że w lesie i na łące da rady jechać a na asfalcie nie hałasują i do tych 130-140 żadnych niepokojących objawów nie ma ( aha, na mrozie się ślizgają :lol: ) Najważniejsze że cena taka jak Mitasów - komplet ok. 340 pln pozdr

To jeszce daj znać ile cię to wyniesie? z góry dzieki

A ja wrócę do miejsca mieszkana: domek czy mieszkanie. Mieszkam w tak zaj...m miejscu że jak kupiłem Katanę to miałem puste tłumiki i echo szło przez pół wsi, z tej wielkiej radości jezdziłem po wsi przez tydzień w różny ;) sposób po tygodniu stwierdziłem że jeszcze jedna runda i ogolą mi jaja więc spytałem rodzinkę obok czy im to przeszkadza a oni na to że absolutnie, wreszcie coś się dzieje a babci przypomniałem ś.p. dziadka na junaku :lol: Po 4 latach na wsi kompletnie nie umiem wyobrazić sobie mieszkania w bloku, a najsmieszniejsze że cała budowa wraz z działką to była równowartość 40 -45m. kw na Kabatach :lol: Dr Big - po Tobie już widać trochę niemieckiego odchylenia (bez obrazy), mam znajomego Niemca który wyprowadził się do Bułgarii a jednym z powodów była wolność !!! To znaczy że jak w Niemczech zapalał grila w ogródku to po godzinie przyjeżdżała policja i mówiła że zadymia sąsiadów - w bulgarii może zapalić 25 grili i zadymić pół okolicy i może bo to jego działka!!! Ja sam prawie dostałem mandat jak byłem u znajomych w Wolfsburgu i poszedłem wyrzucić pieluchę córki i zrobiłem to nie do tego śmietnika - za pół godziny puk, puk i przyjechała policja wypisać mandat Ludzie porządek porządkiem ale nie dajmy się zwariować![/u]

Właściciel wypożyczalni zrobił jedyną rozsądną rzecz - kupił Slidera który jest mocno głupotoodporny (nikogo nie obrażając), w razie przewrotki idą tylko ślizgacze po bokach które kosztują niewiele. Po tym temacie zrozumiałem dlaczego większość wypożyczalni w EU oferuje skutery maksymalnie zdławione żeby nie móc za bardzo szaleć, w Grecji pierwsze 2 skutery dostałem takie że max. to było 40 na godz., dopiero jak się właściciel przekonał że wracają nienaruszone to dał mi odetkaną Katanę 8) Drugą rzeczą jak robią właściciele wypożyczalni to windowanie cen na takie poziomy, bo 35 pln/godz to cholernie dużo - w Grecji czy Turcji za skuter na cały dzień płacę góra 15 Euro czyli tyle co za 2 godz. u nas !!! i już wiem dlaczego - tam nikt nie jeździ po schodach itp

Michał masz całkowitą rację co do Cienkiego, w zimie jest naprawdę rewelacyjny! Pozatym faktycznie na śliskiej nawierzchni mały moment jest lepszy - mam opis Pandy 4x4 z lat 80 z silnikiem FIRE 1000, podobno w Alpach była nie do pobicia i w sytuacjach kiedy prawdziwe terenówki zakładały łańcuchy panda radziła sobie bez i to dzięki cyt. "słabemu silnikowi, małej masie i wąskim oponom"

A nie próbowałeś się dowiedzieć u Hartmanna w Łomiankach - ja za dwa dorabiane tłumiki dałem 400 pln ( za chromowanie dodatkowo 50) i były naprawdę OK. pozdr

Jak to "nie zwracać uwagi" ? Teraz jak widzę próg to dopiero jest radocha, rozpędzam się do 80-100 i ŁUP!!!, zacząłem specjalnie jezdzić tam gdzie ich więcej :lol: Szkoda że jedziesz tak późno chociaż może przynajmniej skorzystasz z naszych doświadczeń :banghead: ale sierpień raczej sobie daruj z uwagi na temperatury, we wrześniu przynajmniej w nocy jest chłodniej. W sierpniu już w Bułgarii był taki upał że w ciuchach nie dało rady jechać tylko T-shirt i jeansy (nieraz również kask :banghead: ) Jak byłem w Turcji w sierpniu samochodem to jedynym sposobem na przeżycie w godzinach 11-15 była jazda samochodem (cabrio) ok. 100 z głową owiniętą prześcieradłem zmoczonym w wodzie. Weź pod uwagę że jak miniesz Ankarę to miejscowości masz co 100 km a drzewka ani lasu nie uswiadczysz więc na ŻADEN CIEŃ nie ma co liczyć... pozdr

Dzięki Pipcyk, Turcja to pryszcz - w sumie dojechali tylko do Istambułu ale podróż do Egiptu robi duże wrażenie :banghead: , już wiem co będę robił na emeryturze jak dożyję - jeszcze tyle miejsc do zobaczenie tylko ten brak czasu :cry: A co z Tobą - jak widać z opisów Tenerka się nadaje do takich podróży :banghead:

Cześć, nie napisałeś który rocznik GSXa bo GSX 550 był produkowany od 84 roku i wtedy nie było modelu L (choppera) natomiast z końcówką L występował GS 550 L w latach 79-81 i było to coś a'la chopper (a'la bo R4 kręcące się spokojnie do 10 tys nijak mi do choppera nie pasuje :banghead: ) Nie wyobrażam sobie GSX w wersji choppera ponieważ ten silnik był jeszcze bardziej sportowy ( 64 km przy 10tys) więc chyba ktoś ma namieszane w papierach albo Ty się pomyliłeś. Co do silnika GSa to Adam M. powie Ci 100x więcej, ale ogólnie silniczek b. ale to b. przyjemny, elastyczny ( na 6 biegu bez problemu od 2000 obr a jak trzeba to powyżej 7 000 wstępuje w niego diabeł - co prawda stary i 50 konny ale diabeł :banghead: ) Maszyna nie do zajechania, tylko z uwagi na wiek jak chcesz coś zrobić porządnie to oryginalne części kosztują majątek - np. króćce ssące 600 za komplet, tarcza cham. 800, a komplet pierścieni na 1 cylinder ok. 250 pln. Silnik łożyskowany jest tocznie i większość łożysk dobierzesz z SKFu, wahacz na łożysku igiełkowym więc jeżeli ktoś dbał to wiek nic nie znaczy. maszyna naprawdę przyjemna w jezdzie - cholernie żałuję że sprzedałem i chyba kiedyś kupię jeszcze GS 650 z kardanem -tak mi się marzy :banghead:

Cześć : - jazda przednionapędowcem po równej drodze po zerwaniu przyczepności i wyprostowanej kierownicy nie jest jazdą do przodu - mechanizm różnicowy powoduje że "buksuje" tylko jedno koło i jeżeli opony są niezłe to może nastąpić efekt silnego ściągania w jedną ze stron - ABS w zimie rzadko pomaga a częściej przeszkadza - niestety coraz mniej samochodów nie ma ABSu - naprawdę pomaga ASR - zwłaszcza w czasie ruszania pod góre - najważniejsze są zimowe opony - i po kilku różnych modelach mogę powiedzieć że ważniejsza jest mieszanka gumy i wysokość bieżnika (min. 4- 5 mm) niż konkretny model i producent Ale tekścik Paweł wyskrobałeś poważny :banghead: