
Marlew
Forumowicze-
Postów
1623 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Marlew
-
Wczoraj w Warszawie jechał przede mną Turek. Najpierw zatrzymał się na zielonym świetle na środkowym pasie przy Silverscreen (ul. Puławska) w stronę Centrum. Ze spokojem wyszedł z samochodu podszedł do taksówki i zapytał się o drogę. Po 5 minutach wsiadł spowrotem do samochodu i przejechał na czerwonym świetle - skrzyżowanie z Goworka :flesje: :) :(. Jest duże skrzyżowanie, gdzie ruch w pełni. Oniemiałem. Faktycznie cały czas się uśmiechał, tylko mnie cholera brała, szczególnie jak chodził po taksówkach i pytał o drogę a ja stałem za nim. To jest Kuba standard :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: jak kiedyś w Stambule na takim skrzyżowaniu gdzie na 4 pasach w jedną stronę jedzie 5 rzędów a szósty zapiernicza poboczem :lol: zapytałem się o drogę sąsiada w rzędzie obok - facet spokojnie wysiadł z samochodu wyjął plan rozłożył na masce i zaczął mi tłumaczyć, potem podszedł drugi, trzeci itd wreszcie 5 z kolei powiedział że jedzie w tym kierunku i nas poprowadzi ale to trwało z 10 minut na środku skrzyżowania i nikt z tego powodu nie robił awantur :lol: - oni po prostu żyją w innym tempie
-
Ubezpieczenie to jasna sprawa - w sumie za niewielkie koszty masz spokój w razie czego, ja się i tak doubezpieczam na wyjazd - żeby jeszcze rodzina coś dostaa w razie cuś... Co do killerni na drogach - zauważ że autorzy tej opinii nie są Polakami i nie jeżdżą po naszych drogach :lol: więc ta kilernia to po prostu coś w rodzaju spokojnego wariantu trasy Wawa -Poznań - i to tylko dotyczy tras tranzytowych - na wybrzeżu, w górach gdzie jest mało ciężarwek zawsze był spokój. Jedyne ograniczenie to jazda po zmroku - nie wiadomo dlaczego arabska kultura uważa za wysoce niewłaściwe jeżdżenie na światłach co w nocy nieco utrudniałoby nam życie. Poza tym fakt - jeżdżą jak chcą, nadużywają sygnału ale każdy się uśmiecha i nie ma wcale agresji - poważnie!! Najbardziej przerypane w tamtych krajach ma pieszy bo nie znaczy na drodze nic - w czasie wypadku zawsze kierowca ma rację bo pieszy wtargnął na jego terytorium :flesje: - niezłe nie
-
jak nauczyc sie jezdzic na jednym kolku
Marlew odpowiedział(a) na Bekon temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Widocznie jego kon mial bardzo plaska krzywa momentu, a moze mu zebatke do tylu za duza sprzedali :) Pozdrawiam tak tak koń zorra ma cos koło 3000Nm juz od jałowych aż do odcięcia :( to powoduje że lekkie odchylanie sie do tyłu i szarpniecie za kierownice stawia go w pion! takim sprzetem trudno spokojnie ruszać :( Moment nie ma tu nic do rzeczy - Zorro był zboczeńcem i jego koń stawał jak widział sierżanta Garcię :lol: -
Witam, tym którzy podobnie jak ja nie mogą doczekać się wyjazdu podaję fajnego linka : http://www.meteor.gov.tr/indexmaster_eng.htm w tej chwili jest na wybrzeżu słonecznie i 17 stopni - ideał!! Zostało 43 dni do wyjazdu - wyjeżdżamy tego samego dnia co zaczyna się w Wawie szczytowanie G8 - mam nadzieję że nie będzie problemów z przejazdem przez Polskę - kontrole blokady itp Kupiłem sobie wczoraj książkę Bliski Wschód - Syria Jordania i Liban i chyba ... założę nowy temat na przyszły rok a Europa Zachodnia trochę na mnie poczeka :flesje:
-
jak nauczyc sie jezdzic na jednym kolku
Marlew odpowiedział(a) na Bekon temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
A ja na przykład BARDZO chciałbym nauczyć się jazdy na kole ale nie zrobię tego z bardzo prozaicznej przyczyny. Widziałem jak wyglądał środek skrzyni biegów i silnika po STAWANIU NA KOŁO w mojej DRze, kły 2 biegu dawno straciły odpowiedni kąt, zęby 2 biegu były ukruszone a powierzchnia reszty zębw w stanie agonalnym, poza tym z uwagi na miejsce usadowienia smoka DR w czasie jazdy na kole pracuje na sucho. więc niestety choć postawienie DRy na koło nie jest podobno problemem to daruję sobie tę naukę - może kiedyś na czymś innym... Ale coś w tym jest, ten Zorro to tak nie bez przyczyny :lol: -
Co pod gore a co pod skórę.
Marlew odpowiedział(a) na Gregor temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Pod membranę z podpinką zakładam tylko polar na gołe ciało, do 0 stopni starcza, a jak jest cieplej to nie jest gorąco. W lecie pod membranę tylko T-shirta, a pod spodnie tylko majty :buttrock: albo i nie... a w zimie po prostu mam podpinkę do spodni i jest OK Jak jest wielki upał to jeansowa katana i jeansy i też jest dobrze ;) -
Decyzyjność w tej sprawie pozostawiam grupie z Siedlec ponieważ macie nieco dalej, moja prośba to : jednak sobota - muszę zostawić dziecko z opiekunką bo B. tradycyjnie pracuje, i żeby to nie było o 8 rano ;) - reszta dowolna pozdr
-
i za to cię lubię .... Uff znaczy się żonaci mogą ;) ;) :buttrock: i za to też Cię lubię :lol: PS no to wszystkie Niemki na Riwierze Tureckeij w wieku pow. 50 będę moje - zaczynam zbierać na Viagrę
-
OK za mało wiem żeby podważać to co wyżej ale skoro moment nie wpływa na przyśpieszenie w żadnym stopniu to dlaczego moje clio dci (80 KM i 180 Nm) przyśpiesza zdecydowanie lepiej od mojej vectry 1.8 (125 KM i 170 Nm) praktycznie w każdym zakresie prędkości do ok. 170 km/godz czyli do prędkości max. clio - dla mnie z tego wynika że moc jest odpowiedzialna za prędkość max. (vectra jest szybsza) a moment za właśnie przyśpieszenie (clio jest w tym lepsze). I to są fakty boi jeżdżę oboma samochodami na codzień pozdr
-
No zgadzam sie z kolegą, bo mialam "przyjemnosc" ;) tym sie przejechac i w dodatku w zimie....grr :twisted: Fakt, jest przymulona i wole swoja xtz ale gustow sie nie krytykuje ;) Pozdrawiam Jak to czytam to stwierdzam że charakterystyką najbardziej przyjazną dla użytkownika czyli najszerszy zakres obrotów do wykorzystania mają stare rzędowe czwórki - zarówno z 4 jak i z 2 zaworami na cyl - o silniku GSX1100 krążą legendy - od 1000 do 10000 obr na najwyższym biegu bez zająknięcia z siłą lokomotywy, u mnie w Katanie od 2500 do 10000 obr na VI bez szarpania i problemów. W ich przypadku kompletnie nie ma znaczenia że max. moment osiągany był przy ok 7- 8 tys obr skoro już na duuużo niższych obr jego wartość była wystarczająca żeby efektywnie (choć może nie efektownie :buttrock: ) przyśpieszać. Porównuję sobie to z moim singlem gdzie co prawda 60 Nm przekraczam już przy 3500 obr ale za to praktycznie na 6500 kończą się możliwości jazdy.
-
Skandynawia to moje marzenie -niestety nienawidzę komarów w związku z czym tamte regiony są dla mnie niedostępne - we wszystkich relacjach przewija się wątek szczególnie agresywnych i napastliwych komarów :buttrock: Zyczę powodzenia i czekam niecierpliwie na relację po powrocie...
-
Silnik DRa to konstrukcja nie do zdarcia o czym świadczy fakt że mój był na chodzie jak go kupiłem mimo że nie miał prawa (to co się działo w środku to cała historia). Jak zajrzysz na stronę klubu Biga w Niemczech http://www.dr-big.de to sobie przeczytaj opinie - najważniejsze w Bigu to b. dobry olej i jego regularna wymiana jeżeli się przy tym nie katuje silnika to nie chce mi się w to wierzyć ale podobno silnik jest w stanie tylko przy wymianie pierścieni przejechać 150-200 tys km :!: :!: :!: A w każdych (czytaj: polskich)warunkach zrobi ci min 70 tys na 1 tłoku,potem zestaw naprawczy - oryginalny ściągniesz z Niemiec za ok. 1000 pln i następne 70 tys Twoje :buttrock: A co do pracy silnika- mój teraz po wymianie WSZYSTKICH łóżysk w silniku i skrzyni i porządnej kapitalce pracuje jak przysłowiowa honda tylko cyk,cyk z silnika i i puf puf z rur :evil: co prawda Michał mówi że to tylko początek i zaraz pojawią się stuki puki ale poczekamy zobaczymy... W każdym razie szukając Biga - sprawdzaj dokładnie silnik bo w przeciwieństwie do Yamahy XT czy Hondy XL do których jest na rynku pełno części aftermarket, to w Bigu jesteś skazany na oryginały :( (głupi ślizgacz prawie 200) Poza tym - nie wiem jak KLE ale Biga wszyscy chwalą za idealne prowadzenie przy wyższych prędkościach (jak na enduro) i sporą ładowność ponad 200 kG!
-
Ja jako posiadacz niższego Biga (86 cm) i jako jednocześnie posiadacz nikczemnego wzrostu (176) aż się dziwiłem że dosięgam nogami do ziemi (obiema w dodatku :lol: ), wsiadanie też szlo po japońsku - jako tako, ale w zeszłym tygodniu zamontowałem kufer i powiem że mam zgryza bo nie bardzo wiem z której strony i jak wsiąść - nogi w ciuchach motocyklowych nie mogę podnieść na wys. 130 cm a na takiej wysokości kończy się kufer :lol: - i w tym momencie strasznie żałuję że mój organizm wolał rosnąć w poziomie a nie w pionie :buttrock:
-
-
-
Niestety już po ptakach - zamówiłem u nas w Klasie ale jak chcesz zajrzeć to proszę www.net4moto.de jakbyś coś znalazł to daj szybko znać to wystornuję zamówienie z Klasy OK?, aha - wyszukiwanie jest po modelach więc od razu wiesz co pasuje do Twojego a co nie pozdr
-
Goffa - wrzesień też jest piękny a poza tym mnóstwo owoców, ciepła woda itd tylko że ja bym już nie doczekał (było coś takiego "Jaś nie doczekał" :lol: ), więc zostaje maj. Tylko.. jak Ty wytrzymasz mając świadomość że jeszcze ponad pół roku do urlopu :buttrock:
-
Nikt mi nie chciał pomóc :cry: więc zamówiłem w Klasie 2 zębatki - przód i tył i uzyskałem oczekiwane przełożenie 1:3 (14:42) ale za to większym kosztem :( Za to nabyłem dzisiaj metodą zakupu w hurtowni Castrola Act-Evo 10W40 po 27 pln za litr :D (cena w sklepie to 37) i Mobila do zawieszeń 5-10W po 15 zeta za litr :buttrock: to może już to zima się skończy :?: :evil:
-
Jak mniemam te 23 stopnie widzial na termometrze wystawionym na slonce... Chyba ze internetowe prognozy pogodowe klamia podajac ok 10 stopni na wybrzezu Bulgarii i ok 6-7 w centrum. Pozdrawiam Jasne że na słońcu - ale to i tak 23 stopnie (w cieniu pewnie dalej 10-15) to i tak duuuuuuużo więcej niż u nas :D
-
Rozmawiałem właśnie z kumplem z Bułgarii - za oknem ma termometr który 15 minut temu wskazywał 23 stopnie ( celsjusza zresztą) jak tu żyć w tym klimacie :cry: a ja dzisiaj 15 minut odśnieżałem podjazd żeby móc wyjechać do pracy :D chyba jestem w dołku psychicznym - czekam na wiosnę !!!
-
hej, polecam Heidenaua K60 - ostrzejszy niż Mitas 08, w lesie czy na łące OK, a przy okazji dobrze się prowadzi po asfalcie i rewelacyjnie spisuje na zakrętach - nawet w minusowych temperaturach ciężko jest zerwać na zakręcie przyczepność. Nie wiem jak z trwałością bo zrobiłem dopiero 1000 km ale komplet kosztuje 350 pln więc mogę zmieniać co sezon albo i częściej pozdr
-
Zima, jazda zimą: zimno, ślisko i śnieg
Marlew odpowiedział(a) na Seba temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
hej, w sobotę przy -4 zrobiem 40 km ale było słońce i było zajefajnie, poczatek by ciężki bo z garażu sąsiada do asfaltu mialem jakieś 300 m po lodzie i raz o mało nie było gleby, ale póxniej na Katowickiej bylo extra - przy 120 nawet nie było zimno ale chłodnica całkiem zasłonięta i olej miał 60 stopni tylko. Zabawa byla przednia tym bardziej że asfalt suchutki i można było trochę przycisnąć :buttrock: aha i jestem coraz bardziej zadowolony z Heidenaua K60 z tyłu, przeżyłem ostry zakręt w prawo (zapomniałem że muszę odbić) 90 stopni i jakieś 70-80 na godz. i tył nawet przez sekundę nie odpuścił - jak przyklejony (to miła odmiana po Heidenau K36 w Katanie) zwłaszcza w tej temperaturze pozdr -
szukam zębatki zdawczej do DRa 800 s z 16 zębami, niestety zarówno Klasa jak i Larsson mają w ofercie tylko 14 i 15 zębów Czy ktoś wie kto w Polsce może jeszcze sprowadzać takie rzeczy bo nie chcę szukać na ślepo? Zębatki takie istnieją - znalazłem taką w Niemczech w net4moto ale oni wysyłają pow. 50 Euro a ja nic innego od nich nie chcę :buttrock: z góry dzięki za pomoc
-
Aniu, czy to oznacza że wypuszczasz przyszłego męża na kawalerski wyjazd :buttrock: z samymi facetami czy co gorsza nie puszczasz go nigdzie i nie jedziecie obydwoje? :) :D :D Ja oczywiście jadę i już nie mogę się doczekać :(
-
Czym poić japończyka ?
Marlew odpowiedział(a) na MichałKaczmar. temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Polecam paliwo na samoobsługowych Neste : diesel najlepszy na rynku ( średnio 0,2 l/100 różnicy w porównaniu z innymi stacjami) a benzyna uczciwa i sporo tańsza. Dla tych co lubią zatankować pod korek a nie wiedzą wcześniej ile wejdzie : płacimy kartą, wpisujemy choćby 200 pln, a z karty zejdzie za tyle ile zatankowaliśmy np 48,67 pln :buttrock: Tam myślę dlaczego tam jest lepsze paliwo i wiem!!! wyeliminowane zostało jedno ogniwo w łańcuchu fałszerzy - pracownik stacji :lol: