Skocz do zawartości

Marlew

Forumowicze
  • Postów

    1623
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marlew

  1. Pogadalismy sobie wlasnie z Mankiem i poniewaz jestesmy tylko my z Wawy to ustalilismy wyjazd na godz 18.00 dnia 29.04. w ten sposob na 22 a max. na 22.30 bedziemy w rejonie Krosna i teraz są dwie opcje albo jedziemy w Bieszczady na impreze i rano dalej albo Jacmis zalatwia gospodarstwo agro w rejonie Krosna na nocleg, coby rano szybko wyjechac i dojechac do Sighisoary :) Zbycho wypowiedz sie czy ruszasz/acie bezposrednio do Krosna czy przez wawe? Arecki jak tam Twoje sprawy daj znać? no to jeszcze 3 tygodnie 8)
  2. Czesc mam taki zmyslny termometr wkrecany zamiast korka oleju (bardzo fajna rzecz)- jego dokladnosc sprawdzilem w wodzie przy wspoludziale 2 innych termometrow i do 50 stopni odchylenia byly gora 2-3 stopnie wiec nie jest zle. Temperature pokazuje w misce czyli u mnie chyba najgoretszym miejscu - z miski olej idzie na chlodnice i do glowicy. I tak jak jezdzilem w temp. ok 0 do +5 przy odslonietej chlodnicy olej w misce mial po dluzszej jezdzie 40 stopni a silnik byl niedogrzany, po zaslonieciu bylo 80 stopni i juz bylo OK, teraz w temp. 10-15 stopni i odslonietej chlodnicy temperatura w trasie przy szybkiej jezdzie to 85 stopni a wolnej 70, w miescie w zeszlym tygodniu po godzinie krecenia sie w korkach przy temp. powietrza +15 stopni olej mial ok. 95-100 stopni. Z tego co dowiedzialem sie w klubie Biga w Niemczech temperatura oleju w lecie przy szybkiej jezdzie moze dojsc do 120-130 stopni i to jest normalne - gorzej jak przekroczy 150-160 to znaczy ze albo oleju jest za malo albo cos jest nie tak z silnikiem. Musisz pamietac ze olej zachowuje wlasciwosci smarne do prawie 200 stopni (temp. zaplonu ok 205-210 stopni i 140 czy 150 stopni to pryszcz :)
  3. Jeszcze są resztki w sklepach ale oficjalnej dystrybucji juz nie ma bo prawa do marki QS na terenie Europy wykupil Shell Europe i koniec z QS (tylko prywatny import) u mnie na stacji tez jest kilka butelek 15W50 QS ale jaki sens jest je nalewac skoro na dolewke juz moze go nie dostane :) Dawny dystrybutor QS firma ze Szwajcarii wprowadza na rynek olej MicroOil- jezdze nim w clio i jest OK - syntetyk 5w40 pozdr
  4. Ja Kataną z 83' jezdzilem na Castrolu ActEvo ale pozniej przeszedlem na Quaker State 15W50 - bylo lepiej, zdecydowanie mniejsze zuzycie oleju ale niestety QS juz w Europie nie ma :) Oleje shella sa drogie (motocyklowe) ten VSX to cos pod 40 pln za litr (ja w hurtowni w Pruszkowie za Act Evo place teraz 27/litr) ale zawsze lepszy bedzie polsyntetyk niz mineral - chyba najtanszy 20W50 mineralny Valvoline (w larssonie) to 18 pln/litr a polsyntetyk Motula 32pln/litr Wybor nalezy do Ciebie :)
  5. hej, na Bemowie bede na pewno, do Pawla sie nie zapowiadam bo jesli wpadne to na chwilke :D Od odebrania zrobilem jakies 400 km wreszcie sprawnym sprzetem i moge powiedziec ze; -osiagi calkowicie satysfakcjonujace w miescie i na trasie (gorzej na np Katowickiej) -podrozna komfortowa 120-130 -podrozna mozliwa 140 ale glowe urywa -max 160 na siedzaco wiecej nie moglem bo swiatla byly a powyzej 140 rozpedza sie b. wolno -prowadzi sie rewelacyjnie powyzej 70 -80 przy nizszych predkosciach dostaje shimmy moze dlatego ze jest kufer i inny bieznik z przodu (nowa opone juz zamowilem - tak jak z tylu K60) -mimo ze kierownica jest szeroka jak diabli to przeciskanie w korkach idzie ok bo kierownica jest powyzej wiekszosci lusterek :) -siedzenie jest wielkie i wygodne jak diabli -jak wlacze dlugie zaloze kamizelke i zrobie przegazowke to wzbudzam poploch na drodze :twisted: - mozliwosci pochylania w zakrecie - nieograniczone !! a teraz minusy: -mimo stalowego oplotu i nowych klockow Lucasa hamulce sa slabe -ciezko jechac wolno i spokojnie (w katanie moglem jechac 60 /godz na VI i bylo OK - tutaj musze albo przyspieszac albo hamowac a rowno idzie na 5 od 85-90) -ma przerypany dostep do wszystkiego - zeby wymienic swiece, zarowki itp trzeba miec cierpliwosci sporo narzedzi - jest po prostu wielkim i ciezkim i wysokim bydleciem i przy malych predkosciach wali sie na boki :D to tak na swiezo pozdrawiam m
  6. Masz racje 80 konikow : http://www.bikez.com/bike/index.php?bike=17635 Co do kabana to Ci sie udalo - moja babcia zawsze tak mowila a jest z rzeszowskiego :lol: zebatka zdawcza to jakies 30 pln wiec to nie jest problem - ja tak zawsze robie bo lubie miec jeden spokojny bieg to jazdy turystycznej Jakbys chcial aku - to kupilem do DRy Saito 9Ah i duuu..a - za slaby do DRy wczoraj kupilem 14 Ah i 9 mam na zbyciu, juz zalana wiec problem z transportem ale za 50 puszcze jak dostane ten stary od Ciebie Aha sprawdzalismy na silniku R4 i kreci spoko nawet FJ1100 tylko z tym moim singlem nie dala rady bo tam jeszcze jest elektromagnes
  7. Dzieki - takiej odpowiedzi oczekiwałem :) rozbijac nitów nie bede bo tojuz by byla glupota, tarcza kosztuje 300 pln wiec przezyje- jak myslisz czy warto zastosowac tarcze nieplywajaca od DR650 (ten sam rozmiar -ta sama cena ) Balem sie wlasnie o ten udarowy efekt przy rozpoczeciu hamowania :D dzieki
  8. wg moich informacji - kaban to taki upasiony knur :)) A jak Ci brakuje 6 biegu, to zmien sobie zdawczą na 1 ząbek więcej, spadnie Ci zużycie paliwa silnik na 5 się uspokoi Gratulacje- daj zdjęcia
  9. Witam, zasadniczo powinienem wymienić tarczę cham. bo min. grubość na niej podana to 4 mm a moja ma 3,9 ale ponieważ są tu na forum tacy co jeżdżą na tarczy o 1mm cieńszej (i to mechanicy :) ) więc stwierdziłem że czekam do 3,5 mm ale okazało się że mam luźne nity (tarcza pływająca), w czasie jazdy jest to niezauważalne ale na postoju jak przy wcisniętym hamulcu ruszam DRą w tył i w przód to czuję (i widzę )że tarcza się rusza w przód i w tył (luz ok. 1 mm), Czy to groźne czy można przeżyć - bo nie chciał bym stracic hamulca 4 tys km od domu ?? dzięki
  10. na 4 tygodnie chyba nie warto - zostańmy przy tym co ?? Zbycho chyba już wszystkie ważne sprawy poruszył ale nie byłbym sobą jakbym czegoś nie dodał :) - nie wiem co z tą wymianą - w DRce wszyscy radzą żeby wymieniać zawsze po 6 tys km ale z drugiej strony to trasy' date=' silnik dobrze nagrzany pracujący w optymalnych warunkach - sam nie wiem (bo babrać z olejem też mi się nie chce) - serwisu w Turcji faktycznie nie ma ale nigdy nie widziałem tak pomysłowych mechaników jak tam ( w razie co znam w Kemer jednego Mustafę co ma warsztat, wypożyczalnię i Afrikę i zna się na rzeczy) -smar biorę ofkors -ponieważ mam opony dętkowe to mam jeden spraj zbędny z zeszłego roku - kto nie ma ten może wziąć mój -narzędzia biorę bo lubię ale musimy ustalić co kto bierze - chyba że przyszykuję komplet a później się go rozłoży na wszystkich - czy ktoś ma łyżki do opon bo ja nie?? -zapasowe kluczyki -KONIECZNIE!!! -ubezpieczenie - jw!!! - mapy mam już 3 więc nie dam Ci Zbycho zarobić tym razem :D -lekarstwa - biorę : przeciwbólowe, na oparzenia, obtarcia itd, antybiotyk jakby jakieś zatrucie , i coś na kaca :D czy ktoś ma kompletną apteczkę - bandaże itp ?? - co do kart kred. i bankomatowych to Zbycho przesadził - wiadomo gotówkę trzeba mieć (najlepiej w małych nominałach - 5,10,20) ale bankomaty są wszędzie przeliczniki są OK, pamiętajcie o 10 $ na wizę turecką (w jednym banknocie) i poza tym do Bułgarii to strefa Euro a później lepiej dolary !! -pamiętajcie o dobrych okularach p.słonecznych bo w jedną stronę jedziemy cały czas mając słońce przed sobą ( na południe) - ciepłe ciuchy naprawdę się przydadzą w górach!! -aha mam takie urządzenie do spuszczania paliwa z baków - nie żebyśmy komuś spuszczali :D ale jakby któremuś z nas zabrakło to ułatwi sprawę - koniecznie trzeba wziąc dobrą latarkę - w nocy też można gumę złapać a poza tym są fajne jaskinie po drodze -kilka metrów linki na tyle wytrzymałej żeby można było holować najcięższego w grupie - ja biorę jeszcze folię malarską 4x4 - jakby nas na wyżynie anatolijskiej złapał deszcz a w promieniu 100 km żadnego drzewa to sie wszyscy zmieścimy to by było na tyle no to jeszcze dokładnie 4 tyg. !! Jeszcze coś - Maniek napisał coby wyjechać w czwartek po południu i zajechać w Bieszczady na imprezę , ja myślałem żeby wyjechać już w czw. rano i nocleg zrobić w zależnoeści od warunków na drodze w Tokaju lub już w Rumunii w sumie jak mamy wrócić na 15 to zawsze jeden dzień będzie więcej Co Wy na to ??[/u']
  11. To mi jeszcze przypomima o jedmej rzeczy ktorą trzeba zabrac... :) :D :D Poza tym - brawo Zbycho - wreszcie przechodzimy do rzeczy (miestety w domowym laptopie mie mam miedmej litery i ciężko sie pisze więc do czwartku)
  12. dzięki ale za cholerę otworzyć tego nie mogę :) już idzie -dzięki Oki - pierwsza strona się otworzya ale dalej du.. :D(
  13. Witam, ponieważ w firmie uchodzę za speca :) od motocykli więc na mnie spadła wątpliwa przyjemność znalezienia szprychy dla samego prezesa (szprychy w znaczeniu szprychy a nie ... :lol: :lol: :lol: ) otóż prezes a zasadniczo jego syn jest posiadaczem Aprilli RX 50 (takie małe enduro) i właśnie pękła szprycha a ja kompletnie nie wiem gdzie ją dostać - Larsson nie ma, w salonach które znam pytałem i nic :D poradzcie coś proszę
  14. Nie zartuj' date=' moto jest piekne... moja 750-ka nie byla taka ladniutka :) Pozdrawiam[/quote'] Lejecie chłopaki miód na moje serce :D :oops: :D Dzięki - dzisiaj jak zdążę to zakładam licznik elektroniczny, potem nowy akumulator gmole i heja dzięki m
  15. Zdjęcia wstyd wrzucać bo o estetykę już nie zadbałem (na lakier już nie starczyło) ale jutro wrzucę parę :) na początek jedno
  16. Witam, wreszcie po wielu zmaganiach odebrałem DRę w pełni sprawną i na chodzie (no jeszcze gmole w lakierowaniu proszkowym się znajdują ale kij reszta OK) Od jesieni począwszy zrobiłem w niej: - pełną kapitalkę silnika (oryginalne części) tok, cylinder,itd - remont skrzyni biegów (z dwóch zrobiłem jedną) + wymiana wszystkich łożysk w silniku i skrzyni - wymiana sprzęgła - praktycznie kompletnego - remont tylnego zawieszenia - wymiana łożysk w zawieszeniu wielowahaczowym, wymiana ślizgacza, napawanie wahacza rozwalonego przez łańcuch - piaskowanie, spawanie i malowanie wydechów - przednie zawieszenie - uszczelniacze +olej - hamulce - czyszczenie zacisków, wymiana klocków, przewody w stalowym oplocie, nowy płyn - wymiana manetek (na czerwone - będzie szybszy :lol: ) - montaż kufra 44l Aż sam się dziwię że tyle tego się zebrało 8O Jedyną modernizacją techniczną jest zmiana przełożenia z 15:48 (3,2) na 14:42 (3), ponieważ lubię żeby piąty bieg był nadbiegiem, trochę się bałem że przesadzę i utrudnię sobie ruszanie na I i na V będzie ciężko pod wiatr itp ale efekty są b. OK, tzn prędkość podróżna przy 5000 obr (optymalne dla tego silnika) wzrosa ze 120 na 130, maxymalna sprawdzona w sobotę to 160 i całkiem mnie to satysfakcjonuje :) Na pewno spadnie zużycie paliwa, co do przyśpieszeń - dla mnie wciąż satysfakcjonujące co oznacza że do 120 dochodzi nie wiadomo kiedy :D i dalej przyśpiesza nieźle na V, jedyny minus to to że V mogę wrzucić dopiero pow 85km/godz bo inaczej szarpie łańcuchem. Tak się rozpisałem bo radość moja wielką jest :lol: :lol: teraz oby ciepło szybko się zrobiło pozdrawiam
  17. To są takie 3 duże tabletki na jednym listku - jedna co 24 h (to jest całe opakowanie). Najlepiej żebyśmy mieli 2 opakowania na wszelki wypadek - i najlepiej żeby się nie przydały... jeżeli możesz to byłbym za receptę dzwięczny bardzo :) pozdr
  18. grupa 5-6 max. szachownica ofkors w szachownicy - prowadzący jedzie bliżej środka następny bliżej pobocza (wtedy prowadzący ma lepszą możliwość oceny sytuacji przed sobą) Bardzo ważne - prowadzący i każdy następny po wyprzedzeniu innego pojazdu (zwłaszcza w gęstym ruchu) zjeżdża na początku w stronę pobocza robiąc miejsce dla następnego w grupie. Nie bawimy się w wyprzedzanie jedni drugich - no chyba że właśnie po to wyjechaliśmy :lol: ale na dłuższą metę jest to wkurzające Ponieważ prowadzący jest w jakiś sposób odpowiedzialny za grupę to prośba do ostatnich starajcie się być stale widoczni w lusterku !! pozdr
  19. hej, temat się fajnie rozwija - tylko ja się walnąłem w terminie :) nie przełom IV/V tylko III/IV - bo to jedyny wolny weekend przed wakacjami więc nie wiem czy coś wyjdzie pozdr
  20. łaj not? - ale może by tak więcej szczegółów :flesje: jak : kiedy - ja bym jeszcze na przełomie IV/V gdzieś smignął, znasz jakieś miejsce noclegowe- orientacyjne koszty, benzyna koszty. Inne rzeczy o jakich powinnismy wiedzieć :) z góry dzięki
  21. Taaaa... i jeszcze jedno - mam takie marzenie żeby sobie przypomnieć czasy szkolno/studenckie i spędzić jedną czy dwie noce na plaży ze skrzynką wina tylko do tego śpiwór jest potrzebny więc i miejsce na niego. Jesteście za czy może nawet przeciw?:flesje:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...