Zbyhoo

69,46 mm to pierwszy nadwymiar. Nominał to 69 mm a każdy nadwymiar jest większy o 0,50 mm, przy czym można zwiększyć średnicę cylindra maks. o 2 mm. Czyli po 4 szlifie garnek na hasiok. Wgłębienia? Może nadtopienia materiału? Źle ustawiony zapłon (zbyt wczesny) albo zbyt uboga mieszanka, lub za gorąca świeca tzn o zbyt niskiej wartośći cieplnej

Ja gdzieś wyczytałem, że dociera się na drugim ząbku od dołu i tak mam ustawione. Przez pierwsze kilometry lepiej żeby trochę kopcił niż miał "za sucho". Później się można zająć usuwaniem nagaru :( :( :( Lecę do garażu bo mi gaźnik przelewa. Jak myślicie: zaworek iglicowy wyrobiony czy tylko wina pływaków?

No to czym sobie głowę zawracasz? nie masz większych problemów? :(

Właśnie tak nieraz wyglądają najgorsze wpadki kupca! Uczciwy gość opowie historię sprzęta. Nie zrozum mnie źle: wcale nie chcę Cię zniechęcić, ale zwłaszcza ostatnimi laty, gdy o uczciwy dochód tak trudno, namnożyło się cwaniaków maści wszelakiej, żerujących na ludzkich marzeniach i tęsknotach. Ja się tak nadziałem, nabywając sprzęt zdrowo zaniedbany i choć nie znalazłem nic poważnego (typu spawy na ramie czy krzywy wahacz) to kląłem nieraz na ten zas*any złom! Teraz wdepnij w jakąś "zrobioną" Japonię i porównaj sobie ceny i dostępność gratów do MZ-tek, a ja już dołożyłem ze 4 stówy, nie licząc oc i innych opłat. Nie kupuj sam!!! Poproś kogoś doświadczonego w motocyklach używanych, choćby kogoś z serwisu jakiegoś czy komisu, a najlepiej znajomego. A jeszcze lepiej, skoro nie dysponujesz większą kwotą, kup Jawę albo MZ. Po Simku to najlepsza przesiadka. Osiągi o niebo lepsze, a serwis bezproblemowy. A tak BTW: Gienek 250 to wspaniały motocykl, taki przyjazny, lekki i zgrabny :-)

W skrócie: zapłon bezstykowy to koszt ponad 150,- i dotąd zdecydowało się na taki układ dwóch emzeciarzy. Spalili oryginalne moduły próbując zapłon przy zdjętym przewodzie WN. Facet zaleca układ stykowo-tranzystorowy, który kosztuje 70,- Ponoć wiele osób założyło jego układy. Korzyści spore: większa energia iskry, brak iskrzenia na stykach przerywacza czyli bardzo stabilna praca silnika, największa różnica jest na wolnych obrotach. Można też przypuszczać, że trochę spadnie zużycie paliwa skoro spalanie jest łatwiejsze i bardziej efektywne (ja tak myślę). W razie awarii można przepiąć się na stary układ. Przez 3 lata gość nie miał żadnej reklamacji, ale podkreśla, że sprawdzanie iskry przy zdjętym przewodzie WN może spowodować zniszczenie modułu. Facet jest z Sosnowca. Cena atrakcyjna, ale ja jeszcze poczekam na tych z Poznania i cenę tamtych układów bezstykowych. Wątpię jednak, żeby mieli taniej więc pewnie koniec końców pojadę do Sosnowca.

O ile ja wiem, odblokowuje się silnik usuwając zwężkę w gaźniku, albo zmieniając dysze lub zmieniając rozrząd. Te spawy na kolanku bardziej mi wyglądają na naprawę powypadkową. Trzeszczenie w amortyzatorze to nie jest normalny objaw. Przesmarować????? Szkoda, że nie powiedział co! Pytanie czy trzeszczy wewnątrz amorka. Jeśli tak to naprawa lub wymiana. Może też trzeszczeć mocowanie górne lub dolne, albo sprężyna w miejscach osadzenia. Jeśli coś Cię niepokoi, to sobie odpuść. Lepiej nie jeździć jeszcze kilka miesięcy, niż wpakować się w złom. Kupuj, gdy jesteś pewien, że potrafisz usunąć niesprawność. Jeśli nie masz doświadczenia - daruj sobie.

Wysłałem maila do nich. Jak odpiszą to dam cynk. Chyba sobie zapodam taki układzik, zwłaszcza, że to niedaleko ode mnie i w razie czego, będzie serwis.

Ja znalazłem jeszcze jedno źródło elektroników do MZ-ty: http://republika.pl/digitech2/ Wygląda zachęcająco. To dla ludzi z południa (śląski telefon) i bezpłatny montaż!

A dla innych: znalazł ktoś taką stronkę: http://republika.pl/digitech2/ Nie wiem nic bliższego, ale telefon jest śląski czyli ludzie z południa też mają coś u siebie

Iskrzenie na przerywaczu to na 99% wina niesprawnego kodensatora. Kosztuje grosze więc wymień go od razu. Kable od zapłonu: 3 czarne przewody od prostownika do zacisków alternatora u, v, w - obojętne który gdzie. Na kondensator zielony do zacisku 1 cewki zapłonowej. Niebieski ze styku luzu na listwę połączeniową na ramie (czyli airboxie) na styk 3 od prawej tylnego rzędu zacisków patrząc w kierunku jazdy. Brązowa masa z zacisku D- alternatora na masę prądnicy i ostatni zielono-niebieski z zacisku DF altka na bezpiecznik nr 4. To według schematu i powinno się zgadzać, ale ja mam np w przełączniku świateł i w listwach połączeniowych w reflektorze zupełnie inną instalację niż wg schematu. I nie widać, żeby ktoś robił jakieś przeróbki! Nie wiem czemu tak jest, tak jakby zrobili instalkę inaczej niż jest w schematach. Zapisywałem swoje połączenia i składałem po malowaniu wg zapisków i wszystko działa. Tu masz fajny schemat, choć trochę mało czytelny: http://strony.wp.pl/wp/mzetz250/etz12v.jpg a tu dokładniejszy: http://strony.wp.pl/wp/mzetz250/mz12v.gif

Czyli wiadomo., że nic na razie nie wiadomo. Jeśli pojawią się jakieś nowe szczegóły - dajcie, please, niezwłocznie znać. Pozdrowionka!

Bardzo ciekawy temat!!!!!!!!! Najważniejsze pytanie: jaka jest bezawaryjnośc tych układów, bo jęsli zbliżona do oryginalnych DDR-owskich to ja dziękuję. Kazmir miał jakiś pomysł i obiecał napisać gdy go wprowadzi w życie. Jak na razie cisza... Zoacz tu: http://forum.motocyklistow.swiata.pl/viewt...2585&highlight=

Małe gwózdki tapicerskie w ilości 1/2 kg. Nie dysponuję betoniarką więc w łapkach trzymałem zbiornik. O żesz k...a ich mać! Łapska odpadały mi po 10 minutach a dobrze jest trząść bakiem przez godzinę ponoć! Wytrzymałem 30 min. Luźna rdza odeszła, ale lakier został tam gdzie trzymał, to chyba nawet lepiej. Za to wymycie zbiornika od środka to jest dopiero wyzwanie (dwusów)! Ty też będziesz miał jazdę w swej M17! Olej zostaje na ściankach nawet po kilkakrotnym myciu wrzątkiem i ludwikiem. Nawet wypalania próbowałem i to trochę pomogło (ale fajnie gwizdnęło :wink: ) Farba chwyciła ładnie, tylko nadmiar wycieka bardzo długo bo jest gęsta. Zobaczymy za kilka lat jak się to będzie sprawować.

Cześć kiki! Czy ja też mogę prosić? [email protected] THX!!!!!!!!!

Ależ to żaden problem! Oby mnie tylko nie zamknęli za naruszanie praw autorskich :D Jeśli jeszcze ktoś chętny to piszcie na priv albo maila bo zrobi się tłoczno w tym temacie.

Poszło i do Ciebie. Luknij czy taka jakość wystarczy by udostępniać artykuły szerzej. Jeśli nie to napisz, poszukam tego skanera. Pozdro!

Poszło i do Ciebie. Ok. 2 MB tego jest zatem jeśli masz modem to godzinka nie Twoja :D Tak przy okazji: jak Ci idzie z remontem? Trafiłeś ponoć na "niezły" egzemplarz? Pajace sprzedający tak zaniedbany sprzęt powinni zawisnąć za klejnoty rodzinne na daszkach przystanków autobusowych w samych centrach miast...

A jak mocno przygasają? Jeśli niewiele to norma, zwłaszcza w instalacjach 6V ze słabą stosunkowo prądnicą. Mój wujek miał dawno temu CZ 350 z 1983 chyba i sygnał był słabiutki, światła tez przy zgaszonym silniku niespecjalne. Sprawdź czy przy pracującym silniku na wyższych obrotach jest lepiej. Jeśli tak to ładowanie masz ok i instalację też.

Ok, tylko musisz kfilkę czyli z kilka dni :wink: poczekać, bo nie mam skanera, ani żaden z moich "bliskich" kumpli. Ale zrobi się, ew. spróbuję cyfrakiem, może coś wyjdzie z tego. A tak w ogóle- chodzi Ci o wydechy czy wspaniała ETZ ?

Ponoć na V-powerku lepiej się jeździ, wystarczy spróbować raz czy drugi. A co do rodzaju paliwa: obojętne czy wlejesz U95, czy też bezołowiową Pb 95. Dwusuw nie ma gniazd zaworowych więc bezołowiówka nie ma czego wypalać, można ją zatem spokojnie lać do zbiornika. Tylko o olywie nie zapomnieć... :wink:

Kupiłem dziś w Castoramie farbę antykorozyjną o nazwie CORR-active. Spirytusowa, czerwona tlenkowa. Piszą, że powłoka farby jest odporna na działanie olejów, benzyn i innych rozpuszczalników ropopochodnych, reaguje chemicznie ze stalą i rdzą. Czas schnięcia do osiągnięcia III stopnia: 5 h. Cena za 1 litr 16,70 Producent: Fabryka Farb "Wega" [email protected] tel. 054/283-83-88.. Teraz do garażu i wypróbować.

I jak? Malował ktoś z Was zniornik od środka? Jeśli tak to czym? Ta Corinna jest dostępna w Polsce? Proszę kolegów szanownych o podzielenie się doświadczeniem w tej kwestii, bo problem jest dość częsty, a teraz i mnie dotknął... :wink:

W zasadzie sprzęgło powinno pracować cicho, ale to chyba tylko w nowych silnikach nie ma tego turkotania. Powody mogą być różne: zużyte łożysko igiełkowe albo oporowe, ale ponoć baaardzo trudno je zajeździć. Luz międzyzębny na przekładni głównej - wymiana przekładni likwiduje hałas. Moim zdaniem ten hałas (w mojej MZ też go słychać) jest powodowany przez nadmierny luz wzdłużny wewnętrznego zabieraka sprzęgła. To ten zabierak z przynitowanym małym kołem przekładni głównej. Luz ten po zamontowaniu sprzęgła na wale powinien mieć wartość 0,05 do 0,10 mm. Mierzy się go ponoć jakimś specjalnym przyrządem, w dodatku na sprzęgłe zamontowanym na stożku wału. Kto dziś dysponuje takim przyrządem??? I kto przykłąda wagę do takich detali??? A w stanie rozmontowanym nie da się tego luzu zmierzyć, bo skąd będziesz wiedział, w którym miejscu stożka osiądzie piasta sprzęgła? Na mój rozum można ten luz usunąć dorabiając podkładki dystansowe na wzór oryginalnej, o różnych grubościach. Fabrycznie występowały w trzech grubościach: 1,95; 2,00 i 2,05 mm. Dorobić kilka różnych wymiarów od powiedzmy 1,90 do 2,20 mm stopniując co 0,05 mm i zakładać po kolei: z tą haasuje - demontaż, zakładamy grubszą. Hałasuje - znów grubszą aż stuk zniknie. Żmudne to ale wykonalne.

Zmierz ciśnienie sprężania (nie wiem jaka ma być wartość), może faktycznie szlif jest już potrzebny? Skoro objawy nie pochodzą od gaźnika (a zapłon już pewnie sprawdziłeś - przerywacz, kondensator, cewka itp) to wychodzi na wnętrze silnika...

Może to mieć wpływ. Zobacz tu: http://forum.motocyklistow.swiata.pl/viewt...opic.php?t=5872