Dariusz L

Miałem taką małą przygodę i pomyślałem że ją opiszę .Może komuś się przyda . Od początku . Niedawno założyłem świeże opony -na przód sportowego a na tył sport.-turystycznego Continentala . I w tą niedzielę wybrałem się polatać po Czechach . Natrafiłem na piękny kręty odcinek (Hronov-Police n. M ) i zacząłem ostro dawać w tą i z powrotem .Po pewnym czasie ze zdziwieniem stwierdziłem że przednie koło daje odczuć małe uślizgi . Myślę sobie -nic to i pochyliłem się nieco żeby je dociążyc .Widoczność dobra, jezdnia szeroka ,prawie żadnego ruchu więc jade sobie pełnym gazem ładnie ślizgając tylną oponą .Zapomniałem dodać że mamy upał ponad 30 stopni .I nagle ,przednie koło puszcza ,niewiem -sekunda może i jakimś cudem chwyciło z powrotem .Tego jeszcze nie było ! Zeby sportowy przód był gorszy od turystycznego tyłu . Nauka z tego taka że opona wcześniej dawała znaki że się przegrzewa ( delikatne uślizgi ), ale ja nie wiedziałem o co chodzi . I teraz pojawia się pytanie, czy to opona zbyt mało sportowa czy warunki za ciężkie . W teście Motocykla ocena jest taka ,że przy dużych prędkościach traci swoją godną uwagi jakość .

W '' Jajku '' olej co 6 kkm , filtr co 18 kkm . Kontrola luzów zaworowych co 12 kkm ,regulacja śrubkami . Co do słabych punktów to chyba kulkowe łożysko kierownicy -40 kkm - ale to pryszcz .No i jak się wysoko kręci to lubi wziąć trochę oleju .Trochę problemów z rozruchem w zimie-ale to też kwestia wprawy .Zawory trzeba się starać regulować na taką samą wartość luzu na jednej dźwigience, z uwagi na zwiększone zużycie krzywek .Ponoć kiedyś w '' Imbryku'' były z tym problemy-piszę w oparciu o Swiat Motocykli .

Na obydwu linkach są śruby regulacyjne . Możliwe że miałeś je zbyt mocno naciągnięte . Stopień naciągnięcia zmienia się również podczas skręcania kierownicą .Moja instrukcja podaje 2-4 mm luzu na manetce. Następnie regulujemy linkę zamykającą przepustnicę .

Również kiedyś tak miałem .Im bardziej zużyta opona tym silniejsze bicie . Bezpośrednio przed wymianą na nową , nie można było puścić kierownicy nawet na sekundę . Po wymianie jak ręką odjął .Ta następna opona nie wykazała się właściwością bicia , nawet na maksymalnym zużyciu .

Standardowo myję szybkę na stacji benzynowej w czasie tankowanie , czyli co ok 200 km .Wiosną niestety to czasami nie wystarcza .Czyli zatrzymuje się na pierwszym napotkanym CPN-nie . Ostatnio latając po czeskich serpentynach byłem zmuszony stawać co 20 km .Korzystałem z górskich strumieni i własnych chusteczek do wytarcia. W Czechach obecność wiaderka z wodą na stacji ,nie jest taka oczywista jak by się wydawało .

60 kkm i jeszcze 1 mm do znaku, zanim wymienię. Fabryczne Tokico .Na trasie hamulców nie używam zbyt często ,głownie manetka do oporu .Za to po dojechaniu w docelowe miejsce ,czyli tor lub górskie kręte drogi- hamulec jęczy z wysiłku . Dodam że wygląd i zużycie tarczy nie pozostawia nic do życzenia . Zaczynam myślec o kupnie nowych .Czytając opinnie innych ,akcesoryjne klocki mogą wytrzymać od 6 do 30 kkm .Trochę mało ,warto by kupić orginalne , żeby tylko cena była znośna .W katalogu części on line Suzuki , -43 $ na tarczę no ale w stanach to chyba tanio mają , Larsson EBC 70 - 114 zł na tarczę .Spodziewana cena orginałow 400-500 zł ale będzie trzeba zapytać w suzuki .

Może zatkało sie odpowietrzenie zbiorniczka płynu hamulcowego ?

Np. w moim moto pompa ustawiona jest po nieco skosie i powietrze ma możliwość pozostać w miejscu połączenia z przewodem . Dlatego spójrz ,może masz tak samo .Trzeba pochylić moto . W ogóle prześledź całą drogę płynu cham.

Zajrzyj pod klamkę sprzęgła , wygląda że nawalił wyłącznik .spróbuj połączyć kabelki razem .

Ciśnienie powietrza w oponach również ma znaczenie jeżdżąc po naszych drogach .Pompując ile fabryka każe ,wydaje się że czuć każdą dziurkę w drodze . Dlatego ostatnio z tyłu pozwalam sobie na niższe ciśnienie . A i dzień się taki trafi lub człowiek jest trochę niezdrów i wtedy jazda bardziej męczy .

Wydaje mi się że uciekanie koła w bok na prostej ma związek z rozkładem cięzaru na koła . Gdy mamy dociążony przód to kontrola tylnego koła powinna być łatwa .Kiedyś jadąc MZ-tą ,chwycił tłok przy 120 i zablokowalo koło i nie było problemów ze stabilnością .Znajomy na VTR wpadł na pomysł żeby zalokować tył przy 200 i też OK, tyle że za długo tak trzymał i opona do wymiany ,Za to w dwie osoby -czyli ciężki tył , MZ , 30 km/h , mokro- nie wiem kiedy i leżałem . Za często nie blokowałem tyłu , już częściej przód - ze zmiennym szczęściem . Obecnie , głównie w tym sezonie, tył ucieka mi podczas wyjścia z zakrętów . Do opanowania ale od Metzelera Z-6 oczekiwałbym lepszej przyczepności , chociaż na zakres graniczny narzekać nie mogę.

Po takiej robocie przydało by się odtłuścić tarczę hamulcową . Możliwe że nowa pompa nie jest fabrycznie nowa ? Klamka odbija z powrotem do końca ? Tłoczek też ? Spróbuj prześledzić drogę płynu hamlcowego i pochyl motocykl tak ,żeby powietrze samo znalazło sobie ujście do góry ,np przez noc . To może nie pomóc jeśli przewody masz w stalowym oplocie Mój motocykl myję szamponem z woskiem i po myciu daje się odczuć pogorszenie hamowania .Dlatego teraz zasłaniam tarcze podczas mycia

Oczywiście nie zapominając o dokonaniu regulacji w miejscu w którym luz jest najmniejszy

Zdjęcia przemawiają do wyobraźni . I to się stało przy zaledwie 80-siątce .A tu człowiek nieraz lata 180 po zakrętach z poślizgami na wyjściu z zakrętu , i to wszystko bez ochraniaczy . Muszę się poważnie zastanowić nad kombinezonem .

Dzieje się to bezpośrednio po wymianie opony ? Może ciężarek odkleił się od felgi ? A może kupiłeś tekstylną kurtkę , jest luźna i łopocze na plecach ?

Ja bym postawił na brak jednej fazy ,Czyli może bezpiecznik w skrzynce elektr. może przerwana żyła w przewodzie zasilającym lub wyrwany kabel z kostki elektr.w pólautomacie

To chyba niezbyt dużo wytrzymały , lub nie masz dla nich litości : ). U mnie fabryczny przód Tokico ma już 60 kkm i myślę że do 100 kkm ma szansę dociągnąć . Za to tył fabryczny starczył na 15 kkm . następny Gold coś tam ma 32 kkm mimo że tyłu używam tylko pomocniczo . Może opiszecie swoje doświadczenia z trwałością ?

Kiedy kamera jechała za Ghost Riderem który to zasuwał 270 na autostradzie , to nawet na prostej zostawał ciemniejszy ślad po oponie

Ale gdy uślizg się już zaczął to noga wystawi się sama , odruchowo .I jeśli ta noga trafi na piasek , i zacznie się ślizgać to może się udać utrzymać niezbyt ciężki motocykl .Ale podparcie się na asfalcie spowoduje silne podbicie nogi . Co może się w sumie skończyć i dobrze i źle w zależności od sytuacji i naszego szczęścia

Firmy RK ,kupiony w Larssonie ,typ dedykowany do tego motocykla , był to mój drugi łańcuch tej firmy . Pierwszy , fabryczny przejechał 30kkm .Tyle że wtedy jazda była spokojniejsza . A na tym drugim jeździłem dynamicznie , jakiś czas z podniesionym tyłem przez co luz łańcucha musiałem regulować na 50 mm .I może przez to skończył się właśnie po 20 kkm . Obecnie mam również RK

Nie wykluczone że łańcuch do wymiany .Niedawno też miałem w dobrym stanie tzn. na 21 ogniwach długość OK , wyciągnięcie w miare równomierne . Objawem było szarpanie i chałas . Okazało się że na cały dobry łańcuch jest kilka ogniw które miały bardzo duży luz .Przebieg wynosił 20kkm . No i trzeba było wydać trochę kasy .

Według serwisówki do zalania suchego silnika potrzeba 4,7 l oleju . W czasie zwykłej wymiany z filtrem 3,5 l a bez wymiany filtra 3,3 l Teraz pytanie ile oleju zostało w kanałach olejowych w głowicy

Zrobiłem już 60 kkm .Na razie oprócz łożyska kierownicy, wkładam tylko filtry, oleje, świece opony itp. Pali 4,7 - 7 Można nim jechać szybko ,ale kręcąc go na maxa nie ma odczucia jakiejś specjalnej adrenaliny. Ale , jechałem za CBR ZX 9 na trasie od Szklarskiej Poręby .Kolesie jechali szybko i GSX F dał rade się za nimi utrzymać . Jadąc z jednostajną prędkością np 120 dają się trochę we znaki wibracje kierownicy. ,Odpalanie na zimno trzeba opanować . No i muchy , muchy się rozbijają na lampie i owiewce jak się za szybko jeździ .

Zacząłbym od tego żeby się za bardzo nie wyluzowywać w czasie jazdy .Skoncentrowanym trzeba być . Kilka razy się o tym przekonałem

Faktycznie kiedyś napisali w gazecie , że kolesie na torze założyli przód odwrotnie i to był strzał w dziesiątkę. Teraz mamy już fabrycznie '' pod włos '' Z moich obserwacji wynika że ten układ powoduje równomierne zużycie opony .Układ dawniejszy powodował ząbkowanie opony i następstwem tego mogła być shimy .