Wojt@s

Buba jak coś mam świetnego skana książki o shl m04 z 1953 roku, jeśli by Cię i kogoś zainteresowało.

Princu z gówna bata nie ukręcimy. Podstawa to wał który się nadaje, sam się przekonałem o tym i znowu silnik mam w proszku, szukam innego wału i trzeba będzie zrobić przekładkę. Hius zobacz na znaki na przeciwagach, u mnie były nabite , jeśli nie są w osi to masz odpowiedz. Ja niestety taką dostałem:(

Mocu i napisane wózek przez u zwykłe:) Jaka ortografia taka cena.

http://i261.photobucket.com/albums/ii76/pa.../motocykl02.jpg ubawiłem się tym foto junaczka, i dwie piaskowanice pod spodem by olej nie wyciekał.

Łatwy sposób to ściski do drewna, przekładasz przez kartery, ściskasz dwoma ściskami tarcze i wyjmujesz pierścień zabezpieczający.

Kupie pilnie wał do kachy, może być zatarty, przeciwage ze stożkiem od strony koła zamachowego, PILNE!!

Jeżeli moto zostało wyrejestrowane ale masz komplet dokumentów można zarejestrować na białe blachy: - umowa k-s - dowód z adnotacją wyrejestrowany - opinia rzeczoznawczy że pojazd ma znaczenie historyczne dla rozwoju motoryzacji w Polsce. Z tym wszystkim leziesz, robisz przegląd po drodze, i rejestrujesz na białe blachy. Co do opini to nieestety one tak kosztują.

http://pl.youtube.com/watch?v=vW02DoLqozQ Coś na pokrzepienie serc odemnie dla wszystkich nadal remontujących:) Powoli kończe, tak sobie mówie od miesiąca, ale wreszcie wszystko będzie na tip-topa:)

15W może być na styk albo troszke będzie przód za twardy. Polecam olej firmy Quaker state (jakoś tak się pisze, z przyzwyczajenia już używam ). Zacznij od sprawdzenie stan goleni, lag, czy to wszystko jest proste, stanu główki ramy, uszczelnień na lagach, tak samo tulejek z brązu. Sprężyny muszą być tak samo długie i mieć zbliżony moment ugięcia, co często jest konsekwencją dziwnie latającego przodu. Myśle że kolega prince powinien się wypowiedzieć bo to jego działka<piwo>

Według mnie: - zwiększając pojemność motocykla , szczególnie w 2T musisz dopasować wydech - pamiętaj o pożonnych łożyskach, min SKF, uszczelniacze żadnej chińszczyzny, ani polskich tylko renomowanych marek, najlepiej motoryzacyjne i kierunkowe gdzie możesz i często dwu-wargowe - zapomnij o agresywnym docieraniu, dotrzyć solidnie , olej do mieszanki min pol-syntetyk orlenu - co do gaźnika to musisz dobrać dysze do cylindra, rozpylacz niskich obrotów itp Reasumując gra nie warta świeczki, lepiej kup sobie DT albo MTX "80" i zostaw simsona w oryginale.

Granat wklei dokładnie link bo chciałbym poczytać:icon_biggrin: Princu zawodność 6V i 12V jest taka sama tylko lampeczki biedniutko świecą ale da się z tym jeździć i nie wpadajmy w paranoje.

Ja w 100% procentach popieram WIETA, przecież nawet 6V instalacja jest wystarczająca i tak samo-problematyczna jak 12V. Ja u siebie zregenerowałem prądnice: szczotki nowe, łożysko, polutowałem kable solidnie, przewinięty został wirnik. Do tego zamówiłem sobie regulator z firmy Cyklo, robiony na zamówienie pod tą prądnice. Nie trzeba od razu szaleć na 6V też można jeździć. Co ciekawe regler jest zrobiony na diodzie od dużego fiata (125)

Jeżeli cyka to pewnie akumulator, nie masz pojemności na nim, jeżeli 12V odpal go na kable od auta, jeżeli odpali masz jasność, nie znam twojego motocykla ale podobne cykanie to często przekaźnik rozrusznika, jeżeli akura t posiadasz elektryczny, przeważnie to brak masy na nim powoduje to cykanie.

Jeżeli już wrzucasz prądnice od malczaka, to może wypadało-by wpasować regulator od malczaka w puszke od ruska?? jak nie to zamów sobie w firmie CYKLO. Ja tak zrobiłem i nie żałuje, chociaż to jest tylko w sumie kosmetyka:)

Granat mam 2 sztuki nowych stacyjek od kachy:) więc nie mów głupotek:P powiem tyle, nie wszystko oryginalne było bardzo dobre jakościowe, ja wypieprzyłem regler mechaniczny, mam elektronika ukrytego w puszce, stacyjka od kachy działa na zasadzie przepływu prądu przez blaszki, które są dociskane sprężyną, wszystko nadomiar na wierzchu itp. Ze stacyjkami już troszke powalczłem, w czerwonej kaśce nie miałem niby problemu ale po co losować?? jak robić to raz a pożonnie;D

Cyborg wiem że nie mają ale poprostu biorę pod uwage ważniejsze elementy. W sumie aluminium jest najlżejsze, więc z tego co widać i z tego co sprawdziłem przed chwilką trza zostać przy tych aluminiowych. Więc oddaj je do azotowanie, uzyskasz troszke na tym: * odporność na ścieranie * wytrzymałość na rozciąganie * twardość * właściwości przeciwkorozyjne (nierdzewność) Azotowanie majątku nie kosztuje a napewno coś da.

A może by takie laski popychaczy dotoczyć, na wzór oryginałów, oczywiście nie z aluminium moim zdaniem, potem można byłoby je azotować. I myśle że wtedy nie ma prawa się sklepywać, pamiętajmy że twardość materiału nie może być większa niż twardość wałka rozrządu i reszty elementów rozrządu.

Abu śliczna Besa, powiem że naprawde coś mnie zaczyna korcić na anglika ale to czas pokaże bo mnie nosi ostatnio w każdą strone. Paolo mam dużo części, zresztą nadal leżą te dwa parchy u mnie a przydałoby się zrobić troszkę miejsca. Z ostatnich chwil: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/945e1e9e68de9496.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a918deda79a1e3bf.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0f86c690db5cb744.html Elektryka w końcowych fazach, gondolka wyspawana i z nową podłogą, zostało wymalować i można zakładać:biggrin:

Mam pewien dylemat, kończe elektrykę w moim rusłanie i co ze stacyjką, mam nową starego typu ale raczej podziękuje. Co myślicie o stacyjce od Ursusa albo od MZ??

Patrząc w kwesti cenowej mogłbys kupić sobie taką Ts 350, dołożeć zapłon elektronika, regulator i byś miał już dużo mniej zawodne moto. Ja osobiście bym brał ts 350, lepiej mi się śmiga ze względu na mase i całkiem przyjemnie chodzi.

Przecież na umowie pisze jak wół : sprzedający oświadcza że pojazd jest wolny od wad prawnych. Zobaczymy, sprzedający mówi że może oclić, ale widzę że temat śmierdzi, no cóż trza szukać dalej:) Dzięki HD1940

Akurat sytuacja wygląda tak że motocykl został sprowadzony do hajnówki, kupił go następnie pan X, umowa z ruskim, a ja już spisuje z Polakiem czyli z panem X, ja nie mam zamiaru nic kręcić tylko szukam wyjścia z sytuacji, gdyż cena jest przystępna. Więc nie ja jestem paserem. Jakieś pomysły dalej? napewno Ukraińca się nie dorwie już, jedynie właścicielem jest pan X.

Ja polecam Pana Darka, naprawde dużo się nauczyłem, tylko trza pytać. Bez problemu zdałem egzamin, pozatym to co się nauczysz na "L" to tylko 1% tego czego się nauczysz podczas dalszej jazdy motocyklem. Ale podstawy trzeba mieć, więc najlepiej od początku uczyć się dobrych nawyków pod okiem dobrego instruktora. Polecam

Mam takowe pytanko i jak by to wyglądało?? - powiedzmy pan z Ukrainy przejeźdza na motocyklu przez granice, ma przeglad i wszystko, w Polsce sprzedaje np. mnie motocykl, ma on do tego prawo?? czyli jeżeli ja kupie od tego pana motocykl, to ja go muszę oclić, zrobić przegląd, przetłumaczyć dowód. Czy istnieje taka możliwość zarejestrowania moto?? Bo chodzi mi coś po głowie;p

Co do urala, ja w swoim m-67 po wymianie, rozgrzaniu od razu zauważyłem że jest za duży poziom paliwa, i go zalewa, więc iglice zapiąłem o jeden ząbek wyżej Rozgrzej motocykl, zdejmij fajke z prawego cylindra, reguluj lewy gaźnik, później na odwrót, przejażdżka i ocenisz wszystko. Łatwo się je reguluje, cyka jak zegarek, spalanie w normie, idzie jak japonia to fakt.