Skocz do zawartości

awful

Forumowicze
  • Postów

    972
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez awful

  1. jedź przez obwód, estonię, rosję i finlandię :);) albo poszukaj w TOP GEAR- klarkson jechał tą trasą :D. zartuję- ja nie wiem jak, tylko spamuję sobie kożystajac z tego,ze temat i tak ma polecieć :D pozdrawiam i powodzenia
  2. dowcip mi się przypomniał: jedzie gosciu furmanką, patrzy a tu mija go motocyklista bez głowy... po chwili drugi i trzeci... krzyczy więc do małżowiny swej szanownej: -staraaa! przełóż kosę wyżej!! (stary jak ten o wróbelku,ale na temat)... wciąż jestem pod wrazeniem...
  3. tez pomyślałem o sygnalizacji postoju... ale z drugiej strony, przy 150 łatwo przegapić takiego pryszcza jak trójkąt ostrzegawczy... z resztą mandat za brak trójkąta nikomu nie przywróci życia... liczy się nauka dla nas...
  4. mhm technika jazdy to jedno: hamowanie silnikiem ,nie odkręcać na maxa tylko stopniowo,unikać gwałtownych przyspieszeń i zahamowań (coby się energia wytworzona przez silnik nie marnowała w postaci ciepła na tarczach hamulcowyh :D :D ... a mnie interesuje- gdzie jest dolna granica, poniżej której silnik jest przeciążony i nie warto tak nisko jeździć...po czym poznać? wydaje mi się,ze bedzie to mniej wiecej od momentu w którym moto juz przyzwoicie ciągnie, czyli mniej więcej 4k dla gsa,ale nie mam pewności, bo to w końcu wysokoobrotowe i się zastanawiam czy to jeszcze nie za mało... jest jakaś uniwersalna zasada po czym poznać ten moment? :)
  5. edycja polegała na dodaniu- co widać po Twom cytacie - potem dodałem tylko coś do mojej wypowiedzi... często edytuję posty jak widzę błędy ortograficzne, gramatyczne,lub logiczne. nie wstyd mi przyznać się do błędu... w pierwszym poście zmieniłem temat- żeby nie było wątpliwości,skoro się takie pojawiły... nie chcę dawać powodów do kłótni,bo to bez sensu. mimo wysiłku nie dostrzegam głębi- tylko płyciznę i próbę czepiania się na siłę...nie będe insynuował po co. nie zakładałem tematu,zeby zrobić z kogokolwiek głąba tylko zeby się czegoś dowiedzieć... dodano: żeby być zupełnie fair: w podtemacie było dokładnie : "dla gs i innych sprzętów" .zmieniłem,zeby tak jak wspomniałem uniknać durnych kłótni. nie ukrywam,ze z racji szybko zblizających się długich wypadów, najbardziej interesuje mnie GS :).mogłem od razu napisać,tak jak jest,ale nie wpadłem na to :D .
  6. otóż jechałem sobie wczoraj wieczorek przed 20tą , z chwaszczyna na koleczkowo(pod gdynią- po siostre do stadniny,ale to mniej wazne)... katamarankiem,bo padało. jeszcze w chwaaszczynie doszedłem do jakiegos stara,któego kierowca robił wszystko,zebym go nie wyprzedził- zjezdzał na srodek drogi... lekko zakląłem,bo las się zblizał a tam wyprzedzać się nie da, zamknąłem obieg powietrza w kabinie i sunę za nim... w sumie jechał te 60 więc tragedii nie było. w lesie doszliśmy wspólnymi siłami drugą ciężarówkę- ta miała przyczepę i trzeba było zwolnić. dodam,ze ów star podejrzany przez las po krętej tez jechał środkiem(podwójna ciągła, star nr 1 przyczepą utrudniał widoczność,więc dobrze,ze nic z nie jechało z przeciwka). za lasem, juz na koleczkowie, pierwszy wrzucił kierunek w lewo i zaczął skręcać w jakąś boczną... ja sobie kulturalnie zwalniam...a star przede mną- wjezdza na prawo na trawnik... pomyślałem,ze chce go po chamsku wydymać,ale po chwili zobaczyłem,ze tam-gdzie zjechał- jest niecały 1m trawnika, i ostry spadek w dół na płot czyjejś posesji... skoro ja to widziałem, to kierowca stara również...a nawet tymbardziej. :) ale się średnio przejął widać,bo zgrabnie zaparkował na tym płocie... szczerze mówiąc nic nie kumam. kierowca z kabiny stara wyskoczył jak oparzony. płot uszkodzony,star z rowu nie wyjedzie własnymi siłami na pewno... wyglądało to wszystko dość spokojnie- prędkość niewielka, star sobie skręcił i wjechał na płot... zero hałasu, fruwającej trawy itp... może wiedział,ze nie ma hamulców i chciał mijać...ale skoro wiedział,ze hamulców brak to po co siedział tamtemu na tyłku... nic nie kumam. wyglądało to tak,jakby wszystko było zamierzone :D...
  7. zobacz- gdybyś się niecietrzewił i nie dzielił od razu tematu na wg Ciebie głupie i niegłupie, to miałbys szanse dostrzec głębię i użyteczność. jak się kazdy wypowie ile dla jego konkretnej maszyny, to niejeden dociekliwy będzie mógł zajrzeć sobie tu i w 1 temacie znaleźć odpowiedź na nurtujące go pytanie o tej treści... jak już zmienię gsa(a zapowiada się,ze niedługo) to znów będę poszukiwał odpowiedzi na to pytanie... hehe miło,ze nie pozostajesz dłużny i starasz się odgryźć,ale z tym brawo to słabo trafiłeś :> ... pozdro
  8. pytanie brzmi: 'najkozystniejsze obroty w trasie' a nie 'jak najekonomiczniej jeździć' ...różnica znacząca...tylko po co wysilać mózg... no tak, w innym temacie gdzie zadałem to pytanie dołączyłem anexy dla cwaniaków, w których napisałem,ze zdaje sobie sprawe z tego,ze najekonomiczniej pchać a najemniej palił będzie stojąc na biegu jałowym,ale nie o to chodzi.i to nie jest odpowiedź na tak postawione pytanie...jak chcesz zostać mistrzem cietej riposty to inne fora proponuję-np hiphopowe. to co napisałeś juz wiem :) i niewiele potrzeba zeby do tego dojść. problemy w tym,ze ja jestem dociekliwy i chcę wiedzieć dokładnie. wiem,ze między 4 a 6,ale to jest kolosalna różnica przeciez!! są na tym forum goscie twierdzący,ze ich gs spalił im ponizej 4 litrów/100, z ciekawości chciałem się dowiedzieć jakim cudem. a masowa produkcja-owszem. jak nie znalazłem w archiwum to pytam.w myśl zasad: kto pyta nie błądzi a ciekawość pierwszym stopniem do wiedzy.;p;p w końcu forum jest po to zeby się dowiadywać. ponadto,jeśli się przyjrzysz, to temat nie dotyczy jedynie gsa...
  9. od wczoraj szukałem w archiwum forum, jakoś nie znalazłem :>... to jest imho praktyczna informacja - na jakich obrotach jeździć ,zeby spalał jak najmniej... tj jakie są najniższe bez przeciążania silnika... mnie się wydaje,ze 4k- bo gs od 4k juz przyzwoicie ciągnie...z drugiej strony to moze być jeszcze za mało... liczę,ze wypowiedzą się praktykanci :). sądzę,ze zainteresowanie będzie spore ,więc warto się wypowiedzieć na temat każdego sprzęta... pzdr
  10. ech - ostatnio się zastanawiałem czy wyprzedzac tira poboczem w trasie... na szczęście odpuściłem... teraz juz zawsze będę odpuszczał... szkoda gościa... [*]
  11. podepnę się pod temat: - na jakich obrotach GS500 pali najmniej?(oczywiście jadąc w trasie- chodzi o spalanie /100km a nie bycie włączonym na parkingu). zacząłem 'trasować' i chce jeździć max econ (tak-wiem,ze najmniej spali jak go będę pchał- ale niezupełnie o to mi chodzi). aneksy w nawiasach są dla tych co im się dowcip wyostrzył ;p .
  12. w garazu się rozpędziłeś do 110 km/h ?!?! ;) ... niezły garaz :P;):flesje: pzdr
  13. to moje o żółwiach to był taki pseudohumor... jakoś parę dni temu naszło mnie na refleksje i 'chłodnym' okiem spojrzałem jadąc na to co mam na sobie... jak bardzo tego mało(mimo ,ze full kombi z zółwiem) i jak niewiele to pomoże w razie czego... ech...
  14. 40mph i przebiło obydwu... ostro... dlatego warto mieć żółwia- przynajmniej pasażera osłonisz...:(
  15. świece ngk dpr8 ea9 z tego co pamiętam, kupione w larssonie- ok 12zł/szt. dysze sprawdzę przy okazji... tak jest dobrze jak jest- tj nie przeszkadza mi to zbytnio(zadko kiedy jezdze powyzej 8k obrotów:) ).... w sumie dławienia tez nie odczuwałem wczesniej- bo nigdy nie otweirałem przepustnicy na maxa- nawet przy 'ostrej' jeździe dodaję gazu płynnie-tylko tyle ile potrzebuje zeby ciągnąć na maxa...kiedystam na wysokich obrotach,przy odkręceniu na maxa, potrafił mi zalać silnik- wtedy się nauczyłem :(...
  16. gaśnie dopiero jak zamkniesz budzik... ja znam dobry sposób na wyłączenie tej lampki- i to beż zadnych mechaników. jak się zapali: przekręć kluczyk w stronę przeciwną od przekręcanej gdy włączasz silnik. efekt gwarantowany- lampka zgaśnie. :flesje:
  17. teraz dławienie wygląda tak- od 3k- do 8k totalny brak dławienia. lekkie przycięcie przy 8k... różnica kolosalna in plus.kręci się wyzej i czyściej...ale nadal nie dokręca się do 12k... Vmax bez zmian- ale kultura dochodzenia do niej wyraźnie lepsza... choć był problem z odpaleniem rano(odpalał i gasł). zobaczymy jutro rano...
  18. a nie da się regulować położenia dzwigni zmiany biegów? :buttrock: np podwyzszyć ją troszkę (odkręcić,zdjąć, i parę ząbków wyzej założyć):( pozdrawiam
  19. nie gazuj bo nie ma po co :flesje: lepiej rozkleić sprzęgło- wciskasz sprzęgło i kręcisz tylnym kołem- np odpychając się do przodu i tyłu... milionx skuteczniejsze niz kręcenie manetką :buttrock:... ja tak robie zawsze- dojezdzajac do skrzyzowania redukuję biegi a koncówkę dojezdam na luzie- i w ostatniej chwili jeszcze na chwile wciskam sprzęgło... potem stoję na swiatłach bez sprzęgła. sprzęgło- jedynka wchodzi cichutko,bez zgrzytu i szarpnięć . polecam. heh dodam,ze jak tego nie zrobiłem to 1ka czasem nie chciała się wrzucić w ogóle- dzwignia odbija się od niewidzialnej ściany...a dojechanie do skrzyzowania na powiedzmy 4ce to był koszmar kiedyś- często nie chciał sie zredukować jak trzeba...ale juz dawno tak nie robię i jest spokój :(. pzdr
  20. to nie jest tak do końca,ze jak umiesz jeździć to zdasz. sporą rolę odgrywają nerwy.znałem jedną pannę,która zdała dopiero za 3cim razem- bo ją nerwy żarły- a WIDZIAŁEM,ze sama sobie jeździ bezbłędnie... po prostu starać się wyluzować :(.jak umiesz to sobie poradzisz - chyba,ze zezrą nerwy. mozna się uspokajać w ten sposób: jak nie zdam teraz to w nastepnym podejsciu i nic się nie stanie...na mnie na ogół działa :evil:. heh starą 8mkę robiłem jedną ręką-dowolną,także na stojąco i siedząc bokiem... i przycierałem podnózki w hondzie cb250 na 3cim biegu... ale i tak się strasznie stresowałem ,ze dostane na egzaminie do jazdy junaka gladiatora i zdechnie mi ten złom... ale się udało(cichaczem sięgnąłem do gaźnika i podkręciłem obroty) :buttrock:. a na 8mce o pół metra większej to się pewnie da zawrócić ;)... bez stresu podejść, pamiętać o wszystkim(kręceniu głową, kierunkowskazach itp)... trzeba pamiętac jadąc po mieście,ze egzaminator widzi tylko ruch kasku-nawet jak widzisz - kręć głową ze się rozglądasz... nie uciekać egzaminatorowi, nie wykonywać gwałtownych manewrów- oni tego nie lubią :flesje:. grunt to spokój...
  21. oczywiście,że na rowerze mozna się zabić- można się tez zabić wstajac z łózka lub spadając ze schodów... ale nie o to przecież chodzi :D. tylko o to ,co napisał zawalidroga... a ja wytłumaczę to na swoim przykładzie- mam gsa,więc wszystkie samochody w domu mają takie same osiągi Vmaxowe jak on (poza przyspieszeniem of coz) a samochodami jeźdzę wolniej... tak jakoś :P. gdybym chciał jeździć do 130 to wystarczyłaby mi nsrka- a nie wystarczy. chociaż w sumie jak będe miał juz cos większego,to pomyslę o ograniczniku do 150... byleby przyspieszenia nie ograniczał :clap:. Zawalidroga napisał: Sprawa poszla o to, ze motocykl o konstrukcji zachecajacej do osiagania wysokich predkosci zacheca do osiagania znacznych predkosci. dokładnie o to chodzi- nawet pozycja za kierownicą do tego zachęca... na swoje szczęście nie lubię jeździć dużo powyzej 120. ale te 120 to bardzo universalna prędkość... dopóki widzę pustą drogę, brak ludzi na poboczu i samochodów czajacych się w bocznych ulicach- to jest jak najbardziej wskazana :clap:... może mam szansę pożyć :)...
  22. awful

    Rossi vs Gibernau

    nie jestem pewien czy jest tak jak mówi MOTOMAR: "Jescze raz twierdzę, że do opisywanego zdarzenia tak samo przyczynił się R /który szukając luki zaatakował w momencie gdy G taką lukę zostawił/ jak i G który zostawiając lukę w ostatnim momencie zorientował się i próbował zamknąć R/. W efekcie doszło do zderzenia zawodników /a z uwagi, że G był na zewnętrznej siłą rzeczy taki kontakt skutkował jego wypchnięciem/. I to wszystko. Cóż w opisywanym zdarzeniu mógł zrobić R, będąc zamykanym przez G /proszę dokładnie oglądnąć ten film/" poczatek spoko- ale gdyby g domykał zakret w trakcie, to wypchnąłby r (wbiłby go w asfalt), a to r wypchnął g z zakrętu z tego co pamiętam... ja to widzę tak- moze i obaj mieli się ku sobie, ale r uderzył w g znacznie mocniej , co więcej - w ogóle nie zrobiło to na nim wrażenia- spokojnie pojechał dalej-brak straty równowagi- zupełnie jakby się spodziewał tego uderzenia.... no i ostatnia sprawa: tak jak piszę Luka:r po zajsciu miał wszystko w nosie... nie pamiętam,zeby się chociaz obejrzał co z g... dopisze tutaj,bo nie chce pisać osobnego posta: nie widziałem akcji biaggi vs rossi,dlatego nie będę się wypowiadał. pzdr
  23. jeszcze nie dostalem wyników- jak dostanę podzielę się :D. na razie grzecznie na nie czekam.próbowałem je opisac- wykres znacznie niższy od idealnego, kończacy się na 9k obrotów i z wyglądu ekg a nie w miare gładki i równy przyrost... pisałem,ze filtr powietrza miał 600km przejechane od nowości a gaźniki były świeżo po czyszczeniu i regulacjach... przetestuję patent ze ssaniem na wysokich obrotach :) ... potem dopiero zabiorę się za dysze... a kurcze moduł to nie wiem jak sprawdzić bez posiadania drugiego :P... dzięki za naświetlenie problemu,jak zwykle okazał się głębszy niż się spodziewałem i pewnie jak zwykle okaże się,ze jest jeszcze gorzej niż myślę teraz... ech. pecha ciąg dalszy... dodano później : po wymianie swiec kręci się do 10500 :clap::D... beka...ale była bardzo duza wilgotnosc powietrza(mgła-widoczność do 20m, a para się skraplała na wszystkim dosłownie),mgła wszędzie(od gdyni po gdańsk) a ja biedny musiałem 50km zrobic w tych warunkach (joke było super poza momentami gdy we mgle nie było widać pasów na jezdni)...
  24. mhmm niby tak,ale zdazyło mi się jechać 180licznikowe... a dość często zdaza mi się jeździć 170. testowałem licznik na fotoradarze z wyswietlaczem(na słowackiego w gdańsku) i wyszło ze do 90km/h przekłamania są rzędu 1-2km/h. przy czym te 170 licznikowe osiąga na 6tym biegu przy 7500obrotów... wyzej się nie kręci :biggrin:...więc teoretycznie przy pozbyciu się dławienia itp powinien pojechać szybciej bez problemu :icon_mrgreen:. też mnie się ta różnica wydała podejrzanie mała, ale co tam- wkońcu się nie znam :icon_mrgreen:.program ma chyba dobry załadowany bo wrzucił na moje wykresy wykresy 'idealne' dla zdławionego gsa...więc jakiestam oprogramowanie miał (nie wspominając o tym,ze miał do mz, virago535 i wszystkich innych sprzętów jakie się pojawiły).ale to w sumie o niczym nie świadczy :icon_mrgreen:. jak wspomniałem- nie kręci mi się poza 9k i się dławi po odkręceniu manetki na full- może mnie ktoś naprowadzić gdzie szukac usterki w oparciu o powyzsze dane?
  25. witam jak gdzieś w innym temacie stało,była mozliwość zajechania na hamownię to i skożystałem. wyszło mi 31 km na wale i 30 na kole. przebieg mocy wyglada jak EKG- bo się sprzęt dławi i kręci tylko do 9k... gościu obsługujący stwierdził,ze mam wciąż zdławionego sprzęta(cośtam mówił o dyszach złych?)- nie wiem skąd on moze takie rzeczy wiedzieć :icon_mrgreen:,ale w sumie kto veee :rolleyes:... i tu pojawia się problem. zmierzył mi tez V max- i wyszła 180... (to tak na potwierdzenie tego co mi licznik pokazywał :icon_mrgreen: ). problem polega na tym,ze zdławiony gs powinien jeździć 140(tak wyczytałem). więc wygląda na to,ze mój nie jest zablokowany, tylko gdzies wsiąkło 14koników...chyba,ze ktoś nie przeprowadził oddławienia tak jak trzeba- co mógł przegapić?... stan sprzęta z dnia na hamowni: -filtr powietrza prawie nowy:miał 600km przejechane(zaminnik z larssona) , takoż olej w skrzyni i filtr oleju. -w baku była mieszanka :zwykła 95 i Vpower racing(kupiona bo to czyste paliwko :biggrin: ) w stosunku 2:1.(jak lałem to nie wiedziałem,ze pojade na hamownie:P ). -świece nie wiem ile mają- nie zmieniałem ich od zakupu, gdyż nigdy nie było problemów z zapłonem - nawet w zimie jak postał miesiąc, więc nie zmieniałem.(profilaktycznie zmienię dziś lub jutro) -gaźniki były czyszczone i regulowane przez mechanika 100km wcześniej... nie wiem czy ma znaczenie-ale pisze,bo może: po przejechaniu 1k km w tym sezonie wiem,ze bierze 0,4 l oleju na 1000km.nawet przy solidnym przeciąganiu bierze go niewiele... olej w skrzyni po 1k km wciąż jest przeźroczysty :icon_mrgreen: (tj moze nie jak nowy, ale tylko ciut ciemniejszy). czy nasi szanowni mechanicy mogliby doradzić co warto sprawdzić? z góry dziękuję i pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...