samolot

No Klaudiusz na 3 cylindrach z 4 to na pewno CBF 600 190km/h by nie wyciagnęła, jak rzeczywiscie jechales na 3 garach to góra 180 i to przy trzeszczacej z napiecia lince gazu.

Moze bede radykalny w swych opiniach ale: - 2 cylindry to tylko pasuja do enduro ( waski i zwarty silnik) i choperow ( niepowtarzalny wyglad i dzwiek ) - 2 cylindry w motocyklach o srednich i malych pojemnosciach tna koszty produkcji i eksploatacji - 2 cylindry w motocyklach sportowych a takze duzych pojemnosci to nieporozumienie ( zalosna kultura pracy silnika, dzwiek przywolujacy skojarzenia z cinquecento 700, lub tuningowanej kosiarki do trawy ktora wkrecona na wysokie obroty krzyczy: DOBIJ MNIE!!!) Im wiecej cylidrow tym kultura pracy silnika wieksza, tym napelnianie cylinrow leprze ( Ferrari, Viper ).

1. Tylny kapec do mojej hondy nowka kosztuje minimum 700 zl 2. Lezakowana nowke mozna kupic w cenie 200-300 zl 3. Uzywke z polowa bierznika mozna kupic za 150 zl 4. Z resztakami bieznika czyli jakies 2mm od 50 zl 5. Nalozenie opony 10zl Wnioski niech kazdt samn sobie wyciagnie....... 30 E za nasadzenie opony w niemczech ?! czy aby napewno sie nie pomysliles... moze 3 euro. Wiem ze koszty robocizny sa nieporownywalnie wieksze niz w Polsce ale nie przesadzajmy, pozatym Niemcy skąpy narod i by cos kombinowali * * - wiem bo dosc dlugo przebywalem w niemczech

Krzybiel nazywasz kazdego prostakiem kto nie jezdzi mercedesem SLR i nie ma w nim opon PIRELLI DIABLO CORSA?! To ze ten sprzet hamule od 100km/h w 35 metrow i bardzo dobrze prowadzi sie w zakretach to nie znacz ze kazdy ma nim jezdzic a Golfami, Astrami i innymi tanimi autami to jezdza prostaki :icon_biggrin:

Sam mam honde ale na pewno nie wziolbym CBF -A, z jednego wzgledu jest tak paskudny ze sie plakac chce. Owszem z zalozenia nie mial to byc sport, ale skosnoocy zrobili z tego motoru taki kredens ze zal patrzec. Fazer jest jakis taki przesadnie waski i nie widze jakiejs takiej sensownej mozliwosci wykorzystania w tym kotocyklu 95KM Polecam bandita 600 po 2000 roku, jest piekny wygodny i mal pali. Warta uwagi jest takze HONDA CB750, chociaz desing nie kazdemu musi przypasc do gustu. Zaleta duzy i niemal plaski moment obrotowy.

Ja tam mówie STOP golodupcom na motorach takim u ktorych klocki rysuja tarcze, lancuch jest wyciagniety jak gumka od majtek, ktoryz nie synchronizyja gaznikow i nie slysza stukajacych zaworow. Ale nic zlego nie widzew jezdzie na 7 letnich oponach. Mi jezdz sie super, pewnie na nowkach deczko lepiej. Mi wystarczaja a ta kase co zaosczedze na kupnie nowek wole przeznaczyc na cokolwiek ( w koncu tak duzo mam potrzeb a kasy niekoniecznie )

To ze GPX jest maly i niewygodny dla Ciebie to nie zanaczy ze wsztskie sportowe badz sportowo tusrystyczne 600ccm lub 750 sa takie same i ze od razu musisz wsiasc na motocykl powyzej litra pojemnosci. Kiesdys wlasnie tak projektowano plastiki ze byly sparanskie a pozycja byla skrajnie sportowa. Skoro Twoj kumpel latal FJ i mowi ze tak elegancko chodzi to radze mu sie przejechac CBR 954 albo ktorakolwiek z R1. Gwarantuje ze jak zejdzie z takiej maszyny to na FJ bedzie mowic mul - tapczan. A przeciez sa jescze mocniejsze maszyny od tych dwoch. FJ 1200 pod wzgledem dynamiki jazdy to nie moze nawet konkurowac ze wspolczesna sportowa 600 ccm :icon_razz:

Wiadomo ze MZ bedzie tansza w utrzymaniu od CBR ale nie tak bardzo jakby sie nie jednemu moglo wydawac...... Fakt faktem ze z wiekiem MZ nie traci prawie na wartosci i to jej nalezy zapisac na wielki plus

Nie zuzylem zadnego okompletu nowych kapci i nie zamierzam nowych uzywac. Carabiniero napisal jak i dlaczego. Bodzyn 10 m nie robi mi roznicy gdyz: - wspolczesne samochody klasy sredniej hamuja na odcinky okoko 42 metrow od 100km/h - samochody w typu VW golf 2, polonez, LADA i inne demoludy ktre jescze dosc czesto poruszaja sie po naszych drogach hamula na odcinku ponad 50m i czy przy awaryjnym hamowaniu kazdy z tych kierowcow znajdzie sie na cmentarzu? NIE !!! Po prostu jezdzac tymi sprzetami trzeba zachwac wiekszy odstep i margines bezpieczenstwa.

Greedo do CBR 600 nie mosze przeciez kupywac nowek opon. Do polowy zdarte mozna kupic za okolo 150 zl za sztuke, albo lezakowane. A dobry remont to sie chyba w 400 stowkach nie zmiescisz. Sam wal orginalny niemiecki kosztuje ponad 300zl , do tego tlok, pierscienie, lozyska, elementy sprzegla , ewentualnie kola zebate skrzyni biegow. Wiec dobry remoncik to min 700zl

ZZR to tapczan - 235 kg wagi na sucho, duzy rozstaw osi robia swoje. A ze 280 to nie jest powod zeby kupywac tego slonia. FJ chyba nawet jeszcze ciezsza a z KM slabiutko ( chyba 125 ) XJ 900 to nie jest naked z czesciowa owiewka :icon_biggrin: ?

Krzybiel mnie tez smieszy jak widze jak ludzie kupuja glosne wydechy, dyno jety , powe comandery do wybitnie sportowych przecinakow a jezdza nadzonych gumach. Jesli chodzi na uzywki to nie polecam do schodzenia na kolano, z reszta na nowych takze ( choc te na pewno beda bezpieczniejsze) bo droga to nie tor zawsze moze byc piasek , wyboje itd. Dokladnie tak jak napisal Madafaka, kupujac nówki placisz najwiecej za komfort psychiczny ( nowki dla ciebie = super jazda ), bo wlasciwosci jezdne beda lepsze prawie niezauwazalnie. Mi to nie robi roznicy czy z 100km/h wyhamuje z w 40czy 45 a nawet zatoleruje 50 metrow. Znam osoby ktore do rowerow montuja opony za 150 zl twierdzac ze te tansze (np debica ) sie nie nadaja a prawda jest taka ze sa minimalnie tlko lepsze. Debica kosztuje cos kolo 18 zl....... Tak samo jak sliki w dostawczaku - to sie nie sprawdza. Stary spece od marketingu zrobili kawal dobrej roboty, a Ty ogladajac teraz okladke katalogu motocykli na ktorej jest reklama sportowych gum wpadasz w obled i wierzysz ze jak nie kupisz tych opon to nie bedzie jazdy ze bedziesz gorszy.

Owszem miedzy uzywkami/ lezakoanymi a nowkami jest roznica ( raczej niewielka ) ale to nie jest powod zebym za nie placil 4 razy tyle!!! Skad biora sie opony do polowy zuzyte: - z rozbitych ( czesto doszczetnie )sprzetow - komus bieznik wydawal sie zbyt plytki i chcac zwiekrzyc poczycie bezpieczenstwa zmienil na nowe Opony lezakowane to na ogol opony o nietypowych rozmiarach ktore z tego lub innego powodu po prostu sie nie sprzedaly. Jakbym mial jezdzic extremalnie lub na torze to na pewno zmienil bym swoje 7 letnie micheliny na nowe. Z tym ze owe opony doskonale sprawdzaja sie w codziennej eksploatacji. Jezdzenie wylacznie na nowkach w zwyklym ruchu ulicznym ma taki sens jak zakladanie do NYSKi niskoprofilowych opon YOKOHAMA :icon_mrgreen: Nie mowie o extremalnie starych gumach, ale jak beda mialy 7 - 9 lat to jescze nic zlego sie nie stanie.

Gdybym mial wybierac miedzy banditem 600 ( po roku 2000 ) a fazerem 600 do turystyki ( i wogule ) to wybralbym tego pierwszego. Z kiklu wzgledow: - ma wygodniejsze siodlo niz Yamaha - jest szerszy i ladniejszy wizualnie od fazera Wystarczy postawic oba motocykle obok siebie. Ktos powie ze w fazerze silnik mocniejszy ale sczerze mowiac to w nielicznych wypadkach jak by tu niepatrzec naked biku bedzie potrzebne te prawie 100KM.

Jesli nie za male to: - CBR F3 - Yamaha Tundercat Z wiekszych - Yamaha TunderRACE - Kawasaki ZX 9R Nie polecami: *Turystycznych tapczanow - ZZR 1100 - FJ 1200 (Ciezkie, niezbyt ekonomiczne i nieporeczne) * Naked bików - XJ 900 - fazer ( bedzie Ci ciezko przesiasc sie na takie sprzety, pozatym bedziesz bewnie czuc niedostatki dynamiki)

Grzybiel wiadomo ze najlepiej kupic nówki ale nie kazdego stac na takie. Tylko nie pisz ze jak nie stac na opony to jezdzic rowerem i stop golodupcom na motorach bo nowke opona do CBR 600 kosztuje 550 na przod i 750 na tyl wiec razem 1300zl a lezakowane lub do polowy zuzyte morzna nabyc juz za 300 - 400 zl za komplet, tylko trzeba uwazac zeby nie byly zbyt stare. Jesli nie ma roznicy to po co przeplacac? Sam w swojej CBR 600 mam ponad 7 letnie opony, i puki nie schodze na kolano i nie wykorzystuje maksymalnie sprzeta to sa jak najbardziej ok To nie jest tak ze opona po 6 latach urzytkowania gwaltownie traci swe wlasciwosci... to nastepuje powoli i plynnie.

Tytus apropos tego filmiku gdzie CBR jedziesz 265. Obejrzalem go i wskazowka doszla "tylko" do 260 :cool: A tak powaznie to odcielo ci zaplon przy maksymalnej predkosci na 6 biegu? U mnie w F2 odcielo na 5 biegu przy 235 licznikowym co odpowiada 230 rzeczywistym, a na 6 nie chcialem przyspieszac bo na 5 ma lepszego kopa.

No nie wiem czy MZ 250 jest prawie darmowa w utzrzymaniu. Czesci dosc tanie, ma jedna swiece, gaznik co eliminuje pewne koszty. Tylko ze po pewnym czasie ( jakies 4 sezony) przyjdzie czas aby wykonac remont silnika a to juz troche bedzie kosztowac. Spalanie jest od jakies 1 l mniejsze od 4 cylindrowych 600ccm. Jesezeli ktos liczy ze koszty utrzymania MZ- ki beda 2 razy nizsze niz czterecylindrowego japonca to sie myli.

Chce widziec jak danmacz schodzisz ze spalaniem ponizej 5 l na 100km/h przy 140 km/h . moja 600 robi to bez najmniejszego problemu

Kologo podajesz bardzo zroznicowane sprzety do wyboru. Moim zdaniem wypadaloby nieco skrystalizowac poglady. Co do przesiadki na fazera 600 to pewnie bedziesz czul pewien niedostyt. Sam mam 189 wzrostu i bardzo wygodnie mi sie jezdzi na CBR F2, wiec nie jestes jakis wyjatkowo wysoki.

CBR 600 F2 1. 100% setke robi w 3,7 s :D 2. 60% mam stare opony, a po drugie droga to nie tor 3. 20 % po terenie raczej nie jezdze 4. 20% - umiem na gumie jechac i troche drifftowac 5. Ogolnie 75% 6. Lans 50% - troszke wiekowe moto traci myszka ;) Nie zamieniam moto - bo szkoda mi hajsu na cos drozszego, te malo pali jest wygodne itd. Nie dajmy sie zwariowac, gdybym mial kase to pewnie i Busa turbo przestala by mi po miesiacu wystarczac ;)

Carabiniero to nie jest tak proste z tym spalaniem. Najprosciej rzecz biorac to jest tak: - 600ccm pali mniej od 1000ccm przy predkosciach rzedu 100-140km/h (600 srednio 4,5- 5 l 900-1000ccm kolo 5- 6 litrow ) - przy predkosciach rzedu 160km/h pala podobnie kolo 6 litrow - przy predkosciach 180 - 200km/h 600 pali wiecej niz 1000 ( 600 kolo 8 litrow , a 1000 kolo 7 ) Mi CBR 600 pali do 5 litrow przy 140 i do 6 prz okolo 160. Wolniej nie jezdze bo po prostu minąlbym sie z przeznaczeniem sprzetrzetu. Jak ktos lubi jezdzic z predkoscia 100km/h to polecam MZ 250 :D W miescie pali do 6,5 l a krece do odciecia na pierwszych 3 biegach i nigdy nawet nie myslalem o osczednej jezdzie. A z mocniejszych sprzetow polecam CBR 900RR ktory zchodzi do 5 - 6 litrow przy 140 - 160 km/h a ma znacznie wiekszy potencjal niz 600.

Za 4 tys zl to na pewno nie bedzie motor przez duze M. Koszt przejechania sezonu (5 tys km) czyli czesci i paliwo wyniesie ci minimum 2 tys zl, wiec zastanow sie czy warto wchodzic w motor za 4 tys. Konkluzja: masz 100 zl i widzisz w ogloszeniu stary amarykanski krazownik z sinkiem HEMI za 100zl, i co kupujesz go ? Jak tak to do ogladania bo za co napelnisz w nim zbiornik paliwa. Zakup to tyko czesc kosztow utrzymania. Najlepiej kup singla albo twina do 500 pojemnosci, tylko taki zakup z mojego punktu widzenia ma sens.

Heniek chodzilo mi sprzety w cenie okolo 12 tys zl wiec GSX R 600 odpada. Wpolczene litry np GSX 1000R to jakby miniaturki litrow z prze 10- 5 lat. F4 cenowo sa o jakies 2-3 tys drozsze od F3. Dlaczego masta 59 uwazasz ze F4 jest duzo lepsze od F3. Dla mnie za F4 przemawia wyglad ( motor jest jakby szerszy, dojrzalszy )Czy lepsze w twoim mniemaniu to bardziej sportowe. F4 ma krotszy rozstaw osi, ostrzejasza geometrie, i oone na tyle 180, czyli teoretycznie powinna byc bardziej nerwowa, mniej komfortowa i poreczna od F3. Aha moze ktos wie czy F2 ma taka sama rame jak F3 ?

Przez opone 180 z tylu motocykl podobno robi sie mniej poreczny........